Audiohobby.pl

Klub miłośników klasycznej muzyki XX wiecznej

marcow

  • 1045 / 5564
  • Ekspert
26-01-2012, 13:04
Według moich obserwacji muzyka kolejnych wieków wynika z osiągnięć poprzedników.
Bardzo często nawet muzyka współczesna inspirowana jest osiągnięciami Bacha
i innych kolejnych wielkich.
Czasami zmiany te przebiegają przez rozwój , a czasami przez negację.
Ale za każdym razem po okresie negacji wraca się do osiągnięć wcześniejszych,
w jakiś sposób przetworzonych.
Mam wrażenie,że ostatnie dwadzieścia parę lat jest takim okresem wyczekującym
na następny okres negacji.
Dzisiaj jak nigdy dotąd w każdym momencie mamy dostęp poprzez internet do każdego
rodzaju muzyki.Moim zdaniem musi to spowodować jakieś zmiany.
Ciekawe tylko czy taki nadmiar informacji nie poprzewraca nam w głowach.
Dzisiaj widać jak bardzo wszystkie gatunki muzyki wpływają na siebie.

Max

  • 2204 / 5605
  • Ekspert
01-02-2012, 17:41
Prapremiera "Pasji wg św. Łukasza" Krzysztofa Pendereckiego odbędzie się 31 marca i 1 kwietnia w wytwórni Alvernia Studios pod Krakowem. Spektakl, który będzie wydarzeniem towarzyszącym festiwalowi Misteria Paschalia, reżyseruje Grzegorz Jarzyna.
Partie wokalne wykonają Iwona Hossa (sopran), Piotr Nowacki (bas) oraz Thomas Bauer (baryton). Solistom towarzyszyć będzie Zespół Śpiewaków Miasta Katowice Camerata Silesia, Chór chłopięcy "Pueri Cantores Sancti Nicolai" oraz AUKSO Orkiestra Kameralna Miasta Tychy pod dyrekcją Krzysztofa Pendereckiego.

"Pasja Łukaszowa", pod Pendereckim, oraz tyska "Aukso" w Alvernia Studios !
Na pewno tam będę. :)

marcow

  • 1045 / 5564
  • Ekspert
02-02-2012, 11:37
Szkoda,że ten Śląsk jest tak daleko.
Ciekawe czy te balony to jeszcze Śląsk czy już Małopolska,wiem , że to kiedyś miała być siedziba Radia RMF.
O Pasji słyszałem już w radio zapowiada się ciekawie,chętnie bym to obejrzał.
Na Śląsku chyba macie silne środowisko muzyczne.Wynika to chyba z tradycji i z
dużej ilości dużych miast.Nie żeby w Poznaniu nic się nie działo ale u was jest większy wybór.
W piątek miałem przyjemność zapoznania się z twórczością Terry-ego Riley-a, którego
utwór  " In C "zaprezentował Christopher Hogwood.
Pierwszy raz zetknąłem się z Terrym Riley-em

Czy ktoś zna inne jego utwory godne polecenia ?


Max

  • 2204 / 5605
  • Ekspert
02-02-2012, 15:17
>> marcow, 2012-02-02 11:37:14
Szkoda,że ten Śląsk jest tak daleko.
Ciekawe czy te balony to jeszcze Śląsk czy już Małopolska,wiem , że to kiedyś miała być siedziba Radia RMF.
O Pasji słyszałem już w radio zapowiada się ciekawie,chętnie bym to obejrzał."

To są rejony Asmagusa. Musiałby się wypowiedzieć czy to jeszcze Śląsk czy juz Małopolska. :)
Ale faktycznie, jak tylko przeczytałem o imprezie, wiedziałem, ze nie mozna odpuścić.
Bilety będą rozprowadzane przez Eventim od 13.02.
 
Mam płyte z kolekcji GW: Pasja pod Witem, Orkiestra i Chór Filharmonii Narodowej.
Musze wrócić do tematu.

