>> nie myślę jeździć autem z roztartym słoikiem smalcu na przedniej szybie :-D<<
Ja myślałem, że jeśli sprawdzamy narząd słuchu, to wzrok jest do tego nie potrzebny (jak w ABX).
Rozumiem, że wg Ciebie Lancaster PTA (audiometria tonalna) winna być wykonywana w taki sposób, że patrzysz na aparaturę, widzisz częstotliwość generowaną przez audiometr i dopiero wtedy wciskasz przycisk - lewe, prawe ucho. Bez tego audiogram może być zafałszowany, nieprawdaż? Tak jak w ABX, jak to postulujesz.
Uważam, że dzięki Tobie dokona się rewolucja w audiologii!!! Pozostaje jeszcze kwestia ponownej weryfikacji wykonanych dotychczas badań!
Na litość Boską, przecież ci biedacy, u których niesłusznie zdiagnozowano niedosłuch, bo nie widzieli aparatury pomiarowej, gdyby ją widzieli, czyli jak to nazywasz - w normalnych warunkach, słyszeli by pewnie do 28kHz!!!
A tak to aparat słuchowy zdegradował im słuch nietoperza!!! Już widzę te pozwy z roszczeniami odszkodowań od audiologów i klinik.
I kto by pomyślał, że takiego przełomu dokona nasz forumowy Kolega, administrator w końcu :)))
_____________________________________