>> Fomalhaut, 2011-11-07 23:42:09
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale przecież dobry wzmacniacz powinien być transparentny, i jego zadaniem jest przede wszystkim wzmocnić sygnał ze źródła. Czasami możemy poczytać o gorących komentarzach włascicieli nowych wzmacniaczy o tym,
że ich nowy nabytek ma \'\'mało basu\'\', albo \'\'wąską scenę\'\'. Przecież taki wzmak nie stworzy nam nic ponad to co wyjdzie ze źródła.
A z drugiej strony, jeżeli założymy faktycznie, że najlepszy jest wzmacniacz najbardziej transparentny, to czy jeżeli dodaje on od siebie nieco podstawy basowej, i np. dynamiki to dobrze, czy źle? przecież to już podkolorowanie i ingerencja.
=================
Z tym basem to może być tak, że będziesz miał wyśmienicie transparentny wzmacniacz powiedzmy wspaniale zaprojektowany i wykonany OTL o mocy ~100mW, powiedzmy, że wyciągnie 100% z jakichś Beyerów i sam z siebie nie będzie ani niczego podbijał ani uszczuplał, a cały system będzie brzmiał super. Podpinasz Grado GS1000 i o basie możesz zapomnieć, słuchawki brzmią jak popsute, a zmiany źródła nic nie wprowadzają. I tutaj leży problem, nie sama jakoś czy transparentność wzmacniacza decyduje, jego dobór do odpowiednich słuchawek. Dlatego właśnie Moonlight, który był doskonale transparentny i dawał brzmienie, że tak powiem kompletne dla SR80, za nic nie mógł ruszyć RS2i, ale to nie wzmacniacz miał mniej basu czy coś, tylko coś nie podpasowało słuchawkom. Także wzmacniacz musi być transparentny oraz ODPOWIEDNI dla danych słuchawek, do tego dorzucamy wysokiej klasy źródło, dobieramy kabelki i żyć nie umierać :) No ale już chyba zaczynam się powoli powtarzać, myślę, że to dla wielu jest oczywistą oczywistością.
___________________________________________
Życie jest zbyt krótkie, by używać kiepskich słuchawek