Audiohobby.pl

Audio => Ogólnie o audio => Wątek zaczęty przez: violett w 22-07-2009, 22:29

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 22-07-2009, 22:29
High Fidelity to zasłużona już marka niezależnego i opiniotwórczego periodyku audio ukazującego się na stronach internetu. Tym wpisem chciałbym pogratulować Panu Wojciechowi Pacule konsekwencji, uporu i niewątpliwych szerokich horyzontów wiedzy merytorycznej w dziedzinie home audio. Trzymam kciuki za Pana działalność i życzę dalszych sukcesów,
 
pozdrawiam serdecznie,
Pana czytelnik - Violett.

Przy okazji chciałbym poinformować o nowej, ulepszonej wersji High Fidelity. Jest bardziej przejrzysta, bardziej estetyczna i wygodniejsza w czytaniu:

http://www.highfidelity.pl/
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: palton w 23-07-2009, 01:24
>> violett                                                                                                                                                                                   Przyłączam się do twojej pochlebnej opinii  i gratulacji                                                                                                                                                                                      Pozdrawiam czytelnik Robert
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 23-07-2009, 08:07
Wredny przygłupie załóż taką stronę ,utrzymaj przez parę lat ,poczytamy i pośmiejemy się z ciebie ,ale takie jednostronne monotematyczne zero nie jest do tego zdolne.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 23-07-2009, 09:20
Nowy layout jest znacznie ciekawszy i bardziej przejrzysty. Dla mnie OK.

P.S. Jedna z nielicznych stron o audio którą czytuję systematycznie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: wiedzmin1973 w 23-07-2009, 10:44
witam,
potwierdzam to co napisał przedmówca" Gustaw". Nie zawsze się zgadzam z tym co tam przeczytam w 100%. Jednak dobrze że taka strona istnieje. Jedna z nielicznych która funkcjonuje od lat i ma się dobrze.

Krytykantom i demagogom jak zwykle proponuje " Zrób to sam" a za kilka lat porozmawiamy. Nie musicie "kochać" W. Pacuły, ale bez przesady. Za co taka krytyka....  A tak prosto nie wchodzić na www.highfidelity.pl i już. I od razu świat będzie piękniejszy, bardziej kolorowy...
 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 23-07-2009, 11:44
>> XYZPawel, 2009-07-23 11:23:40

Strona Linkwitza jest jeszcze bardziej poukładana, Ba! podparta jest 100% mądrą teorią i wieloletnim doświadczeniem światowej klasy specjalisty.

Jednak, z tego co słyszałem, kolumny zbudowane na bazie jego projektów ..........nie chcą porządnie grać :-)))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 23-07-2009, 12:02
>> XYZPawel, 2009-07-23 11:51:45
A co to znaczy porządnie ? Nie muszą się wszystkim podobać. Lancaster np. lubi tuby, a tam nie tub

Nie słyszałem aby Lan szczególnie preferował akurat tuby.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 23-07-2009, 12:05
Dźwięk z wykopem, z wizualizacją, z dobrą kontrolą basu to chyba nie tylko tuby ale i odgrody. Więc albo coś z Orionami spartoliłeś i gdzieś jest jakiś czeski błąd albo sam projektant coś spartolił.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 23-07-2009, 12:06
Do dobra, bo widzę, że robię OT.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 23-07-2009, 12:14
Ok. Paweł. Jak będę potrzebował kolumn do komputera albo do kuchni to może zastanowię się nad Orionami :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cles w 23-07-2009, 12:30
Lancaster dotknąłeś bardzo ważkiego tematu :-)

Pokaż mi w necie test ABX gdzie odróżniono Stradivariusa od zwykłych skrzypiec ;-) Jak nie znajdziesz to nie pisz bajek o Strad.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: wiedzmin1973 w 23-07-2009, 12:34
aaaa  i widzisz XYZPawel :))) to może dlatego lubię te stronę odwiedzić i poczytać czasem. Dzięki :)))) już mi wyjaśniłeś, otworzyłeś oczy i oświeciłeś! Od dziś odstawiam nerwosan  i będę wchodził na stronę Red. Pacuły;) jak mi życie da wycisk....

A poważnie, wydaje mi się, że jeżeli nie ma w recenzji napisane że coś jest funta kłaków warte, to mimo to można  ją przeczytać. Sporo między wierszami znaleźć (interpretację zostawiając sobie). Być może łatwiej by było czytać  gdyby opinie były bardziej jednoznacznie sformułowane, ale to droga na skróty bo to co pisze W. Pacuła czy inny recenzent jest tylko jego subiektywną oceną. Cześć i koniec.

