Szanowny Pan Konstruktor skończył majówkować, ogarnął się i w końcu przysłał mi wzmacniacz.
Pierwsze co się rzuca, to bas. Jest lepiej słyszalny, a przy tym jakby szybszy, bardziej selektywny. Po drugie, barwa. Jest lepiej oddana, dzięki czemu mamy wrażenie lepszego realizmu, obecności (czy raczej: mniejsze wrażenie nieobecności). Smyki brzmią bardziej nostalgicznie, a brudna gitara elektryczna jeszcze bardziej rzęzi. Całość jest nasycona, ale nie przesłodzona.
To prawda, Espressivo gra dość blisko. Może nieco za blisko. Z drugiej strony nie jest to taka duża wada, zważywszy na pozytywy, z lepszą holografią na czele. W końcu nie zawsze możemy sobie wybrać rząd podczas koncertu.
Synthax, pamiętam że polecałeś zastosowanie dc-blockera. Możesz co nieco więcej na ten temat powiedzieć?
Czy Espressivo będzie się jeszcze wygrzewał? Chodzi tu o same lampy czy o układ także?