Wczoraj porównywałem Pilipsy z D7000. Nawet zdanie Vinyloida (własciciela denonów) Philipsy to swietne słuchawki, a w kontekście jakosc/cena temat nie ma sensu.
Różnice miedzy słuchawkami :
Denony podają swobodniejszy w drugą stronę mozna go odebrac jako mniej supiony, bardziej miekki z fizjologicznym ale też nieco poluzowanym basem(przynajmniej na razie, szykuje sie Vinylowi 2 wersja wzmacniacza). W większości nagrań wokale na Philipsach podobały sie bardziej(obecnośc, czytelność)....z wyjątkiem nagrań gdzie wokale były zarejestrowane bardziej ofensywnie. Wtedy lekkie stonowanie względem Philipsów służyło Denonom. Generalnie faktem jest że na Denonach można w takiej konfiguracji słuchać wszystkiego, na Philipsach może z 10% nagrań trzeba bedzie złagodzić.....zpokojnie jesli ktoś myśli ze posuneły sie tak daleko ajk stereotypowe Grado to zdecydowanie nie :-)
Philipsy wydają sie byc dynamiczniejsze, bas jest naprawdę niewiele mneijszy w bezpośrednim porównaniu, dźwięk klarowny, nawet nei wiem czy w Philipsach nie ma wiecej detali, a moze tylko sa one czytelneij podane (dla kogoś moze być to odebrane jako ofensywność). Dla siebie i pod swoje preferencje z CZYSTYM SUMIENIEM brłąbym Philipsy nawet gdyby słuchawki kosztowały tyle samo kasy i wykonanie obu par było takie jakie jest (ekskluzywne vs budzet)
Wygoda obu słuchawek podobna, Denony sa przy tym cięższe wiec nieco bardziej odczuwalny jest pałąk na głowie.
System odsłuchowy to wzmacniacz hybrydowy Vinyloida i karta komputerowa.
W Philipsach tak jak pisąłme wcześniej popróbuje jeszcze przy czasie różne typy flizelin/materiałów nad przetwornikiem, może sie okazać zę świetnie "wchodza" wszystkie nagrania....mi tma zresztą wchodzą nawet teraz:-)