Pierwsze i duże wrażenie zrobiła na mnie firma Grado, gdy wpiąłem SR325i do iRivera ifp-799. Nazwać go ciepłym i słodkim raczej niepodobna. Chłodny i chudy też nie jest, ale barwę to on dla mnie ma neutralną lub bliską neutralnej, przy zachowaniu palety kolorów w mp3 320kb/s. Kiedy z tego samego playera posłuchałem radia PR3, to moje zdziwienie było jeszcze większe, jak można oddać klimat dawnego koncertu w studio radiowym.
Poprzednio słuchałem SR225 z jakiegoś zacnego CD i Vincenta KHV-1. Nie był to dźwięk robiący wrażenia realizmu, raczej słodko-dźwięczno-lampowe klimaty na płaskiej przestrzeni. Tak więc pokusiłbym się o stwierdzenie, że Grado brzmią realistycznie ze sprzętem neutralnym, choć jeśli z odchyłką, to na ciepło-słodką stronę, bo tak wolę. Swojego CD tuningowałem z pomocą DT880 Pro, których średnica już jest lekko słodka sama w sobie. Do tego było to na interkonektach IXOS 104, dosadnych na wyższej średnicy. Wyszłoby na to, że moja dźwiękowa kawa to pół na pół napoju z tłustą śmietanką, do tego 4 łyżeczki cukru. Nad tym wszystkim jest mój wzmacniacz, który własności tonalne ma niewiele odbiegające od tego, co Piotr Ryka napisał w recenzji SL1, czyli spożywam ciągle ciepły deser oblany sokiem malinowym po słodkim obiedzie. Wpinam do takiego systemu Sennheisery i wszystko mi pasuje, Piotrowi zresztą też, bo od strony barw Cairn to moja szkoła, a w inne aspekty nie będę się tu zagłębiał, bo nie ma to znaczenia. Pasuje mi też parę innych modeli słuchawek i nawet nie bardzo widzę potrzebę przestawiania systemu. Próby czynienia tego powodują, że każde kolejne ostatnio testowane słuchawki podpowiadają tę samą konfigurację. Więc albo ta konfiguracja jest obiektywnie uniwersalna, albo ja jestem zboczony co do sposobu grania elektroniki, i tak muszę mieć. CAL też dobrze mi grają w tym zestawie, i Sony MDR-EX700LP też. Szczytem paranoi okazały się PS1000, których nigdy wcześniej w domu nie miałem, nic pod nie nie ustawiałem, a tu nagle najlepszy dźwięk jaki kiedykolwiek miałem w domu.
Ciekaw jestem, czy ktoś próbował zanalizować bogactwo tonalne i nasycenie orkiestrowego forte z udziałem dużej ilości różnorakich instrumentów dętych? Jak dla mnie te wszystkie "neutralne" tory robią z tego telewizję czarno-białą, a wspomaganie się słuchawkami o charakterystyce jak Gustaw opisał D5000 to pic na wodę. Podobnież HD595 ze swoją akustyką pustego garnka do gotowania bielizny, lub MDR-7509HD z kompensacją wyrwy w słuchu pogłosem na 4kHz i odcięciem sopranu tam, gdzie gościu w studiu i tak od dawna nie słyszy to nie jest dla mnie neutralność. Można zastąpić stopień nasycenia, ale złożoności materii się nie da, a tu siedzi przewaga PS1000 nad prawie wszystkimi słuchawkami jakie znam. K1000 zostają niepokonane, nie wiem które jeszcze.