Audiohobby.pl

High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!

Dj

  • 1088 / 4824
  • Ekspert
15-06-2012, 13:57
Właśnie skoro tak podchodzisz to nowe samochody grają dobrze.
Pinkfloydu nie usłucham w aucie za cholerę podobnie , black sabbath metalica ACDC, iron maiden, mike oldfielda, def leppardu itp to są jakieś tortury firmy BOSE;)
podchodzę zawszę do tego że Jakość dźwięku to nie jego głośność. a im głośniej słucham wymienionej muzyki tym mnie bardziej denerwuje w aucie.

Dj

  • 1088 / 4824
  • Ekspert
15-06-2012, 13:58
niestety nie ma pola edycji...

colcolcol

  • 925 / 5437
  • Ekspert
15-06-2012, 14:03
>> Dj, 2012-06-15 13:58:59
niestety nie ma pola edycji...
I dobrze, poleciało i jusz :)

Redaktor Naczelny ma własny zestaw płyt i tylko takich właśnie proponuję słuchać a nie jakiś pobrzdąkiwań:::
 
    For Ever Fortune. Scottish Music In The 18th Century, Les Musiciens de Saint-Julien, Robert Getchell, Alpha, 531, CD (2012).
    Paganini for two, Gil Shaham, Göran Söllscher, Deutsche Grammophon/JVC, 480 246-5, XRCD24 (1993/2009).
    Audiofeels, Uncovered, Penguin Records, 5865033, CD (2009).
    Diorama, Cubed Deluxe Edition, Accession Records, A 114, 2 x CD (2010); recenzja TUTAJ.
    Dominic Miller, Fourth Wall, Q-rious Music, QRM 108-2, CD (2006); recenzja TUTAJ.
    Ella Fitzgerald & Joe Pass, Take Love Easy, Pablo/JVC, JVCXR-0031-2, XRCD (1974/1987).
    Handel, La Maga Abbandonata, Simone Kermes, Maite Baumont, Il Complesso Barocco, dyr. Alan Curtis, Deutsche Harmonia Mundi/Sony Music Entertainment, CD 88697846212, CD (2003/2011).
    Jean-Michel Jarre, Magnetic Fields,Epic/Sony Music, 488138 2, CD (1981/1997).
    Lars Danielsson, Libretto, ACT Music + Vision, ACT 9520-2, CD (2012).
    Me Myself And I, Do Not Cover, Creative Music, 005, CD (2012).
    Nosowska, 8, Supersam Music, SM 01, CD (2011); recenzja TUTAJ.
    Suzanne Vega, Close-Up, Vol 1. Love Songs, Amanuensis Productions/Cooking Vinyl, COOKCD521, CD (2010).
    The Beatles, Revolver, Apple/Parlophone/Toshiba-EMI, TOCP-51124, CD (1966/2000).
    The Modern Jazz Quartet, The European Concert. Volume One + Volume Two, Atlantic/East West Japan, AMCY-1186-7, K2 CD (1960/2000).
    Wes Montgomery All-Stars, A good git-together, Lone Hill Jazz, LHJ10133, CD (2004).
    Władysław Komendarek, Przestrzenie przeszłości, Metal Mind Productions, MMP CD 0697 DGD, 2 x CD (2011).

colcolcol

  • 925 / 5437
  • Ekspert
15-06-2012, 14:14
Jeszcze jedno mnie uderza w tych testach alchemika P. ilość płyt odsłuchanych. Na solidnym sprzęcie, godzinne słuchanie interesującej muzyki daje efekty zmęczenia i nie ma siły: trzeba odpocząć, "przerobić", posegregować sobie wrażenia, tak jak po koncercie zrobić pauzę. A tu leci nasz miszcz z płytami jedna po drugiej, wkłada wykłada, rozumiem, że to zapisuje, potem zmienia kable, wkłada te same płyty i wykłada, robi pauzy, wycisza się, notuje, pije śpi i na "skuter".
Wiecie, jak sobie to uzmysłowiłem w swoim małym móżdżku, to ja mu nie zazdroszczę, ta praca to nie je bajka, nie głaszcze go po jajkach.  

Gustaw

  • Gość
15-06-2012, 14:24
>> Dj, 2012-06-15 13:43:56
W CAR AUDIO bardzo często średnica oraz góra potrafi ciąć po uszach a tak naprawdę przenosić bardzo mało informacji.

