Audiohobby.pl

Dekalog początkującego audiofila

Wojciech7

  • 1803 / 1306
  • Ekspert
02-12-2021, 16:54
Najważniejsze "primo": nie ma takich głośników, których nie da się przesterować.
Zestawy głośnikowe do jakichś 80% mocy nominalnej (natywnej?) mają dość niskie zniekształcenia nieliniowe rzędu 1%, a powyżej niestety rosną one lawinowo.
Na koncertach używane są głośniki aktywne (półaktywne) i tylko od reżysera dźwięku i jego słuchu zależy co one będą odtwarzać. Swoją drogą pokażcie mi reżysera dźwięku z doskonałym doświadczeniem i sprawnym w 100% słuchem.

Nie mogę teraz znaleźć, ale jakaś kanadyjska firma robi pomiary, na okoliczność zniekształceń liniowych i nieliniowych, swoich zestawów.
Natomiast zniekształcenia liniowe da się usłyszeć, słuchając instrumentu na żywo i zaraz ten sam materiał słuchając odtwarzanym przez głośniki. Tyle, że tak objawia się dobroć całego toru odsłuchu, mikrofon-> przedwzmacniacz -> końcówka mocy -> głośnik. Każdy z nas zauważył zmianę tonacji, głębi, szerokości pasma i innych parametrów. Dla jednych jest to do przełknięcia, dla innych zachodzi subiektywna poprawa, a jeszcze kolejni nie mogą tego słuchać.
Tu przykład
&t=1s
Ocena jest subiektywna, każdy ma inną percepcję odbioru pojedynczych dźwięków i całości utworu. Wielość źródeł i ich poszczególne odbicia, a dwie, duże bo duże, ale tylko dwie kolumny, niedoskonałość toru zapisu, czas dzielący odsłuchy, to wszystko miało wpływ na ocenę brzmienia.
A na zniekształcenia zestawów głośnikowych ma wpływ bardzo wiele parametrów.
Sorry, chyba aż tyle.

Bardzo dobrze napisane:)))

Hammer

  • 4866 / 2504
  • Ekspert
02-12-2021, 19:30
Ja sobie poczekam aż będzie się można sklonować....jeden pójdzie na koncert, drugi posłucha se płyty, trzeci na piwo, czwarty na mecz a potem zbierze się konsylium jednostki i ...... okaże się że w sumie to szkoda czasu na " poszukiwanie" dźwięków", lepiej korzystać z życia i nie doszukiwać się "dziury w całym", choć znam takich co godzinami potrafią szukać na 5 planie tamburyna czy trójkąta....

Wojciech7

  • 1803 / 1306
  • Ekspert
02-12-2021, 19:34
Ja sobie poczekam aż będzie się można sklonować....jeden pójdzie na koncert, drugi posłucha se płyty, trzeci na piwo, czwarty na mecz a potem zbierze się konsylium jednostki i ...... okaże się że w sumie to szkoda czasu na " poszukiwanie" dźwięków", lepiej korzystać z życia i nie doszukiwać się "dziury w całym", choć znam takich co godzinami potrafią szukać na 5 planie tamburyna czy trójkąta....
To brakuje jeszcze jednego co  by w tym czasie naprawiał magnetofony, wzmacniacze, odtwarzacze ipt:)))

ArturP

  • 1382 / 3002
  • Ekspert
11-11-2022, 11:21
Najdroższe Panie, Drodzy Panowie, poległem i już nigdy więcej nie powiem na mojego kolegę "audiobil", obiecuję.

