Audiohobby.pl

Klub miłośników klasycznej muzyki XX wiecznej

marcow

  • 1045 / 5343
  • Ekspert
08-03-2010, 21:51
Człowiek jednak całe życie się uczy. MyślaLem, że Porgy & Bess to musical. Teraz już widzę swój błąd. To jest opera.
Wymyślając nazwę klubu nie chciałem użyć słowa poważna ze względu na potoczne znaczenie tego słowa.
Bo czy muzyka poważna może być wesoła. Nie każdy jest muzykologiem a ja już na pewno nie.
Jestem tylko melomanem o wypaczonym guście, który słucha różnych pokręconych rodzajów muzyki.
Od jazzu przez folk po muzykę kla... sorki poważną. A tak naprawdę to słucham też muzyki klasycznej.
Nie zmienię nazwy klubu, żebyś się Max nie musiał wypisywać!!!

Max

  • 2204 / 5384
  • Ekspert
09-03-2010, 11:09
"Nie zmienię nazwy klubu, żebyś się Max nie musiał wypisywać!!!"

Tak jak napisalem Ci na priva, staram sie miec dystans i pisac na luzie, nie warto wiec traktowac moich deklaracji zbyt serio.
A nazwe moze warto rozszerzyc do muzyki "klasycznej"(jesli nie powaznej;) w ogole. Moze wowczas wiecej osob zechce podzielic sie swoimi muzycznymi fascynacjami.

marcow

  • 1045 / 5343
  • Ekspert
10-03-2010, 09:52
W sobotę  w PR2 będzie:

Wieczór operowy
13.03.2010 19:00 transmisja z Metropolitan Opera

Dymitr Szostakowicz Nos, opera w trzech aktach, wyk.soliści, Chór i Orkiestra Metropolitan Opera , d yr. Walery Gergiev
http://www.polskieradio.pl/dwojka/audycje/artykul141050.html

To dla melomana jak transmisja z Olimpiady dla kibica

Max

  • 2204 / 5384
  • Ekspert
10-03-2010, 10:27
"7 lutego 1936

Do tow. Stalina i tow. Mołotowa


Dzisiaj był u mnie (z własnej inicjatywy) kompozytor Szostakowicz. Na moje pytanie, jakie wnioski wyciągnął dla siebie z artykułu w Prawdzie, odpowiedział, że chce pokazać swoją twórczą pracą, że zalecenia i wytyczne z Prawdy przyjął.

Na moje pytanie, czy zgadza się z krytyką swojej twórczości, odpowiedział, że z większą częścią zarzutów zgadza się, ale wszystkiego jeszcze sobie nie uświadomił. Zapytał mnie, czy uważam za wskazane, by napisał jakiś list w tej sprawie. Powiedziałem mu, że dla nas najważniejszą rzeczą jest, żeby zrozumiał, żeby zmienił i odrzucił formalne błędy i żeby jego twórczość stała się zrozumiała dla szerokich mas. (…) Wskazałem mu, że powinien uwolnić się od wpływów niektórych usłużnych krytyków w rodzaju Sollertyńskiego, którzy akceptują najgorsze cechy jego twórczości, występujące pod wpływem zachodnich ekspresjonistów. Poradziłem mu, by brał przykład z Rimskiego-Korsakowa i odwiedzał wsie Związku Radzieckiego, zapisywał ludowe pieśni Rosji, Ukrainy, Białorusi i Gruzji, wybrał z nich i opracował muzycznie sto najlepszych pieśni. Propozycja ta zainteresowała go i powiedział, że zabierze się do tego.

Zaproponowałem mu przy tym, żeby gdy zacznie tworzyć jakąś operę lub balet, przysłał do nas libretto, a w czasie komponowania sprawdził oddzielne części utworu, przedstawiając je audytoriom robotniczym i chłopskim. Poprosił mnie, żeby przekazać, że radzieccy kompozytorzy bardzo chcieliby spotkać się w celu dyskusji z tow. Stalinem.

Kierżencew
[podpis]"

Konsekwencje wystawienia najbardziej znanej opery Szostakowicza "Lady Macbeth mcenskiego powiatu"...

marcow

  • 1045 / 5343
  • Ekspert
10-03-2010, 10:47
To były straszne czasy.
Ciekawe, że ustrój robotniczo-chłopski potrafił wytrzymać takie dzieła!

