Audiohobby.pl

Klub miłośników klasycznej muzyki XX wiecznej

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
28-10-2012, 10:51
Wczoraj był bardzo ciekawy reportaż o Karolu Szymanowskim.
http://www.polskieradio.pl/8/295/Artykul/213544/
Może niedługo znajdzie się on na stronach Radiowej Dwójki.
Zauważyłem, że niektóre reportaże pojawiają się po kilku dniach może tak będzie i tym razem.
Jak znajdę to dam znać.

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
01-11-2012, 08:26
Sie cholera czlowiek budzi o dziwnych porach po tej zmianie czasu.

Stabat Mater, to przy całej niechęci do Dvoraka, utwór wyjątkowy. Piękny i łatwo strawny dla wszystkich. Mam w kolekcji od dwóch dekad. Swego czasu słyszałem na żywo w Filharmonii Śląskiej.

Słucham sobie od kilku dni płyty nr 3, z boxu Villa Lobos EMI Classics.
Pomarudziłem wczesniej na tą muzykę, a tu nagle wyraznie zaiskrzyło między mną a Brazylijczykiem.
Bardzo ciekawe Bachianas brasilieras 8/9, potem koncercik fortepianowy w Ravelowskim stylu (fanstasy for piano & orch.) i na koniec superklimatyczny koncert gitarowy !

Ten ostatni dedykuje Piotrowi Ryce.
Piotrze, słucham fantastycznie napisanej muzy na gitarrę ! :-)
Niestety, nie zmienia to faktu peryferyjności tego instrumentu. ;-)

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
18-11-2012, 12:20
Kolejny znakomity koncert w NOSPRze. Wyjątkowy z wielu względów. Po pierwsze, przełożony na sobotę ze względu na inaugurację konkursu dyrygenckiego im. Fitelberga w sali A.M. dnia poprzedniego. Po drugie, po raz pierwszy w Polsce został wykonany najświeższy utwór Hosokawy. Po trzecie, debiutował za pulpitem dyrygenckim nowy dyrektor artystyczny i I dyrygent NOSPR - Alexander Liebreich. Po wtóre, można było wczoraj podziwiać kunszt wykonawczy i osobowość wspaniałej altowiolistki Tabea Zimmermann.

Hosokawa, "Medytacja - Ofiarom Tsunami 3.11", ukończony w lutym 2012, gęsty, ekspresyjny, pełen kulminacji, ale i momentów wyciszenia, kiedy muzyka wybrzmiewa i odbiorca jeszcze bardziej koncentruje uwagę na treści. Utwór z pewnością interesujący.
   
Der Schwanedreher, Hindemitha - tutaj uśmiech od ucha do ucha zagościł na mojej facjacie. Ukochanego Hindemitha słyszałem na żywo po raz pierwszy. Tabea Zimmermann, to kobita, która z pewnością zna się na obsłudze swojego instrumentu :) Ogromna pewność siebie, wirtuozeria, ale i miekki ton liryczny kiedy trzeba. Oczywiście musiała zagrać dwa bisy, wzbudzając owację.

Deser był wczoraj wyjątkowo gęsty i smakowity. II symfonia Brahmsa zabrzmiała bardzo dobrze. Kapelmajster Alexander starał się wyjątkowo, aby wielki utwór swojego genialnego ziomala zabrzmiał więcej niż satysfakcjonująco. Udało mu się. Szczerze mówiąc należało mu się jeszcze bardziej gorące przyjęcie, ale sala była tym razem, dość, jak na mój gust, wstrzemięźliwa. Ale może to i dobrze, nie warto na dzień dobry gościa zagłaskać. Niech sie stara. :)

A za miesiąc (14.12) wielka IX Symfonia Mahlera !!! Po raz pierwszy usłyszę na żywo. Ciekawe jak sobie poradzą z tym bardzo trudnym dziełem. W każdym razie, nie mogę się doczekać.

Po koncercie jechałem prosto do Bielska, żeby odebrać syna z Bielskiej Jesieni Jazzowej. Był na koncercie Charlesa Lloyda, giganta saksofonu i dzisiaj od rana dmie w swoją "trąbę" :-)

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
18-11-2012, 12:53
Kilka fotek z listopadowego weekendu w Zakopanem:

Atma - w remoncie (Szymanowski), Czerwony Dwór - Rubinstein, Wertheimowie,
Lutnia - Karłowicz (stąd ruszył na Kościelec)

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
21-11-2012, 12:02
Ja byłem w piątek na koncercie pt  " Serenady na dobry wieczór "  na którym Hogwood dyrygował Filharmonią poznańską.
W programie był Mozart, Reger i Britten  szczegóły na    www.pkm-vintage.pl
mnie jak przystało na członka Klubu Miłośników Muzyki XX wiecznej najbardziej przypadła do gustu serenada na róg ,
głos i skrzypce Benjamina Brittena  -  serdecznie polecam.
W ten piątek o godz.  19 30   będzie koncert pt:  " Urodziny mistrza ".
Krzysztof Penderecki będzie dyrygował prapremierowym polskim wykonaniem swojego koncertu podwójnego,
a w drugiej części  " VII Beethovena ".Koncert ten będzie transmitowany przez radiową Dwójkę.
Jak się dobrze wsłuchacie to usłyszycie tam moje oklaski.
Ciekawe czy maestro będzie rozdawał autografy ?
Wezmę w razie czego jakąś płytę.

