Dobiegam do 60 -tki i nie mam takiego złotego ucha jak wcześniej. Musiałbyś posłuchać. Jak dla mnie grał potężnie jak na swój mikry wygląd. A dawałem mu czasami pograć głośniej /nie za często bo mieszkam wśród ludzi/. Ma dużą dynamikę i wydaje mi się neutralny brzmieniowo. Jak by ktoś go nie widział to nie uwierzyłby że gra taki mikrus. Nie jest duży, wielkości pudełka po męskich butach ale niższy i nieco dłuższy. Ciężki, wyłącznie metal. W środku elementy upakowane z dużą kulturą, logicznie. Transformator toroidalny. W obudowie nie ma żadnych otworów wentylacyjnych. Brak balansu, regulacji tonu. Z tyłu tylko wejścia: CD, Tuner, Magnetofon, Gramofon z wkładką MC, oraz wejście na przedwzmacniacz i wzmacniacz mocy. Kontrolka zasilania z przodu koło regulacji głośności i wyjście na słuchawki. Z tyłu dwa wyjścia głośnikowe na bananki, z tego jedno wyjście z pominięciem wyłącznika głośników /przy korzystaniu ze słuchawek/. Mam wiele wzmacniaczy i tego teraz nie używam ale szkoda mi by było go sprzedać bo jest naprawdę dobry, idealny do małego systemu w sypialni czy dla dziecka. Teraz takich wzmacniaczy się nie robi. Potrafię to ocenić, przez wiele lat pracowałem jako elektronik w wielu firmach jak chociażby Kasprzak, Tewa gdzie zetknąłem się z profesjonalnymi wyrobami i również techniką wojskową. W zawodzie nie pracuję od 80 roku ale sentyment do porządnie skonstruowanych urządzeń we mnie pozostał.