>> -Pawel-, 2012-01-03 19:24:17
>@Ogorek, całe życie tak robię, ale pomysł przejścia na tradycyjny CD wraca do mnie jak bumerang. I to nie dlatego, że chcę uwolnić audio od >PC bo coś mi nie pasuje brzmieniowo, ale dlatego, że chcę uwolnić PC od audio. Ostatnio myślałem nad wymianą wysłużonej karty graficznej, >zmianą platformy itd, może jakieś SLI, to raczej będzie się już gryzło z zastosowaniami czysto muzycznymi, poza tym nie w każdą nową płytę >upchnie się E-MU, przy dwóch kartach grafiki to już jest niemożliwe, a nie chcę wydawać kasy na transporty po USB i kombinować z kolejnymi >wynalazkami. Pomysł z zakupem niedrogiego DVD bardzo mi się podoba, a odtwarzanie muzyki z płyt ma swój urok i wreszcie chciałbym go >zaznać :) Chęć zmiany transportu bierze się u mnie głównie z potrzeby innego rozwiązania, oderwania audio od biurka z komputerem i >odciążenia komputera od konieczności optymalizacji systemu i sprzętu na potrzeby uzyskania najlepszej możliwej jakości sygnału.
O kolega widzę myśli podobnie jak ja. Przestałem słuchać z komputera (również z E-MU 1212m) jako transportu na rzecz odtwarzacza CD jakieś 2-3 lata temu. U mnie również była to kwestia tego, że chciałem w końcu uwolnić muzykę od PC, a w zasadzie uwolnić siebie od komputera w czasie, kiedy nie pracuję, tylko odpoczywam i zajmuję się hobby - czyli kiedy np. słucham muzyki. Na komputerze miałem zawsze tendencję do latania po playliście, dodawania miliona albumów, przeskakiwania z kawałka na kawałek, z płyty na płytę... w przypadku odtwarzacza wkładam płytę i z reguły słucham jej od początku do końca, angażując się tylko w słuchanie, a nie jak w przypadku kompa w milion innych rzeczy (przy okazji). To po prostu pozwala bardziej docenić samą muzykę. Myślę, że w przypadku winyla (do którego też robiłem podejścia) jest to jeszcze dalej posunięte i tutaj urok płyty i jej obsługi jako takiej jest jeszcze fajniejszy, niestety z winylem jest trochę kłopotów i jest mocno "kasożerny" :(
Tak więc wbrew opinii wielu, CD nie umarło i tak łatwo nie zniknie.