Posluchalem dzisiaj po raz ostatni Philipsow, sluchaweczki troche rozwinely skrzydla przez ten tydzien, mimo wszystko jednak bas nie schodzi tak nisko jak ma to miejsce u mnie w przypadku CAL czy GS-ow, jednakze gdyby nie robic porownan mozna z tym zyc bo jest on dobrej jakosci. Zmienilem tez repertuar odsluchowy, poczatkowo slyszac jakiez to one muzykalne zaaplikowalem ciezkie lojenie i to byla klapa i wspomniany jazgot, na chwile obecna swietnie sluchalo sie na nich blues\'a i wszelakiej muzyki wokalnej czy tez mniejszych skladow instrumentalnych, zwlaszcza jesli nie jest to agresywne, zlozone granie. Jasnosc pozostala i jak na moj gust moglo by byc jej zdecydowanie mniej, biorac jednak pod uwage ze to tylko 90PLN to kazdy moglby sobie je kupic i wowczas sluzylyby one jako punkt odniesienia we wszelakich rozmowach i porownaniach forumowych. Ja jednakze nie potrafie sluchac na nich muzyki z pelna satysfakcja, nie bede sciemnial ze jest inaczej i wlasnie chwile temu, zgodnie z obietnica, zostaly wyslane do kolegi Matmana ;\'))