Audiohobby.pl

LOUDNESS WARS - przesterowanie idealne

Gabriel

  • 1229 / 5908
  • Ekspert
09-04-2011, 02:23
>> Vinyloid, 2011-04-09 00:47:00
Pomijając treść wpisu i ";)" pod całą moją wypowiedzią, do której się odnosisz - to po co powstał ten temat?  :)Przesterowane albumy, kompresja taka, że całość wygląda jak przyprasowana żelazkiem.
Muzyka ma się sprzedać, bo jest zapotrzebowanie.
Sprzęt ma się sprzedać, bo jest zapotrzebowanie.
Podział sprzętu na "budżetówka"/audiofilskie/pro - jest zapotrzebowanie, więc powstała oferta. Pomysł - zaróbmy coś! Jak? Wypuśćmy reedycję starego materiału, tu i ówdzie dołoży się kompresji,
usunie trochę szumu, nagranie będzie z miejsca świeższe, dynamiczniejsze. Mało realny plan?Audiofile to mniejszość. Większość słucha wpadającej w ucho melodii. To wystarczy - rosną słupki sprzedaży,
artystom wręczane są nagrody. Kilkanaście tysięcy sprzedanych płyt to dziś już niezły wynik.Ściana dźwięku zamiast muzyki? To przecież zamierzone brzmienie, muzykom się podoba... (wiecie, rozumiecie...)
Kompresja? Jaka kompresja? Empetrójki rulez! Kto dziś jeszcze słucha z CD? A może... w końcu z czegoś powstają te torrentowe ripy.Album bez kompresji? Jeszcze ktoś melodii nie wychwyci w trakcie jazdy metrem.;)A tak poza planem.
Gdyby było tak, jak piszesz, to by nie było przeznaczonego dla nich sprzętu i całej oferty.;)

lancaster

  • Gość
09-04-2011, 02:41
http://www.petrof.com/mark-levinson-audio-daniel-hertz.html

Daniel Hertz....

"Daniel Hertz audio systems, employing Swiss Made electronics and cables, will soon be distributed in selected countries and international capitals including Hong Kong, South Korea, Beijing, Hawaii, Moscow, New York and others. A party introducing the new Daniel Hertz line will be held at Real Mastering,  the new NY (USA) mastering studios of multiple Grammy award-winner Rob Fraboni, record producer for Bob Dylan, Eric Clapton, The Rolling Stones, and many others. Rob has ordered a complete Daniel Hertz Reference System for the new facilities."

Paweł tak z ciekawości...które studio nagraniowe doceniło najlepsze na świecie kolumny pod względami wszelakimi a zwłaszcza zniekształceń (wcale nie wybieranych tendencyjnie z pominięciem istotnych :-)) - Oriony ?

