Dziś z Soundman\'em mieliśmy krótkie, acz owocne spotanie. Zestaw który skompletowaliśmy widać na załączniku. (najmniej widoczny jest interkonekt ale to Cardas Micro Twin 300B, tak a propos dyskusji o kablach).
Choć nie mieliśmy dziś wiele czasu to udało nam się nabyć pewne doświadczenia. Opiszę swoje przemyślenia w rozdziałach:
Mój tor oparty o lampę Espressivo E i ciepły player Pioneer PD9700 podłączony owym Cardasem. Swój tor od paru miesięcy konfigurowałem głównie pod T70. Dźwięk jak osiągnąłem z tymi słuchawkami sprawia mi sporo zadowolenia. Ewidentnie wyciąga z Tesli to co najlepsze. Detale, żywe barwne ale nie kłujące w uszy. Dobrą scenę i ogólną gładkość ale nie zamazanie obrazu. Podobnie ma się sprawa z moimi HD650 które grają w sposób przyjemny i wcale nie za ciemny.
Kilka dni temu pożyczyłem HE500, których brzmienie zarówno z lampą jak i tranzystorem (mocno zmodyfikowany lovely cube - więcej tam modyfikacji niż cube\'a) bardzo ale to bardzo mi się spodobało. Rozdzielczość tych słuchawek jest wybitne. O ile do tej pory T70 były dla mnie bardzo bardzo detaliczne. O tyle HE500 zostawiają je w tyle..
Analiza zagadnienia ortodynamików skierowała moje myśli na Audeze. Dzięki uprzejmości Soundmana, który jak wiece posiada LCD 2 mogłem ich dzisiaj posłuchać. Jechałem na spotkanie ze sporym zaciekawieniem. HE500 są fenomenalne. Bardzo organiczne przy wokalach, bardzo precyzyjnie przy symfonice, relatywnie gładkie w górze ale bardzo rozdzielcze. Naturalne w przekazie. Coś czego nie słyszałem ani w T1,T5P, DT880 ani w AH-D7100, Grado 325, ani kilku innych modelach dynamicznych. Ale o LCD krążą wspaniałe opinie, dlatego tam bardzo byłem ich ciekaw. Wykonanie słuchawek jest bardzo dobre. Nie są wcale tak ciężkie. Mnie wydały się też bardzo wygodne. Brzmienie samych LCD jest przyjemne. Nie zauważyłem żeby góra była jakoś zbyt wycofana choć bliżej jej do tej z HD650 niż T70. Tutaj na pewno zasługę odegrały kable słuchawkowe Majkela. Choć od pewnego momentu słuchaliśmy na oryginalnych i ja chyba je wolałem bo bardziej podobał mi się środek z nimi jednak. Wrażenia soniczne jak najbardziej pozytywne jednak chyba dla mnie zabrakło tego wow-faktora. Dźwięk był bliżej słuchacza. Orkiestra z HD650 miałą więcej objętości na scenie. Z LCD siedzieliśmy w pierwszym rzędzie (jak to nazwał celnie Soundman). Ogólna kremowość była fajna ale chyba, choć z natury nie lubię ostrości, było w nich za mało takiego klimatu T70. Takich mikro detalików, takiego czegoś co pojawia się np przy otwieraniu ust przez wokalistki - kiedy usta się zamkyją i otwierają jest takie rodzaj mlaśnięcia :D Więc LCD rysują dźwięk grubszą kreską, ale bardzo umiejętnie. Stosując artystyczną nomenklaturę: LCD to takie grafiki Picassa a HE500 i T70( tak wiem że Beyery, że klasa niżej,, ale w tym dźwięku na prawdę coś jest) to takie szkice ołówkiem Leonarda Da V. Suma sumarum choć brałem pod uwagę zakup LCD 2 i nadal tego nie wykluczam to jednak potrzebuję trochę czasu i dłuższych odłuchów. Bez wątpienia potrzebują wyraźnego wręcz jaśniejszego wzmaka. Ja swój tor mam strojony pod zgoła inne granie.. I ten tor HE500 dużo lepiej obsługuje HE500ki...
Sprawa otwarta. Perła ładnie napędza LCD. Asus Muse jest trochę łagodniejszy w przekazie. Ale Perła ma fajnego pazura i na pewno lepszy bas. Dźwięk na poziomie bez dwóch zdań. Bardzo chciałbym jej dłużej posłuchać jeszcze.
O reszcie może napisze Soundman :) Bo wątków wiele, a czasu nie było za wiele i nie udało się przeprowadzić tak wielu mariaży sprzętowych jakby można było.