Audiohobby.pl

Klub miłośników klasycznej muzyki XX wiecznej

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
03-10-2012, 14:13

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
06-10-2012, 11:41
Dzisiaj o 17 00 w radiowej dwójce jest audycja
17:00 Kto słucha nie błądzi, czyli Płytowy Trybunał Dwójki
Olivier Messiaen Symfonia „Turangalila” .
Może być ciekawie.

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
08-10-2012, 14:03
66 sezon  Filharmonii Poznańskiej został otwarty.
Dla mnie największym zaskoczeniem był koncert skrzypcowy Carla Nielsena.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Carl_Nielsen

Przypadkowo kiedyś kupiłem jego płytę, dlatego troszeczkę  znałem jego twórczość.
Słuchając koncertu skrzypcowego miałem wrażenie jakbym Nielsena słuchał po raz pierwszy.
Wspaniałe, pięknie brzmiące melodie.Jeszcze dodatkowo doskonale wykonane przez
Nikołaja  Znaidera                             http://www.znaider.com/
.Rzadko zdarza mi się, że słuchając po raz pierwszy utworu  -  słucham go z taką przyjemnością.
Wspaniale też brzmiały jego skrzypce.
W drugiej części   -  IX symfonia Dworaka z fanfarami i z przytupem godnie otworzyła 66 sezon
 Filharmonii Poznańskiej.
Aula UAM  była wypełniona po brzegi, a wielu słuchaczy stało lub siedziało na parkiecie ( jak na zdjęciach poniżej )

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5566
  • Ekspert
08-10-2012, 14:12
Widzę też w Poznaniu podobnie jak w Krakowskiej Filharmonii na parterze muzyków gorzej słychać.

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
08-10-2012, 15:43
W auli UAM na parterze jest znakomita akustyka.No może z wyjątkiem dwu ostatnich rzędów.
Ale nie ma tam miejsc leżących tylko stojące  :)
Natomiast na bocznych balkonach jest zaburzona stereofonia ponieważ skrzypce są na dole, kontrabasy u góry,
perkusja z lewej , solista z prawej  -   na prawym balkonie odwrotnie.
Fatalnie wypadają wokaliści, ponieważ głos emitowany jest do przodu.
Ale tak pewnie jest we wszystkich aulach koncertowych.Nie wyobrażam sobie żeby siedzieć za orkiestrą jak to jest w wielu salach koncertowych.Jak zrobiono w trakcie koncertu Jarousskiego.
Ale to może to jest dla szpanerów  którzy mają kupę kasy i są głusi.

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
09-10-2012, 11:42
Jest w zakładce muzyka pewnie kilkanaście osób, które bardzo poważnie traktują słuchanie muzyki.
Zastanawiam się czy nie byłoby warto zorganizować spotkania tych osób.
Przejrzałem repertuar Filharmonii Poznańskiej na ten sezon i jest tam kilka ciekawych koncertów.
Najbliższy 23 listopada  --  Inauguracja Roku Krzysztofa Pendereckiego  
" Urodziny mistrza " Będzie dyrygował Penderecki swoim koncertem na skrzypce i altówkę.( jest to polskie prawykonanie)  oraz VII symfonią Beethovena.
Dalej w styczniu mamy koncert z okazji 100 rocznicy urodzin Witolda Lutosławskiego.
W lutym znów Pender z Lutosławskim i Ravelem.
W marcu Sibelius,Szymanowski ( I koncert ) ,Debussy.
W kwietniu XV symfonia Szostakowicza
W maju Wagner i znów Szostakowicz,
Na koniec 14 czerwca Lisiecki gra II koncert fortepianowy Chopina i koncert Lutosławskiego na orkiestrę.
Szczegóły na stronach Filharmonii Poznańskiej.  http://www.filharmoniapoznanska.pl/

Spotkanie to widzę w taki sposób.
Załatwiłbym bilety na któryś z tych koncertów  ( niekoniecznie muszą być te wymienione przeze mnie)
Po koncercie jakaś kolacja .Nocleg też mogę załatwić w zależności od wymagań.
Czy uważacie, że warto sobie tym zawracać głowę ?
Czy ktoś ewentualnie chciałby przyjechać ?

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
10-10-2012, 11:01
Bardzo sympatyczna inicjatywa. Niewykluczone, ze przy okazji jakiejś wyjątkowo spektakularnej imprezy - do zrealizowania.
Ja jestem człowiekiem zajątym, ale i leniwym. Musze powiedzieć, ze nie jestem w stanie "obskoczyć" nawet tych wybranych imprez, które mnie w najblizszej okolicy interesują. Ale rzeczywiście program w Poznaniu ciekawy.

Marcow, to ja w takim razie zapraszam na inaugurację nowej sali NOSPR, w przyszłym roku. :-)
Na pewno będzie się działo.

