Audiohobby.pl

LOUDNESS WARS - przesterowanie idealne

  • Gość
20-04-2011, 23:20
>> lancaster, 2011-04-20 22:17:37
Archaniol

"ale wyrównanie poziomów „na słuch” wystarczyło do tego, żeby urządzenia stały się nie rozpoznawalne,"
Oczywiście matole, bo wyrównaliście głośność tak by urządzenia grały "równo", a więc słabsze urządzenie grało z dużym prawdopodobieństwem głośniej.
====================

Rewelka, wystarczy zrobić głośniej, że "gorsze" zabrzmiało tak samo, jak "lepsze", więc nie trzeba kupować "lepszego" :))) wystarczy zrobić głośniej :)))

Ale po co sprzedajesz wzmacniacze ? Sprzedawaj swój sposób: "róbcie głośniej" :)))

Ciekawe co na to Ryka ? ;)

"matoł" dodaje Ci animuszu ? też bym sobie dodał, ale nie potrzebuje :))

lancaster

  • Gość
20-04-2011, 23:23
Archanioł, wg Twoich kategorii myślenia wystarczy zrobić głośniej żeby zagrało tak samo, wiec co się dziwisz - przecież sam to piszesz :-)
Wkleić Tobie jeszcze raz ?:-))))

lancaster

  • Gość
20-04-2011, 23:25
"wystarczy zrobić głośniej żeby zagrało tak samo"
...wystarczy zrobić głośniej żeby urządzenie słabsze zagrało tak samo jak lepsze.

Paweł to są TWOJE dylematy :-)))
Ja to tylko sprawdzam. Ty nie zadałeś sobie nawet tyle trudu :-)

lancaster

  • Gość
20-04-2011, 23:28
I dla pewności cały mój wpis :

"Archaniol

"ale wyrównanie poziomów „na słuch” wystarczyło do tego, żeby urządzenia stały się nie rozpoznawalne,"

Oczywiście matole, bo wyrównaliście głośność tak by urządzenia grały "równo", a więc słabsze urządzenie grało z dużym prawdopodobieństwem głośniej.
Tyle "TWOJA" teoria :

"5. Człowiek jest bardzo czuły na różnicę poziomów dźwięku. Potrafi rozpoznać różnicę w ogólnej głośności nawet o 0,25-0,3 dB. Niestety, przy małych zmianach (do 1 dB), nie odczuwa tego jako zmianę ilości (głośności), tylko jakości dźwięku " "

... matole :-)

majkel

  • 7477 / 6103
  • Ekspert
20-04-2011, 23:31
Durnota jakaś z tym wyrównywaniem poziomów. Ja nie widzę żadnego problemu, żeby mi przed każdym odsłuchem próbnym zjechać na zero z głośnością, a potem mi ustawiać na żądanie głośniej-ciszej. Po pierwsze - nie uważam głośności za czynnik decydujący, ot tak sobie utrudniam, a po drugie - eliminuję zmienną w postaci głośności.

Rolandsinger

  • 2894 / 6104
  • Ekspert
20-04-2011, 23:35
>>> lancaster, 2011-04-20 23:14:51
"Nie ma połączenia słuchania z zapamiętywaniem"

 Tylko z ciekawości :-)

 Jeśli nie ma to skąd wiemy że gra fortepian, albo skrzypce ?
 Jak określamy, ze dany dźwięk jest bliżej tego który znamy z natury ?<<

Chyba niepoprawnie zinterpretowałem wypowiedź Majkela. Sądziłem, że ma on na myśli fakt, iż gdy nie mamy do dyspozycji innych poza słuchowymi danych, to nie możemy przywołać z pamięci schematu "A! To Ancient Audio, więc musi pięknie grać" i dlatego nie słyszymy wielu iluzorycznych, "kolosalnych" różnic między sprzętami audio, które tak pięknie kreuje nasza kora mózgowa, gdy już widzimy, co gra.

Wydaje się jednak, że chciał on powiedzieć, że w ABX nie możemy zapamiętać dźwięku A by porównać go z B, a potem na tej podstawie porównać z X-em.

Gdyby tak było, to pianista mógłby grać na fortepianie tylko wtedy, gdyby patrząc na klawiaturę odtwarzałby zapamiętaną wzrokowo sekwencję naciśnięć, a na słuch już by jej nie mógł odtworzyć, bo nie pamiętałby poprzedniego dźwięku (mam nadzieję, że w tym modelu wzrok jednak ma powiązanie z pamięcią, bo wtedy gra na instrumentach byłaby niewyjaśnionym fenomenem, a także rozpoznanie głosu żony byłoby niemożliwe i rozmawiając z nią przez telefon mielibyśmy wrażenie, że rwiemy jakąś nową, ponętną pannę :))))))) Eh, szkoda, że to nieprawda.