Mogę odbierać to zupełnie inaczej (i często odbieram nie zgadzając się z recenzjami). Mogę mieć inny gust, gorszy/lepszy słuch, inny system i  pomieszczenie o odmiennej akustyce.  Chodzi tylko o naprowadzenie i zwrócenie uwagi na pewne problemy, kierunki resztę pozostawiając potencjalnemu kupującemu.

Po za tym, kto by chciał dawać sprzęt do recenzji gdyby piszący ją zjechałby go proch i zmieszał z błotem (bo akurat jest wyznawcą krzemu a nie lamp,albo woli 3 drożne głośniki a nie 2 itd). Zdaję sobie sprawę że to co robi W. Pacuła to jego praca i źródło dochodu . A że akurat udało Mu się połączyć hobby z pracą... to tylko zazdrość. Każdy by tak chciał. Ciężko znaleźć złoty środek. Według mnie HighFidelity jest blisko.    


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Arek_50 w 23-07-2009, 12:38
"....Pochwal sie....."

Jestes pan gbur i cham....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 23-07-2009, 12:50
Paweł, pokaż mi w takim razie inną POLSKĄ stronę poświęconą wyłącznie audio prowadzoną na tak wysokim poziomie merytorycznym. Nie chcę zabierać głosu czy recenzje pana Pacuły są zgodne w 100% w rzeczywistością, bo nie o to mi tu chodzi. Zresztą każdy ma prawo do subiektywnej oceny tego co słyszy i widzi - redaktor Pacuła także, a nawet może trochę bardziej niż inni. Przerzuca tony sprzętu podczas recenzji i widać, że robi je świetnie.

Mój pierwszy post był spontanicznym oddaniem mu chwały za jego pracę. I tyle.

PS. Paweł, proszę nie robić tu zbytniego OT :)))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Arek_50 w 23-07-2009, 13:04
Tosmy sobie pogadali....na "salonach"...:)))))))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 23-07-2009, 13:09
>> XYZPawel, 2009-07-23 12:55:56
Ok. Tylko dostosowuję się do stylu dyskutanta.

Ok. Odwołuję kuchnię i salę komputerową jako właściwe miejsce odsłuchowe dla Orionów, bo to niestosowne.

Jestem zainteresowany ustawieniem tych kolumn w ubikacji. Czy można je jakoś obkleić kafelkami ?
Będzie ładniej a i rezonanse obudowy powinny się zmniejszyć.

:)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 23-07-2009, 13:19
>> XYZPawel, 2009-07-23 13:12:02
W odgrodach rezonanse obudowy nie mają znaczenia. Podszkol się.

No to chociaż te kafelki trochę zasłonią taką szkaradę jaką niewątpliwie są Oriony.
Projektant nie miał elementarnego poczucia estetyki. "Ludzie, ludziom zgotowali ten los".

:-)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 23-07-2009, 14:13
>> XYZPawel, 2009-07-23 13:05:48
Ale proszę:

http://xyzpawel.blogspot.com/

Paweł, gratuluję ciekawego blogu, ale to nie jest jeszcze tego typu strona co High Fidelity :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: wiedzmin1973 w 23-07-2009, 15:13
XYZPawel, gratuluje strony. Będę chętnie tam  zaglądał co jakiś czas.
Natomiast powtarzam:) do zobaczenia na niej za... 5 lat.
Życzę wytrwałości i ciekawych pomysłów na ściągnięcie czytelników.  
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Emilio w 23-07-2009, 15:23
Witam wszystkich,

Jestem nowy na forum. Raczej nie pisuję dużo na forach, ale tak się ucieszyłem z wiadomości o nowej wersji HF, że aż postanowiłem się zarejestrować i napisać! Ostatnimi dniami byłem wielce zdziwiony i zmartwiony, że artykuły na HF, z datą 20.07, jeszcze nie są aktywne, a dzisiaj strona całkiem przestała działać. Dopiero teraz okazało się jakie zmiany kryły się za tym brakiem aktywności. Bardzo się cieszę, że stronka znowu działa i będę mógł pogrążyć się w lekturze :o) Podzielam również punkt widzenia Wiedźmina: nie można być tak potwornie radykalnym w ocenie recenzji red. Pacuły. Każdy sprzęt można ocenić w kategoriach bezwzględnych i relatywnych. Myślę, że red. Pacuła umiejętnie wyważa podejście opisując zarówno drogie klocki, jak i budżetowe grajki. Faktycznie, między wierszami można też dużo wyczytać...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 23-07-2009, 15:24
>> XYZPawel, 2009-07-23 14:11:18
To jest Twoje zdanie. Masz prawo, ale nie pisz "niewątpliwie". Bo niewątpliwie to mi się podobają. Pokaż swoje skrzyneczki. Jesteś pewien, że Twoje takie śliczne są ? A może tylko Tobie się podobają ? I Twoim kolegom ?
I violett prosił o pisanie w temacie...