Otóż na pewnym zacnym forum, wyczytałem dziś post, który powalił mnie na podłogę trzy piętra niżej od mojego.
Piszący, zdawał się do dziś, całkiem zdrowym, nie wiem, tu powinien wypowiedzieć się jakiś lekarz, dobry psychiatra. Czyżby "audiobilia" to groźna choroba przenoszona drogą kropelkowo-wzrokową??? Przez czytanie???
Z racji praw autorskich nie mogę cytować całej wiadomości, ale pozwolę sobie przytoczyć choć kawałeczek:
"Coś o pilocie, a właściwie o bateryjkach.
Parę lat temu wyczytałem na pewnym blogu (a człowieka poznałem), że bateryjki w pilocie mogą wpływać na dźwięk.
Miałem zdziwioną minę może tak samo jak czytelnik tego, co piszę. ???
Sprawdziłem i przestałem się dziwić.
Dzisiaj sięgnąłem po nowy zapas bateryjek, od innego dostawcy.
Zostanę przy nich. :)"
     Być może Kolega udziela się także u nas? Trzeba uważać co się czyta, bo raz przeczytane, nie da się odczytać (odzobaczyć).

A Wasze doświadczenia co pokazują???
« Ostatnia zmiana: 11-11-2022, 11:27 wysłana przez ArturP »

royal

  • 369 / 1925
  • Zaawansowany użytkownik
11-11-2022, 12:57
nie wszystkie tylko te ktore w tej jednostce czasu "przeplywaja" :-)
Celowo wybrałem "daną" jednostkę czasu i wiem co chciałem wybrać. Jaka jest lepsza, 30 lat?
Czy Magu naprawdę myślisz, że słuchasz całego widma w czasie rzeczywistym? Nic z tego nie jest prawdą. Słuchamy wyłącznie zmian na tyle sprawnie, na ile nam pozwoli słuch. Te zmiany są przechowywane w pamięci jak matryca i na podstawie tego wyciągamy wnioski.
Posłuchaj fragmentu kłótni dwóch chińczyków. Czy jesteś w stanie przewidzieć po dwóch słowach trzecie :P
Większość ludzi nawet sobie nie zdaje sprawy z wyuczonych od dzieciństwa odruchów.

Ach ten bas. Kolejny przykład niezrozumienia. Również proste doświadczenie: poproś kogoś o postawienie przed Twoimi zawiązanymi oczami różnych przedmiotów. Kubka z porcelany, kawałka płaskiej gumy, wykładziny, kamiennej płyty i deski. Weź w łapę ołówek i spróbuj przesuwając ołówkiem po powierzchni odgadnąć rodzaj materiału.
Zdumiewające jest to, że Twój punkt wrażliwości/czułości mózg przeniesie na koniec ołówka. Jak by tam były sensory. I tak najprawdopodobniej odczuwamy infradźwięki, stopami i całym ciałem.

To my jesteśmy najmniej zbadanym elementem toru. Problemem jest wiara we własne (często nadprzyrodzone) możliwości  z jednoczesną negacją nauki. Taka nasza aberracja ;)


Tak sobie myślę że można powątpiewać w ludzki  mózg który "nas oszukuje" a wierzyć nauce . Która jednak w całości jest dziełem ludzkiego  mózgu który nas (jak wyżej) " oszukuje".

Problem z sinusami i audio jest ogromny - mianowicie sinus jest funkcją która ma dwa wymiary - rzędną i odciętą. Czyli jego obraz jest na płaszczyźnie.
. Czy możemy mieć ć dwa sinusy o dokładnie tej samej amplitudzie nałożone na siebie  na raz np pochodzące z głośników ? Oczywiście - i domyślnie uważamy że ich wartość dla każdej rzędnej  się doda i będzie 2 razy większa  bo tak mówi nauka. Czyli o 3 dB więcej. Przecież te składowe  zmierzyliśmy i znamy się na nauce . A teraz wyobraźmy sobie że te dwa sinusy nie są w tej samej fazie bo np głośniki stoją w różnej odległości od mikrofonu? Może być zero jako wynik? Oczywiście ale  gdzie było ostrzeżenie w pomiarach?

