Ja p…le ! 42 strony watku o niczym... Jestem pod wrazeniem.
Ja lubie konkrety. No to napisze:
Ze dwa lata temu, pod wplywem for audiofilskich zaczelo mi sie wydawac, ze moj tor audio wymaga upgradu. Zaczalem odsluchy. Na pierwszy ogien poszly zrodla. Odfajkowalem Arcamy, Primarki, Cambridge, Nady, Accuphasy i inne. Wytezalem i gimnastykowalem zmysly, ale trudna i znojna to robota byla. Niemniej bardzo wciagajaca.
Roznice ? W sensie audiofilskim moze i jakies sa. W slepym tescie pewnie udaloby sie odroznic Cambridga od Accu. Reszta nieidentyfikowalna.
Potem przyszla pora na wzmaki. Byl Project, Skorpion, jakies wynalazki, ktorych nazw nie pomne, a w koncu Rudi i Luxman P200. O ile pamietam, chyba lampowy Skorpion zagral jakby gesciej i mniej wyraziscie. Porownywalem z Projectem i wybralem tego drugiego. Znaczy slyszalem róznice (?), bo o nich jest w tym watku mowa :) Chyba slyszalem... :)
Jesli chodzi o porównanie tranów - Project vs Rudi ? Moga grac oba - to bez roznicy. (Project byc moze bardziej wyrazisty - ale w skali audiofilskiej :) Luxman ? Nie porównywalem bezposrednio, ale zero szans na podanie chocby jednej cechy wyrozniajacej...
Różnica miedzy moimi zrodlami ? Ayon jest dzwieczniejszy i bardziej masywny od Denona. Czyli róznica slyszalna. Ale dla rozsadnego melomana nie musi to miec zadnego znaczenia. Roznice wykrywalne w skali audiofilskiej. W kazdym razie po zakupie Ayona bylem z siebie dumny, ze roznice slysze. Ufff.... 10kzl nie poszlo na marne ! :)))
W tamtym czasie rozmawialem o zrodlach m.in. z Wlodkiem. Mamy go tu jeszcze czy juz zrezygnowal ? Włodku masz MBLa i tego samego ca ja Denona. Jak tam roznice miedzy nimi ? Pojawily sie jakies ? :) (oprocz zer w cenach, rzecz jasna ;)
Chce wyraznie powiedziec, ze gdyby (tfu, tfu) złodzieje opedzlowali mnie ze sprzetu grajacego, udalbym sie do salonu audio, kazal sprzedawcy zapakaowac dobry, uniwersalny (jego zdaniem) odtwarzacz za... powiedzmy 3kzl, jakiegos sluchawkowego trana, powiedzmy do tysiaca zl, nastepnie przyjechalbym do domu, podlaczyl zabawki i... zaczal sluchac muzyki, jak to mam w zwyczaju :))
Tematu "kable" w ogole nie poruszam. Mam czerwone Albedo i jakies podstawowe Acrolinki. Raz chyba probowalem je porównac. Jaki byl skutek pisac chyba nie trzeba :)
Oczywistą, ewidentną i bardzo konkretną róznice robia sluchawki. Testowalem kilkanascie par od budzetowki do hi-endu. Jedne mi sie podobaly, inne nie, ale zawsze bylo inaczej. Poszukiwania zakonczylem na GS-ach i Beyerach. W sypialni graja zamkniete DT 770, a otwarte wlasnie sobie zamówilem :) Jak juz dotra nie omieszkam sie pochwalic. W kazdym razie fanem dobrych sluchawek jestem i to sie chyba nie zmieni :))
Przepraszam, ze się wtrąciłem.
Proszę kontunuowac. :)))