Wyczuwam, że masz bardzo emocjonalne podejście to swojego sprzętu audio, jak prawdziwy audiofil. Ogólnie raczej żartowałem z Orionami ale widzę, że koledze Pawłowi już para z uszu bucha bo ktoś śmie krytykować tego "złotego cielca" :-)))

Sugeruję większy luzik, krople uspakajające, origami albo szydełkowanie.

PS. A propo\'s tego co pisal violett. No właśnie Pawle ? Co Twój post wniósł do tematu (podobnie jak i mój) ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 23-07-2009, 16:19
>> XYZPawel, 2009-07-23 16:07:26
Może teraz ja się pośmieję ? Pochwal się :))

Przecież moje Focale C800 wklejałem na forum wielokrotnie ? Mają dla mnie podobną wartość emocjonalną co zeszłoroczny śnieg. Trochę MDF-u, tytanu i polikewlaru. :-)

Tutaj masz kila fotek, do pośmiania się. :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 23-07-2009, 16:53
>> XYZPawel, 2009-07-23 16:49:47
 a pomiary gdzieś widziałem i średnie są.

Raczej nie słucham pomiarów. Zwykle kiepsko je słychać. :-)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 23-07-2009, 16:55
...a tak reasumując, to takie "pokazywanie sobie" to chyba zwykła dziecinada :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 26-07-2009, 21:31
Nawet niektórzy bardziej "offtopikują" niż trochę :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 26-07-2009, 23:06
Ten Pacuła to taki pisarz gminny trochę. Byle się ładnie układało i dużo zdań było.

Mnie to co najbardziej irytuje w LP i CD to że się kręci. Dlatego zapisuję na rejestratorach cyfrowych najlepiej na pamięciach trwałych bo HDD też sie kręci choć strumień danych nie zależy wprost od tego kręcenia. I to jest właśnie przyszłość zapisu. Od kiedy ludzie walczyli z problemami kręcącej się płyty marzyli żeby wreszcie wyeliminować tę ostatnią wadę technologii. I od jakiegoś czasu się to skutecznie i tanio udaje zrobić.



PS. Ostatnio napisał kolejną porcję bajdurzenia z cyklu świrek i muchostworek czyli ze mchu i mamroci o gramofonach laserowych. Że niby nie przyjęły się z przyczyn ideologicznych, a nie z powodu nieco większego poziomu szumów, który zauważył. Ten nieco większy poziom szumów to jest coś koło 6-12db różnicy w dynamice. Wiec gdy się jeszcze zamiast max 60db dynamiki i tak kiepskiej do zapisu muzyki dostaje 50db to się robi kaszana i tyle. Ale ponieważ cyfry do bajki nie pasują, wiec nie raczył się nad nimi pochylić.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: DigitalFan w 28-07-2009, 07:23
Na periodyki audiofilskie szkoda czasu!
Wypisują banialuki dla naiwnych, ale jak ktoś lubi bajki z mchu i paproci to jego sprawa!
----------------------------------------------------------------------------------------------
Na ludzkiej niewiedzy i naiwności najłatwiej zarobić.

Mark
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 28-07-2009, 08:21
Słuchać, słuchać ,słuchać i wtedy dopiero zabierać głos ,jak nie ma takich mozliwości jak Pan Wojtek to siedzieć cicho i nie odzywać się.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Leszek w 28-07-2009, 08:46
Road o jakich możliwościach pana Wojtka piszesz? ;o)
--------------------------------------------------
Korzystaj lecz nigdy nie wykorzystuj :O)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: DigitalFan w 28-07-2009, 09:41
Niejaki Pacuła ma wielkie możliwości ...  bajkopisania dla zdziecinniałych audiofili.
Słucha się muzyki (przede wszystkim na żywo), a nie np. drutów co to niby degradują dźwięk. Muzyka z systemu audio to zawsze tylko namiastka muzyki na żywo i to bez względu na jakość pomieszczenia i systemu.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Na ludzkiej niewiedzy i naiwności najłatwiej zarobić.

Mark
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 28-07-2009, 09:44
Leszek, 2009-07-28 08:46:31
"Road o jakich możliwościach pana Wojtka piszesz? ;o)"

O takich, których nie ma Road... Pan Wojtek jest omnipotentny :)))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: DigitalFan w 28-07-2009, 09:56
Pan Wojtek jest omnipotentny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

W. Pacuła ma słuch wszechświatowy, włowi kaźdy sygnał dowolnie zaszumiony - referencyjny facet, bezcenny unikat - niemalże z cały szacunkiem wybryk natury. Może warto byłoby zacytować jego wybitne wypowiedzi z jego wybitnego wszechświatowego periodyku, najlepiej te w ogólnie dostępnym języku pasterzy z wyspy.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: DigitalFan w 28-07-2009, 09:58

Wyłowi, wyłowi - w mętnej wodzie się najlepiej rybki łowi!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: mordensiur w 28-07-2009, 10:37
>> XYZPawel, 2009-07-23 13:12:02
>> Gustaw, 2009-07-23 13:09:13
>> XYZPawel, 2009-07-23 12:55:56
>Jestem zainteresowany ustawieniem tych kolumn w ubikacji. Czy można je jakoś obkleić kafelkami ?
>Będzie ładniej a i rezonanse obudowy powinny się zmniejszyć.