Nawet najbardziej prymitywne radia samochodowe mają korektory. Nie mam absolutnie żadnych oporów aby tak ustawić korekcję aby nic nie buczało lub nie cięło uszu. Mam średni model radia montowanego fabrycznie w VW i zupełnie nie odczuwam żadnych audiofilskich męczarni lub dyskomfortu. Dodam jeszcze, że dźezik i damskie wokale potrafią zagrać w panzer-wagenie całkiem nieźle. Na rocku też się nie męczę. Wszystko to na firmowym zestawie, bez żadnych modyfikacji, gigantycznych kondensatorów lub dodatkowych mat wygłuszających. Z pewnością można lepiej ale czy jest sens znowu wpadać w krwiożercze szpony audiofilskiego króliczka, tym razem w wydaniu car-audio a nie home-audio ? To co słyszę i tak mnie satysfakcjonuje ale myślę, że samochodowy audiofil z tego dźwięku nie byłby zadowolony. Chociaż gdyby się tak zastanowić to audiofil, i ten samochodowy i ten domowy, po pewnym czasie, nie będzie zadowolony z każdego dźwięku :-)

Gustaw

  • Gość
15-06-2012, 14:31
>> albo jak jakiś nieszczęśnik wpina sobie w tor słuchawki Grado, bo one grają gorzej od wszystkich pozostałych

Ojj tam, ojj tam. Nie bądźmy bardziej papiescy jak papież, nawet w przypływie ironii. Szczery naukowiec, demaskator oraz kandydat do Nobla, odda jednak Grado to, że potrafią zagrać dobrze (GS-1000 Gradofana) i nawet się przy tym nie zepsuć, co już kompletnie może dziwić.  

Dj

  • 1088 / 4824
  • Ekspert
15-06-2012, 14:32
Akurat na Jean Michel Jarre można się przejechać muzyka czysto syntetyczna, trudna jest do rozpoznania gdyż dźwięk oscyluje inaczej niż w przypadku dźwięku naturalnego.
Jakość dźwięku w pełni syntetycznego rozróżnić jest bardzo bardzo trudno. w przypadku gitary akustycznej, wyłapiemy ostrość, wyrazistość, barwę dźwięku, aurę dźwięku. natomiast w przypadku instrumentów syntetycznych jest ciężko co kol-wiek rozróżnić, dźwięk jest prostszy ma mniej składowych na ogół.
 

Dj

  • 1088 / 4824
  • Ekspert
15-06-2012, 14:45
Korektor wiele zmienia ale nie potrafi zmienić parametrów głośnika np reakcji na impuls itp.
i jak masz bas rozlazły to zawsze taki będzie. mam EQ 16 stopniowy i wiele można nim zrobić ale nie wszystko.
Mnie drażni bardzo dźwięk w samochodach, nie spotkałem jeszcze takiego nagłośnienia które by mi spasowało.



 

dabyl

  • 604 / 5610
  • Ekspert
15-06-2012, 15:34
>> Piotr Ryka, 2012-06-15 14:14:31
Gdyby nad tą wieżą popracowało ucho prawdziwego znawcy spraw audio, szczerego naukowca i demaskatora, w mig okazałoby się, że gra po prostu nie gorzej od najdroższego nawet sprzętu, bo wszystkie odtwarzacze CD i wzmacniacze grają tak samo.

Odnosi się to do opisanej przeze mnie "wieży Sony"? Jeśli tak, to pozwolę sobie zauważyć, że chodziło mi o wieżę jako całość - a prócz części stricte elektronicznej jest ona wyposażona w dedykowane kolumienki głośnikowe - i należy ją właśnie pod tym kątem oceniać... A idąc tą drogą możemy być pewni, że jako całość "nie gra ona dobrze".

Bezustannie wspominacie o słuchawkach Grado. Pomyślałem, że kupię je i ułożę na mojej "wieży Sony". Jak sądzicie, czy taki zabieg wpłynie pozytywnie na jakość wydobywających się z niej (z "wieży" jako całości) dźwięków? Jest w tym jakiś sens? Czy może lepiej kupić nową pralkę?
Motyla noga, ciągłe dyrdy... tfu!!!, dylematy...

