Apropos domowego modowania: można się pogubić, ale zawsze jest opcja, że się zmiany cofa i się weryfikuje. Nieraz wracałem do oryginalnych CAL, by się przekonać co jest lepiej, a co gorzej. Wg mnie było słabo, a raczej specyficznie: pogłosy, duchota. Ostatnio niezbyt tak robię bo jest to trudne. Tak samo z filtracją słuchawek lub zasilania. Ostatnio ściągałem filtry w słuchawkach: 3x band-stop i 1x low-pass. Nie wiem, jak mogłem to tak długo słuchać: twardo, kamiennie, nierówne pasmo. Po dokładniejszym zestrojeniu na pomiary z generatora i ani razu na utwory mam 90% gładkość. Wydaje się, że stoi się w miejscu, ale jak się spojrzy w przeszłość, to wiele barier zostało przełamanych. Hi-endowe słuchawki na pewno będą lepsze całościowo, ale niektórych dobrych aspektów można nie znaleźć w słuchawkach ponad 5 razy droższych. Na pewno to samo może być z Superluxami HD-330.
Ważne są też pewne zjawiska: K601 strasznie się wzbudzają na pewnym paśmie, nie słyszałem innych słuchawek, które tak by długo wygasały. Dla mnie to tragedia. Dobry wzmacniacz zmniejsza to zjawisko. Ale jak to brzmi dla niektórych? Przestrzennie. Tak samo głębokie pady skórzane: dla mnie zduszony pogłos obecny 100% czasu. Dla innych jest ok.