W odgrodach rezonanse obudowy nie mają znaczenia. Podszkol się.



Pawle, jeśli zafalowania w FR głośnika zmieniają się w zależności od rodzaju odgrody I,U lub H, to ogólnie rzecz biorąc można przyjąć, że to własnie rezonans obudowy.
Drgania ścianek są pewnie dużo mniejsze ( i szkodliwe) niż przy tradycyjnych paczkach, ale również występują. Inna sprawa to ich choćby mierzalny wpływ.
Z drugiej strony, jak sobie wobrażę "pompujące" XXLSy i delikanty napęd Millenium, to może warto sie temu przyjrzeć.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 28-07-2009, 11:41
mordensiur, a Linkwitz powiedział...... :)))))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: mordensiur w 28-07-2009, 11:48
Dobrze że nie tata Marcina:)

Mimo całej tej gadki szmatki na forum, nie miałbym nic przeciwko postawieniu Orionów u siebie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 28-07-2009, 11:49
mordensiur,

nie mylmy XYZPawla z Orionami

co by o nich nie mówić.... :))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 28-07-2009, 11:58
XYZPaweł

mnie nie interesuje, co ciebie interesuje, wice-prezesie DEAF
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 28-07-2009, 12:22
Lancaster słuchał Orionów i stwierdził ze nie warto???
Ja nawet wiem dlaczego. Lancaster jest fanem wypchniętej średnicy, wysilonego brzmienia i silnych wahań charakterystyki na wyższej średnicy. Lubi takie podkolorowania. Góra z szerokopasmowca, bas z tuby ;)

Obudowy otwarte grają zazwyczaj nudno, zwiewnie. Dźwięk się nie pręży a jeszcze jak na górze są dobre głośniki i płaska charakterystyka to już kompletna nuuuuda musi być... :)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: palton w 29-07-2009, 01:02
>> XYZPawel
Hmm jakby to łagodnie zacząc ...Jeśli red.Pacuła słyszy wpływ kabli (i ja słyszę,choc są wg. mnie często za drogie),podstawek ,platform itd.  ,to jak miałbyś chwalic jego teksty? Jest to z gruntu nie możliwe .Zapewne z powodu gustów nie zawsze się z nim zgadzamy, ale z pewnością ma wiedzę i ciekawy sposób jej przekazania. Nieco poetycki styl może razic osoby przyzwyczajone do czytania podręczników i poradników, jednak nie jest on szkodliwy a czyta się lepiej niż encyklopedię lub książkę tel.                                                                                                                                                                                       Pozdrawiam Robert
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 29-07-2009, 08:18
>> Road To Nowhere, 2009-07-28 08:21:03
Słuchać, słuchać ,słuchać i wtedy dopiero zabierać głos ,jak nie ma takich mozliwości jak Pan Wojtek to siedzieć cicho i nie odzywać się.

No, Pan Wojtek słuchał, słuchał i doszedł do takich wniosków:
"Tak, jestem PRZEKONANY, że okablowanie zmienia dźwięk w sposób równie FUNDAMENTALNY, co zmiana KAŻDEGO innego elementu."

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 29-07-2009, 10:09
Lancaster, waveguide to nie tuba ale tubeczka.
Nie wiem czy tubka zmniejsza thd. Wiem ze dołożenie waveguide powoduje wzrost efektywności w niskim zakresie pasma głośnika wysokotonowego. Więc jego aplikowanie wymaga wyższego odcięcia filtrem elektrycznym. W efekcie tego przy jednakowej częstotliwości co dla głośnika bez tubki, dostarczana jest do niego mniejsza moc. Ma większą obciążalność. A niski zakres jest wzmacniany akustycznie przez tubkę.
Typowe tweetery tubowe o dużym wzmocnieniu akustycznym i grające na szerokim paśmie mają wyraźne cechy akustyczne. Podbarwienia tubowe, które do neutralnych zaliczyć nie można.