Gustaw

  • Gość
15-06-2012, 15:44
>> dabyl, 2012-06-15 15:34:42
Bezustannie wspominacie o słuchawkach Grado. Pomyślałem, że kupię je i ułożę na mojej "wieży Sony". Jak sądzicie, czy taki zabieg wpłynie pozytywnie na jakość wydobywających się z niej (z "wieży" jako całości) dźwięków? Jest w tym jakiś sens? Czy może lepiej kupić nową pralkę?

Nie idźcie tą drogą Dabylu i jego wieżo !
Kiedy ułożysz słuchawki Grado na wieży swej,
wieża ta niechybnie niesprawną się stanie
a duch ich konstruktora wyostrzy dźwięki jej
a elektrolityczna maź wypłynie z kondensatorów
niczym krew zranionego bawołu.

violett

  • 786 / 6040
  • Ekspert
15-06-2012, 23:24
Wracając do tematu wątku.

Jest już dostępny nowy "numer" High-Fidelity z 16 czerwca br, czyli z jutra.
Myślę, że ciekawy jest test odtwarzacza płyt CD Cambridge Audio TOPAZ CD5 za ...890zł! Lubię, gdy stricte budżetowe urządzenie gra dobrze, a to wcale nie jest takie częste, niestety.

http://www.highfidelity.pl/@main-1326&lang=
Fragment z opisu: "Z przyjemnością wysłuchałem wszystkich płyt, jakie mi przyszły do głowy. Wraz z CD5 wyruszyłem bowiem w podróż, w jaką dawno się nie udawałem, słuchałem płyt, jakich już od dłuższego czasu nie słucham. Powody były dwa (a przynajmniej te dwa sobie uzmysławiam). Z jednej strony chodziło o posłuchanie muzyki, z jaką zapewne większość początkujących melomanów, albo w ogóle nie melomanów, a po prostu ludzi, którzy chcą mieć w domu jakiś odtwarzacz CD, będzie słuchała. Z drugiej strony odtwarzacz Cambridge Audio zachęca do słuchania pewnego typu muzyki. I nigdy do niej nie zniechęca".

pastwa

  • 3819 / 6049
  • Ekspert
16-06-2012, 04:32
Poczytaj sobie Violet Juliusza Verne jak lubisz fantastyke. Z tym odkrywaniem plyt na nowo to bys se juz dal siana razem z bajarzem Pacula, ludziom chyba sie to powoli nudzi, takie frazesy, choc najbardziej napaleni dalej beda sie tym nakrecac, tymi podrozami i innymi pierdolami muzycznymi.

zyzio

  • 960 / 5943
  • Ekspert
16-06-2012, 07:54
Dla Violeta Miszcz P. to GURU-nauczyciel-przewodnik, stąd takie, a nie inne frazesy na baśniowym blogu, więc pastwa nie marudź :-)

_arkus_

  • 143 / 4503
  • Aktywny użytkownik
16-06-2012, 10:30
>> pastwa, 2012-06-16 04:32:28
Z tym odkrywaniem plyt na nowo to bys se juz dal siana razem z bajarzem Pacula, ludziom chyba sie to powoli nudzi, takie frazesy, choc najbardziej napaleni dalej beda sie tym nakrecac, tymi podrozami i innymi pierdolami muzycznymi.>>

Osiągneli już efekt "zmęczenia materiału"

Męczenie zaczęlo się od stwierdzenia jakiegos redaktora (A.Kisiela z Audio?) że bedzie zamieszczał wyłącznie recenzje pozytywne, bo wszyscy tego od nich oczekują.

Ile lat czytelnicy mogą łykac te same bredzenia? W końcu się tematyką i monotonnym stylem zmęczyli. Jesli wszystko jest dobre, bardzo dobre albo wybitnie dobre, to po co sie męczyć czytaniem. Nie ma sensacji.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5508
  • Ekspert
16-06-2012, 15:03
=>>> lancaster, 2012-06-16 14:22:39
Jedna rzecz. trzeba by było te wszystkie urzadzenia kupowac we własnym zakresie (przynajmniej an poczatku działalnosci) bo żaden dystrybutor nie podesle sprzeciora do testu wiedząc jak malowniczo zostanie zjechany.
O reklamach nie wspomnę bo to nierealne.



Ależ dla czego? Można by się utrzymywać z tego ze opisu kupionego sprzętu się nie zamieści! To całkiem fajne źródło dochodu może być! no bo przecież opinia zawsze może być subiektywna :D