Audiohobby.pl

Stax SR-007 Omega 2

Synthax

  • 2323 / 4321
  • Ekspert
17-03-2015, 12:48
Tam jest tez sporo magii, o której niestety panowie ze Staxa nie mają różowego pojęcia.
Najlepszym dowodem na to są problemy ze starymi  Omegami.
Przetwornik Omegi jest doskonale przystosowany do serwisowania.
A mimo to fachowcy ze Staxa nie wiedzą co się w nich psuje ani jak to naprawić.
To wręcz nieprawdopodobne, że jedynym sposobem jest wyrzucić stary driver i wsadzić zupełnie inny.

Zasada jest prosta ale nie jest to mechanizm idealny, pozbawiony wad mechanicznych. Mamy tu do czynienia z membraną a membrany zużywają się. Określenie sztywności/elastyczności to na prawdę nauką na błędach. Rozbierając driver ortho widziałem te elementy z bliska i po ponad 30 latach ciężko ocenić jak powinno to wyglądać i jak bardzo się różni od stanu nowości... Tak czy owak Japończycy robią to pewnie najlepiej na świecie.

wiktor

  • 2503 / 6102
  • Moderator Działu Słuchawki
03-04-2015, 17:24
@chrees

To mam dla Ciebie.

chrees

  • 1657 / 6102
  • Ekspert
03-04-2015, 21:04
Z czystej uprzejmości przygarnę plakietkę ;)
Wszystkim życzę udanych świąt.
Osobiście pomiędzy różnymi innymi czynnościami związanymi z obchodzeniem świąt będę zgłębiał brzmieniowe meandry nowych Omeg (nowych nie tylko u mnie, lecz również nowych fabrycznie). Z pewnością będzie to kolejny ciężki i niewdzięczny obowiązek... :)

Wielkie dzięki Wiktor za dzisiejszą konsultację!
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

brodacz

  • 1780 / 4037
  • Ekspert
03-04-2015, 23:19
Baw sie dobrze Chrees!

Nigdy nie miałem okazji na dłuższe zapoznanie się z 007 MK2. Mam nadzieję ,że przydarzy mi się ta przyjemność.
« Ostatnia zmiana: 03-04-2015, 23:22 wysłana przez brodacz »

chrees

  • 1657 / 6102
  • Ekspert
03-04-2015, 23:29
Siedzę, więc odpisuję.
Z takiego obsesyjno-kompulsywno-hajendowego punktu widzenia na pewno nie są idealne (znane sprawy, byłem uprzedzony), ale przyjemności dają wystarczająco jak za te marne grosze, jakie za nie wołają (oczywiście to mój kiepski wielkopiątkowy żart... z tymi groszami).
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

-Pawel-

  • 4739 / 5707
  • Ekspert
04-04-2015, 11:17
Chrees - gratulacje!

Karol

  • 2030 / 4532
  • Ekspert
04-04-2015, 14:04
Przyłączam się do gratulacji! SR-007MK2 to już nie byle co. :-)
Naprawdę nie ma zbyt wielu modeli, które mogą skutecznie rywalizować z tymi słuchawkami.
@chress, jak już się nasłuchasz to napisz, jak Ci się podobają na tle słuchawek, które miałeś i masz.

Gustaw

  • 3920 / 3523
  • Administrator
04-04-2015, 20:37
To nie jest przypadek, że Chrees jeżeli już wszedł w STAX-y to dalej jest w STAX-ch. Zwyczajnie nie ma wyjścia i nie ma odwrotu. 404, 507 i teraz Omega. Fju!, Fju,
Chrees, zazdroszczę w pozytywnym znaczeniu tego słowa :-)