Dlatego napisałem kiedyś ze konstrukcja wielodrożna będzie miała zawsze przewagę nad dwudrożną bo można odciażyć głośniki od pracy szerokopasmowej zmniejszając modulowanie średnich tonów przez tony niskie. A dysponując niedużym głośnikiem na średnie tony można także podnieść granice podziału z głośnikiem wysokotonowym do takiej przy której nawet bardzo tanie kopułki będą brzmiały dobrze.
To taka mała ciekawostka dla ludzi toczących boje na temat, która kopułka wysokotonowa jest lepsza i dlaczego, a powinni skupić się na pytaniu, która do czego.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 29-07-2009, 10:12
a w najfajniejszych głośnikach jakie słyszałem basowce, o ile wiem, nie były ograniczone filtrem
że były tam podbarwienia? wolne żarty!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 31-07-2009, 16:17

http://www.highfidelity.pl/@main-75

Cały numer zrobił się niebieski od wskaźników Mac-a. ;-)
Samej marki zbytnio nie lubię ale poczytam.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 31-07-2009, 16:21
.... no i oczywiście pooglądam te rozbierane zdjęcia ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Arek_50 w 31-07-2009, 16:30
...dziwne o tym basie ..w sensie ze moj wzmacniacz tak wlasnie kreuje bas ...myslalem ze to oczywiste.....:)))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 31-07-2009, 20:18
Lancaster, wierzę bo muszę. Co mam za wyjście, jeśli nie, to mnie zbanujesz jak XYZ Pawel?
Aczkolwiek mając na względzie twoje zdolności interpretacji wykresów i rozumienia w ogóle pewnych praw fizyki nie jestem do końca przekonany czy rozumiesz, co to jest "niższe thd" :)))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: palton w 01-08-2009, 01:03
>> XYZPawel                                                                                                                                                                                            
>Pacuła nie ma żadnej WIEDZY o audio i szerzy zabobony. Jest naganiaczem firm hajendowych.
Pan Pacuła jak sądzę obu nas zjadłby na podwieczorek niestety :-).Co do naganiania ,to ja biorąc pod uwagę min. jego opinię zamówiłem do testów Audionemesisa DC-1 (i u mnie on pozostał).Jednak jak sądzę DC-1 to jeszcze nie highend.                                                                                                                                                                                     Pozdrawiam Robert
Ps.Ja tu o jakimś C/A -zapomniałem że ty twierdzisz że  to strata pieniędzy ,bo to nie zmienia dżwięku .
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 01-08-2009, 02:31
Strona High Fidelity to przede wsyztkim platforma reklamowa i teksty sponsorowane a nie fundacja pani Kwaśniewskiej. Tam wszystko jest takie świetne. Przy każdym teście jest od razu podany: dyustrybutor, jego adres, telefony, e-mail a także cena. Niestety z pewnymi zawartymi tam stwierdzeniemi nie mogę się zgodzić. Wolę teksty innych innych autorów.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: palton w 06-08-2009, 01:19
>> Molibden
>> "Przy każdym teście jest od razu podany: dyustrybutor, jego adres, telefony, e-mail a także cena."                          - mam pytanie a jak by tego nie było to co ? Ja uznał bym to za brak profesjonalizmu ,a i tak ustalenie tego to jakieś 5min.Powiedz szczerze lepiej było by gdyby nie było tych informacji ?                                                                                                                                                                           Pozdrawiam Robert
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 02-09-2009, 15:48
Wrzesień - "Polska tylko dla Polaków" ;-)


http://www.highfidelity.pl/start.html
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cir w 02-09-2009, 23:38
niezły tekscik o wyprzedazy rodzinnych sreber
pierwsze słysze aby drodzy redaktorzy wpierw kupowali a potem odsprzedawali  ze strata zapewne :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 02-09-2009, 23:47
Leben idzie w świat i co dalej maturzysto                  
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cir w 03-09-2009, 00:11
ancient audio grand mono moze ?
jeszcze jeden zabawny kaweł -o wielkiej roli gigawata na polskim rynku
zaraz widac kto zinwestował w reklamy
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 02-10-2009, 23:02
Podoba mi się to:

http://www.highfidelity.pl/@main-135
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: AdamWysokinski w 03-10-2009, 15:09
> violett, 2009-10-02 23:02:55
> Podoba mi się to:
> http://www.highfidelity.pl/@main-135

1. "Okazuje się bowiem, że dość mocno gra średnica, szczególnie w swoim wyższym zakresie, gdzieś w okolicach 1 kHz."
oraz kilka zdań poniżej:
2. "Najwyraźniej SQ38u potrzebuje lekkiego ocieplenia gdzieś w torze, dodania głębi na średnicy."

Jeśli o mnie chodzi, to HighFidelity nadaje się tylko do oglądania zdjęć sprzętu.



