Audiohobby.pl

LOUDNESS WARS - przesterowanie idealne

  • Gość
14-04-2011, 12:53
Ja bym tylko prosił moich szanownych oponentów, żeby jeszcze raz przeczytali kilka moich poprzednich postów, to wystarczy :))

Iiiii jeszcze raz :)

  • Gość
14-04-2011, 12:54
A imię jego 40 i 4

:)))

Vinyloid

  • 2470 / 5324
  • Ekspert
14-04-2011, 12:58
Max,

Z jakiego powodu z góry zakładasz granice cenowe sprzętu, który byś obecnie kupił ? Czy to ma oznaczać, że odtwarzacz za 250 zł nie wzbudziłby Twojego zainteresowania ze wzgl. na niską cenę ?

Vinyloid

  • 2470 / 5324
  • Ekspert
14-04-2011, 13:01
"A imię jego 40 i 4" domyśla się, kogo autor ma na myśli, tylko nie bardzo wie o co mu chodzi.

majkel

  • 7477 / 6109
  • Ekspert
14-04-2011, 13:10
>> Detektyw Kwass, 2011-04-14 12:01:53
>> majkel, 2011-04-14 11:49:36
>Jeśli nawet w ślepym teście usłyszę jako takie samo, to w odsłuchu jest inaczej

Owszem ale jako trzeźwy człowiek jesteś zobowiązany do wysnucia z tego wniosku "podczas odsłuchu ZDAJE MI SIĘ (jedynie!, bo ptakie prawo psychologii) że kabel A lepszy od kabla B "gra", że wzmacniacz" itd. a nie łgać w żywe oczy innym i samemu sobie że kabel A JEST lepszy od B, wzmacniacz itd.

-> Wydawanie się to proces odbywający się w mózgu, podobnie jak słyszenie. W takim razie chodzi mi o to, żeby mój sprzęt dawał mi wrażenie podobającego mi się dźwięku, i gówno mnie obchodzi, czy odpowiada za to wyłącznie dźwięk docierający do moich uszu, czy jeszcze jakieś inne czynniki. Jeśli ktoś jest inżynierem i nie rozumie powyższej logiki, to jest dla mnie tępym inżynierem, a jeśli nie jest inżynierem, to jest po prostu mało zdolny.

Max

  • 2204 / 5606
  • Ekspert
14-04-2011, 13:15
>> Vinyloid, 2011-04-14 12:58:16


Wybrany prog cenowy czysto umowny. Akurat mam odtwarzacz Denona na ktorego wydalem ok 3kz. Gra bardzo satysfakcjonujaco. Gdyby jednak taki 510Ae za 995zl okazal sie rownie dobry (nie uslyszalbym roznicy), to bym go zabral do domu. Jasna sprawa.
250 zł ? Sa takie na rynku ? A za 2,50... ?  
Porównywalem trzy wzmaki (jestem posiadaczem dwoch) za 700/4900/5900 PLN. Zabij mnie a nie wymysle sensownych róznic.

Vinyloid

  • 2470 / 5324
  • Ekspert
14-04-2011, 13:30
>> Max, 2011-04-14 13:15:54
>> Vinyloid, 2011-04-14 12:58:16

250 zł ? Sa takie na rynku ? A za 2,50... ?
Porównywalem trzy wzmaki (jestem posiadaczem dwoch) za 700/4900/5900 PLN. Zabij mnie a nie wymysle sensownych róznic.


1. Odtwarzacze są nawet za 100 zł. Za 2,50 pewnie się niedługo pojawią za sprawą głuchych inżynierów :-)
(opamp zintegrowany z pamięcia fash, z wbudowanym mikro-ogniwem słonecznym, wpinany w klapę marynarki i przesyłający sygnał cyfrowy wprost do nerwów sluchowych)

2. Wydać 11.500 zł tylko po to aby nie usłyszeć różnicy, to - muszę przyznać - odważny krok ;-) Oczywiście żartuję - rozumiem, że wzmaki stoją po prostu w różnych pomieszczeniach ?

magus

  • 20990 / 6112
  • Ekspert
14-04-2011, 13:46
>> Detektyw Kwass, 2011-04-14 11:20:55

>My, inżynierowie, powinniśmy właściwie zastosować wobec Was - bojkot.