W rzeczywistości muzycy grają jednak na słuch, ba, jazzmani powtarzają frazy, całe tematy muzyczne tylko z pamięci, które przed chwilą zaimprowizował inny muzyk ze składu. Głos żony i szefa pamiętamy obudzeni nawet o 4 nad ranem. Zdaniem Majkela to jest niemożliwe, nawet w obrębie STM, a co dopiero LTM :))))))))))


_____________________________________

____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

  • Gość
20-04-2011, 23:36
>> Rolandsinger, 2011-04-20 23:01:31
>http://www.gsmarena.com/nokia_n8-review-523p5.php (dane - środek strony)

normalnie szok, jakie te telefony są dobre. Hi-end w telefonie, to się nawet Ryce nie śniło :)

lancaster

  • Gość
20-04-2011, 23:37
majkel, ja tez nie widzę problemu...ale postanowiłem pogadać z Pawłem w jego konwencji i wg. jego założeń.

Jak szaleć to szaleć :-)

  • Gość
20-04-2011, 23:37
>> lancaster, 2011-04-20 23:23:33
Archanioł, wg Twoich kategorii myślenia wystarczy zrobić głośniej żeby zagrało tak samo, wiec co się dziwisz - przecież sam to piszesz :-)
==============

nie rozumiesz, jak zrobisz głośniej, to nie gra tak samo, BO jest głośniej. Ale to pewno już wyższa logika dla Ciebie... spoko, nie wszyscy muszą wszystko kumać :)

Cypis

  • 2479 / 5242
  • Ekspert
20-04-2011, 23:41
>> Rolandsinger, 2011-04-20 21:57:14
>> adwersarze ABX w audio nie rozumieją różnicy między recepcją a percepcją.

No i właśnie w recepcji - choć to zabrzmi jak banał - leży klucz do zrozumienia tego tematu. ;)

--
Pzdr
Tomek.
Pzdr, Tomek
d(-_-)b

lancaster

  • Gość
20-04-2011, 23:41
"Chyba niepoprawnie zinterpretowałem wypowiedź Majkela."

Nie przejmuj się Roland. Dobry psycholog do wszystkiego dorobi teorię...nawet do własnych teorii :-)

A to, ze wymyślasz co ludzie pisali itp. tu już zdążyłem zauważyć i się przyzwyczaiłem. Aczkolwiek jeszcze póki co chce mi się zwracać na to uwagę.
Za jakiś czas po prostu w rewanżu również będę pisał co "pomyślałeś"/"uważasz" itp. ...na podstawie dowolnej - myślę ze wówczas zaczniemy się poruszać w tym samym kręgu abstrakcji :-)

majkel

  • 7477 / 6103
  • Ekspert
20-04-2011, 23:43
Ja zrozumiałem co następuje - gorsze urządzenie gra tak samo, bo gra głośniej i gorzej jednocześnie, a to grające lepiej gra ciszej i dlatego jest tak samo. Oczywiście tak samo dobrze i tak samo głośno, no bo tak samo. Doszliśmy więc do tego, że w ABX nie ma nie tylko gorzej i lepiej, ale nawet nie ma głośniej lub ciszej.

lancaster

  • Gość
20-04-2011, 23:48
"nie rozumiesz, jak zrobisz głośniej, to nie gra tak samo, BO jest głośniej. Ale to pewno już wyższa logika dla Ciebie... spoko, nie wszyscy muszą wszystko kumać :)"

Wyższa logika Archanioł to coś co ciebie wyjątkowo dotyczy :-)))))
Najpierw piszesz : "Niestety, przy małych zmianach (do 1 dB), nie odczuwa tego jako zmianę ilości (głośności), tylko jakości dźwięku" a potem : "nie rozumiesz, jak zrobisz głośniej, to nie gra tak samo, BO jest głośniej." .

tak, tak...matole :-)

majkel

  • 7477 / 6103
  • Ekspert
20-04-2011, 23:50
>> Rolandsinger, 2011-04-20 23:35:23

Roland, weź wyhamuj z tymi projekcjami na temat co kto twierdzi, bo głupot, których tu nie przekleiłem z posta jak w nagłówku, nie twierdzę. Ja pisałem, być może za mało zrozumiale, że w badaniu progu słyszalności nie używa się pamięci, a w teście ABX to i owszem. Chętnie przeczytam, co według Ciebie powiedziałby na ten temat Rolandsinger, również w kontekście gwizdania zapamiętanych melodii i wpływu hormonów na percepcję oraz zdolność zapamiętywania.

lancaster

  • Gość
20-04-2011, 23:57
majkel, Archanioł pisze że niewielkie różnice głośności nie są odbierane jako różnice głośności tylko jako różnice jakości :-)
...ale tak pisze na swojej stronie, bo tutaj stał się audiofilem i już zrozumiał, ze głośniej to znaczy głośniej(przynajmniej w ostatnim wpisie) :-))))
Jeszcze pozostaje mu do odrobienia jedna lekcja - zrozumieć, ze  wprawdzie nie wszystkim, ale większości (z tego co obserwuję)dane jest słyszeć oprócz głośniej/ciszej również lepiej/gorzej lub tak/siak w zależności od gustu.
W każdym razie są to levele niedostępne dla części osób....ostatnimi czasy mniejszości walczą dzielnie o równouprawnienie, więc temat jak najbardziej na fali :-)
...żeby tylko parad nie organizował :-D