Audiohobby.pl

Co po CAL ?

  • Gość
18-01-2011, 15:37
Zdziwiłbyś się. Zdziwił. Czy na 8 czy 600 Ohm.
Trzeba usłyszeć aby uwierzyć.

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
18-01-2011, 15:50
Nie ma takiej możliwości, żeby jakikolwiek wzmacniacz działający w trybie napięciowym, a słuchawkowe są właśnie takie, mógł w pełni kontrolować  to, co się dzieje w odległości 3m po drugiej stronie kabla obchodząc jego parametry R, L i C oraz przenikalność dielektryczną zależną od częstotliwości i napięcia. No chyba, że to będzie skrętka z nadprzewodnika izolowana nie wiem czym, a to tymczasem zwykły miedziak 110 omów w PVC.

  • Gość
18-01-2011, 16:10
Trafol sygnałowy to raz.
Złożony Zobel.
Wszystko w temacie.

W technice pomiarowej mamy do czynienia z innym podejściem do tematu niż ma to miejsce w amatorskich konstrukcjach.

almagra

  • 11519 / 5760
  • Ekspert
18-01-2011, 16:11
 Nawet,gdyby wzmak był nasztywniejszy,czyli miał Rwyj=0 to i tak z punktu widzenia słuchawek występują parametry RLC przewodu.

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
18-01-2011, 16:23
@almagra, no właśnie. Zobel ani trafo nie mają tu nic do rzeczy, bo on ma pomóc wzmacniaczowi, a ja tu piszę co się dzieje z sygnałem za wzmacniaczem, który trafia do przetworników słuchawek. Pomiarówkę możemy sobie odłożyć na bok, bo tam przeważnie się obserwuje sygnały stałe lub wolnozmienne, ewentualnie pojedyncze harmoniczne. Do dalekiego przesyłu bardziej złożonych przebiegów używa się albo trybu prądowego (automatyka), albo modulacji fali nośnej, która się dobrze propaguje w falowodzie jak np. kabel koncentryczny (telekomunikacja), a najlepiej jedno i drugie (motoryzacja).

kopaczmopa

  • 786 / 6045
  • Ekspert
18-01-2011, 17:34
ZAGRA porownywalem te Philipsy (niemodowane) i z playerow mp3 i ze stacjonarki i d...a nie maja sceny, w moim mniemaniu - jesli inne sluchawki mialy to znaczy ze jednak kwestia samych Philipsow bo i sr60 czy HD438 maja wieksza (na przyklad).

Jesli chodzi o bas to rowniez HD438 maja duuuuzo wiekszy (na przyklad).

Wiec mi  bas nie przezkadzal do domu ale nie sa to sluchawki przenosne, na zewnatrz sie nie nadaja a i z basem nie przesadzaja wcale (choc nie jest go jakos specjalnie malo).

ciekawosc brzmienia

  • Gość
18-01-2011, 19:42
Okay , ja na brak przestrzennego dźwięku jak na głuchawki nie narzekam.


>majkel

Być może będzie jakaś sposobność porównać konstrukcje wzmacniaczy i wtedy stwierdzić czy jest sposób na RLC czy nie. Bez Voodoo , bo to tylko elektronika.