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
28-11-2012, 11:23
>> 4m,
Wczoraj skończyłem muzykę brytyjską i muszę przyznać, że jestem zachwycony!"

Bardzo by mnie interesowały jakieś treściwe opracowania dotyczące Tippeta i Britena. Z Angoli tych dwóch panów mam dość gruntownie przerobionych i cenie ich sobie nadzwyczajnie.

Chciałem własciwie napisać, ze interesuje mnie głównie Tippett, ale to chyba nieprawda. Muzyka Brittena jest bardziej miękka, zorientowana w przeszlość, łatwiejsza w odbiorze..., co paradoksalnie, poczatkowo wzbudziło moją niechęć i brak zrozumienia. Ale ta muzyka musiała dostać kolejną szansę, a ja musiałem znaleźć do niej klucz. Britten jest absolutnie cudowny i musze wreszcie sięgnąć po jego muze operową  i koncerty.

Tippett to osobny temat, a fascynacja jego muzą zaczęła się od płyty EMI, kupionej bardzo przypadkowo, a potem długo czekającej na swoją kolej. Koncert na podwójną orkiestą smyczkową to jeden z moich ulubionych koncertów w ogóle, ale muza Tippetta ogólnie jest rewelacyjna.

Gustaw

  • Gość
30-11-2012, 22:48
Nie wiem czy ja maluczki, słuchacz Ramsteina i Tangerine Dream mogę wpisywać się w tym wątku ale zaryzykuję.
Najwyżej mnie wywalą na zbity pysk. :)

Dymitr Szostakowicz - LADY MAKBET MCEŃSKIEGO POWIATU

Na początku byłem przerażony. Myślałem, że to muzyka w stylu mistrza Pendereckiego. Na szczęście okazało się, że orkiestra w Poznańskim Teatrze Wielkim rozgrzewa się przed spektaklem i stroi instrumenty. Ufff.....

Krótko i treściwie. Podobało mi się. Słyszę tam "słowiańską duszę".
Jeżeli dodać do tego niezłe, w mojej opinii, wykonanie i dobrą scenografię to ...... 2 gdziny i 40 minut minęło jak 45 minut.

http://www.opera.poznan.pl/page.php/1/0/spektakl/0/2012/11/0/000928

P.S. Szukałem w Operze Pop Cornu i Pepsi ale akurat nie dowieźli.

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
01-12-2012, 12:49
Teraz powinieneś iść za ciosem i sobie jakieś zacne wydawnictwo płytowe zakupić. Ja mam wersje:
Orchestre et choeurs de l’Opera Bastille, Myung-Whun Chung / DG.
A moze jeszcze lepiej spróbuj symfoniki. Taka VII leningradzka, powinna "wejść" bez większego oporu.
Kręgosłup muzyki 20 wiecznej zbydowany jest m.in. własnie z muzyki Dymitra, więc chyba warto.

W każdym razie - gratuluje.
Ja mam w Operze bytomskiej do wyboru...  Kota w Butach, Dziadka do Orzechów, Tosce bądź Straszny Dwór.




 

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
06-12-2012, 11:49
Ostatnio mało się udzielam bo założyłem Spółdzielnię Socjalną i mam z tym kupę roboty.
Ja z moim Klubem Muzycznym w zeszłym sezonie też byłem na  " Lady Makbeth...." , tylko z tego co widzę
była inna solistka.
Dwa tygodnie temu byłem na 79 urodzinach Krzysztofa Pendereckiego które odbywały się
w auli UAM .
Maestro dyrygował polską prapremierą swojego  koncertu podwójnego na skrzypce i altówkę.
W drugiej części była IX Beethovena .
Całkiem udany koncert.
Poznańscy filharmonicy jakby bardziej precyzyjnie grali pod batutą Krzysztofa Pendereckiego.
Przy okazji mam jedną płytę więcej z autografem kompozytora.


marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
02-01-2013, 12:39
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2013.
Zdrowia, spokoju i pogody ducha oraz całej szafy nowych, wspaniałych nagrań.
Ja w Nowy Rok odkryłem wśród swoich płyt z Szostakowiczem jego dwa tria na fortepian, wiolonczelę i skrzypce
które może raz w życiu wysłuchałem jak kupiłem płytę.
Po Sylwestrowym rozgardiaszu, szczególnie do gustu przypadło mi drugie trio na skrzypce, wiolonczelę i fortepian, e-moll, op. 67 (1944), ded. Iwanowi Sollertyńskiemu    

Rock and roll z roku 1944 na żydowskich motywach ludowych.   : )

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
05-01-2013, 12:01
>> marcow,

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla Ciebie, i wszystkich prawdziwych miłośników muzyki.
-------------------

W grudniu dane mi było pierwszy raz usłyszeć Mahlerowską "dziewiątkę". To jest nie byle jakie doświadczenie, jako że wspomniana symfonia to jedno z najbardziej spektakularnych dzieł symfonicznych. Swego czasu deklarowałem, ze to subiektywnie najlepsza muza, z samego czuba prywatnego rankingu. Ale takie preferencje, to jednak coś bardzo płynnego, dlatego na dziś moge co najwyżej przyznawać się do tego co mnie "bierze" aktualnie.

Ale jednak jest Mahler nieprzemijalny. Ostatni koncert to jednoznacznie potwierdził. Wysublimowana, niespokojna, kapryśna i wymagająca jest muzyka "dziewiątki". Ale im bardziej musisz sie początkowo koncentrować, tym mocniej (jest taka szansa) koniec końców tobą owładnie. Niesamowite, choć trochę ckliwe i rozwlekłe, jak to u Mahlera (no ale takie jednoznaczne i bezpośrednie ma być !) jest końcowe adagio. Dawno temu bywało, ze czułem się przez nie absolutnie zahipnotyzowany, a gęsior na na całym ciele utrzymywał sie jeszcze długo po końcowym "uffff".... :-)

Ale jednak bardzo wymagająca jest to muzyka dla kapelmajstra, który (Austriak Christian Arming) dobrze sobie tym razem poradził. Dyrygował emocjonalnie i energetycznie. Podobało mi sie.

Juz za tydzień kolejny koncert abonamentowy (w tym sezonie zaliczam wszystko jak leci :-) ):

dyrygent  Michał Klauza
solista  Alexander Gavrylyuk

Schnittke – (K)ein  Sommernachtstraum (Not after Shakespeare) na orkiestrę
Prokofiew – III Koncert fortepianowy
Rachmaninow – Tańce symfoniczne

Bardzo sie ciesze na koncercik Prokofiewa. To muzyka leżąca na zupełnie innym kontynencie estetycznym w porównaniu do Mahlera, ale równie cudownie pociągająca.

Przez ostatnie tygodnie królowała u mnie Grażynka Bacewicz. Wróciłem do koncercików skrzypcowych, które mam w komplecie i nie mogłem się od tej muzyki oderwać ! Miękka, kobieco uwodzicielska, liryczna, wyrafinowana. Palce lizać. Kocham te koncerty ciałem i duchem :-)
Do tego kwintety z sonatą (Zimerman) plus Sinfonietta, Symfonia i Koncert na orkiestre smyczkową, i inne mniejsze.

Żadna baba na świecie nie kręci mnie tak jak Grażynka ! I Love Her. ;-)

Pozdrówki.

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
05-01-2013, 12:24
Jak długo można słuchać w kółko tego samego ?
Okazuje się, ze takiej muzy nawet kilka tygodni.
:)

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
05-01-2013, 12:29
W grudniu słuchałem 9-wiatki po raz pierwszy... na żywo, of kors :)

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
09-01-2013, 22:57
Musiałem sie zwlec z łóżka i odpalić kompa bo po rozpakowaniu nowej płytki opadła mi szczena...

Wojciech Kilar - Piano Concerto - DUX.

Dawno nie spotkałem się z tak beznadziejnie płaską i wyzbytą kolorytu czy wyobraźni kompozytorskiej muzyki.
Minimalistyczna, oparta na nudnych jak flaki z olejem motywach powtórzeniowych, od pierwszych chwil zaskakuje treściową miałkością.
Pierwszy motyw żywcem z Nocy i Dni ciągnie się w nieskończoność, a zbanalizowany przekaz trwa do ostatnich taktów tego tej śmiesznej muzyczki. FUJ.

Tak jak Góreckiemu obiecałem kolejne szanse, tak Kilar ich ode mnie nie dostanie.
Tyle jest doskonałej muzyki. Na wielce niedoskonałą szkoda czasu.

P.S.
Jak ja nie cierpie minimalistów !

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
09-01-2013, 23:01
By to jasna cholera, pomyliłem foty...