chrees

  • 1657 / 6102
  • Ekspert
04-04-2015, 22:22
Raczej nie przypadek, choć splot paru okoliczności.
Pałąk SR-507 po raz kolejny padł (zdjęcie w wątku o Lambdach), mam już wzmacniacz do Staxów (SRM-717) i nie za bardzo chce mi się wszystko zmieniać, ażeby znów szukać (no właśnie: szukać) dynamików. Nie ukrywam, że to ostatnie szczególnie mnie odstręcza, ponieważ po wizycie w świecie elektrostatów nie za bardzo chce się wracać do świata słuchawek dynamicznych. Rzecz nie najmniej ważna: wygoda. Omegi (miałem parę dni na odsłuchach w 2010 roku) są jak dla mnie najwygodniejszymi słuchawkami, które miałem na uszach, tak je zapamiętałem i tak je percypuję obecnie.
Na razie mają swoją wstępną przebieżkę. Z moich dotychczasowych doświadczeń ze Staxami wynika, że zaczynają grać po dość długim czasie. Tak było w przypadku 404 i 507. Z perspektywy czasu żałuję, że pozbyłem się tych pierwszych, trochę mniej tych drugich (chociaż były doskonalsze "technicznie i z pewnością "wierniejsze" temu, co określamy muzyczną prawdą).
Z perspektywy człowieka, który w tym roku wkracza w 40 rok życia uważam, że można żyć z różnymi słuchafonami o ile "coś" w sobie mają. Tak... uważam, że to "coś" miały w sobie nawet "słynne" Gradosy, z pewnością 404, 507 przy nastawieniu na taką techniczną poprawność również. Krótko posiadane przeze mnie Bayery T1 na pewno byłyby świetnymi słuchawkami, ale niestety posłuchałem wówczas SR-404 z dedykowanym energizerem (mógłbym mieć je do dzisiaj, gdybym nie okazał się niemyślącym raptusem...). A 007 oczywiście łatwo "wchodzą", o ile przymknie się trochę oko na bas, który z pewnością nie zawsze charakteryzuje się stuprocentową dyscypliną i zróżnicowaniem, choć obecność jego niższych składowych jest z pewnością przyjemną zmianą po Lambdach (przy czym 507 były w tym zakresie naprawdę dobre, o ile nie mieliśmy do czynienia z 009...). Na to akurat byłem przygotowany. Wbrew temu, czego się spodziewałem, wysokie tony nie są jakoś niemożebnie zmulone, ponoć taki urok najnowszych odsłon 007 o ile zawierzyć doniesieniom z head-fi. Stereofonia na pewno była precyzyjniejsza w 507 (znów litościwie odpuszczam 009, technicznie poza konkurencją, choć nigdy mi do końca nie podeszły: wymagają wyczynowego sprzętu towarzyszącego i najlepiej odtwarzają audiofilskie sample). Słuchawki nowe, nie wątpię, że mk1 mają brzmieniowe przewagi, ale biorąc pod uwagę, ile lat temu zakończono ich produkcję... zakup nowych lub używanych Omeg nie jest dla mnie wydatkiem na waciki, chcę żeby trochę pożyły :P Z pewnością z 007 można żyć i można sobie posłuchać swojej ulubionej muzyki nawet wówczas, gdy nie została zrealizowana w okablowanych Nordostami studiach nagraniowych :)
To takie wstępne impresje, słuchawki wygrzewają się na moich uszach, co już samo w sobie jest wymowne. Po prostu przyjemnie się ich słucha.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

brodacz

  • 1780 / 4037
  • Ekspert
05-04-2015, 05:44
Chrees
Czy zepsują się ( po gwarancji )  MK2 czy MK1 nie ma najmniejszej różnicy gdyż nowy driver do MK2 kosztuje tyle co upolowane MK1 więc nie czy kupisz nowy driver do MK2 czy następne MK1 jeden czort.
Pozdrawiam.

brodacz

  • 1780 / 4037
  • Ekspert
05-04-2015, 06:15
Piszesz o przyjemności słuchania więc może i ja coś wtrące :-)

Była wczoraj u mnie koleżanka ze swoim 9-cio letnim synkiem.Chłopak jak zobaczył mój systemi strasznie sie zaciekawil,korciło go jak nigdy więc myśle sobie zaspokoje jego ciekawość i będzie spokój ;-).
Dać mu Staxy się nie odważyłem,usiadziłem go na fotelu i dałem do posłuchania K1000.Byłem zdumiony jego reakcjom,chłopak otworzył buzię i nie mógł usiedzieć, rozglądał sie co chwile szukając skąd dochodzą te głosy ,nawet do szafy która stoi zaraz przy fotelu zajrzał.Aż mu się policzki zaczerwieniły z wrażenia a na koniec podsumował do mamay bo zawołałem ją aby zobaczyła syna w akcji - "mamusia to jak realny świat...".
Mama też spróbowała K1000.Kręciła ze zdumienia głową z szeroko otwartymi oczami.Widziałem ,że Bardzo jej się podoba.Zaproponowałem 009 ( ale ze mnie łotr ;-) ) dziewczyna się rozpłynęła ,zaczęła mruczeć, wzdychać i podśpiewywać.Była bardzo oczarowana a na koniec powiedziała ,że już wie jaki prezent chce na następną gwiazdkę.
Po jakimś czasie jak emocje opadły zapytałem o wrażenia co sądzi o tym co słyszała i czy jest jakaś różnica w obu tych słuchawkach.Powiedziała ,że to był piękne i ,że nigdy by mnie nie podejżewała że słucham takiej pięknej muzyki.
K1000 określiła jako bardziej zaskakujące ,grające dalej od niej i że nie wie jak to możliwe.
009 bardziej dokładne ( z wypiekami na twarzy i z zachwytem opisywała tą dokładność ) i przyjemniejsze.
Dla siebie wybrałaby 009 a słuchawki te nazwała , otwarte- K1000 i pełne 009.

