Audiohobby.pl

Jakie kondensatory?

Rambo

  • 96 / 6030
  • Użytkownik
22-11-2012, 23:27
No dobra, żeby ograniczyć ilość poezji, to pytanie - rozmawiamy na początku o kondensatorach w zasilaniu czy też w torze sygnałowym?

March10

  • 93 / 5374
  • Użytkownik
05-12-2012, 12:53
Czy ktoś mógłby zakreślić na poniższym zdjęciu mniej więcej sekcje cyfrową i analogową w tym daku i przyporządkować elektrolity do funkcji? Drugie pytanie to czy jakieś inne kondy będą lepsze od tych Elna na zdjęciu ?

Więcej zdjęć tu: http://www.ebay.pl/itm/SMSL-SD-793II-DAC-DIR9001-PCM1793-OPA2134-Coax-Optical-Input-Headphone-Amp-B-/290765696185?pt=US_Home_Audio_Amplifiers_Preamps&hash=item43b2fc6cb9

almagra

  • 11519 / 5758
  • Ekspert
05-12-2012, 23:02
Cały czas,to samo...Nie ma takiego czegoś jak kondensator sygnałowy,czy zasilający.Po pewno dwudziestym napomnieniu dochodzę do wniosku,że mówię do debili.

Cypis

  • 2479 / 5242
  • Ekspert
06-12-2012, 07:44
>> almagra, 2012-12-05 23:02:26
>> Cały czas,to samo...Nie ma takiego czegoś jak kondensator sygnałowy,czy zasilający.

Racja. Wszystkie są sygnałowe. Tylko niektóre są dodatkowo jeszcze zasilające. No chyba, że to układ mostkowy w klasie A. ;)

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

almagra

  • 11519 / 5758
  • Ekspert
07-12-2012, 09:54
Jak nie ma składowej sygnałowej prądu płynącego przez kondensator,to wtedy i tylko wtedy można powiedzieć o nim,że jest \'\'zasilający\'\'.W gównianych tworach konwencjonalnej elektroniki takiej sytuacji nie ma.Każdy z kondensatorów jest kondensatorem \'\'sygnałowym\'\'.Czyli jego jakość przełoży się na brzmienie.

Corvus5

  • 2596 / 5570
  • Ekspert
21-01-2013, 14:34
Zabrałem się za MKP. Nic dziwnego, że polecają wszędzie tam, gdzie mogą być nagłe zmiany napięcia: na stykach, potencjometrach, itp. Ładnie trzymają impuls w ryzach, tylko te śmieszne pojemności...

Corvus5

  • 2596 / 5570
  • Ekspert
21-01-2013, 15:28
Almagra, dobrze rozumiem twoją wypowiedź, że pobór prądu i rozładowywanie kondensatorów zasilających związane z koniecznością oddania mocy przez wzmacniacz, powoduje, że wg ciebie są to kondensatory sygnałowe, a nie zasilające?

Sim1

  • 1829 / 6067
  • Ekspert
21-01-2013, 15:54
Ja tam się na elektronice nie znam ale kiedyś wytłumaczono mi, że normalny wzmacniacz nie wzmacnia sygnału wejściowego ale używa go do modulacji prądu z zasilania by wytworzyć sygnał wyjściowy... I to by dużo tłumaczyło.

Corvus5

  • 2596 / 5570
  • Ekspert
21-01-2013, 16:00
Bardzo ciekawy opis Vishay MKP1839, którego użyłem w powyższym opisie:

http://www.enjoythemusic.com/diy/0708/capacitor3.htm

Teraz Vishay MKP1845. Niech się elektrolity zgrają z tą wiszajką, bo wstępnie jest gładziej, aż za bardzo, a potem przerwa i lekkie zniekształcenia. Sprawdzam bardziej z ciekawości i nauki, bo miałem już duże osiowe MKT, które jak na MKT było całkiem niezłe.

Corvus5

  • 2596 / 5570
  • Ekspert
21-01-2013, 17:21
Pierwszy raz skorzystałem z os-conów, w dodatku w sekcji zasilania czesci analogowej. Spodziewałem się trzasków lub zniekształceń od rezonansów, a tu nic. Względnie ładne. Jako niewygrzane elektrolity są jednymi z najlepszych wśród świeżaków. Co będzie po wygrzaniu? Zobaczę. Dostałem hint od osoby, która jest w tym znacznie do przodu, żeby wrzucić prosto na płytkę stack smd z ceramików lub tantali i tak nawet do 1000uF miejscami. Po wywaleniu większości ważnych elektrolitów powinno być tak, jak chcę, bo wrażenia się pokrywają.