Wyobraźmy sobie że mamy przebieg trójkątny równoboczny o setkach składowych harmonicznych - mierząc poszczególne sinusy i składając Fourierem "wyjdzie nam " ten trójkąt. Ale jeśli dla coraz większych częstotliwości  będzie narastało opóźnienie fazowe to się nam zrobi trójkąt ale bardzo pochylony o zupełnie innym kształcie. Ito będzie to co usłyszymy a nie trójkąt równoboczny  Pomiary przyrzekały ale dźwięk ma trzeci wymiar i jest nim czas.  Nasze pomierzone sinusoidy są na  wielu płaszczyznach utworzonych w różnych czasach., Takie obrazy są tworzone  komputerowo i nazywają się "waterfall" niestety ich praktyczna wartość jest moim zdanie słusznie podważana.  Natomiast ucho dzięki mózgowi tą  lipę przyporządkuje do czegoś co uznamy za niezbyt ładny dźwięk ale trudno.  Bo mózg dba żebyśmy się nie zestresowali bo to niezdrowo a zdrowie jet najważniejsze..

royal

  • 369 / 1925
  • Zaawansowany użytkownik
11-11-2022, 13:16
Najdroższe Panie, Drodzy Panowie, poległem i już nigdy więcej nie powiem na mojego kolegę "audiobil", obiecuję.

Otóż na pewnym zacnym forum, wyczytałem dziś post, który powalił mnie na podłogę trzy piętra niżej od mojego.
Piszący, zdawał się do dziś, całkiem zdrowym, nie wiem, tu powinien wypowiedzieć się jakiś lekarz, dobry psychiatra. Czyżby "audiobilia" to groźna choroba przenoszona drogą kropelkowo-wzrokową??? Przez czytanie???
Z racji praw autorskich nie mogę cytować całej wiadomości, ale pozwolę sobie przytoczyć choć kawałeczek:
"Coś o pilocie, a właściwie o bateryjkach.
Parę lat temu wyczytałem na pewnym blogu (a człowieka poznałem), że bateryjki w pilocie mogą wpływać na dźwięk.
Miałem zdziwioną minę może tak samo jak czytelnik tego, co piszę. ???
Sprawdziłem i przestałem się dziwić.
Dzisiaj sięgnąłem po nowy zapas bateryjek, od innego dostawcy.
Zostanę przy nich. :)"
     Być może Kolega udziela się także u nas? Trzeba uważać co się czyta, bo raz przeczytane, nie da się odczytać (odzobaczyć).

A Wasze doświadczenia co pokazują???
Przyznam ze nie pomyślałem o tym. - dziś jest święto ale jutro kupię nowe baterie, od razu te  które mają złote bieguny   i zobaczę, Moim zdaniem pilot który leży na zwyczajnie stole też zamula  dźwięk ale czy robi się już podstawki pod pilota z czarnego hebanowego drewna?

royal

  • 369 / 1925
  • Zaawansowany użytkownik
11-11-2022, 13:45
a jakie pasmo jest na koncertach i zniekształcenia?

Powiedzmy sobie szczerze że koncert z dużą widownią jest najgorszym miejscem do dobrej jakości słuchania   

ArturP

  • 1382 / 3002
  • Ekspert
11-11-2022, 13:49
Jeśli w odpowiedzi Zmelmag lub Colcolcol mnie wyprzedzi to będzie mi przykro.
Royal, mnie zastanawia, czy inżynierowie dźwięku, realizatorzy tegoż, wydawcy i producenci ogólnie pojętego audio (sprzętu też) to zwykli oszuści, czarownicy i inni degeneraci żerujący na głupocie (mądrości?) słuchających?

royal

  • 369 / 1925
  • Zaawansowany użytkownik
11-11-2022, 14:04
Ja sobie poczekam aż będzie się można sklonować....jeden pójdzie na koncert, drugi posłucha se płyty, trzeci na piwo, czwarty na mecz a potem zbierze się konsylium jednostki i ...... okaże się że w sumie to szkoda czasu na " poszukiwanie" dźwięków", lepiej korzystać z życia i nie doszukiwać się "dziury w całym", choć znam takich co godzinami potrafią szukać na 5 planie tamburyna czy trójkąta....

