>> Soundman, 2013-11-20 16:38:09
No te D600 to bajeranckie słuchawki, są tak przyjemne w odbiorze i gęsto grające ze hej. Jak dla mnie miały trochę za małą scenę ale potrafiły wybaczyć nawet słabsze nagrania, brzmiały na nich bez krzykliwości i ostrości na górze. Dobrze sprawdzały się w Rocku. Przez chwilę mogłem je porównać do D7100, kabel od droższego brata podłączyłem do D600. Od razu dźwięk stał się jaśniejszy i bardziej ostrzejszy, wyraźniejszy. Warto te D600 rekablować.
=========================
Czy warto... to kwestia indywidualna. Dla jednego warto dla drugiego nie. Mi rozrzut ich grania na moich źródłach starczy mi by się nimi nie znudzić i by się nimi cieszyć. Nie jestem z tych co wydają setki złotych na kabelki. Jak słuchawki mi nie grają od razu - bo muszą mieć kabel za 500zł to nie są słuchawki dla mnie...
Ja właśnie się tak zastanawiam nad tymi wszystkimi opisami. Część opisów znalezionych w internecie mi się zgadza z tym co słyszę sam, a część w ogóle nie pasuje do opisu jaki bym im sam dał. Podobnie mam z HD650... w co drugiej recenzji czytam, że są zdystansowane... a dla mnie są dość bezpośrednie. Ciekawi mnie skąd to wynika, czy z innego pkt. odniesienia i innego definiowania dźwięku czy może innej krzywej słyszenia hmmm.
Może nie rzucając jakiś określeń typu - "jakie są" dam kilka spostrzeżeń jak wypadają w porównaniu.
D600 vs HP100
Jeśli chodzi o samą jakość dźwięku są porównywalne, SMy są trochę szybsze, co uważam nadałoby się do studia, ale w zwykłym słuchaniu, zabrakło mi tego oomph. Jeśli natomiast chodzi o sam sposób grania to moim zdaniem SMom dużo brakuje do poziomu denonów. Grają na jedno kopyto, sucho, z plastikową barwą, z drażniącą(mnie) górą. W prezentacji brak im polotu, muzyka nie ma swojego oryginalnego smaku. Denony to zupełnie inna bajka, wyciągną z nagrania dokładnie to co należy. Oczywiście nalepka na pudełku mówiąca o tym że są akustycznie transparentne jest zwykłym chwytem marketingowym, bo czegoś takiego nie ma... jednak w tym haśle, jest ziarenko prawdy. Są dużo bardziej selektywne. Całościowo są ciemniejsze i wygładzone, ale nie przekłamują barwy. Dużo mógłbym pisać. Lecz słowa tego nie oddadzą. Metaforą mogłoby być to, że HP100 to taki młody zdolny, energiczny zawodnik, ale bez doświadczenia grający schematycznie i bez wyobraźni. D600 to taki Michael Jordan, co może porusza się trochę wolniej, ale wie co gdzie kiedy zrobić i robi to tak jakby to była jego drugą naturą, wszystko ma opanowane i zrobi to bez zająknięcia, ale zrobi z luzem na spokojnie, dając lepsze show dla widza w dodatku. :)