--
http://www.last.fm/user/AdamWysokinski
1) MacBook Pro -> Apple lossless -> iTunes -> Airport Express -> Heed Dactilus -> Heed CanAmp -> AKG K701
2) Sugden CDMaster -> Sugden HeadMaster -> Sugden AmpMaster -> Spendor S3/5R
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 03-10-2009, 18:31
>> AdamWysokinski, 2009-10-03 15:09:55
Jeśli o mnie chodzi, to HighFidelity nadaje się tylko do oglądania zdjęć sprzętu.

Ja tak robię już od pewnego czasu.


Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 26-10-2009, 22:21
Ciekawy tekst:
KOLUMNY PODSTAWKOWE HARBETH COMPACT 7SE-3
http://www.highfidelity.pl/@main-144
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 26-10-2009, 23:17
8300zł/para i cewki rdzeniowe. No chyba kogoś tu pojebało!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: ahaja w 27-10-2009, 00:50
Bo kasa poszła na złocone pcb i lakerr do kondów ... ;-)


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: frank w 27-10-2009, 07:44
"No chyba kogoś tu pojebało!"
To pojebywanie jest ostatnimi czasy bardzo zarazliwe:
http://www.besthifi.pl/SENSUSAUDIO_AIR_1_p1536.html
Chyba za wkład intelektualno-techniczny poparty wieloletnim doświadczeniem i tysiącami godzin przeprowadzonych testów i odsłuchów. :-))))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 27-10-2009, 10:35
>> violett, 2009-10-26 22:21:31
Ciekawy tekst: KOLUMNY PODSTAWKOWE HARBETH COMPACT 7SE-3

Ładne zdjęcia.


Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: frank w 27-10-2009, 12:52
Hej  Burt !
Mnie nie chodziło o kalkulacje,czy też wyceny.
Tylko ,jak się podważa ceny innych firm / w tym przypadku Herbatniki ,nawiasem pisząc firma z kilkudziesięcioletnim dorobkiem,popartym wybitnymi produktami/ należy się odnieść również do firm rodzimych.

A towar,no cóż!
Jak to mawiał ulubiony na tym forum L.Balcerowicz ,wart tyle ile nabywca za niego zapłaci.
A płacą ludziska i są szczęśliwi.
Takie to już nasze Audio.
:-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 27-10-2009, 23:17
Cena za te monitory jest chora. Sensowna to jakieś 2200zł. Co ciekawe - tu skrzynka MA grać, w dipolach już nie. Co kto lubi. Taka cena za parę po pierwsze monitorów podstawkowych, po drugie - pasywnych jest mocno przesadzona. Oczywiście, że marża nie jest mała, ale też gdzieś muszą istnieć granice. Inaczej cena może być kształtowana z kosmosu, nie w powiązaniu z kosztami, a w audio tak często jest. Marżę kilkuprocentową można tylko w hurcie i przy bardzo dużych ilościach lub wolumenie obrotu stosować, na surowce, a nie na wyroby gotowe, to zupełnie inny poziom sprzedaży i marketingu, a więc na akcesoria  / podzespoły bazowe już nie - chyba że w hurcie. Dodatkowo moje zastrzeżenia budzi mocno skomplikowana zwrotnica, jak na prostą dwudrożną konstrukcję na bardzo konwencjonalnych głośnikach.
O shigaraki, gaincardzie i innych kuriozach sygnowanych "47 labs" nie będę się po raz kolejny rozpisywał bo to jest skandal, rozbój i w każdym przypadku duże oszustwo. To logo działa na mnie odstraszająco.
To że wyroby z USA są droższe to normalne - cło, ubezpieczenie, wysyłka muszą kosztować. Podatki są u nas wyższe. Tym bardziej w prywatnym imporcie nikt nie może liczyć na upusty dla dystrybutorów. Ten temat chyba wszysty znamy i był już omawiany.
Cewki w takich konstrukcjach powinny być powietrzne, choćby na wysokotonowym, lub taśmowe. No ale rozumiem, że tu nie będzie to miało  większego znaczenia kiedy tweeter jest mocno tłumiony szeregowym rezystorem. Jadnak kondensatory użyte to już polipropyleny (poliestrowe, nie wiem - napis jest poly, trzebaby ocenić po gabarytach).Wypadałoby użyć cewek podobnej gradacji.  

Chodzi mi tylko o niekorzystny stosunek ceny do wartości ogólnej produktu. Ale cóż, widać taka jest polityka cenowa i kalkulacja firmy lub dystrybutora. W kadym razie, lubię wiedzieć za co płacę - i nigdy więcej niż jest to konieczne. W jeszcze większym stopniu dotyczny to kabli - jeśli już ktoś musi je kupować - proszę bardzo, ceny nie kończą się jeszcze nawet na 30kzł. Tak więc jest w czym wybierać.