Miałem doskonałą jakość dźwięku której "się pozbyłem" i potem żadne odsłuchanie tej  samej muzyki nie zadowalało.  . To tak jak  z zapachami w  covidzie je się to samo a smak jest inny. To jak zjeść znowu takiego samego kotleta?  Jak ktoś nie zna właściwego smaku to jest po prostu w super  sytuacji - wszystko jest pyszne.  I najlepiej niech nie łazi po salonach bo mu się tylko porobi, najlepiej żeby  tam było   samo  badziewie. .Znajomi go  nie pochwalą tylko złośliwie z zazdrości się będą naigrywać że zwariował  bo  nie chce słuchać   jak należy :  tylko wysokich i basu i średnicy .

royal

  • 369 / 1925
  • Zaawansowany użytkownik
11-11-2022, 14:13
Jeśli w odpowiedzi Zmelmag lub Colcolcol mnie wyprzedzi to będzie mi przykro.
Royal, mnie zastanawia, czy inżynierowie dźwięku, realizatorzy tegoż, wydawcy i producenci ogólnie pojętego audio (sprzętu też) to zwykli oszuści, czarownicy i inni degeneraci żerujący na głupocie (mądrości?) słuchających?

 Wg  mnie Edison nie był szarlatanem i jego wałkowi trudno się oprzeć ..... Znaczy perfekcji... Nie to tez nie to...

To bardzo brzydkie określenia - każdy z nich robi to co tylko w jego w mocy i to czego oczekujemy . Więcej profesjonalnie wg mnie też się nie da.  Ale dopasowywanie  przez amatorów i indolentów   dziwnych tez i teorii do realów powoduje że  powstało   w audio  miejsce dla czarów i voodoo.
« Ostatnia zmiana: 11-11-2022, 14:36 wysłana przez royal »

ArturP

  • 1382 / 3002
  • Ekspert
11-11-2022, 16:05
To bardzo brzydkie określenia - każdy z nich robi to co tylko w jego w mocy i to czego oczekujemy .
No cóż, chyba każdy ma swoją opinię, jak śpiewa Maleńczuk "wiara jest jak dupa, każdy ma swoją".
Dla mnie ktoś kto żąda za swoje wyroby kilku tysięcy pln (uzasadniając to stekiem bzdur), które z "projektem" i złożeniem kosztowały kilkadziesiąt pln, jest zwykłym oszustem i hochsztaplerem, określenia te są obraźliwe i takie mają pozostać w stosunku do takich osób. Omijam takich bardzo szerokim łukiem.
 Natomiast zastanawia mnie, co powoduje u, zdawałoby się światłych i zdolnych ludzi, chęć dawania się oszukiwać. Chyba nie warto tu pisać o "cudownych" kablach CCA, grafitowych, steel core i podobnych wymysłach. Mam co prawda pewną teorię, o kupujących te "produkty", ale jestem jak najdalszy od chwalenia się nią tu na forum. W skrócie teoria ta to: "żyj i daj żyć innym".
  Co do nauki, potrafi wyjaśnić wiele zjawisk, nie wszystkie, ale i na te niewyjaśnione jeszcze przyjdzie czas. Weź pod uwagę fakt, że szanujący się producent muzyki, sprzedając ją, oferuje w komplecie również nagrane na tym samym nośniku sygnał sinusa 1kHz/0dBm. Widziałem pytania "doświadczonych" audiofili o sens dokładania takiego sygnału do nagrania. Dla znających realia odsłuchów to oczywiste, że takie sygnały są dokładane, a dla mniej zaawansowanych te sygnały są po to by dopasować swój system do głośności i zniekształceń studia w którym nagranie było zrobione.
 Bęłdąc młodym słuchaczem, sam odkryłem prawdę o sinusach, choć znana była od co najmniej kilkudziesięciu lat, ale na własny użytek. Stosowanie takiego sygnału pozwala na wyrównanie poziomów do tych w studio. Choć tam jest to osiągane zupełnie innymi środkami niż u mnie w domu. A zapewne i u innych.
« Ostatnia zmiana: 11-11-2022, 16:09 wysłana przez ArturP »

Hammer

  • 4866 / 2504
  • Ekspert
11-11-2022, 16:23
Najdroższe Panie, Drodzy Panowie, poległem i już nigdy więcej nie powiem na mojego kolegę "audiobil", obiecuję.

