Audiohobby.pl

Mit damping factora.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
23-05-2012, 18:50
Ale jeżeli chodzi o ten układ na BD 139/140 to tę rolę spełniają te 10 omowe oporniki emiterowe.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
23-05-2012, 18:50
A co w przypadku, gdy miałem lustro akustyczne? Działa jak dodatkowe źródło (sprzężenie) z opóźnieniem. Wiele układów przy tej samej aplikacji siadało i bardziej psuło niż pomagało. Wyprostowanie tego poprawiło warunki pracy źródła. Niektóre układy (opampy) były na lustro bardziej podatne (generowały zbędne sygnały), a niektóre prawie w ogóle (były niewrażliwe). Można to próbować porównać do obciążenia innego niż czysta rezystancja.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
23-05-2012, 18:58
Lustro akustyczne...a cóż to u licha jest???

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
23-05-2012, 19:20
W internecie piszą o tym sporo, w dokumentach patentowych też można znaleźć wpisy na temat aplikacji w słuchawkach. Patent ma m.in. chyba Philips czy Thomson. W skrócie powierzchnia idealnie odbijająca dźwięk, w tym przypadku aplikowana z tyłu przetwornika. Wzmacnia określone tony, osłabia inne.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
23-05-2012, 19:24
A no to OK.Myślałem,że to jakiś sposób sprzężenia zwrotnego.Takie coś nie ma wpływu na stronę elektroniczną toru,tak,że znajduje się poza tematem wątku.

magus

  • 20990 / 6107
  • Ekspert
23-05-2012, 19:35
>> Corvus5, 2012-05-23 19:20:32
>powierzchnia idealnie odbijająca dźwięk,
> Wzmacnia określone tony, osłabia inne.

jakoś mi jedno nie idzie w parze z drugim...
Odszedł 13.10.2016r.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
23-05-2012, 20:09
Jakieś 2 lata temu była o tym dyskusja na forum mp3store między m.in. mną i Gdak. Wiem, że rozpisywałem to pod f=14kHz, na które stroiłem i górki wypadały na f/3, f/5, f/7, a dołki na f/2, f/4, f/6. Tak samo wychodziło na ściągniętych charakterystykach, gdy podbijałem górę wysokich, a obniżałem dół wysokich (sybilanty), podbijałem 4,5kHz, obniżałem 3,5kHz. Teraz mi to nie pasuje, bo wzmocnienia by szły dla wielokrotności f, 2f, 3f, 4f, a dołki dla 1.5f, 2.5f, 3.5f, 4.5f, itd.

Założenie proste. Odbić dźwięk, by dodatkową siłą działać na przetwornik, gdy sygnał będzie w przeciwległej fazie. Gdy będzie w tej samej, to zahamuje ruch. Wiele opampów przy tym wariowało i najlepiej radził sobie z tym LME49860, który po prostu unikał używania wysokiej góry.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
23-05-2012, 20:34
Twierdzisz,że zmieniała się charakterystyka ciśnienia akustycznego,czy impedancji?

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
23-05-2012, 20:57
Ciśnienia tak. Impedancji? W efekcie może i tak, ale Agilent, którym ściągałem kiedyś ch-ki słuchawek i różnych kabli, jest dla mnie już niedostępny. Na ch-ce częstotliwościowej były różnice i przybliżanie lustra podwyższało f rezonansową. Sprzęt grał tak z 1-2 lata i potem po ściągnięciu lustra pasmo... zostało. "Wygrzało się" może tam. Sprawdzane mikrofonem.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
23-05-2012, 21:02
No to,że zmienia się charakterystyka głośności po zsumowanu właściwej i odbitej fali to oczywiste,ale wpływ na impedancje przetwornika jest do pominięcia.Dlatego stwierdziłem,że jest to temat pozaelektroniczny i nie ma tu żadnej interakcji ze wzmacniaczem.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
23-05-2012, 21:13
Gdyby nie było interakcji, to zbędne byłoby tłumienie drgań, a wątek jest o DF. Przetwornik elektroakustyczny działa też jak mikrofon. Brak DF powodowałby, że membrana po ruszenia nie wracała do swojej pierwotnej pozycji inaczej niż przez ewentualny wpływ zawieszenia. Jak dobrze pamiętam, to po zwarciu od razu by wracała, byłaby w sumie sztywna. Tak samo sprzężenie akustyczne, bo tak można tu nazwać lustro akustyczne w słuchawkach, powoduje w efekcie sprzężenie elektryczne z opóźnieniem. To drganie jest tłumione zależnie od DF. Tu jest miejsce na wiele niedoskonałości. Membrana działa całą powierzchnią na cewkę, która poruszając się w polu magnetycznym wymusza przepływ prądu. Natomiast membrana nie musi się poruszać jednolicie na całej powierzchni, gdy działają na nią siły, które są różne zależnie od punktu. Cewka uśrednia. Kompensacja może być walką z wiatrakami. Najlepiej sobie radziły opampy, które są chyba słabo podatne na sprzężenie. Obniżenie DF nie zmieniła im brzmienia, a tym słabym tak pomogła, że niektóre grają o wiele lepiej. Tylko tu jest jedna kwestia. Nie mam już tego lustra, a z przetwornikiem walczę inaczej - dostęp do cewki, kilka możliwości wentylacji, itp.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
23-05-2012, 21:22
Sprawność takiego oddziaływania to iloczyn sprawności głośnika,sprawności odbojnika i sprawności głośnika jako mikrofonu.Czyli jakiś promil z procenta cirka abałt.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
23-05-2012, 21:29
A sprawa ujemnego sprzężenia szkodliwego oczywiście występuje i dotyczy sygnału fałszywego powstającego w cewce na skutek drgań własnych całego układu przetwornika pobudzanego sygnałem.Oscylacje te zostają porównane z sygnałem wejściowym i to jest dopiero głupota.A to co piszesz to nie ma znaczenia.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
23-05-2012, 22:01
Promil z procenta, ale wzmacniacze szaleją. Wpływ aplikacji na pomiary np. napięcia wyjścia rozumiem, ale jak takie opampy nie wychodzą przy pomiarach mikrofonem, a słychać wyraźnie różnicę, to już coś znaczy. Tak samo zmiana DF nie zmieniło mi zbytnio ch-ki z mikrofonu: drobne przesunięcia, minimum różnicy w basie i tyle, a potrafi brzmieć zupełnie inaczej. Tak dobrze, że od dwóch dni zbieram się na poprawki, bo mam pomysły, ale nie chcę nic dotykać i w kółko słucham wszystkiego, co mam. Tak nienachalnego dźwięku nie słyszałem od 2 lat.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
25-05-2012, 22:56
No i co? Zrobił ktoś próbę z psuciem DF?