Audiohobby.pl

Fanklub Grado

chrees

  • 1657 / 6104
  • Ekspert
01-04-2010, 23:32
"wartkość dowolnego dobra opiera się na konwencji", ale rozumiem, że ostatecznie trzebaby zejść na poziom podstawowy i wykazać jakąś OBIEKTYWNĄ przewagę?



-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

Ahmed

  • Gość
01-04-2010, 23:33
>> chrees, 2010-04-01 23:32:35

Czy to nowy model słuchawek dokanałowych ?

______________________________________
Fan trotylu na klacie. Sieję postrach i zniszczenie.

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
01-04-2010, 23:37
Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wszystkim Audiofilom udanych odsłuchów, czyt. lotów nad doliną audiofilskiego plumkania spod znaku XRCD, mając nadzieję, że nie przedzierzgnie się ona niepostrzeżenie w kukułcze gniazdo, zwłaszcza w okresie Świąt Wielkiej Nocy.

____________________________________

Hi-endy sprzedane, nowe oferty wkrótce :)
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

chrees

  • 1657 / 6104
  • Ekspert
02-04-2010, 00:02
Wszystkiego najlepszego, Roland :)
SPOKOJNYCH Świąt.



-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

szwagiero

  • 2240 / 6106
  • Ekspert
02-04-2010, 00:50
Proponuję też dużo alkoholu albo (!) lepiej jakieś leki uspokajające co by się fobia nie rozwijała ;))

A tak na serio Roland to dochodzisz do absurdu powoli, wiesz swoje i niech tak pozostanie, jesteś "lepszy" jak narkoman po odwyku i niestety nie docierają do Ciebie pewne sprawy, a wywnioskować to można z faktu, że odpowiadasz tylko na te wpisy, na które Ci wygodniej. Piotr Ryka napisał tutaj mądrze ale nawet tego nie skomentowałeś i tak kilka innych razy... znaczy, czegoś się jednak obawiasz i chyba lekko się zagalopowałeś w ślepej obronie swoich racji.

Pozdrawiam i wesołych...

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
02-04-2010, 01:47
Trudno mi odpowiadać na wpisy Kolegi, który utożsamia produkt użytkowy z dziełem sztuki. To tak jakby twierdzić, że telewizor czy pralka są dziełami sztuki i można za nie wysupłać dowolną kwotę pomijając ich cechy skalarne, ba, twierdzi się tu, że za produkt o gorszych własnościach takich jak np. trwałość można wysupłać 10-20x więcej niż za coś, co działa bezawaryjnie, bo na tym polega tzw. "wykwint". OK, już nie podzielam, ale powiedzmy, że rozumiem ten sposób myślenia.

Niemniej dla mnie i dla wszystkich ludzi poza audiofilami sprzęt audio jest po prostu narzędziem do słuchania muzyk, niczym więcej i zapatruję się na to od jakiegoś czasu - podobnie jak większość konsumentów - zdroworozsądkowo, a nie w kategoriach obiektu westchnień i mistycznych przeżyć.

>>Muzyka jest i sztuką, i narkotykiem<<

>>Sztuka to nie ekonomiczna kalkulacja<<

MUZYKA JEST SZTUKĄ, a NIE sprzęt do jej odtwarzania. Instrumenty mogą być dziełami sztuki, bo przyczyniają się do TWORZENIA. Sprzęt audio ma ODtwarzać muzykę jak najwierniej, a nie ją tworzyć. Nie wiadomo wprawdzie, co jest właściwym wzorcem tej wierności odtwarzania - dźwięk w studiu, do którego poza realizatorami i tak nikt nie ma dostępu, materiał wychodzący z konsolety, czy nagłośniony koncert (a dziś wszystkie są nagłaśniane z wyj. nielicznych sakralnych), stąd te misterne poszukiwania są niczym innym jak fiksacją dużych chłopców nad czymś, czego wartość to rezultat wysublimowanego marketingu i socjotechnicznego talentu pismaków branżowych.

>>Można iść przez życie jedząc same ziemniaki - bo są najtańsze i upijać się bimbrem, bo to też najtaniej wychodzi. Krótko mówiąc - ziemniaki górą. Można także kupować tylko używaną odzież i przejść przez życie gadając jedynie o bzdurach, plotkując zamiast myśleć. Ale na koniec i tak się zdechnie, nawet jeżeli dzięki oszczędzaniu dosiądzie się worka złota.<<

Po pierwsze kulinaria mogą być sztuką, a rozstrzyga o tym TWÓRCZY element zawarty w procesie komponowania danej potrawy.

Sprzęt audio niczego twórczego nie wnosi do zapisu muzyki na danym nośniku, a jeśli to robi, to jest raczej jest mało wierny.

Wierny jest sprzęt profesjonalny, ale on ma zupełnie inaczej skalkulowaną cenę, a ludzie się nim posługujący, przynajmniej ci, których znam osobiście uważają audiofilów za audio-głupków słuchających kabli i podkładek antywibracyjnch. Niestety taka jest smutna prawda.

Nawet ostatnio pewien poważny handlarz sprzętem hi-fi ze Śląska zapytany przeze mnie w prywatnej rozmowie, czy podziela te ochy i achy i ogólny poziom podniecenia swoich klientów nad urządzeniami audio oraz czy sam posiada w domu sprzęt za kilkadziesiąt tysięcy, przyznał, że:

"w tym całym biznesie chodzi wyłącznie o emocje, a nie o poszukiwanie jakiejś tam wierności czy czegokolwiek innego, co można by zrozumieć logicznie. Natomiast jeśli komuś wydanie powiedzmy 30 tys. na odtwarzacz grający dla mnie tak samo, a nawet gorzej niż ten za 6 tys. ma poprawić samopoczucie, to niech się nim cieszy i daj mu Boże zdrowia".