Gabriel

  • 1229 / 5908
  • Ekspert
09-04-2011, 03:39
>> Piotr Ryka, 2011-04-09 00:52:34
Nie bardzo rozumiem co chcesz mi udowodnić.Piotrze, niefortunnie wykorzystałem fragment Twojej wypowiedzi.
Mój wpis w zamierzeniu był kontynuacją tego, co napisałeś nieco wyżej:"Jakość odtwarzacza bierze się głównie z umiejętności sekcji konwertera D/A, ale jakość sekcji odczytu też ma znaczenie."Na przykładzie budowy mojego sprzętu (trwała i ceniona głowica laserowa, trwały, choć nie najszybszy mechanizm i cała reszta - świetne i znane z bardzo drogich wówczas odtwarzaczy DSP, doskonałej jakości elementy - niezawodnością działania obroniły się same) łatwo już udowodnić tezę, że to, co na wyjściu buduje odtwarzacz, jest silnie skorelowane z możliwościami przetwornika D/A i tym, co do niego wpięto (filtry etc.). Wspomniałem o Accuphase, konkretnie o DP-500. Cena studzi, dźwięk jest bardzo przyjemny. Zasługa układów JRC? I choć nazwa, obudowa mojego (obecnie głównego, bo przerobionego - D/A) odtwarzacza nieco odstrasza a oryginalny przetwornik D/A określić można jako przyjemny w graniu, choć z pewnością jakościowo odstający (również pod względem jego wewnętrznej budowy), to względnie łatwa wymiana przetwornika na wyraźnie lepszy - jest tak łatwo zauważalna.Zastanawiająca jest również jakość wykonania, którą dla starszych konstrukcji utrzymano na tak wysokim poziomie. Twój przykład. Z mojego nadmienię, że 22 letni sprzęt czyta płyty CDR (głowica Sony KSS-210), dla których jeszcze nie tak dawno sprzęt zaopatrzony był w atrybut: "CDR  compatible". Polskie pochodzenie ma z moim sprzętem tyle wspólnego, co współcześnie przyjęty model produkcji.Ot, mój głos naprzeciw głosowi vendetty.Posiadam niewielką kolekcję winyli, kilka z tych albumów kupiłem na CD, dla wygody. Reedycje. Miałem z czym porównać, mój znajomy posiada pierwsze wydawnictwa CD tych albumów, przyjemny, dynamiczny dźwięk. To, co prezentują reedycje poważnych wykonawców - jest niemal tak wyraźne w odsłuchu,
jak zmiana D/A w moim cyfrowym gramofonie (kiedyś częściej używano tego terminu... szkoda, fajnie brzmi).Oczy otwierają się dopiero po zanalizowaniu nagrania choćby na Audacity. Clipping i kompresja - nie tak silna jak w przypadku co niektórych, w miarę współcześnie nagranych albumów (choćby Dream Theater), ale w porównaniu do materiału "dziewiczego", ingerencja jest znaczna.Może w tramwaju da się tego słuchać, ale poza - na dłuższą metę zwyczajnie męczy. Posiadacze lepszego niz mój sprzętu zapewne się z tym zgodzą.
Miałem okazję przesłuchać nagrania demo zespołu Marillion, era Fish\'a. Ale to już inna historia, inne brzmienie.A propos kompresji. Wiele lat temu zarchiwizowałem sobie stare, taśmowe analogowe nagrania Budgie. Nagrałem je na typowym wówczas PC, nagrywarki CDR zaczęły się dopiero pojawiać z ceną i jakością, która już nie odstraszała - zwykła, choć przyzwoita karta zintegrowana. Parametry niemal jak w książkowym standardzie dla CD. Wspaniale się tego słuchało, bo oryginał był bez kompresji (albo była ona zrobiona z głową), szum porównywalny z wydaniami AAD, pomimo taśmy - źródła. Pech chciał, że system operacyjny odmówił posłuszeństwa, wraz z nim dyskowy system plików. Byłem zbyt leniwy, by nagrywać wszystko raz jeszcze.Nie słucham zbyt wielu cenionych przez społeczność audiofilską wykonawców, ale poziomy kompresji, z jaką wypuszczane są współczesne, bynajmniej nie popularne, medialnie_promowane albumy, zwyczajnie męczy. Na szczęście nie wszystkie. Bardzo często słucham Magenty. Wokalistka posiada taki głos, że słuchałbym jej nawet, gdyby ich albumy nagle przyjęły postać DM M-ki, choć bez odczuwalnej kompresji się nie obeszło.

  • Gość
09-04-2011, 10:47
Lan, Ty jesteś fanatykiem dźwięku mającego swój charakter, szerokopasmówki, tuby, lampy, z technicznego punktu widzenia ułomny, ale ja to rozumiem, każdy może lubić co chce :)
Ale zrozum, że to nie jest najlepszy dźwięk na świecie, tylko wykastrowany :)

Dzięki za zdjęcia, pokazają, że te dziwaczne kolumny stoją w takich samych dziwacznych "studiach" :) Profesjonalne studia stosują znane kolumny aktywne, wbudowane w ścianę. Orionów nie da się wbudować w ścianę :) poza tym, nie byłyby w stanie zrobić tak wysokiego SPL jakie się tam stosuje, to są kolumny domowe, aczkolwiek korzystające z najlepszych, profesjonalnych rozwiązań.

