Audiohobby.pl

AKG K1000

aallen

  • 651 / 5554
  • Ekspert
03-11-2012, 13:45
@4m

Jak najbardziej trafne porownanie i w innym przypadku zgodzilbym sie ale k1000 nie sa w swieie sprzetu audio fiatem wiec porownanie mialo dobry zamiar ale nie trafilo

Rafaell

  • 5033 / 6101
  • Ekspert
03-11-2012, 13:45
=>> lancaster, 2012-11-03 13:36:12
Rafaell, a Ty nie słyszysz ze to samo sumowanie kanałów z racji wcześniejszego miksu idzie też na słuchawki :-))))



Nie jestem Gallo nie słucham na słuchawkach nagrań stereo z właczonym przełacznikiem mono. Za to kapitalnie np. słychać nagrania np EMI z lat 50 nagranych na vinylu mono. Na dobrych słuchawkach po prostu taki dzwięk  po prostu KOPIE Wyobraż sobie nagle z cichego fragmentu orkiestrowego wchodzi forte, instrumenty wrecz wybuchaja z jednego punktu i masz wrażenie jak by  się nagle wylewały pod niesamowitym ciśnieniem z kranu.
Może kiedyś w odległej galaktyce coś takiego usłyszysz na głośnikach :D    


=>W znacznym stopniu mozna sie pozbyc problemu stosujac fullrange lub kolumny grajace bardziej kierunkowo

Jak w kolumnach coś jest do wszystkiego to jest do niczego, słuchawki też maja problemy z całym pasmem ale jest to mniej bolesne w odbiorze :)                  

Rafaell

  • 5033 / 6101
  • Ekspert
03-11-2012, 13:50
  >> aallen, 2012-11-03 13:45:20
K1000 w przeciwieństwie do Bugatti nie są przerostem formy nad treścią po prostu służą do słuchania muzyki a nie do lansu :)                            

Rafaell

  • 5033 / 6101
  • Ekspert
03-11-2012, 13:53
Z resztą nawet Clarcson marudził na Bugatti nie słyszałem żeby coś wspominał o K1000 ;)  

Ja za to pomarudzę; K1000 potrzebuje bardzo dobrego zespołu wyścigowego i drogiego paliwa :)                            

lancaster

  • Gość
03-11-2012, 14:02
Rafaell, póki co na ziemi żadne słuchawki nie maja w wymienionym przez Ciebie aspekcie startu do kolumn. Niestety. I pisze to z żalem, bo też bym wolał zeby było inaczej. Taniej, mniej miejsca zajmują itp.
Nigdy np. na słuchawkach zadnych słuchawkach nie miałem gesiej skórki, nie mrugałem przy szybkich impulsach itp.
Na żywo i z kolumn owszem.

Skala i potęga (nie biorąc pod uwagę specyficznej sceny) ze słuchawek jak z pełnopasmowych systemów głośnikowych  ? Powiedzmy tylko HE HE HE HE :-D

Rafaell, słuchawki to TEZ FULLRANGE - te dynamiczne chyba każde jedne ? :-) Niektore nawet uwazane za bdb brzmia zwyczajnie słabiej od fullrange. BArdzo lubię staxa i brzmi to najczęsciej bardzo łądnie, ale porownanie do natury ?

Wspomnaine przez Ciebie miksy nagrań uważanych za bdb pod wzgledem realizacji są robione na kolumnach czy słuchawkach ?:-)
W takim dajmy na to Abbey Road robi się to na np. B&W 802D  .... czy raczej na słuchawkach tej samej lub innej firmy ?
Sorry...

lancaster

  • Gość
03-11-2012, 14:02
Rafaell, póki co na ziemi żadne słuchawki nie maja w wymienionym przez Ciebie aspekcie startu do kolumn. Niestety. I pisze to z żalem, bo też bym wolał zeby było inaczej. Taniej, mniej miejsca zajmują itp.
Nigdy np. na słuchawkach zadnych słuchawkach nie miałem gesiej skórki, nie mrugałem przy szybkich impulsach itp.
Na żywo i z kolumn owszem.

Skala i potęga (nie biorąc pod uwagę specyficznej sceny) ze słuchawek jak z pełnopasmowych systemów głośnikowych  ? Powiedzmy tylko HE HE HE HE :-D

Rafaell, słuchawki to TEZ FULLRANGE - te dynamiczne chyba każde jedne ? :-) Niektore nawet uwazane za bdb brzmia zwyczajnie słabiej od fullrange. BArdzo lubię staxa i brzmi to najczęsciej bardzo łądnie, ale porownanie do natury ?

Wspomnaine przez Ciebie miksy nagrań uważanych za bdb pod wzgledem realizacji są robione na kolumnach czy słuchawkach ?:-)
W takim dajmy na to Abbey Road robi się to na np. B&W 802D  .... czy raczej na słuchawkach tej samej lub innej firmy ?
Sorry...

lancaster

  • Gość
03-11-2012, 14:03
sie 2 razy wkleiło :-)

MAG

  • 2398 / 6091
  • Ekspert
03-11-2012, 14:12

>> lancaster, 2012-11-03 12:44:19
Rafaell, Vincent Gallo słucha na WE MONO i daje radę. Chodzi o sposób prezentacji znany z ive a nie o kreację sceny.

