Odpowiadasz na wpis
>> Rafaell, 2010-11-08 17:53:38
>> -Pawel-, 2010-11-08 16:06:39
>Najbardziej drażni mnie fakt, że realizatorzy na swoich mega-wypasionych monitorach nie zauważają tego, co rzuca się na twarz nawet słuchając na słuchawkach konsumenckich za 150-200PLN
Ależ masz bujną wyobraźnię :) większość towarzystwa robi miksy na monitorach za 2-3kzł a w porywach 6-8kzł. Czego Ty chcesz oczekiwać, że każdy ma takie odsłuchy jak u Petera Gabriela :) Tam sam fotel realizatora kosztuje 1350$ . A później się dziwią jak on generuje taką kapitalną przestrzeń w swoich produkcjach? On po prostu ma dobre narzędzia pracy i słyszy co robi, czego 99% studiów po prostu nie ma.
Zgadzam się ale taki banał jak clipping pokazuje nawet takie darmowe narzędzie jak Audacity, co pokazał reactor w pierwszym poście, więc nawet bez monitorów z zatkanymi uszami da się stwierdzić, że materiał jest uszkodzony, bo jak inaczej nazwać tak silne zniekształcenie sygnału? Moim zdaniem to jest zwykła ignorancja, płacąc 30-50zł za płytkę oczekuję dźwięku, a nie zniszczonego materiału, który na dobra sprawę powinno się zwrócić do sklepu jako towar uszkodzony.