Twoje Abbey road:
http://www.abbeyroad.com/studios/studio2/
"Studio Two is probably the most famous studio in the world"

I co mają wbudowane w ścianę ?!? Tuby, szerokopasmówki ?!? :)) Niestety, aktywne, wielodrożne potwory :)
B&W jako małe odsłuchy...

misiomor

  • 2094 / 6113
  • Ekspert
09-04-2011, 11:10
Eksploatowany do znudzenia przykład "Death Magnetic" pokazuje że możliwa byłaby sprzedaż muzyki w dwóch wariantach - z kompresja dynamiki i bez. Problem byłby jednak w psuciu humoru kupującym wersję skompresowaną dynamicznie. Nikt nie lubi byc relegowany do getta - w tym przypadku z łatką "umca-umca" podczas gdy koneserzy kupowaliby wersję "ambitną". Do tego odwieczny dylemat "osiołkowi w żłoby dano" sprawiłby że takie płyty mogłyby nie sprzedać się w ogóle. Dwie płyty w jednej kopercie - przemysł muzyczny dostałby chyba zawału - wystawianie podwójnej ilości praw autorskich na odstrzał piratom.

Cypis

  • 2479 / 5250
  • Ekspert
09-04-2011, 11:27
Przyznaję się od razu że nie szukałem ale skoro jest metoda na skompresowanie dynamiki czy jest metoda na jej "rozkompresowanie"?

--
Pzdr
Tomek.
Pzdr, Tomek
d(-_-)b

  • Gość
09-04-2011, 11:34
Skompresowana dynamika jest stracona, informacja przepadła i nic jej nie odtworzy

Cypis

  • 2479 / 5250
  • Ekspert
09-04-2011, 11:36
To, to ja wiem. Ja nie pytałem jak przywrócić utracone informacje. Pytałem jak zwiększyć zakres dynamiki.

--
Pzdr
Tomek.
Pzdr, Tomek
d(-_-)b

majkel

  • 7477 / 6111
  • Ekspert
09-04-2011, 11:36
Operacją komplementarną względem kompresji jest ekspansja. Istnieją takie urządzenia jak ekspandery dynamiki również. Wszelkie systemy redukcji szumów wykorzystywały także tę zasadę, że odpowiednie części pasma były stosownie kompresowane dynamicznie przy zapisie, a następnie wymagały ekspansji dynamiki przy odczycie. Wszystko jest odwracalne dopóki nie wejdziemy w przester. Obcięcie sygnału od góry powoduje utratę tego, co tam było i przester zostanie, najwyżej charakterystyka wejścia i wyjścia z przesteru będzie inna. Tak w ogóle to wyrośliśmy w latach 90-tych na dźwięku skompresowanym dynamicznym i jego brzmieniu, ponieważ wszystkie komercyjnie sprzedawane kasety były nagrywane w Dolby B, tyle że mało kto miał możliwość odtworzyć materiał w tym standardzie, więc góra pasma ze swoimi "długimi wybrzmieniami" była wszechobecna na jamnikach i dużej części walkmanów i car audio. Ja akurat byłem maniakiem i walkman musiał mieć Dolby B dla mojego dobrego samopoczucia, podobnie jak wybór rodzaju taśmy.

  • Gość
09-04-2011, 12:10
Można zwiększyć zakres dynamiki, ale to będzie sztuczne, wszystko nie jest odwracalne, co najwyżej możemy wysymulować większą dynamikę. Dolby B działało tylko na wysokich tonach (C także na średnich), ale w zasadzie tam też możemy mówić o symulacji.

magus

  • 20990 / 6114
  • Ekspert
09-04-2011, 13:13
Archanioł,

Co to znaczy "wysymulować większą dynamikę"?

