Jakiś taki zastój na forum, to chyba z powodu upałów. Ostatni tydzień męczyłem swoje D7100 nowym nabytkiem z rodowodem komputerowym ale z dużymi ambicjami. Nabyłem mianowicie Asusa One ,Muse Edition który jest połączeniem wzmacniacza słuchawkowego i Daca w jednym.Zachęciły mnie do tego pozytywne opinie na zagranicznych forach, dosyć pochlebnie odnoszące się do zmiany brzmienia dzięki zastosowaniu sześciu op-amp Muse 01. Jako że należę do ludzi wygodnych i leniwych to spodobał mi się pomysł na zakup 2 rzeczy w jednym pudełku. Jak wiadomo ma to swoje wady ale i duże zalety.
Sam wygląd tego Daca napawa już optymistycznie co do dźwięku, pancernie zbudowana skrzynka aluminiowa plus odpowiednia waga sprzętu,zapowiada że to już nie zabawka. Pokrętła co prawda są plastikowe, pokryte z przodu metalopodobnym czymś ale ważne że jest wyczuwalny opór przy regulacji. Asus obsługuje przez wejście USB do 192khz/24 z pc ,czego nie każdy Dac do 2tys potrafi. Jest jeszcze tryb Bit Perfect i Upsampling. Myślałem że ten tryb Upsamling to taki bajer ale przyznaję że przy włączonym tym trybie jest przyjemniej i detaliczniej, coś tam swoje robi. Jednak mnie interesował sam dźwięk tego urządzenia bo do tanich nie należy a oczekiwania miałem spore. Naczytałem się opinii jednego użytkownika Denona D7000 który bardzo chwalił sobie połączenie właśnie z tym Asusem w wersji Muse, to miałem nadzieję że z D7100 będzie równie dobrze.
Początkowe odsłuchy już dały mi do myślenia że to raczej inna klasa sprzętu niż mój HDP Nuforce, którego dźwięk podobał mi się ale jakby nie dawał w pełni rozwinąć skrzydeł D7100. W stosunku do HDP pojawiła się większa przestrzeń, przekaz stał się bardziej jasny i detaliczny. Było fajnie ale czy było to warte dwu krotnie wyższej ceny od HDP? Sprzęt musiał się wygrzać a moje uszy przestawić się na inny przekaz żebym w pełni docenił tego Daca. Po tygodniu mogę już powiedzieć że jest zaskakująco dobrze, to nowe jak dla mnie spojrzenie na muzykę którą do tej pory słuchałem, wiele utworów dopiero teraz da się posłuchać z przyjemnością. Co takiego magicznego jest w tym Asusie? Nie wiem jak gra wersja podstawowa tego Daca ale wersja Muse gra żywiołowo, odświeżająco i soczyście. Wyśmienicie podana średnica z lekko cofniętym wokalem, przejrzysta i detaliczna góra bez ostrości i przejaskrawień oraz szybki, dynamiczny bas tworzą mieszankę obok której nie mogę przejść obojętnie. Nagrania słabiej dynamicznie nagrane których rzadko słuchałem,teraz brzmią jak po remasteringu, jest czysto i świeżo. Oczywiście nie ma róży bez kolców i trzeba uważać z jakością utworów bo Asus One bezlitośnie obnaży wszelki braki choć nadal z kulturą i lekkim lukierkiem na całości.Przynajmniej z D7100 tak jest. A co z basem ,ktoś zapyta? Tak ,jest go mniej w stosunku do HDP ale jednocześnie jest lepszy, szybszy i bardziej wyczuwalny, nie męczący. Mile odbieram w tym Asusie powiększenie sceny muzycznej co jak wiadomo przy zamkniętych słuchawkach jest bardzo wskazane. Wszelakie koncerty i nagrania na żywo odbiera się bardziej osobiście i angażująco niż na HDP, nic się nie zlewa i nie rozmywa. Słychać wszelakie smaczki i detale które wcześnie umykały uwagi, chce się tego słuchać. Muzyka klasyczna dzięki zwiększonej scenie brzmi bardziej realistycznie, skrzypce i fortepian nabrały bardziej realnych kształtów. Czy jest idealnie, na pewno nie. Ale niewiele brakuje mi do optymalnego zestawienia z moimi D7100, bo to dobre połączenie z tym Asusem. Warte uwagi i nie ma co nastawiać się pesymistycznie widząc nazwę firmy komputerowej na froncie tego Daca. Ta wersja Muse zaskoczy niejednego. Ciekawą propozycją jest nowsza wersja op-amp Muse 02, oferuje mniej jasny przekaz, utrzymuje dobrą średnicę i mocniejszy bas , tak ma grać owa wersja Muse. Brzmi interesująco i może być dla mnie idealnym zestawieniem z D7100.