Rodzina trzyma mnie dziś z daleka od komputera ;)
Tak więc Roland, pewnie i masz rację, wypowiedzieć mogłem się pochopnie z głowy, a z pewnością nie będę po raz kolejny przeglądał tych głupot ze społecznej. To, co mnie w Twojej wypowiedzi zirytowało (przyznaję się do tego bez bicia) to to, ze piszesz dokładnie to samo co wcześniej, przybierasz to jakimiś ciekawymi spostrzeżeniami psychologów społecznych (psycholog społeczny zamieniłby słowo "spostrzeżenie" na coś poważniej brzmiącego, ale co tam), a w efekcie wciąż nachalnie dążysz jedynie do wykazania absurdalności hobby wielu spośród tutejszych forumowiczów. Robisz to z wdziękiem świadków jehowy głoszących po domach swoje prawdy objawione (bez urazy panowie świadkowie, ale każde opium to jednak opium ;>).
A poza konkursem; czy mógłbyś mi powiedzieć, co byłoby nie tak, gdybym przeformułował to co napisałeś o ludziach dotkniętych audiofilską przypadłością odnosząc to do ludzi, jak to postulujesz, "trzeźwo myślących"? Liczę, że ulitujesz się nad niezręcznościami wynikającymi z dość mechanicznej zmiany tekstu. Czy głęboka psychologiczna analiza zostanie w jakiś sposób pokaleczona? Na oko czuję, że tak, naprawdę nie wiem, naprawdę liczę na poprawienie mnie. Przyznaję również, bez bicia, że skończyłem (również) psychologię, ale nigdy nie miałem o niej najwyższego zdania. Mamy więc dwa niezgodne ze sobą elementy poznawcze, czy "Festinger" w jakiś specjalny sposób tłumaczy, który z nich zostanie poddany modyfikacji?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na podobnym mechanizmie została stworzona kategoria "opłacalnego zakupu", która jest wyłącznie pojęciem marketingowym. Wykorzystuje się tu banalną heurystykę, mówiącą, iż
jeśli coś działa tak a tak i kosztuje powiedzmy między 1n a 2n, zaś coś innego działa dokładnie tak samo (lub na takim samym poziomie), to przecież nie może (nie powinno) kosztować więcej niż 2n! Mechanizm ten opiera się na regule dysonansu poznawczego Festingera i działa tylko wówczas, gdy owego "sposobu działania" nie można sprowadzić do kategorii obiektywnych, mierzalnych. A ponieważ percepcja dźwięku jest jedną z najbardziej subiektywnych kategorii poznawczych, tak więc wrota bezdusznej krainy wąsko pojętej opłacalności zostają otwarte szeroko.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A niedługo z pewnością zostanę wyrwany na łono rodziny, święta święta... khe. Aż dziw, że napisałem takiego długiego posta.
-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.