Jestem w połowie drugiej strony pierwszej szpuli. Taśma Maxell UD XL, prędkość 19cm/s.
Ciekawa sprawa, ponieważ to raczej nie brzmi jak nagranie z radia.
Może to w niewielkim stopniu zasługa amplitunera Tandberg TR-2055, który posłużył jako źródło. Tuner w tym ampli jest ponoć jednym z lepszych tunerów, w kategoriach absolutnych. Jest antena zewnętrzna i szumy jak na tuner nie są dokuczliwe, właściwie, to słychać je dopiero na słuchawkach.
Co tu dużo mówić, nagrało się fajnie, dźwięk duży, oderwany od kolumn, średnica wypełniona, gęsta. Wiadomo, że nie będzie tak czysto i selektywnie jak z cd, czy plików, ale ten dźwięk żyje, wibruje. Słucha się z przyjemnością, o dyskomforcie nie ma mowy, choć w większości nagrania są stare i wszystkie polskie, więc wiemy, jak jest z ich brzmieniem.
Co do wspomnianych uchybień, to trzeba poprawić ustawienia poziomu zapisu, prawy kanał nagrywa nieco głośniej, skoro na dwóch taśmach jest tak samo, to nie jest przypadek. Druga rzecz to lewy napinacz, kwestia ustawienia w płaszczyźnie pionowej. Był demontowany i smarowany, trzeba go trochę schować, bo szumi trochę taśma na nim.
Podsumowując, Wojtku jestem zauroczony szpulą, gdyby nie te ceny taśm...