>>lacznie z nim samym :))<<
No pewnie. Sam fakt pisania tu jest już nie teges.
Niedawno przyszedł informatyk - właściciel firmy IT, wielki meloman, stały bywalec wszelkich koncertów rockowych, festiwali, nigdy nie opuścił P. Woodstock itd., a zobaczywszy w jednym pokoju Fidelio L1, K550 i K701, zapytał, czy te słuchawki to jakieś "specjalne?" (koniec cytatu).
Odparłem, że podobno audiofilskie, ale już nie za bardzo, bo są już znacznie droższe, a jak usłyszał, że te białe kosztują ok. 1000 zł to mu włosy dęba stanęły. Zapytał, to jaka elektronika tam siedzi??? Jakieś procesory surround czy co?
Gdy odpowiedziałem, że żadna, to już w ogóle nie mógł tego pojąć. A jak pokazałem w necie Grado, ceny i ich fabrykę, to stwierdził, że ci ludzie, co to takie coś kupują, to są piiii i żebym się nie gniewał. Nie gniewam się, bo nie mam Grado - powiedziałem - i na tym się kończył ten dialog o słuchawkach.
____________________________________________
Zwei Dinge sind unendlich, das Universum und die menschliche Dummheit, aber beim Universum bin ich mir nicht ganz sicher.
z.B.
>>Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem<<
>>Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji.<<