a dlaczego na żywo dxwiek wydaje sie zawsze odpowiednio szybki ?
to nie tak proste jak piszesz. nizsze granie to wieksze wychylenie, wieksze wychylenie to zmulerka szczegolnie jesli Bl/mms jest jak w 99% glosnikow domowych.
PS. albo i 100% w kazdym razie ja nie znam innego przypadku dla glosnika odtwarzajacego subnisko, najlepszy do tej pory byl 11 cali Eton
Ale co na zywo? Koncert PA, czy surowa perkusja bez naglosnienia? Dzwiek instrumentu akustycznego zawsze bedzie niedoscigniony. Z perkusja mozna sie mierzyc dopiero, kiedy srednica glosnikow jest bliska srednicy garow. W przeciwnym razie nie ma o czym mowic, choc z drugiej strony, ja bym nie chcial miec perkusji live w domu. Mialem kiedys sasiada perkusiste, od czasu do czasu wpadalem posluchac jego garow. Dla mnie to byla mordownia, a nie muzyka. Dopiero na duzym koncercie lub ciche kameralne granie jest dla mnie akceptowalne pod wzgledem przyjemnosci sluchania.
Poza tym oczywista oczywistoscia jest, ze 50hz z monitorka br z glosnikiem 6 calowym, to nie takie samo 50hz, co z 15 calowego tluczka. Wygenerowac 50hz moga bez problemu sluchawki, ale to nie ta skala dzwieku, nie ta emisja. To chyba jest zupelnie jasne.
Przepraszam ale melo - nie pierwszy raz zreszta - nie jest w stanie zmiescić się w temacie rozmowy
Arciu, mordeczko. Ja pisalem o przypadku idealnym, hipotetycznym zalozeniu, a Ty juz chcesz rozkladac wszystko na czesci pierwsze.
W takim razie inny przyklad, z zycia wziety. Ktos ma dobry system glosnikowy, na wysokosprawnych glosnikach, ktore sa wstanie ogarnac te 50-60hz. Cieszy sie, ze ma super szybki bas, ale od czasu do czasu marudzi, ze nie ma miesa. Tak jak Lan, wolalby jednak bule z miesem, niz korzonki, bo jednak jakies nasycenie byc powinno. No facio dostawia sobie wysokiej klasy suba od 50hz do 20hz. I co? I najczesciej pojawia sie krecenie nosem, aaa jakis wolny, a bo dzwiek juz nie ten, a bo tamto. Dzwiek sie nie spowolnil, tylko stworzyl sobie duzo wiecej problemow, ktore narastaja wraz z emisja niskich tonow w pomieszczeniu. Recepta na to jest dodanie kolejnych zrodel niskich tonow, czyli kolejnego suba. Ludzie bardzo czesto sa zaskoczeni jak dodanie drugiego subwoofera poprawia cale brzmienie, a to dopiero poczatek zabawy. Do czego zmierzam? A no do tego, ze przy odpowiednio dobranym glosniku niskotonowym, dobrym napedzie, sprawa obudowy jest rzecza drugorzedna. Pomijam kwestie calkowicie skopanych konstrukcji. To tym samym pisze Earl Geddes, gdzie przy testowaniu konfiguracji multisub, przestaje miec znaczenie czy konstrukcja jest klozetem, czy br, czy czyms innym, poniewaz to zmiany fazowe pomieszczenia tworza najwieksze problemy basem i jego percepcja. Jeden duzy sub, nawet na doskonalym glosniku 15 calowym, bedzie gorszy od 4 subow z glosnikami 10 calowymi nizszej klasy.
Dlatego uwazam, ze mozna miec zarowno szybkosc jak i zejscie w rozbudowanym systemie wielodroznym, ale zawsze jest tak, ze jesli ktos probuje dostawic subwoofer, zwykle marudzi na spowolnienie ogolnego brzmienia. Tak samo duze, pelnopasmowe kolumny moga sprawiac wrazenie powolnych, ale w rzeczywistosci wcale tak nie jest.
Wiekszosc pomieszczen jest nieprzygotowana do pracy z pelnopasmowym dzwiekiem. Stad ludzie wola isc w plytkie brzmienie, bez niskiego basu, co odbieraja jako szybki bas, ale to tylko takie zludzenie.