Co do LAN nie wiem, nie próbowałem. Natomiast napiszę Wam tutaj moją teorię dlaczego kabel HDMI kompletnie nie ma znaczenia dla jakości obrazu, a dlaczego kable S/PDIF czy inne cyfrowe mają.
Wszystkie kable są bit perfect, poza tymi naprawdę źle zrobionymi - HDMI i cyfrowe do audio. Zostaje więc kształt impulsów i poziom zakłóceń - zależny od jakości kabla w pewnym stopniu. To na końcu może powodować różny poziom jittera rozkodowywanych danych, choć każda próbka wychodzi bit perfect.
Częstotliwość odświeżania w TV to 50 lub 100Hz. Ponad dwukrotny zapas ponad to, co człowiek odbiera jako płynną zmianę. Wielkości jittera przy transferach danych to są w porywach grube pikosekundy. Przyjmijmy, że jitter wywołany jakością kabla jest słyszalny i wynosi 1000ps. 150ps uznaje się za niesłyszalne, tak na marginesie. Wyczytałem to w datasheet odbiornika S/PDIF. W wideo odświeżanie mamy więc co np. 10ms, bo jest 100Hz, a w audio mamy "odświeżanie" co 10us, bo 96kHz można zaokrąglić do 100kHz, a i drugie tyle lub czterokrotność się już zdarza, choć i mniej też. No i mamy skalę porównania - 1000ps zmienia odświeżanie wideo między 100,0001 a 99,9999Hz, a dla audio mamy wahania 99,9kHz~100,1kHz. Względna zmiana wyszła tym razem +-0,1%. Wychodzi więc na to, że dla tonu 500Hz będziemy mieli wahania +-0,5Hz.
Robiłem sobie taki test online na rozróżnialność dwóch podobnych do siebie tonów i wyszło mi 0,3Hz dla tonu 500Hz. Zostaje więc wykonać pomiary jittera wywoływanego w urządzeniach DAC podłączonych za pomocą różnych kabli cyfrowych, i już mamy poparcie lub zaprzeczenie tezy metodą czysto naukową, czy słychać różnicę, czy nie, bo jeśli nie przeszacowałem możliwego jittera, to jego obecność powinna dawać słyszalne efekty.
Jeszcze jako ciekawostkę dodam, iż gwarantowana dokładność czasowa odtwarzania impulsów przez standardowy nadajnik lub odbiornik Toslink to 15ns, czyli 15x więcej niż założyłem w rozważaniach o kablach elektrycznych.