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
10-10-2012, 11:58
Przed piątkowym koncertem kilkukrotnie pzesłuchałem III-cią Pendereckiego.
Muzyka bardzo dla kompozytora typowa, od początku wiadomo o kogo chodzi. Na introdukcję wspaniałe i nastrojowe andante - szkoda, ze takie krótkie. Potem żywiołowe allegro, w którym mniej płynności, więcej wigoru i emocji. Potem piękne adagio, passacaglia, a na koniec żywiołowe vivace.

Utwór ciekawy, bardzo rozbudowany, na kształt wielkiej symfoniki XIX wiecznej. To... troche obniza moją subiektywną ocenę. Wolę te krótsze, ale zwarte i jednorodne muzycznie utwory Pendera, tu zaś brakuje mi płynności i satysfakcji, którą dają utwory jednoczęsciowe, spinane klamrą, albo konstruowane w formie łuku.

Późnoromantyczna formuła symfoniczna, moim zdaniem, jest czymś absolutnie wyczerpanym. Bruckner, Mahler i Sibelius, a potem Szostakowicz i... wystarczy. Ja kocham lapidarny, zwarty, konsekwentny, zamkniety kształt muzyczny, jednorodnie zbudowany. Rozdęcie formalne i muzyczne wodolejstwo nikogo juz dzis nie przekona.

Weźmy moją ukochaną, XV symfonię Szostakowicza. Muzykę natchnioną, codownie niespokojną i szaloną, niemal ekstatyczną... w pierwszej części. No właśnie, ja ten utwór zapuszczam sobie na ogół dla pierwszej części ! Potem jest niesamowite adagio i frywolne allegretto, no ale czwartą część: adagio - allegretto, rzadko kiedy jestem w stanie wysłuchać do końca.... Zaczynam sie nudzic, irytować albo po prostu zasypiam. :-)

XV symfonia, napisana w roku mojego urodzenia jest utworem przecudownym, ale tez romantycznie rozdętym i niejednorodnym. Penderecki pisał swoją III-cią w latach 80-tych i ta późnoromamtyczna stylistyka nie wpływa na finalny odbiór pozytywnie.

Przy okazji, mozna zadedykować allegretto (pierwszą część) XV symfonii Szostakowicza tym, którzy energię, żywioł i muzyczny power znajdują tylko w klimatach "metalowych" i metalopodobnych. Asmagus, zapuść sobie tą muzykę i jeśli nie brakuje Ci wrażliwości, wszelkie muzyczne gnioty z symfoniczną Metallicą na czele, wylądują w koszu ! Bo tam ich miejsce. ;-)) Potem mozesz sobie posłuchać koncertów skrzypcowych Dymitra i zrozumiesz na czym polega prawdziwa, natchiona, wysokojakościowa, gęsta muzyczna ekspresja. :-)

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
10-10-2012, 13:40
Chętnie przyjadę na otwarcie NOSPR u .
XV symfonia też jest moją ulubioną.Kiedyś była IV.
Ja słyszę w XV symfonii jakby podsumowanie życia Szostakowicza, ale bez smutku.
Pisał ją człowiek spełniony, pogodzony z życiem i wiedział, że niedługo umrze ale nie był tym przerażony.
Moją ulubioną częścią jest część czwarta zwłaszcza ostatnich kilka minut.
Czy ktoś wie dlaczego w pierwszej części Szostakowicz cytował Rossiniego ?
12 kwietnia 2013 r jest u nas koncert na którym będzie XV symfonia


12 kwietnia 2013 (Piątek)
godz. 19, Aula Uniwersytecka

GDZIE JEST ROSSINI?
Katrin SCHOLZ - skrzypce
Leon BOTSTEIN - dyrygent
Orkiestra Filharmonii Poznańskiej

    Mario Castelnuovo-Tedesco
        Koncert skrzypcowy nr 2
    Dymitr Szostakowicz
        Symfonia nr 15 op. 141 A-dur

Może by w tym terminie zorganizować to spotkanie ?
Jest to wystarczająco daleko żeby można było wszystko dopiąć na ostatni guzik.
Nawet jeśli miałyby przyjechać cztery osoby to myślę, że warto jest zrobić takie spotkanie.
Myślę, że niektórzy  miejscowi nawet jeżeli nie pójdą na koncert to chętnie też się spotkają.

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
10-10-2012, 14:28
OK Marcow, zatem jesteśmy umówieni.
Wszyscy zainteresowani, którzy zechcą się do nas dołączyć - mile widziani.
Najpierw koncercik połączony ze zwiedzaniem nowej siedziby, a potem kawka z jakimś dodatkiem :)
Czasu sporo.

