Za muzyką bez kształtu , czyli taką , za którą nie stoi jakikolwiek nośnik opowiedzą się tylko osoby młode metrykalnie ; pozostali nie dopuszczą takiej możliwości do siebie - jak całować to na serio , nie przez szybę :)
To kwestia wychowania w takich a nie innych czasach - tym nie mniej w tym kierunku świat podąża .
Ku bezkształtności - na pewno wielu będzie zadowolonych odbyć podróż nie ruszając się z miejsca - wystarczy wszczepić elektrody do mózgu i zapodać program .
Najgorsze jest to , że wraz ze wzrostem postępu produkuje się wiecej bubli ( także tych muzycznych ) niż kiedyś .
A były kiedyś bardzo ciekawe pomysły by zastąpić jeden nośnik innym .
W latach 80-tych firma Thomson zaproponowała coś na podobę płyty CD ale magnetyczną , gdzie laser podgrzewając tę warstwę "modulował" pole magnetyczne - można było nagrywać , odtwarzać na okrągło .
W Stanach narodziły się koncepcje ( a za tym i prototypy ) urządzeń do oczytu płyt winylowych za pomocą wiązki lasera .
Czy naprawdę współczesny człowiek woli zjeść pastylkę ( bo wygodnie i oszczędza czas ) niż udać się do wykwintnej restauracji ? To co w przyszłości zasłuży sobie jeszcze na określenie : sztuka .