Ja w pełni się zgadzam z tym stanowiskiem.

Na podobnym mechanizmie została stworzona kategoria hi-end, która jest wyłącznie pojęciem marketingową. Wykorzystuje się tu banalną heurystykę, mówiącą, iż

jeśli coś kosztuje powiedzmy n i działa tak, a tak, zaś coś innego z tej samej kategorii produktów kosztuje 10n, to o ileż lepiej musi działać! Mechanizm ten opiera się na regule dysonansu poznawczego Festingera i działa tylko wówczas, gdy owego sposobu działania nie można sprowadzić do kategorii obiektywnych, mierzalnych. A ponieważ percepcja dźwięku jest jedną z najbardziej subiektywnych kategorii poznawczych, tak więc wrota bezkresnej krainy magii i mistycyzmu, albo jak kto woli "wykwintu" zostają otwarte szeroko.

_____________________________________

Hi-endy sprzedane, nowe oferty wkrótce :)
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

chrees

  • 1657 / 6104
  • Ekspert
02-04-2010, 01:51
Roland ---> Robiłeś z psychologii jakiś licencjat czy coś takiego? ;P



-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
02-04-2010, 01:56
A co?

_____________________________________

Hi-endy sprzedane, nowe oferty wkrótce :)
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

chrees

  • 1657 / 6104
  • Ekspert
02-04-2010, 02:02
Strzeliłeś dość kiepski "wywód" o dysonansie poznawczym.
Mamy z nim do czynienia (pojawia się) już PO dokonaniu zakupu i wskutek konieczności uzasadnienia jego zasadności.

A przy okazji, co Cię skłoniło do samobójczej misji, której się podjąłeś? Masz jakiś cel w dołączaniu, jako pogrobowiec, do nurtu rozważań PawłaXYZ?

-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
02-04-2010, 02:12
Pomyliłeś dysonans podecyzyjny z dysonansem uzasadniającym wkład zadaniowy.

Jeśli kończyłeś psychologię, to zajrzyj do:

Aronson E., Mills J. (1989). "The effect of severity of initiation on liking for a grup:.

lub przeczytaj jeszcze raz rozdział o Teorii dysonansu w betonowej pozycji:

Aronson E., Akert R.M., Wilson T.D., Psychologia społeczna. Serce i umysł.

 _____________________________________

Hi-endy sprzedane, nowe oferty wkrótce :)
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
02-04-2010, 02:34
A co do XYZ-ta, to ogólnie kierunek myślenia i intencje miał prawidłowe, ale metodykę obrał równie absurdalną, co sposób myślenia audiofilów, tylko że w odwrotną stronę.

Przypomnę, że Paweł twierdził, że wszystko gra tak samo, choć przeczyły temu ogólnodostępne fakty.

Tymczasem prawda jest taka, że można sobie złożyć fajnie grający zestaw za ok. 6-8 tys. (słuchawki), a dalsze inwestycje już niczego nie poprawią w sensie wierności odtwarzania w mierzalnych aspektach, a nawet subiektywnych - na podstawie ocen osób nie zbzikowanych na punkcie sprzętu.

Większość audiofilów stara się jednak w miarę możliwości "dorzucić do pieca", co w kontekście podstawowej funkcji sprzętu audio - jakości odtwarzania - już niczego nie zmienia poza samopoczuciem, może jeszcze poza designem i wagą obudów sprzętu.

Krótko mówiąc, audiofile nie mają racjonalnych hamulców, a wydawanie kolejnych kwot ponad pewien pułap obiektywnej poprawy jakości reprodukowania muzyki uzasadniają "wykwintem". Dochodzi do tego jeszcze natrętne myślenie o tym, czy wszystko gra jak powinno oraz napięcie wynikające z kompulsywnego przekonania, że zawsze może być lepiej, ale "jeszcze mnie nie stać", a ci, których stać na wiele więcej, szukają czegoś, czego nie można już kupić.

_____________________________________

Hi-endy sprzedane, nowe oferty wkrótce :)
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Arek_50

  • 1130 / 6107
  • Ekspert
02-04-2010, 07:27
...kolego co ty sobie wmawiasz.....:)  ..."wspieramy Cie"...jaki jestes "biznesmen" - pokazales...a ze nie audiofil....kogo to interesuje ..

aasat

  • 2265 / 6087
  • Ekspert
02-04-2010, 08:18
>> Rolandsinger, 2010-04-02 02:34:06
Tymczasem prawda jest taka, że można sobie złożyć fajnie grający zestaw za ok. 6-8 tys. (słuchawki),

Racja, za 8tys, PS-1000 + chinski lehhman + lampucera :)

Bednaar

  • 556 / 6063
  • Ekspert
02-04-2010, 08:36
6-8 tys.??? Przesada. Kiedy znajomi pytają się mnie o poradę, polecam im Onkyo cs-325 + Koss Porta Pro, są zadowoleni, bo wreszcie mogą normalnie słuchać muzyki i mieszczą się w 1 tys :)))

Gustaw

  • Gość
02-04-2010, 09:08
>> Rolandsinger, 2010-04-02 01:47:40

Roland, W kilku żołnierskich słowach (nie obraź się tylko).......


Przestań, chłopie filozofować oraz pitolić i daj się ludziom trochę bawić.