>> 4m, 2012-10-23 20:27:25
Weź mi nie mów Cypis, do hd800 i t1 włącznie nic nie gra dla mnie na tyle dobrze, aby coś kupić, a wyżej nich jeszcze nie słuchałem, bo to trochę przesada wywalać teraz tyle kasy, jeżeli słucha się 97% czasu na głośnikach.
Nie ma w sumie nic specjalnego powyzej tych wymienionych sluchawek, jesli juz, to predzej w sensie ze \'inaczej\'. Dla osoby sluchajacej na glosnikach wystarcza smialo AKG K550 na zaleczenie owych chwil bez glosnikow, przynajmniej ja tak mam, chociaz, gdybym nie mial kolumn to i tak pozostalbym przy tych sluchawkach skoro wygonily do pudelka byle faworyty GS-1000.
Na koniec dodam, ze od wszystkich tych wspanialych nausznikow, wlacznie z K1000, wolalem prezentacje tanich Tannoyow M2 (850PLN) pedzonych z niedrogiego, choc przejrzystego toru (elektronika Exposure). Wolalem je, w sensie czystej przyjemnosci i radosci ze sluchania muzyki, prosze wiec nie wplatac mojego oswiadczenia w takie hasla jak wyczynowa, ultra audiofilska: rozdzielczosc, precyzja czy detalicznosc, te cechy byly jednak wystarczajaco dobre, choc slabsze od hi-endowych nausznikow. Tyle, ze to dopiero poczatek ofertyy kolumnowej, a ceny sluchawek (rowniez i wzmacniaczy do nich jak popatrzec po roznych ofertach) staly sie kosmicznie wysokie.
Nie ma wiec takiej sytuacji, jak jeszcze 15-20lat temu, ze tylko sluchawki pozwalaly tanim kosztem (za te dawne 2 tysiaki na calosc) dostac sie w posiadanie wzglednie hi-endowego grania (w tych kilku aspektach jak neutralnosc, precyzja i detalicznosc) w przasnym domowym zaciszu. To juz sie dawno zmienilo, wraz z atakiem (na szeroka skale!) przez firmy montujace nauszniki, bariery 6-8kPLN, ktora kiedys byla rzadko przekraczana i glownie w celach prestizowych, bo tak sie to kojarzylo. To samo ze wzmakam (choc teraz wygryzaja je zintegrowane DACi z wyjsciem duzy jack).