Mogę jedynie powiedzieć że produkt jest wysoko spozycjonowany, niezależnie od tego co ma w środku niezorientowany konsument to kupi.  

A może ktoś uważa że ta cena jest za niska (przy naszych zarobkach)?

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 27-10-2009, 23:21
> palton, 2009-08-06 01:19:54
>> Molibden
>> "Przy każdym teście jest od razu podany: dyustrybutor, jego adres, telefony, e-mail a także cena." - mam pytanie a jak by tego nie było to co ? Ja uznał bym to za brak profesjonalizmu ,a i tak ustalenie tego to jakieś 5min.Powiedz szczerze lepiej było by gdyby nie było tych informacji ? Pozdrawiam Robert

Oczywiście nie powinno być, albo jest to rzetelny niezależny test albo tekst sponsorowany i ulotka reklamowa. Ale przynajmniej jak widzę takie dane to czytam tekst  ostrożnie, z ograniczonym zaufaniem.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: palton w 28-10-2009, 01:21
Witam
Niema co się o drobiazgi za dużo sprzeczac, jednak nie rozumiem do czego komuś recenzja, gdy niema podanego sklepu do którego mógłbym się udac , lub zadzwonic w celu wypożyczenia do testów. Przecież nikt chyba nie kupuję bez słuchania, a recenzja ma tylko wstępnie naświetlic zalety i wady urządzenia. Wydaje mi się że dobrze miec tel. i e-mail, do danej firmy, wtedy szybki przelew kaucji i można za dwa dni słuchac u siebie (lub jak postępuje Harpia Acustic, w ciągu kilku dni przyjeżdża właściciel z kolumnami i już).
Pozdrawiam Robert
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 28-10-2009, 03:07
Tak, kolego. Spis dystrybutorów - na osobnej stronie. To taka mała róznica.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 28-10-2009, 03:10
Jeszcze ad Harbethów - jeśli cena jest tak wysoka, może znaczy to, że takie są koszty produkcji? Jeśli tak - to bardzo źle, bo są one za duże i w tym przypadku ekonomika produkcji leży i kwiczy, gdyż złamano jej podstawowe zasady.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 28-10-2009, 09:00
>> Molibden, 2009-10-28 03:10:17
Jeszcze ad Harbethów - jeśli cena jest tak wysoka, może znaczy to, że takie są koszty produkcji? Jeśli tak - to bardzo źle, bo są one za duże i w tym przypadku ekonomika produkcji leży i kwiczy, gdyż złamano jej podstawowe zasady.

Ceny Harbeth\'ów nie są wysokie. Nie jest dobrą metodą, w audio, szacowanie stosunku cena/jakość na podstawie oceniania kosztów materiałów użytych do wykonania towaru.
Dlaczego ? no cóż tutaj odpowiedź będzie trochę "dookoła". Ceny w audio są z kosmosu i dany produkt należy porównywać mając na uwadze "tło" cenowe całej branży.
Przykład: kable 2x2,5m za 50 kzł. czy para pięknie wykonanych 7es3 za 8,3 kzł. ?  

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: foxbat w 28-10-2009, 10:33
>Nie jest dobrą metodą, w audio, szacowanie stosunku cena/jakość

dokladnie! np. takie sensusaudio, pare glosnikow, kilka desek i prawie 20kzl...


---------------------------------------------
licza sie tylko podroby AudioSuchary!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: frank w 28-10-2009, 15:22
Sensusaudio korzysta z kosmicznie drogiej stolarni,co przekłada się na bardzo wysoką cenę w detalu,niestety.
Producent zdecydował się na brak jakichkolwiek kompromisów przy wprowadzeniu tego modelu na rynek.
Szkoda,ponieważ zawęża to w skuteczny sposób ewentualnych nabywców.
Pod względem handlowym to jednocześnie ogromne ryzyko,jak też wielka odwaga.
Tym bardziej,że to firma debiutująca,praktycznie zupełnie nie znana bliżej nikomu.
No,ale jak każdemu debiutantowi należy życzyć powodzenia.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 28-10-2009, 22:54
Trochę śmieszy mnie wartościowanie stosunku jakości do ceny w przypadku audio-stereo. Tu zdaje się duży wpływ mają nasze emocje, a nie właściwa i chłodna ocena rzeczywistości. Zresztą co to znaczy pojęcie "drogie" vs. "tanie" w ogólnym, dość jednak drogim hobby :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 29-10-2009, 00:19
>lancaster
>Cena jak cena....jestem ciekaw porónań zarówno z droższymi jak i tańśzymi zestawami.....cena sam z siebie to po prostu cyfra na metce któą ktoś płaci jeśli uzna że jest OK i i tyle.