Corvus5

  • 2596 / 5570
  • Ekspert
21-01-2013, 17:40
Zgodzę się z Majkelem, że os-cony w odsprzęganiu analogówki brzmią nieco jasno. Mimo to ciekawe, bo brzmią inaczej niż prosta equalizacja. W obecnym systemie brzmią tak, jakby akcentowały wysokie tony, by dobrze zagrać.

Corvus5

  • 2596 / 5570
  • Ekspert
21-01-2013, 17:54
Nie wiedziałem, że os-cony mają różne odmiany. Sądziłem, że os-con sam w sobie jest serią. Cóż. Mam sanyo os-con SC. Poza akcentowaniem góry, dodają ciekawe wrażenie holografii. Seria SC to standard. Wg danych ESR max 35mohm, ładnie. Tangens kata stratnosci nie jest podany bezposrednio, ale uzyte jest haslo Dissipation Factor (DF), tutaj 0,06, czyli jeżeli do tego odniesc, to ladnie w porownanie do tego, co daje konkurencja (Muse KZ czy Silmic II).

Corvus5

  • 2596 / 5570
  • Ekspert
21-01-2013, 21:00
Porównałem też prosto do Elny Silmic II, ale zamiast z 10uF dodałem 100uF. Takie same efekty jak na starym driverze, ale góra mniej zrolowana, detale trzyma. Przypomina to po części mocny wzmacniacz. Potrzebuje w którymś miejscu zwiększać pojemności, ale zwykle łączy się to z użyciem gorszych kondensatorów, żeby się zmieścić. Potrzeba kompromisu. Spróbuję RJH, 1000uF na połówkę. Jak znajdę docelowy kond, to wywalę FG z części analogowej kolejnych opampów.

cin157

  • 2243 / 5309
  • Ekspert
05-02-2013, 10:47
Ja miałem kond.el. ELNA typu cerafine za około 100zł z wysyłką i kosmity gdzieś mi go zwinęły a może wsadziły w inne miejsce, jak to tylko czasem robią.
Piszę o drogich kondensatorach, bo to jest nawet nieistotne, a to tylko aby je stosować w sposób złożony i wtedy wiele nieciekawych i tanich kondensatorów jest też dobrych.
Pierwszą sprawą jest do czego te kondensatory służą: dla dużych prądów odpowiednio łączy się ich ilość, jako złożone ma się na uwadze tantale -skracają złe indukcyjności elektrod kondensatora, elektrolity-tantale są malutkie ale prawie wcale nie mają indukcyjności elektrod i z racji małych wymiarów i małej ilości elektrolitu na większe prądy łączy się je w większej ilości, można też dodawać kondensatory ceramiczne SMD w odpowiedniej ilości -aby na większe prądy miały dobrą jakość.
Zabawa w kondensatory jest prosta i nie tak bardzo droga: ciekawe dla melomanów jest stosować na wyjściu zasilacza kondensatora tantalowe wartości tylko ponad 1000uF i wtedy jakość stabilizatora ma wysoką jakość, a kondensatory elektrolityczne traktuje się prądowo jako wysokich woltów zasilania i stosowanych w większej ilości ale o nie dużych pojemnościach, aby w sumie nie przekroczyć 30 000uF -proste jak się wie.

Corvus5

  • 2596 / 5570
  • Ekspert
05-02-2013, 11:03
Cin157, zależy od tego od tego, gdzie ta indukcyjność ma znaczenie. Najlepiej wypadają SMD MLCC pod kątem ESR i ESL. Tam, gdzie elektrolit nie daje rady na wysokich częstotliwościach, tam ceramik da radę. Tantal jest raczej pół-środkiem i jest wypadkową między elektrolitem a tantalem. Zamiast łączyć elektrolit-tantal nie lepiej połączyć elektrolic-ceramik? W dodatku szczególnie ESL i ogólnie dla impedancji, więc i ESR (ale to inna bajka), można połączyć kilka takich MLCC.

Zachować niską impedancję do 30.000uF? Jak się uprzeć, to może 300 * 100nF tantali SMD? Tylko cena większa wyjdzie i lutowania sporo. Sądzę, że przy takim kombinowaniu miernik impedancji to podstawa, gdyż z ilością idzie wielkość, a to już stanowi podstawę dla pasożytniczych paramatrów.

Ogólnie nie lubię smrodu palonych tantali: palą się szybciej niż popcorn, a wyglądają tak samo.