Czemu motyw z uwertury do Wilhelma Tella ? Ja nie wiem, ale juz dawno ten motyw dzwiękowy wtopił się w genialną muzykę i przestałem zwracać na niego uwagę. :-)

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
11-10-2012, 09:01
Czy jest jakoś bliżej określony termin oddania do użytku NOSPR u ?
Bo znając polską rzeczywistość to może być różnie, tak jak z oddaniem do użytku sali koncertowej we Wrocławiu.

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
11-10-2012, 09:33
Określony termin to grudzień 2013. Wykonawca robi dobre wrażenie, solidnie zabrał sie za robote i zapewnia, ze zdązy. Dwa dni temu na własne oczy widziałem kolejne postępy w budowie.

Oczywiście Marcow, nie ma zadnego sensu ustalanie czegokolwiek na tą chwilę. Ja przyjmuje do wiadomości, ze jesteś chętny. Przyjedziesz sam czy z ekipą, chętnie pomogę organizacyjnie - bilety, ewentualne noclegi etc.

Należy jednak wziąć pod uwagę, ze to będzie duże wydarzenie, więc ważniacy z całej Polski mogą nam bilety posprzatać. Ale to się okaże w przyszłym roku. Ostatecznie będą kolejne imprezy w NOSPRze, w które możemy równie dobrze celować.

marcow

  • 1045 / 5563
  • Ekspert
11-10-2012, 13:05
Na inaugurację myślę, że nie ma sensu.
Zazwyczaj repertuar jest wtedy mało wyszukany, atmosfera na widowni zazwyczaj jest  " cienka ".
Bo VIP y nie potrafią się zachować  i gadają, klaszczą w nieodpowiednich momentach - jak gdyby
byli w kinie i jak pisałeś o bilety będzie trudno.
Na pewno później będzie wydarzenie na które postaram się przyjechać.Wtedy postaram się przyjechać
z ekipą.

Fajnie by było jakby chciało przyjechać kilka osób z naszego grona do Poznania na 12 kwietnia na XV symfonię Szostakowicza.
Jak w piątek będziemy na koncercie to spytam się naszej klubowej opiekunki z Filharmonii,czy będzie
można załatwić jakieś specjalne wejściówki.
Fajniej się pisze jak się zna piszącego osobiście.
W Twoich okolicach jest kilku zagorzałych melomanów , to opłacałoby się wynająć 9 -cio osobowego busa
( koszt ok tysiąc zł. tj stówa z haczykiem na łebka )Taniej niż pociągiem i zdecydowanie szybciej.
Chyba założę osobny wątek o tym spotkaniu, zobaczymy jaki będzie odzew.

Max

  • 2204 / 5604
  • Ekspert
12-10-2012, 11:27
Polecam bezposrednią relacją z dzisiejszego koncertu na radiowej Dwójce.
Początek 19.30.

pastwa

  • 3828 / 6107
  • Ekspert
12-10-2012, 12:05
Szanowni panowie melomani polecili  byscie mi tu jakie warte uwagi wykonania symfonii Szostakowicza. Mam 5, 7,9 i 12 pod dyrekcja Haitinka oraz  1, 5, 6 i 15 masterowana przez Neeme Jarviego (wole zdecydowanie te dla Chandos od tych dla DG, sa bowiem za jasne i przesadnie ozywione, az boli glowa po 10min).  Sklaniam sie wiec obecnie ku zakupowi calego boksu Bernarda H. Fajnie byloby jednak miec nieco szersze rozeznanie, co, kto i dlaczego Was ujal mniej lub bardziej ;\'))

Podobno niezwykle utrafione sa interpretacje Rudolfa Barshaia, bylo nie bylo, przyjaciela kompozytora, zatem powinno to byc w zgodzie z jego intencjami. Nie wiem tylko jak z jakoscia wykonania i sama gra SRO. Pisza, ze zagrane rowno, na dobrym poziomie, ale bez fajerwerkow, a ja chcialbym wlasnie tych ostatnich, zadnych tam mialkich nagran, to ma byc przede wszystkim do rozkosznego sluchania i emocjonowania sie, kolekcjonowanie sobie odpuszczam w tym przypadku. Od innego faworyta, niejakiego valery Gergieva wole sie chyba trzymac z daleka, boje sie ze mi pokoj eksploduje jak on sie dorwie do takiej muzyki i zapomni ze szczypta poezji tez by sie tu przydala a nie tylko zamordystyczne musztrowanie orkiestry, a moze niepotrzebnie transponuje moje wczesniejsze doswiadczenia z tym panem na tworczosc Dimitriego, moze powinienem dac mu szanse ? Od biedy moge ciulac wybrane dziela, nie musi to byc zaraz jeden boks, chociaz Haitink jak dotad wydaje sie byc bezbledny wedle moich gustow, a nagrania maja i czar i przyjemna aparycje brzmieniowa orak kopa ;\'))