Riley to minimalista. Nie znam jego muzy, ale będzie to pewnie coś w stylu Reicha czy Glassa. Ten ostatni nie należy do moich ulubionych kompozytorów. Generalnie "minimalizm" niezbyt mnie pociąga. Repetycje i wykorzystywanie tego samego motywu do znudzenia - to mało pociągające.

marcow

  • 1045 / 5564
  • Ekspert
11-02-2012, 13:16
Wczoraj byliśmy  na koncercie na którym min. było wykonywane  Daphnis et Chloé   Ravela.
Ostanio Ravel coraz bardziej mi się podoba.
Myślę,że był przezemnie niedoceniany.
Pewnie z powodu Bolera które jest grywane do znudzenia.
Niestety ze smutkiem stwierdziłem,że poza nim nie mam żadnej jego płyty.
Na Mezzo bardzo często są prezentowane jego kompozycje i rozbudzaą mój apetyt na jego płyty.
Jakie są wasze ulubione kompozycje i nagrania Ravela ?

markooo35

  • 149 / 6056
  • Aktywny użytkownik
11-02-2012, 13:34
Wielkim fanem jego twórczości nie jestem ,ale za to jestem fanem geniuszu dyrygenckiego moim zdaniem najwybitniejszego dyrygenta w historii tej profesji czyli Fritza Reinera.
Dlatego też oczywiście polecam jego nagrania z orkiestrą Chicago : Rapsodia hiszpańska,Pavana na śmierć księżniczki,Walce nobilne i sentymentalne oraz Alborada der gracioso.

Max

  • 2204 / 5605
  • Ekspert
11-02-2012, 16:22
Hello. Fajnie, ze ktos cos czasem napisze. :-)
Tam, w innych watkach, koledzy audiofile strasznie nudzą na tematy "sprzętowe". Rany, co oni w tym widzą/słyszą ?!! ;-)

Ravel...
Bardzo lubie jego koncerty fortepianowe. Dość często do nich wracam. Mam box Debussy/Ravel - Rattle/Birmingham S.O.
Dwa razy Concerto in D (wersje z 1977 i 1990), oraz Concerto in G.
Oba znakomite i warte polecenia. W koncercie G-dur słychać wpływy jazzowe, którym ulegali również Debussy, Satie, Strawiński czy Milhaud.
Po ten box sięgam właściwie dla tych dwóch koncertów. Jesli chodzi o reszte kompozycji, ani Debussy, ani Ravel specjalnie mnie nie pociągają.

Ostatnio przerabiam Honeggera. (Album 2cd - EMI Classics/Honegger). Do symfoni nr 3 (Liturgicznej), którą znam i lubię, oraz przesławnych miniatur: "Pacific 231" czy "Rugby", doszły: znakomita symfonia nr 2, ciekawa symfonia czwarta, koncert wiolonczelowy (nagrany w 1964, z solistą Rostropowiczem..., jakość nagrania fatalna - kaszląca publika, którą lepiej słychać niz orkiestre czy partie solową - ale jest w tym jakaś magia) :-), Concerto da Camera, w neoklasycznym stylu, czy prześliczne "Pastorale D\'ete"... Duzo rewelacyjnej muzy.

Honegger został wpisany w poczet moich ulubieńców.

markooo35

  • 149 / 6056
  • Aktywny użytkownik
11-02-2012, 16:40
Faktycznie zupełnie zapomniałem o koncertach fortepianowych.
Pewnie wiecie ,że gustuje w starych nagraniach ,po prostu uważam ,że kreacje starych mistrzów dyrygentury,śpiewu czy fortepianu dzieli przepaść od dzisiejszych sztucznych wytworów komercji (oczywiście nie przypisuje młodym braku zupełnego talentu)

