Przysłuchałem się D600 dokładniej i porównałem z moim pierwszym odsłuchem D7100. Raz po SGS3, drugi raz z cdka i Audiolab M-DAC.
D600 i SGS3 + moje utwory:
- równe pasmo, brak szpilek czy dołków w dźwięku
- okrojona, przeciętna detaliczność, część smaczków jest mało słyszalna
- słaba holografia, gra głównie w bok
- regularny minimalny dystans
- przyjemny impuls na wysokich podczas grania na basie
- nie wymagają specjalnego wzmocnienia, on po prostu grają prawidłowo
- niesłyszalna przestrzeń
Nie było źle, ale było słychać, że to taka udana przeciętna półka: biją wiele słuchawek, szczególnie w cenie do 1000zł.
D7100 i SGS3 + moje utwory:
- nierówne pasmo, są skoki w paśmie w okolicach wysokiej średnicy lub niskiej góry
- wymagają lepszego wzmocnienia, ze względu na skoki w paśmie słychać zniekształcenia
- bardzo słaba holografia, gra w uszach, obraz 1D
- zbyt akcentuje mikrodźwięki przez zniekształcenia
- przeciętna detaliczność
- przyjemny impuls na wysokich podczas grania na basie
- niesłuchalne na danym zestawieniu.
- niesłyszalna przestrzeń
Było gorzej, pojawiły się śmieci w dźwięku. Trzeba było sprawdzić na czymś innym
D600 i M-DAC + nieznana płyta:
- pasmo dobre
- przeciętna detaliczność
- miejscami gubi mikrodźwięki
- słaba holografia
- niesłyszalna przestrzeń
Dalej ograniczona detaliczność była nieakceptowalna. Nawet sprzęt kilka razy tańszy od M-DAC, modowany i słuchawki 10 razy tańsze po wielu usprawnienia mają lepszą detaliczność.
D7100 i M-DAC + nieznana płyta:
- zniekształcenia w paśmie słyszalne o ok 3dB mniej jak wersji na SGS3, ale dalej obecne
- przeciętna detaliczność
- słaba holografia, czasem przeciętna
- pojawia się sporadycznie przestrzeń, która ładnie układa się na czarnym tle
- ładny krótki impuls przy graniu na basie i na wysokich
Takie słuchawki, taki sprzęt, w końcu M-DAC kosztuje tyle co D7100 albo i o połowę więcej. A detale dalej słabe.
Słuchawki nie grały tragicznie, w pewnych aspektach impulsu były bardzo dobre i tu mnie zaskoczyły, ale detaliczność, holografia, przestrzeń kulały. Za mało grało do przodu, za często w głowie, pogłosy się nie niosły, nie odbijały prawidłowo w obrazie 3D, wszystko było jak połamane lustro.