Dla mnie było to co najmniej tak przyjemne doświadczenie jak dla moich przyjaciół.Już nie poerwszy raz zaprosiłem całkowicie niebędacych w naszym świecie aby posłuchali i opowiedzieli co słysza,był u mnie nawet mój dentysta.
Drodzy koledzy Oni wszyscy słysza dokładnie to co my i odnosza takie same wrażenia ,identyczne tylko opisuja to mniej kwieciście przez brak znajomości naszej nomenklatury.
« Ostatnia zmiana: 05-04-2015, 06:19 wysłana przez brodacz »

Baele

  • 753 / 5323
  • Ekspert
05-04-2015, 08:02
Piszesz o przyjemności słuchania więc może i ja coś wtrące :-)

Była wczoraj u mnie koleżanka ze swoim 9-cio letnim synkiem.Chłopak jak zobaczył mój systemi strasznie sie zaciekawil,korciło go jak nigdy więc myśle sobie zaspokoje jego ciekawość i będzie spokój ;-).
Dać mu Staxy się nie odważyłem,usiadziłem go na fotelu i dałem do posłuchania K1000.Byłem zdumiony jego reakcjom,chłopak otworzył buzię i nie mógł usiedzieć, rozglądał sie co chwile szukając skąd dochodzą te głosy ,nawet do szafy która stoi zaraz przy fotelu zajrzał.Aż mu się policzki zaczerwieniły z wrażenia a na koniec podsumował do mamay bo zawołałem ją aby zobaczyła syna w akcji - "mamusia to jak realny świat...".
Mama też spróbowała K1000.Kręciła ze zdumienia głową z szeroko otwartymi oczami.Widziałem ,że Bardzo jej się podoba.Zaproponowałem 009 ( ale ze mnie łotr ;-) ) dziewczyna się rozpłynęła ,zaczęła mruczeć, wzdychać i podśpiewywać.Była bardzo oczarowana a na koniec powiedziała ,że już wie jaki prezent chce na następną gwiazdkę.
Po jakimś czasie jak emocje opadły zapytałem o wrażenia co sądzi o tym co słyszała i czy jest jakaś różnica w obu tych słuchawkach.Powiedziała ,że to był piękne i ,że nigdy by mnie nie podejżewała że słucham takiej pięknej muzyki.
K1000 określiła jako bardziej zaskakujące ,grające dalej od niej i że nie wie jak to możliwe.
009 bardziej dokładne ( z wypiekami na twarzy i z zachwytem opisywała tą dokładność ) i przyjemniejsze.
Dla siebie wybrałaby 009 a słuchawki te nazwała , otwarte- K1000 i pełne 009.

Dla mnie było to co najmniej tak przyjemne doświadczenie jak dla moich przyjaciół.Już nie poerwszy raz zaprosiłem całkowicie niebędacych w naszym świecie aby posłuchali i opowiedzieli co słysza,był u mnie nawet mój dentysta.
Drodzy koledzy Oni wszyscy słysza dokładnie to co my i odnosza takie same wrażenia ,identyczne tylko opisuja to mniej kwieciście przez brak znajomości naszej nomenklatury.

Przemek,
może głupio to brzmi, ale trzy razy czytałem to co napisałeś, i to utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że nasze hobby jest bliskie impresjonizmowi w malarstwie :-)
Użyłeś prostych słów, które świetnie obrazują to co można znależć w muzyce...

-Pawel-

  • 4739 / 5707
  • Ekspert
05-04-2015, 09:23
Mi taki "nieobyty" z naszym  światem kolega ostatnio powiedział, że to zupełnie inny dźwięk niż w "normalnych" słuchawkach ("bez porównania" - takich słów użył) i brzmi to bardziej jak żywa muzyka niż jej reprodukcja. Włączyłem mu koncert AC/DC i stwierdził, że poczuł się jakby tam był. Sam nigdy nie używam podobnych porównań z wiadomych względów, ale chyba faktycznie nie biorą się one znikąd, przecież każdy kiedyś zaczynał swoją przygodę i przeżył ten efekt WOW! gdy po raz pierwszy zbliżył się do muzyki w stopniu większym niż za pośrednictwem powszechnie znanych urządzeń.

@Przemek - z tą wymianą driverów nie jest wcale tak różowo. To prawda, że w mk2 nic się nie zmieni, natomiast mk1 z driverem mk2 nie zagrają tak samo jak mk2 niestety, one mają ciut inne środowisko pracy obliczone dla swojego drivera i z tym nowszym powstaje tak jakby trzecia wersja słuchawek, chyba najsłabsza ze wszystkich :(

brodacz

  • 1780 / 4037
  • Ekspert
05-04-2015, 10:57
Paweł a kto pisze o wsadzaniu driveru jedneych do drugich ?

-Pawel-

  • 4739 / 5707
  • Ekspert
05-04-2015, 11:03
Miałem na myśli przypadek awarii w mk1. To nie jest tak, że po naprawie będziemy mieli to samo co mk2. Chyba, że uda się zregenerować lub zakupić oryginalny driver z pierwszej serii.