Otóż na pewnym zacnym forum, wyczytałem dziś post, który powalił mnie na podłogę trzy piętra niżej od mojego.
Piszący, zdawał się do dziś, całkiem zdrowym, nie wiem, tu powinien wypowiedzieć się jakiś lekarz, dobry psychiatra. Czyżby "audiobilia" to groźna choroba przenoszona drogą kropelkowo-wzrokową??? Przez czytanie???
Z racji praw autorskich nie mogę cytować całej wiadomości, ale pozwolę sobie przytoczyć choć kawałeczek:
"Coś o pilocie, a właściwie o bateryjkach.
Parę lat temu wyczytałem na pewnym blogu (a człowieka poznałem), że bateryjki w pilocie mogą wpływać na dźwięk.
Miałem zdziwioną minę może tak samo jak czytelnik tego, co piszę. ???
Sprawdziłem i przestałem się dziwić.
Dzisiaj sięgnąłem po nowy zapas bateryjek, od innego dostawcy.
Zostanę przy nich. :)"
     Być może Kolega udziela się także u nas? Trzeba uważać co się czyta, bo raz przeczytane, nie da się odczytać (odzobaczyć).

A Wasze doświadczenia co pokazują???

Przyleci niedługo Nibru i rozd....y tą planete i skończy się babci sranie......

Artur .....  kiedyś podziwiałem ludzi ze wsi i suberbi jak rżnęli techniksami na altonach italo disco i disco polo.... jest takie mądre chińskie przysłowie że człowiek mądry nie powinien się niczemu dziwić, no i wiesz.... bateryjki......wielu  głuchych jak pień audiodebili zawsze znajdzie pretekst aby ukrywać swoje frustracje  że ktoś jest lepszy od niego, ma lepszy sprzęt itd...na tym forum nawet tak jest, zazdrość i chęć zaistnienia w sieci.
Jak to mówią żal dupę ściska...zmiana gałek ze srebrnych na czarne daje efekt jeszcze lepszy .... zaczynamy słyszeć głosy w głowie...jesteś super, najlepszy, inni to debile i wcisnę im wszystko, a oni to łykną jak glonojad.
« Ostatnia zmiana: 11-11-2022, 16:28 wysłana przez Hammer »

Hammer

  • 4866 / 2504
  • Ekspert
11-11-2022, 16:26
bbb

ArturP

  • 1382 / 3002
  • Ekspert
11-11-2022, 16:37
Jak to mówią żal dupę ściska...zmiana gałek ze srebrnych na czarne daje efekt jeszcze lepszy .... zaczynamy słyszeć głosy w głowie...jesteś super, najlepszy, inni to debile i wcisnę im wszystko, a oni to łykną jak glonojad.
Coś w tym jest. hmm ;)

Hammer

  • 4866 / 2504
  • Ekspert
11-11-2022, 17:12
Jak to mówią żal dupę ściska...zmiana gałek ze srebrnych na czarne daje efekt jeszcze lepszy .... zaczynamy słyszeć głosy w głowie...jesteś super, najlepszy, inni to debile i wcisnę im wszystko, a oni to łykną jak glonojad.
Coś w tym jest. hmm ;)

Tak se myślę jeszcze  ze jak przetrę z kurzu obudowe to sybilanty się pojawiają wyraźniej .... będą się swobodniej unosić dookoła .... hahha ile trzeba wypić .......