Rafaell

  • 5033 / 5884
  • Ekspert
10-03-2010, 11:33
>> marcow, 2010-03-10 10:47:22
A czy teraz że trochę inne to znaczy ze lepsze czasy?

 Wystarczy w obecnej TRUJCE posłuchać nachalnej indoktrynacji zaproszonych jedynie słusznych Panów Profesorów.

Wczoraj po 15  oznajmili zgodnie że Witkacy nie interesował sie polityką!

Audycja dotyczyła żeby było bardziej mrocznie zakłamywania faktów historycznych.

To był najlepszy przykład draństwa i nadchodzacych czasów ciemnogrodu.

Towarzysz Karnowski tak jak i kiedyś Towarzysz Kierżencew będzie pouczał co jest jedynie słuszne dla narodu i która prawda jest tą jedyna prawdą.

Max

  • 2204 / 5384
  • Ekspert
10-03-2010, 13:38
"A czy teraz że trochę inne to znaczy ze lepsze czasy?"

Odpowiedz "NIE" uznalbym za przejaw zaslepienia badz choroby umyslowej...
Czasy wolnosci i demokracji nie moga byc ani "troche inne" ani w ogole porównywane do "czerwonej zarazy" ktora jeszcze tak niedawno sie panoszyla.

Rafaell, co ostatnio grali w filharmonii ?
Politykowanie zostawmy... Od tego sa pogaduchy.

marcow

  • 1045 / 5343
  • Ekspert
11-03-2010, 11:19
Rafaello za taką wypowiedź w czasach Stalina wylądował byś na Łubiance.
Jedynie słusznych ekspertów nie brakuje w żadnej epoce nawet to Forum jet ich pełne.

Max

  • 2204 / 5384
  • Ekspert
12-03-2010, 21:07
Slucham sobie wlasnie Koncertu na Orkiestre Bartoka. Cudowna rzecz. Z tym koncertem wiaze sie tez ciekawa histora, o ktorej zapewne malo kto wie. W innym miejscu pisalem, jak irytujacy, pompatyczny i po prostu kiczowaty jest dla mnie marszowy motyw a la Bolero z VII symfonii Szostakowicza. Otoz, jakis czas temu dowiedzialem sie, ze Bartok mial do tego fragmentu stosunek podobny ;). I wlasnie w swoim Koncercie na Orkiestre (w czesci IV) wysmiewa wpadke Szostakowicza. Bartok najpierw cytuje ow motyw z VII leningradzkiej, a nastepnie odzywaja sie drwiace klarnety, czy oboje :) Niesamowite. W kazdym razie oba dziela godne polecenia, choc klimatyczny Koncert na Orkiestre jest jedyny w swoim rodzaju i... bardzo przystepny, wiec warto po niego siegnac.

Horst

  • 248 / 5885
  • Aktywny użytkownik
13-03-2010, 05:57
Bartok ten koncert pisał zdaje się jak był już bardzo chory. No i jednak w starszym wieku. A jednak, "och ach" moznaby szczerze powiedziec.

"jedyny w swoim rodzaju i... bardzo przystepny"- to jest niesamowite- że utwór bardzo przystępny może mieć tak szczery uczciwy walor najgłębszego natchnienia. Pod tym względem przypomina (stylistycznie i epoką oczywiście odległego) Mozarta i bliższego Ryszarda Straussa (to nie przypadek że Bartok uwielbiał RS, i to pewnie bardziej za muzykę niż efekty i tricki).

Różne miałem przeżycia muzyczne, takie do szpiku kości ;-) ale chyba nr 1. mojego życia to ten "bardzo przystępny" koncert. I na audiofilskiej stronie wspomnę- z pewnością nr 1. jeśli chodzi o barwy, brzmienia natchnienia. Niechaj nikogo nie myli przystępność Mozarta, R.Straussa i Koncertu na orkiestrę Bartoka. To wielka głęboka jak kwartety Beethovena Muzyka.

Max jakie wykonanie Koncertu, że zapytam- choć zazwyczaj mało mnie wykonania obchodzą?

Max

  • 2204 / 5384
  • Ekspert
13-03-2010, 10:17
Wykonanie jest czesto kluczowe, co oczywiste. Mam dwa nagrania. Karajan, Berlińczycy ,EMI oraz Boulez, filharmonicy z Chicago,(box) DG. Oba wspaniale, ale jednak mimo calej legendy Karajana blizszy jest mi Boulez.

