Ja mam takie doświadczenia, że sprzęt, który najbardziej odsiewa dany element toru lub nagrania, to sprzęt grający "średnio". Nie żadna totalna kicha, czy klucha, gdzie wszystko brzmi tak samo dobrze lub tak samo źle - zależnie od słuchającego, oczywiście, tylko sprzęt, który dużo pokazuje, tylko niestety jeszcze w mocno krzywym i brudnym zwierciadle. Sprzęt na prawdę dobry pozwala słuchać z przyjemnością wszelkich nagrań. Różnice między realizacjami słychać, ale satysfakcja jest, większa niż na sprzęcie gorszym bez względu na jakość realizacji nagrania i masteringu. To właśnie systemy średniej klasy (cokolwiek to znaczy) są czułe na wszystko i balansując na granicy przyjemności czy realizmu czynią nawet z kabla zasilającego swoisty języczek u wagi, który może spowodować, że się znajdziemy po drugiej stronie lustra, gdzie nic nie ma (z przyjemności słuchania). Tak więc uważam, że stojąc w punkcie, gdzie połowa lub więcej posiadanych nagrań przestaje być słuchalna, należy jeszcze popracować nad systemem. Zdarza się, że wszystko kładą źle dobrane kable, a dobre wcale nie znaczy drogie czy "uznanych" firm. Podobnie zresztą może być dowolnym innym elementem toru sygnałowego.