Tomek chyba chce poćwiczyć na jakimś tańszym decku, nim pogrzebie w CR5E :)
Co do idei przekładania silniczków ze starszych magnetofonów z mechanizmami Sankyo mam pewne wątpliwości. Te silniki, pozornie sprawne mogą być równie zużyte, jak silnik, który nam wariuje. O ile z pozytywką nie ma dużo roboty i dostęp jest niezły, to z silnikiem przewijania i dowijania może już tak różowo nie być. Może się okazać, że człowiek się narobi, a efekt będzie nie do końca zadowalający i krótkotrwały.
Zastanawiam się, czy nie lepiej wrzucić nowy chiński motor i dobrze go zaekranować by nie wprowadzał zakłóceń. Znam dwa Naki BX300, które po takie operacji śmigają już ponad rok bezawaryjnie.