Gdyby iść tym tropem to tanie KD 7.1 rozwala każde stereo bo np. odrzutowiec obleci pokój dookoła. A w zasadzie nie odrzutowiec, tylko cos co go przypomina :-)

Serio, zastanów sie jak przestrzeń jest rozgrywana efektamiw kinie (nie domowym :-)) a jak w słuchawkach. Skala, potęga, namacalnosć.....nie ma porównania.
Aczkolwiek w mikroskali słuchawki sa urokliwym rozwiazaniem. tak bym to określił.

Tutaj się zgodzę w 100% z Lancasterem miałem okazję słuchać nagrać i byc przy realizacjach studyjnych i dźwięk wielokanałowy wygrywa i tu nie ma dyskusji nawet Stereo grane na głośnikach jest lepsze niż stereo grane na słuchawkach np zamkniętych , co innego K 1000 lub elektrostaty gdzie efekt tak zwany mieszania występuje i gra to lepiej niż na sł zamkniętych;)

Nawiązując zobaczcie co można zbudować -

http://www.kipnis-studios.com/The_Kipnis_Studio_Standard/Kipnis_Home_Theaters.html

Poczynania Kipnisa śledzę dość długo i śmiem twierdzić jedno , zazdroszczę mu tej przyjemności ogladania i słuchania muzyki w tak skonstruowanym studio.





majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
03-11-2012, 14:16
A ja miałem wielokrotnie gęsią skórkę i inne objawy emocjonalnej nirwany ze słuchawek, i to wielokrotnie częściej niż z głośników. Pewnie kwestia systemów, bo jak to inaczej wytłumaczyć?

Bólem większości nagrań jest to, że ścieżki zgrywane są mono, potem się tylko kręci pokrętłem PAN, żeby to wypozycjonować, ewentualnie jakieś czary mary fazą między kanałami, żeby zrobić przestrzennym to, co już za mikrofonem przestrzennym nie było, bo szło mono. Tu rzeczywiście słuchawki nie dadzą ni za darmo.

Skala, potęga - a po co to komu? To się bierze z oddawanej mocy i faktu, że jakaś tam część pasma odbierana jest przez ciało, a nie tylko przez uszy, tyle że to raczej nie dotyczy koncertów i instrumentów klasycznych albo śpiewu. Niech gra zestaw stereo po 100W na kanał realnie, to ile z tej całej mocy pożytkowane jest na słyszenie? Myślę, że z trudem pojedyncze miliwaty uwzględniając, ile ciśnienia akustycznego trafia na błonę bębenka usznego w odniesieniu do całości energii wypromieniowanej przez głośnik. To jakieś bardzo małe ułamki procenta. W słuchawkach ten procent jest rzędy razy większy.

Co do analogii jeszcze - nie musi być wielki ekran, żeby oglądać wielki obraz. Wszystko się sprowadza do umieszczenia odpowiednio układu optycznego względem oka ORAZ właściwego przetworzenia obrazu dla każdego z nich. W latach 70-tych w USA popularne były takie przeglądarki podobne do lornetki, do których się wkładało tarcze z malutkimi slajdami, dla każdego oka ciut inne ujęcie, żeby było 3D. To było takie 3D, że najnowsze plazmy się chowają, nawet te największe, bo one mają mocną głębię 3D, tylko tej rozpiętości właśnie w trybie 3D brakuje. Złe proporcje. Do IMAXa trzeba by pójść, no i wtedy to przynajmniej się rusza, a nie tylko slajdy, tyle że sama zasada działania nie wyklucza oglądania filmu.

Gitara elektryczna prosto z pieca - no przykład pod głośniki optymalny, bo cóż lepiej odegra grający głośnik od grającego głośnika? :) Tu właśnie cała "lipa" masteringu idzie w parze z kolumnami, bo gitara zgrana po kablu z przystawki zamienia się w "gitarę właściwą" w momencie odtwarzania na kolumnach. Natomiast jakby nagrać binauralnie gitarzystę grającego na zestawie z piecem, to w porównaniu do słuchawek głośniki mogłyby zagrać co najwyżej tak samo dobrze. Problem ze sceną słuchawkową to jest właśnie mastering, czyli rozsuwanie po czasoprzestrzeni ścieżek mono. Audiofilskie nagrania w technice XY brzmią już znacznie lepiej i bardziej realnie, a ze sztucznej głowy to nadal niedościgniony ideał. I kinem domowym się go nie nadrobi, bo tylne głośniki z przednimi też będą wchodzić w interferencje zależne od akustyki i ustawienia, a wszystkich wariantów na etapie masteringu się nie obsłuży.

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
03-11-2012, 14:19
MAG, czy mógłbyś wyjaśnić - jak i gdzie następuje mieszanie kanałów w słuchawkach elekstrostatycznych?