Dlatego też polecam tanie jak barszcz nagranie koncertu Ravela w wykonaniu Arturo Benedettiego Michelangelego dla kontrastu na tej samej płycie jest jeszcze IV koncert Rachmaninowa oraz zupełna przeciw waga - koncert fortepianowy Haydna.
Podaję link do sklepu presto gdzie można sobie posłuchać sampli,ale płyta pewnie dostępna jest i w naszych sklepach za 20parę złotych.

http://www.prestoclassical.co.uk/r/EMI/0852802

Max

  • 2204 / 5605
  • Ekspert
11-02-2012, 19:11
>> markooo35, 2012-02-11 16:40:46
Faktycznie zupełnie zapomniałem o koncertach fortepianowych.
Pewnie wiecie ,że gustuje w starych nagraniach ,po prostu uważam ,że kreacje starych mistrzów dyrygentury,śpiewu czy fortepianu dzieli przepaść od dzisiejszych sztucznych wytworów komercji (oczywiście nie przypisuje młodym braku zupełnego talentu)"

Tego rodzaju punkt widzenia jest mi zupelnie obcy. Nie ma dla mnie zupelnie zadnego znaczenia czy obcuje z kreacja "starego mistrza" czy mlodego wilka, który wkracza na scene, ale nie brakuje mu talentu i wrazliwosci.
Karajan, Bernstein czy Barbirolli... Oczywiscie, ze tak. Cenie, podziwiam i mam w kolekcji.
Ale weźmy takiego Łukasza Borowicza (dyr. Polskiej Orkiestry Radiowej), rocznik 1977... Mam w kolekcji juz kilka plyt z nagraniami tego dyrygenta, dla DUX, CPO czy CHANDOS. Dziela wszystkie Panufnika, koncerty skrzypcowe Bacewiczówny... Nie dosc ze niezwykle sobie cenie tą polską muzyke, to jeszcze ow mlody czlowiek (6 lat mlodszy ode mnie ! - k... jaki ja stary jestem ;-)) dysponuje charakterem, talentem, wyczuciem i wrazliwoscia. Dlaczego mam wzdychac do Toscaniniego bądź Rubinsteina, skoro mam Borowicza i Blechacza...

Dobre jest dobre, bez wzgledu na to z której epoki pochodzi...

"sztuczne wytwory komercji"
Doprawdy nie mam pojecia co to znaczy...,

markooo35

  • 149 / 6056
  • Aktywny użytkownik
11-02-2012, 20:04
Sztuczne wytwory komercji może za mocno powiedziane, chodziło mi o młode gwiazdki promowane przez wielkie wytwórnie płytowe,żeby ich nowe płyty jakoś się sprzedawały.

Łukasz Borowicz bardzo fajnie,że o nim piszesz tym bardziej ,że podchodzi do repertuaru kiedyś prawie nie granego,ale rany Boskie taką Polską Orkiestrę Radiową dzielą lata świetlne od poziomu gry Chicago Orchestra z za czasów wspomnianego Reinera.
Czy to wina Borowicza ,oczywiście że nie takie mamy czasy a geniusze nie rodzą się na co dzień.
Dosłownie każdy solista z jego orkiestry dzisiaj byłby największym solowym wirtuozem , i odwrotnie żaden powtarzam żaden współczesny skrzypek nie dostał by się do tamtejszej orkiestry.

Dzisiejsi Rattle , Barenboim czy inni dyrygenci w tamtych czasach nigdy by nie zaistnieli bo nie mieli nie tylko tyle talentu co przede wszystkim charyzmy, podejścia do utworu czy wytrzymałości setek godzin prób bo tylko poprzez to można było osiągnąć najwyższy poziom interpretacyjny.

markooo35

  • 149 / 6056
  • Aktywny użytkownik
11-02-2012, 20:14
Może jednak nie dyskutujmy w tym kulturalnym wątku o interpretacjach,bo to jest dla mnie przynajmniej temat wrażliwy i nie raz już miałem  ostre spięcia na AS  np z zwolennikami wykonać HIP których osobiście nie znoszę.

markooo35

  • 149 / 6056
  • Aktywny użytkownik
11-02-2012, 20:20
Wracając do Ravela i do ..... dyrygentów z charyzmą to Maurice napisał koncert fortepianowy na lewą rękę specjalnie dla jakiegoś pianisty,który stracił dłoń.
Fajny to koncert.

