Ilekroć jest mi smutno, czytam ten wątek, od tekstów Rolanda robi mi się weselej... Gdybyśmy się spotkali, co jest raczej niemożliwe, postawiłbym Ci wódkę, piwo czy jakieś whisky typu single mat...
A tak swoją drogą, jak sygnaturki? Warto tyle kasy topić czy nie?