Rafaell

  • 5033 / 6101
  • Ekspert
03-11-2012, 14:51
No właśnie nagranie gitary z pieca gitarowego pokazuje ułomność  odtworzenia tak zrealizowanego nagrania!
Nikt normalny  nie słucha 100-200W pieca gitarowego z odległosci 40cm (tak jak robi to mikrofon) I taką papkę sobie w domach puszczamy. I tu się zgodzę tylko koncert da nam poznać piękno pieców Marschalla :)  

Co do telewizji wysokiej rozdzielczości to sobie darujmy mam zrobione w latach 80" na Kodaku zdjęcia (slajdy) NY z WT Center; kurde nawet bez przeglądarki stereo obraz dech zapiera no i ten Kodakowo lukrowy kolorek rodem z słuchawek Orfeusza :)    

Kolejna sprawa dynamiki na Szurkach mam 122dB które kolumny z tych po domach tak potrafią; pewnie fulrange :)

Cudowne Tanoye lubiane przez Lutka , Lana i paru innych,napędzone 3x mocniejszym wzmakiem zbieraja sie jak słoń do lotu. Słuchałem w dużej sali konkretnie tej http://www.amuz.krakow.pl/Panorama/data/panorama_08.htm dużych kolumn Tanoya smoki takie prawie jak ich topowy model i co? ano kiepsko sam wokal mocno podkolorowany na tak dużej przestrzeni powinno być idealnie a jednak nic z tego!

Z resztą co my się kłócimy zobaczymy ile kolumn na AS da w tym roku ciała! Będziemy słuchać że znów coś tam nie zagrało bo podłoga była krzywa :)  Z słuchawkami jest sprawa prosta albo nam się podobają albo nie. Z kolumnami owszem mogą się podobać ale jak zburzymy pół domu i postawimy ściany od nowa ;)    

                 

lancaster

  • Gość
03-11-2012, 14:55
majkel, jak skala i potega oraz naturalne ulożenie sceny nie są priorytetami to w zasadzie sluchawki są w 100% OK.
Dla tych osób które preferują prezentację bliżej live jak ja  będą one OK na 70%.

Na sluchawkach słucham stosunkowo dużo i uwazam ze dobrze sie słucha. Niemniej jeśli mam "obiektywnie" ocenic glosniki vs sluchawki to porównanie wypada jak napisałem. Nie biorę tu pod uwagę moich domowych nausznikow bo to zaden wykwint (choc do sluchania muzyki w  niczym mi nie przeszkadza) ale najlepsze prezentacje słuchawkowe jakie dane mi bylo.

lancaster

  • Gość
03-11-2012, 15:15
Rafaell, widzę z zacząłęs gadac sam ze sobą.

1. Ułomny to by musiał byc realizator który by to tak zrealizował (wgląd w piec gitarowy jak z 40cm).

2. To samo miałbyś na słuchawkach lub kolumnach. Tylko teoretyzujesz na szczęscie, ale jeśli nie i znasz nagranie które na kolumnach jest zrealizowane z 40cm a na słuchawkach robi sie 5m jak w moim przykłądzie to poproszę.

3. Gdzie wyczytałeś ze polecam inne coaxy Tannoya niż SRM i Glenair ? Pisałem kilka razy ze ani Kingdomy ani Westminstery mi nie podeszły. Lutek w ogóle o innych niż SRM nie pisał (przynajmniej nie czytałem).

4. Jakie Szurki ? Muszę ich posłuchać, pewnie to najlepsze słuchawki jakich słuchałem do tej pory wiec proszę o tą informację (serio).

5. Na AS będą tez słuchawki, w zeszłym roku bodaj rzuciłem uchem na flagowca Ultrasona....sorry
Jak juz bedziesz wysmiewał te niedobre kolumny hurtem to przynajmniej zadaj sobie trud i usiadź w dobrym miejscu sali odsłuchowej jaka by ona nie była....bo wiesz ocena grajacych słuchawek wiszacych na stojaku nie musi być miarodajna nawet subiektywnie.

Rafaell

  • 5033 / 6101
  • Ekspert
03-11-2012, 15:16
 Wykwint zobowiązuje; tak plastycznie i realistycznie odtworzonego Karajana jak na Sony R10 to na żadnych kolumnach nie słyszałem!

Znasz takowe lancaster?  

Owszem mogło być z podmuchem :) z atomizacja szczegółów, co z tego jak odtworzenie przestrzeni sobie po prostu kuleje. Najnowsza płyta Muńka jest nagrywana w jednym z lepszych ustawień dla duzych składów czyli Decca three Ale jak się jej na kolumnach posłucha efekt jest przekombinowany. Charles Munch wydany przez Pathe Marconi a nagrany Deccą robi wrażenie ale ta plastyka z R10 ech!                        

lancaster

  • Gość
03-11-2012, 15:24
Rafaell, wystarczą mi Twoje Szurki z tego co czytam nie muszą byc żadne legendarne Soniaki.
Wiktor  z tego co czytałem pozbył sie Soniaków i zostal przy Staxie/Orpheusu.

Różne są wiec jak widać oceny/preferencje i gusta.

I kolejne pytania : na jakich konkretnie kolumnach masz przekombinowane efekty najnowszego Muńka ?:-)