Będzie ta dynamika większa, czy nie?
Odszedł 13.10.2016r.

misiomor

  • 2094 / 6113
  • Ekspert
09-04-2011, 13:14
>> Cypis, 2011-04-09 11:27

Odtworzenie tego co było przed kompresją na podstawie materiału po kompresji jest trudne jeżeli nie niemożliwe. Powiedzmy że mieliśmy próbki 0.5 0.96 0.7 0.5 , kompresja zrobiła z tego 0.95 1.0 1.0 0.95 - nigdy nie dowiemy się co było dokładnie na 2-giej czy 3-ciej próbce. Nawet gdyby kompresja była łagodna, a nie jadąca po bandzie, zawsze będzie problem znacznie zmniejszonej rozdzielczości bitowej sygnału w okolicach maxa cyfrowego.

lancaster

  • Gość
09-04-2011, 13:32
Paweł, Ty też jesteś fanatykiem dźwięku mającego swój charakter, bo Oriony niewątpliwie go mają.
Mnie np. nie zadowolą w aspekcie dynamiki, ale również lekko zmatowionej barwy.
Tak się składa, ze wysokoskuteczne paczki mają sprawność ok 20-30%. taki Orion pewnie na poziomie pewnie 5% ... tu się nie da nic "wysymulować" :-) Zarówno transjent jak ekspresja po prostu najczyściej lepiej wychodzi takim zestawom.
Dynamika zestawu głośnikowego to nie perpetum mobile. Zawsze jest limit...w przypadku tub znacznie wyżej niż w przypadku paczek opartych o klasyczne głośniki. Tyle teoria pokrywającą się 100% z praktyką (o ile zestaw tubowy jest OK).

magus, Paweł rozważa dynamikę w aspekcie odstęp szumu urządzenia od dźwięku :-)
To ma niewiele wspólnego z brakiem anemii w dźwięku jeśli o to pytasz :-)

majkel

  • 7477 / 6111
  • Ekspert
09-04-2011, 13:39
Co Wy tu piszecie o tej kompresji? Kompresor ma działać tak, że dla próbek w pobliżu maks ma wzmocnienie niemalże lub wprost równe 1, a im niższe poziomy tym to wzmocnienie większe. To jest nic innego jak odpowiednio wygięta charakterystyka przejściowa. Odpowiednio odwrotna charakterystyka przejściowa przy odtwarzaniu daje w wyniku prostą o nachyleniu 1. Jeśli są przestery, to znaczy, że kretyn kalibrował tor zapisu, i tego oczywiście się nie naprawi.

Zmatowienie bądź rozmycie w pewnych częściach pasma wystąpiło chyba we wszystkich zespołach głośnikowych wielodrożnych, jakie do tej pory słyszałem. No ale jak ma być kiedy te same dwa przetworniki grają pewne częstotliwości jednocześnie i z inną fazą? W zwrotnicach to się tylko amplituda potrafi zgodzić, ale przejścia tonalne i fazowe to już jest kupa, bo przykładowo gdy częstotliwość rośnie, to sobie proporcje amplituda podróżuje w górę głośnika, bo gwizdek gra coraz więcej, a dół/midrange coraz mniej. Przy schodzeniu z tonem jest odwrotnie - dźwięk "przemieszcza się" na midrange z gwizdka. Dołóżmy do tego jeszcze podróże fazy w czasoprzestrzeni w obydwu głośnikach jednocześnie i mamy cud miód. ;]

misiomor

  • 2094 / 6113
  • Ekspert
09-04-2011, 13:53
>> majkel, 2011-04-09 13:39:27

"Co Wy tu piszecie o tej kompresji? Kompresor ma działać tak, że dla próbek w pobliżu maks ma wzmocnienie niemalże lub wprost równe 1, a im niższe poziomy tym to wzmocnienie większe. "

Chodzi o wzmocnienie różniczkowe czy iloraz OUT/IN?