Horst

  • 248 / 5885
  • Aktywny użytkownik
13-03-2010, 12:41
Pastwa napisał o płytce z 1. koncertem skrzypcowym Szostakowicza. Mnie kiedyś urzekł 2. koncert skrzypcowy. Taki świetnie wydany winyl Miełodii z Ojstrachem. Mam to też w wersji CD- to samo nagranie Kondraszyn/Ojstrach- niestety winyl brzmi lepiej- zwłaszcza w muzyce Szostakowicza. Poza tym winyl był świetnie wydany- niezwykle (imho) piękna okładka i na płycie LP był arcyciekawy bonus- nagranie rozmowy telefonicznej Ojstracha z Szostakowiczem na temat "jak to grać", bardzo sympatyczna rozmowa, sporo tam sobie przykładów podśpiewują.

Ten utwór mam też w wersji Kremer/Ozawa ChSO na CD.

A koncert Bartoka mam z Reinerem (+ muzyka na instrumenty strunowe perkusję czelestę), i bardzo ciekawe nagranie Soltiego- dwie różne ery ChSO. Piękne nagrania.

Muzyka XXw no to jeszcze Messiaen i Lutosławski- Lutosławski dla mnie, super. Zresztą i on i Messiaen- świetne przykłady jak niezwykły może być duch romański w muzyce.

Koncert Bartoka. Pociej pisze o tym jak o jednym z filarów muzyki w ogóle, obok 9tej LvB i Święta Wiosny. Wiem że nie każdy lubi emfazę i zadęcie Pocieja- ale ja bym się zgodził: nawet nie kwartety, nie sonata na skrzypce solo Bartoka- ale "Koncert na orkiestrę" zjawisko drgające muzyczną wrażliwością geniuszu.

Horst

  • 248 / 5885
  • Aktywny użytkownik

Max

  • 2204 / 5384
  • Ekspert
13-03-2010, 18:40
>> Horst, 2010-03-13 12:41:58
"Pastwa napisał o płytce z 1. koncertem skrzypcowym Szostakowicza. Mnie kiedyś urzekł 2. koncert skrzypcowy. Taki świetnie wydany winyl Miełodii z Ojstrachem. Mam to też w wersji CD- to samo nagranie Kondraszyn/Ojstrach- niestety winyl brzmi lepiej- zwłaszcza w muzyce Szostakowicza."

No tak, piekne sa obydwa koncerty krzypcowe tak jak i oba wiolonczelowe. Ja mam te rzeczy w mniej spektakularnych nagraniach NOSPR-u pod Witem z Ilyą Kalerem i Marią Kliegel (NAXOS). To nieznaczy, ze nie sa dobre - przeciwnie, sa swietne. Te plyty kupilem akurat przy okazji koncertow NOSPR-u w Katowicach.
(W 2 czesci I koncertu skrzypcowego sa dwa tak energetyczne momenty, ze nie raz zdarzylo mi sie zastosowac w trakcie sluchania klasyczny "headbanging" ;))), zwroccie uwage - 2 czesc, ok 2,50 min - jest po prostu czadowo, tylko trza troszku volume podkrecic ;))

Ten sam Ilya Kaler jest solista obu koncertow skrzypcowych Szymanowskiego (orkiestra filharmonii w-skiej, Wit, NAXOS) To moje ukochane koncerty skrzypcowe. Nie sa to moze dziela o najwyzszym ciezarze gatunkowym, ale sa mi wyjatkowo bliskie. Szymanowski wspolpracowal przy tych koncertach z Kochańskim, ktory pomagal przy partiach solowych.
Jesli ktos nie zna Szymanowskiego warto zopatrzyc sie w box EMI Classics - Simon Rattle, Birmingham Symphony Orchestra, z najwiekszymi jego dzielami. W ogole trzeba pochwalic sir Simona za to, iz promuje muzyke Szymanowskiego na swiecie. Rattle, jako jeden z najbardziej znanych dyrygentow, robi to bardzo skutecznie.

marcow

  • 1045 / 5343
  • Ekspert
14-03-2010, 11:57
Ostatnio dużo ciekawych rzeczy znajduję na Youtube  Zawsze kojarzyły mi się kiepską jakością.
Ostatnio jednak znalazłem parę perełek. Dobry obraz i jak się puści przez DAC dźwięk można zaakceptować.
w załączniku coś na temat Szymanowskiego


&feature=related