>> majkel, 2013-07-04 22:46:03
>Według mnie Denon w niczym nie wymięka. To słowo nie pasuje do tych słuchawek. Coś tam inne słuchawki mogą zagrać lepiej, ale bilans całościowy jest mocno dodatni na Denonach.
Ciekawe czy kable do D600 i D7100 są takie same, wg sprzedawców to są zwykłe mini jacki mono, nie ma problemów, ale wg historii rozmów wynika inaczej. Dla mnie one potrzebują kabla, ładne, detaliczne źródło z dobrym zegarkiem. Ale ciągle bym się skłaniał ku temu, że D600 mogą być lepsze. Pasmo i odpowiedź na skok. Nierówne pasmo na styku średnicy i wysokich w D7100 słychać. Może były mniej wygrzane i siały zniekształceniami jeszcze. Wielkość instrumentów i czerń - super, ale pogłosy nie zawsze się niosły: była aura wokół instrumentów, ale było odbić. Do dalszej analizy...
Większa detaliczność (pozycjonowanie dźwięków) i pasmo w D7100 bez dołka i szpilki - za 2000zł bym kupił na miejscu i niczego innego nie szukał.
Gwoli ścisłości - nie słucham na słuchawkach ok 3-4 miesiące, raczej nie było przyzwyczajeń z istniejącego sprzętu, który w porównaniu do Denonów ma gorszy bas, o wiele gorszą klarowność, ale "wzmak" daje o wiele lepszą detaliczność i szybkość w wielu miejscach. Mam zbyt dobrą pamięć do dźwięków i jego aspektów. Smak i doprawianie potrawy wizualizuję w przestrzeni 3D, niektórzy ludzie tak mają. Ostatnie przesłuchanie Denonków zwróciło mi uwagę na kilka spraw i wyznaczyło dla mnie nowy poziom w kilku kwestiach dźwięku.
>Kolega Corvus5 niech da cynk, jak znowu będzie w Krakowie, to posłucha u mnie. Niestety nie dysponuję płytami z popem azjatyckim.
Nie ma problemu, mogę zabrać swoje płyty lub więcej muzyki i innych nagrań w formie plików, ale przecież wychodzi, że przy mojej muzyce to może nie mieć sensu. Z drugiej strony dla mnie wiele zestawów nie gra muzykalnie, więc nie dziwne, że ktoś coś uznaje za słabe. W delektowaniu się muzyką najbardziej przeszkadza sprzęt.