To bardzo brzydkie określenia - każdy z nich robi to co tylko w jego w mocy i to czego oczekujemy .
No cóż, chyba każdy ma swoją opinię, jak śpiewa Maleńczuk "wiara jest jak dupa, każdy ma swoją".
Dla mnie ktoś kto żąda za swoje wyroby kilku tysięcy pln (uzasadniając to stekiem bzdur), które z "projektem" i złożeniem kosztowały kilkadziesiąt pln, jest zwykłym oszustem i hochsztaplerem, określenia te są obraźliwe i takie mają pozostać w stosunku do takich osób. Omijam takich bardzo szerokim łukiem.
Natomiast zastanawia mnie, co powoduje u, zdawałoby się światłych i zdolnych ludzi, chęć dawania się oszukiwać. Chyba nie warto tu pisać o "cudownych" kablach CCA, grafitowych, steel core i podobnych wymysłach. Mam co prawda pewną teorię, o kupujących te "produkty", ale jestem jak najdalszy od chwalenia się nią tu na forum. W skrócie teoria ta to: "żyj i daj żyć innym".
Co do nauki, potrafi wyjaśnić wiele zjawisk, nie wszystkie, ale i na te niewyjaśnione jeszcze przyjdzie czas. Weź pod uwagę fakt, że szanujący się producent muzyki, sprzedając ją, oferuje w komplecie również nagrane na tym samym nośniku sygnał sinusa 1kHz/0dBm. Widziałem pytania "doświadczonych" audiofili o sens dokładania takiego sygnału do nagrania. Dla znających realia odsłuchów to oczywiste, że takie sygnały są dokładane, a dla mniej zaawansowanych te sygnały są po to by dopasować swój system do głośności i zniekształceń studia w którym nagranie było zrobione.
Bęłdąc młodym słuchaczem, sam odkryłem prawdę o sinusach, choć znana była od co najmniej kilkudziesięciu lat, ale na własny użytek. Stosowanie takiego sygnału pozwala na wyrównanie poziomów do tych w studio. Choć tam jest to osiągane zupełnie innymi środkami niż u mnie w domu. A zapewne i u innych.