W zeszły piątek doszło do bitwy japońskiego superpancernika klasy Yamato (Denon D7000) z niemieckim pancernikiem kieszonkowym Admiral Graf Spee (Bayerdynamic DT990) oraz z pancernikiem klasy Bismarck (Sennheiser HD600). Walka została stoczona na wodach przybrzeżnych należących do kol. Vinyloida. Jako centrum dowodzenia posłużyła flagowa jednostka Vinyloida (wzmacniacz DIY) oraz mój lekki krążownik liniowy (Benchmark DAC1 Pre). Wszyscy opieraliśmy się na informacjach wywiadowczych pochodzących z Chin ( komputer + Foobar + dobra karta dźwiękowa).
Niestety już pierwsza wymiana strzałów dowiodła, że pomimo przewagi liczebnej po stronie niemieckiej, siła ognia ciężkiego pancernika japońskiego odegra w tej bitwie główną rolę.
Pierwsze salwy japońskiego pancernika rozwaliły maszty obu niemieckich pancerników. Druga i trzecia salwa trafiła je w komory amunicyjne, czego rezultatem były efektowne eksplozje dwóch niemieckich jednostek, zakończone posłaniem ich na dno. Po zakończonej walce pancernik japońskiej floty cesarskiej odpłynął do swojego portu a jego załoga otrzymała kilkadziesiąt beczek Sake oraz setki gejsz do dyspozycji.
Upraszczając. Denon D7000 był dużo lepszy od Sennheiserów HD600 i Beyerów praktycznie w każdym aspekcie. Rozpiętość dźwięku/skala, barwy, bas. To nie były niuanse tylko deklasacja. Moje Sennheisery zagrały w stosunku do D7000 zwyczajnie płasko. Było to ewidentne zarówno na wzmacniaczu DIY jak i na moim Benchmarku.
Kolejny raz przekonałem się (tym razem boleśnie), że Denony D7000 to świetne słuchawki. Mają pewne problemy z basem ale po odpowiednim dobraniu reszty systemu zagrają świetnie.
Ahoj !
P.S. Bardzo dziękuję kol. Vinyloidowi za udzielenie schronienia rozbitkom, pomimo niesmacznych ciastek i przeterminowanej czekolady ;-) Musiałem coś takiego wymyślić aby się odkuć za taką klęskę ! :-)