Max

  • 2204 / 5605
  • Ekspert
11-02-2012, 20:50
No nie wiem Markoo... Jakoś nie podzielam Twojego podejscia. Oczywiscie: Concertgebouw, Berlinczycy, Chicago, Wiedenczycy, Nowojorczcy... a najlepiej za czasów Reinera, Damroscha, Toscaniniego, Furtwanglera, a moze Nikischa lub Von Bulowa ? ;-)
Kiedys gralo sie inaczej, dzis tez są inne akcenty wykonawcze. Poziom ? Na pewno nie zgodze sie, ze obecnie brakuje utalentowanych dyrygentów czy solistów lub dobrych orkiestr. Oczywiscie zawsze mozna wzdychac do czasow minionych i jęczeć, jak to kiedys bylo pięknie. Mnie się to rozsądne nie wydaje.
Orkiestra Radiowa ? Wiesz co, nie slyszalem ich na zywo, ale Panufnik i koncerty skrzypcowe Bacewiczówny pod Borowiczem robią świetne wrażenie.

Mamy nieograniczony dostęp do nagran starych mistrzów. Mozemy tez korzystac z interpretacji wspolczesnych. Ja mam to szczescie regularnie słyszec na zywo bardzo dobra orkiestre NOSPR-u. I choć nie mieszkam w przedwojennym Chicago - niczego mi nie brakuje. :-)

marcow

  • 1045 / 5564
  • Ekspert
12-02-2012, 13:50
W piątek gościnnie dyrygował Filharmonią Poznańską młody,bardzo zdolny dyrygent Jérémie Rhorer  -  pewnie " będą z niego ludzie ".
Kiedyś oglądałem film dokumentalny o Maurice Ravelu i  opowiadał on w nim jak bardzo wkurzał się na Toscaniniego gdy ten
dyrygował   jego Bolerem -  gdyż mimo jego uwag drygował on za szybko , i o ile pamiętam obraził się śmiertelnie na niego.
Przeszukałem całą swoją kolekcję płyt CD i znalazłem tylko koncert fortepianowy w w tonacji g muszę przeszukać jeszcze moje
winyle  -  może tam coś znajdę
Na Mezzo bardzo często można usłyszeć Ravela.
Słyszałem tam min. ten koncert dla jednorękiego  -  ciekawe doświadczenie,

Czy jakbym utworzył jakiegoś bloga na stronie mojego Klubu to byście coś tam napisali ??
                         www.pkm-vintage.pl
Np. o twojej kolekcji autografów  Max  ??

Max

  • 2204 / 5605
  • Ekspert
12-02-2012, 15:49
Z tymi "starymi mistrzami" jest troche tak, ze oprócz talentu i charakteru mamy do czynienia z legendami, mitami i aurą niesamowitości, tym większą im dłuższy okres dzieli nas od ich śmierci.
Ilez ja sie naczytalem o bezbarwnym Paderewskim, niedokladnym i ślizgającym się po utworach Rubinsteinie, hochsztaplerze i cyrkowcu Paganinim... Czy to oznacza, ze to jednak nie byli wielcy muzycy. Na pewno nie. Ale warto zachowac umiar, zdrowy rozsadek, i próbowac oddzielic prawde od mitów i legend. I choc dziejszym muzykom brakuje kolorytu, charyzmy, czy fantazji artystów epok minionych (z tym sie akurat moge zgodzic - inne czasy mamy), nie znaczy to, ze nie potrafią czarowac muzyką, lub ze ich poziom artystyczny jest nieporównywalnie nizszy...

Chetnie udostepnie kolekcje autografów (w przypadku kilku autografów trudno mówić o kolekcji) i napisze kilka słów.