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
18-01-2011, 19:49
Posłuchałem dziś tych Philipsów w MM na tym samym sprzęcie, na którym kiedyś ujęły mnie HD418 pokazując karykaturalność Denonów AH-D1001. Tym razem nie było tych modeli do bezpośredniego porównania. Do rzeczy. Bardzo pozytywne zaskoczenie te Philipsy. Dźwięk jest szybki, spójny i jedwabisty. Scena jest, coś tam się rozlokowuje w osiach X i Y, ale głębi i odsunięcia rzeczywiście nie ma. Natomiast nie jest do dźwięk dogłowny, o czym za chwilę. Bas jest szybki, z miłą i wyraźną fakturą, ma kopa. Średnica po przyjemnej stronie, gdyż ma delikatny, tłumiony pogłos na swojej środkowo-dolnej części, gdzieś poniżej 1kHz. Ostatnio słuchane Pioneer Monitor 10 są w tym zakresie nieco bardziej przypalone. Sopran zaskakuje - nie cyka w ogóle, jest gładki, z powietrzem i nie tnie uszu. Powiedzmy, że aksamitny, ale w naturalny sposób. Brak basu z wykopem może oznaczać awarię słuchawek lub sprzętu napędzającego. W Philipsach go w ogóle nie brakuje i jakością przebija CAL!
Poniżej wisiały Sony MDR-750LP, słuchawy za 189zł - 70zł drożej od Philipsów. To jest przykład grania dogłownego, bezprzestrzennego. Sama ich konstrukcja to wymusza - zamknięte pady ze sztucznej skóry zatykające ucho całą powierzchnią, a pośrodku seria otworów rozmieszczonych w okręgach. Tutaj była podkręcona wyższa średnica, ale jednocześnie bardziej analityczna. Kiedy grały smyczki, to "widziałem" cały instrument bardzo dokładnie narysowany. Chcę tu powiedzieć, że podziałało to na moją wyobraźnię dużo bardziej niż dźwięk Philipsów, który potrafię docenić tylko jako całość, natomiast indywidualnościami on się nie zajmuje. Na pewno SHP-5401 mają świetny stosunek jakości do ceny, myślę że wyższy niż CAL! Jeśli mody SHP-5401 podnoszą czystość i analityczność dźwięku, zdolność rysowania konturów dźwięku, a nie tylko tekstury i wypełnienia, to mamy hit. W przeciwnym razie - kolejny typ prezentacji, który w mojej skromnej kolekcji słuchawek nie ma potrzeby się znaleźć. Nasuwa mi się jeszcze taki wniosek po tym, co usłyszałem, że więcej sensu będzie miała ingerencja w akustykę przetworników niż zmiana kabla, bo mulenia nie było jak w stockowych CAL.

Zenon

  • 12 / 5070
  • Nowy użytkownik
18-01-2011, 20:13
Drogi Majkelu , zgadzam się z tobą całkowicie. Prawie całkowicie. Walcząc ze wzmacniaczami starasz się uzyskać niską impedancje wyjściową. Nieprawdaż ?  Piszesz, że uzyskałeś 0,1 Ohm .   Super.  Niestety kabel  w tych flipkach 5401 ma oporność aż 4 Ohm .  Przetwornik ma tylko 32Ohm . Jesteś elektronikiem , to teraz wiesz jak ten kabel krzani sprawę.
Trzeba było wziąć multimetr i sprawdzić w markecie.  
Teraz to Ty Majkelu pomyś jaki kabel dać zamiast tego szajsowatego.
A jeszcze jedno.
Zaprawdę , zaprawdę powiadam Ci : te philipsy są cicho grające i  trochę prądożerne . Czyli druga sprawa to wzmacniacz . Jakiś prosty , nie musi być BP , może coś z wcześniejszych modeli.

a_men

  • 746 / 6102
  • Ekspert
18-01-2011, 20:14
Też się zastanawiam, czy wymiana kabla nie jest sztuką dla sztuki i czy nie lepiej się skupić na eksperymentach z wytłumieniem.
U mnie po częściowym usunięciu fizeliny sprzed przetwornika (oprócz środkowej części) poprawiło się wszystko, nawet bas - nie ma mowy o utracie kontroli. W sumie osiągnąłem na tyle satysfakcjonujący efekt, ze boję się ruszać cokolwiek więcej, żeby nie stracić tego co mam.

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
18-01-2011, 21:18
>> Zenon, 2011-01-18 20:13:55

Szanowna Koleżanko, nie podważam wyników pomiarów, niemniej to nie rezystancja kabla "zamula". Nie wiem dokładnie co, ale wstawianie rezystora w szereg ze słuchawkami nie ma akurat takiego efektu, jaki miałoby użycie firmowego kabla od CAL! Jeśli się skusze na Filipsiaki, to koniec końców dostaną i lepszy kabel, bo na pewno im to nie zaszkodzi, a ciekawość jak może pomóc przyszłaby dość szybko.

Zenon

  • 12 / 5070
  • Nowy użytkownik
18-01-2011, 21:25
Dobrze kombinujesz , tyle że Agnieszka ( siostra ) jest w Szkocji  i raczej słucha wrzasków syna niż słuchawek....

Pozdrowienia z Częstochowy

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
18-01-2011, 21:38
Aha, a ja właśnie z moim w Krakowie zajmuję się różnymi ważnymi sprawami, jak na niemal półtorarocznego kawalera przystało. Pozdrawiam Częstochowian!

almagra

  • 11519 / 5760
  • Ekspert
18-01-2011, 21:55
Parametrem odpowiedzialnym za zamulenie dźwięku jest stratność w dielektryku kabla.Parametry dielektryka przewodu są nie mniej ważne od parametrów dielektryka kondensatorów.

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
18-01-2011, 21:57
No, kabel od CAL jest zbudowany niemal wyłącznie z dielektryka.