W datasheet AD797 jest oczywisty błąd, wystarczy nieco dedukcji, żeby nie pisać bzdur, że seria A ma lepszy PSRR od serii B. Po prostu ktoś się machnął w kolumnie wartości typowych. Jeśli minimalny PSRR dla serii B jest 6dB lepszy od serii A, to wiadomo, że typowy PSRR serii B podany jako niższy od minimalnego to literówka. W parametrach serii A wszystko się zgadza. Brzmieniowo A do B się ma jak typowa "cyfra" do vinyla, ale nie jest to dramatycznie wielka różnica. AD797 to tak czy siak bardzo dobry układ, choć czepiając się można by powiedzieć, że tyle, i tylko tyle.
No ale nie róbmy z tego problemu. Gość napisał, co jest prawdą, że AD797B nie kupi się już w obudowie DIP. Jakby co, komuś przerobić, a dwa AD797B na DIPie mam na sprzedaż.
Sam wzmacniacz robi dobre wrażenie wewnątrz, ale zgodnie z oczekiwaniami, są tam standardowe części o przeznaczeniu do audio bez wodotrysków. No ale jak gość za coś bardziej zaawansowanego chce mniej niż firma Lehmann za swoją prościznę, to wybór wydaje się oczywisty. Tak na oko zagrać toto może bardzo dobrze, bo nie widzę w środku niczego, co by miało ukatrupić rasowy dźwięk z miejsca.
Tak jeszcze a propos phoenixa - Audio-gd bardzo lubi swoje architektury dyskretne a la op-amp, ale przynajmniej moje ucho, a Skylaba widać też, mówi mi, że dobre scalaki są górą zarówno dźwiękowo jak i parametrycznie. Niestety dobrych op-ampów scalonych to jest kilka typów na krzyż, i raczej nie pośród tych, o których się często gada. AD797B tu się akurat łapie.