Archanioł, jak zwykle manipulując, usunął "bez kompetencji"

jeśli się poczuwasz do wspólnoty...
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6112
  • Ekspert
14-04-2011, 13:48
>> Archaniol, 2011-04-14 12:53:37
>Ja bym tylko prosił moich szanownych oponentów, żeby jeszcze raz przeczytali kilka moich poprzednich postów, to
>wystarczy :))

>Iiiii jeszcze raz :)



a ja ciebie prosze, zebyś jeszcze raz posłuchał żywej muzyki
(normalnemu człowiekowi o przeciętnym słuchu to wystarczy)

ale jakby nie, to jeszcze raz, i jeszcze raz i jeszcze....
Odszedł 13.10.2016r.

  • Gość
14-04-2011, 13:49
>> majkel, 2011-04-14 13:10:06
-> Wydawanie się to proces odbywający się w mózgu, podobnie jak słyszenie. W takim razie chodzi mi o to, żeby mój sprzęt dawał mi wrażenie podobającego mi się dźwięku, i gówno mnie obchodzi, czy odpowiada za to wyłącznie dźwięk docierający do moich uszu, czy jeszcze jakieś inne czynniki.
====================

cool :) przelej mi na konto 10 kzł,  a ja Tobie w mailu opiszę fajny tweak, po którym NA PEWNO usłyszysz zmianę dźwięku na lepsze, jak nie usłyszysz, to Ci oddam 90% kwoty, w ramach gwarancji :))

Detektyw Kwass

  • 7851 / 6070
  • Ekspert
14-04-2011, 13:50
>> majkel, 2011-04-14 13:10:06
>-> Wydawanie się to proces odbywający się w mózgu, podobnie jak słyszenie. W takim razie chodzi mi o to, żeby mój sprzęt dawał mi wrażenie podobającego mi się dźwięku, i gówno mnie obchodzi, czy odpowiada za to wyłącznie dźwięk docierający do moich uszu, czy jeszcze jakieś inne czynniki.

Dlatego postuluję żeby nie wydawać pieniędzy na paczki, piece i kable, które się od siebie nie różnią, a zaoszczędzone środki wydać na przychylne nastawienie procesów mózgowych.
Można np. napić się wódki - i zaraz sprzęt Biedronexu zacznie grać jakby wyszedł spod ręki Tima de Paravicini a a kieszeni jeszcze zostanie!

Gdy słońce rano zajaśniało
Z bliska ujrzałem wreszcie Cię
Opakowane w plastik ciało
Twe sztuczne rzęsy, sztuczny biust

Twą sztuczną szczękę, sztuczne włosy
I odtąd kobiet mam już dość

("Opakowanie pierwsza klasa*").

* Absolute Spitzenklasse wg. Stereoplay

Max

  • 2204 / 5606
  • Ekspert
14-04-2011, 13:55
Vinyloid,
"Wydać 11.500 zł tylko po to aby nie usłyszeć różnicy, to - muszę przyznać - odważny krok ;-) Oczywiście żartuję - rozumiem, że wzmaki stoją po prostu w różnych pomieszczeniach ?"

