Ostatnio sluchalem glownie na 009 po przesiadce na MK1
SZ-17xx slychac odrazu,że sa ciemniejsze i mniej uwydatniaja szczegóły.
Nie powiedzialbym jednak tak zdecydowanie jak Janek ,ze MK1 tnie pasmo po całości.Basu o dziwo maja objetosciowo wiecej niz 009 i chyba nawet schodzi troszke nizej.Ten w 009 jest za to bardziej punktowy i zwarty.
U góry ok, można polemizowac ale to może być tez takie odczucie przez to przyciemnienie i mniej detali.Napewno ta góra nie jest taka jak bas w K1000 gdzie najnższego basu po prostu nie ma.
Scena i jej holografia,tu nie ma oczym w ogóle rozmawiac.Wokaliste mam tam gdzie perkusje w 009 a perkusja stoi w odleglosci niedostepnej dla 009.Gitararzysta ktory w 009 stoi mi na godzinie 9 w MK1 przesowa sie na 10 ,10.30 a publiczność juz nie tylko jest obok mnie i przedemną ale i za mną.Rozciagłość sceny w przód i tyl jest zdecydowanie lepsza.Na boki troche tez ale nie jest to az taka roznica jak w przód i tyl.
Nie jest to oczywiscie SR-Omega bo to nastepny lub dwa poziomy dalej ale można sie juz tą holografia i scena pobawic,po podróżowac po niej , w 009 tej zabawy tak nie ma, no moze jak ktos nie miał jeszcze okazji posłuchać lepszych w tym aspekcie.
To tak jak z winem,dopiero jak posmakujesz dobre to słabe przestaje smakować.
009 sama jakoscią brzmienia uważam napewno za lepsze sluchawki lecz scenę i jej holografię oraz przestrzeń maja niewatpliwie gorszą od MK1.