O czym Ty piszesz ? :) Rudiego kupilem z drugiej reki za nieco ponad 3kzl (w ciemno), a Projecta za 700zl. Razem 4kz. I owszem, graja w roznych pokojach. :)
Tu nie chodzi o to co za ile kupowalem (czas przeszly). Tu chodzi o to jaki mam do tego stosunek teraz. Czy i w jakim sprzecie slysze roznice i czy wydawanie ciezkiej forsy na wzmaki i odtwarzacze (a takze sluchawki) ma dla mnie sens.
Wezmy np HD600 i HD800. Swego czasu po odsluchu porównawczym obu par wybralem HD800, stajac sie dumnym posiadaczem hi-endowych grajkow. Po jakims czasie, rozczarowany ich sposobem grania, zdecydowalem sie na sprzedaz. Co wiecej, powtorne zestawienie z HD600, pokazalo przewagi tych drugich. Szescsetki graly cieplej i optymistyczniej.
Audiofilia to choroba, ktora trzeba przezyc, najlepiej bezbolesnie i bez wiekszych strat (moralnych i finansowych ;)) A sprzetowego wyboru mozna dokonac w tydzien.
Moimi pierwszymi sluchawkami byly DT880Pro. Gdybym nie zachorowal, cieszylbym sie nimi do dzis. Choc tego akurat, ze przelecialem wiekszosc porzadnych sluchawek, dostepnych na rynku, absolutnie nie zaluje.

fallow

  • 6457 / 6079
  • Ekspert
14-04-2011, 14:10
Hehe. Sorry, ale nie moge sie powstrzymac. Max jestem Twoim fanem ;)) Lacze sie z Toba w radosci ozdrowienia z tej przykrej choroby :) Generalnie im sie wiecej czyta na takich forach tym latwiej sie ulega "wplywom". Tak... tak, oczywiscie zadam przeprosin od wszystkich recenzentow i forumowych pisarzy, ze zatrulem sobie mozg ich slowem :)))

A jak sie zacznie pisac... no to juz nie ma zmiluj sie, trzeba swoich racji bronic nie - sie w koncu po cos pisze ? :))

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5568
  • Ekspert
14-04-2011, 14:11
>> Max, 2011-04-14 13:55:33

Audiofilia to choroba, ktora trzeba przezyc, najlepiej bezbolesnie i bez wiekszych strat (moralnych i finansowych ;)) A sprzetowego wyboru mozna dokonac w tydzien.
Moimi pierwszymi sluchawkami byly DT880Pro. Gdybym nie zachorowal, cieszylbym sie nimi do dzis. Choc tego akurat, ze przelecialem wiekszosc porzadnych sluchawek, dostepnych na rynku, absolutnie nie zaluje.

Ciekawe czy analogicznie w sklepie z ciastkami ta sztuka też udała ci się i teraz jesz tylko np. kremówki ;)

Tak poważniej, czasem zdaje się nam ze wiemy co chcemy nim do tego dojdziemy że nasze pragnienia są inne; znajdujemy się już wtedy w innym miejscu i czasie.

Dla tego w tej całej pogoni-także audio warto najpierw poznać samego siebie.

majkel

  • 7477 / 6109
  • Ekspert
14-04-2011, 14:12
Generalnie można podzielić słuchawki na te, których chce się używać i te, które chce się zaliczyć, przy czym zaliczenie jest konieczne, żeby przynajmniej wstępnie ocenić, do której kategorii można dane słuchawki przypisać.

Przeniesienie dobrej jakości do niskiego segmentu cenowego można w sumie przypisać Chińczykom, gdyż zalew ich tanich towarów, prezentujących czasami dobry poziom jakości, częściowo przymusił producentów z krajów wysoko rozwiniętych do wypuszczania na rynek urządzeń korzystniej wycenionych niż to miało miejsce jeszcze parę lat temu. Dobrym tego przykładem są właśnie wzmacniacze słuchawkowe i DACe, czyli urządzenia czysto elektroniczne o z definicji wysokim stopniu niezawodności, gdyż pozbawione drogiej i wymagającej precyzji mechaniki, a jedynie starannego lutowania i montażu, a i to są aspekty, które niejeden użytkownik potrafi sobie poprawić we własnym zakresie, wydając mniej pieniędzy przy okazji.