Cena ma odzwierciedlać realną wartość produktu: koszty wytworzenia, materiały, surowce, pracę, amortyzację maszyn, koszty wysyłki, uruchomienia itp. Inaczej wchodzimy w absurdalną metodę ustalania dowolnych cen - bez żadnego uzasadnienia, na zasadzie:
 - Dlaczego taka cena?
 - Bo tak!!!!
:]


>violett

>Trochę śmieszy mnie wartościowanie stosunku jakości do ceny w przypadku audio-stereo. Tu zdaje się duży wpływ mają nasze emocje, a nie właściwa i chłodna ocena rzeczywistości. Zresztą co to znaczy pojęcie "drogie" vs. "tanie" w ogólnym, dość jednak drogim hobby :)

Mnie nie śmieszy, bo co w tym śmiesznego? Chodzi o nasze (moje, Twoje, kolegów) pieniądze. Hobby może być tanie albo drogie, zależy ile kto może wydać pieniędzy na nie. Emocje nalezy zostawić przed zakupem w domu, przed drzwiami i kupować z chłodną głową, szanując swoje pieniądze (nikt inny tego za nas nie zrobi bo nie ma w tym interesu).
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: frank w 29-10-2009, 14:23
"Wychozi nowe Porsche - za drogie, zdzierstwo. Skad ta cena ? Zglupieli ?:)))"

Co to za odniesienie ?
Sugerujesz ,że produkujesz towar na półce jakościowej Porsche ?
No,gratuluję poczucia humoru!

Próba kalkulacji produkcji Herbatników jest bezcelowa,opierasz się na wyliczeniach DIY,a to duży błąd.

Prościej jest cytować L.Balcerowicza - towar wart tyle, ile nabywca jest za niego skłonny zapłacić !

To tyle.

Pzdr
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 29-10-2009, 14:35
>> frank, 2009-10-29 14:23:29

"Prościej jest cytować L.Balcerowicza - towar wart tyle, ile nabywca jest za niego skłonny zapłacić !"

gdyby tego Balcerowicza nie było, to trzeba by go chyba wymyślić :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 29-10-2009, 16:02
Lancaster, oczywiście z ceną nieco przesadziłem, ale gdyby się ktoś uprał -  to czy przy już nawet nie chińskiej - polskiej produkcji nie zrobiułby? Tonsil nie zorbiłby takich głośników w dobrej cenie? Sądzę że tak. Przy 51 km z Wrześni do Poznania nie miałbyś dużych kosztów transportu :-)
Tu jest trochę inny problem, kosztów nie rozbieżemy na czynniki pierwsze bo ich dokładnie nie znamy ale od razu można powiedzieć że mnóstwo kasy wpakowano w obudowę. Chciałbym wierzyć, że te głośniki kosztują w hurcie tyle ile napisałeś, ale tego nie wiemy.
Tak więc doszliśmy do kwestii marży - jak wiadać po wyjściu od prodcenta mamy 100% narzut, a to razcej sporo, niezależnie od łańcucha pośredników, zwlaszcza jak na drogi pordukt, gdzie marże są mniejsze zwykle.
Myślę że kupujący budżetówkę też chcieliby mieć dobry dźwięk, niekoniecznie hi-endy, a nie żeby im wystarczało to, że gra no to OK.
Może wyznacznikiem ceny - wartości jest wartość przy odsprzedaży. Nie wiem. Generalnie, cena jak na monitory ustawiona wysoko, bo nie tylko podłogówki, ale jakieś 3-drożne zestawy (lub bardziej rozbudowane) sa się za tyle kupić, chcoć oczywiście o niczym to nie przesądza.

W DIY nie jestem w stanie w takich kosztach wytworzyć, bo tu dochodzi czynnik wielkości skali, poziomu i kosztów produkcji przemysłowej, cen energii, nikt nie osiągnie tego bez odpowiedniego zaplecza: maszyn, ludzi, kontraktów, kredytów, zbytu, linii montażowych itp. Nie ta skala.  

Po prostu nie chciałbym aby cenę produktu ustalał marketingowiec mówiąc że to jest wyrób z poziomu B i tyle będzie kosztował bo on tak powiedział. W kontekście zbliżającego się Audio Show rozmowę o cenach urządzeń uważam za bardzo potrzebną :) Mam też świadomość że rynek audio to branża gdzie klient kupi coś raz na kilkanaście miesięcy więc rzadko jest okazja by wydał więcej a lepszego sprzętu schodzi mało, odwrotnie proporcjonalnie do ceny.

Pozdrawiam.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: konrad w 29-10-2009, 16:15
Jeśli mowa o tonsilu http://www.tonsil-meble.pl/glosniki/index.htm -nowe zestawy. Aron jest piękny.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 29-10-2009, 16:43
Ziemniaki, kapusę i buraki samemu też taniej wyjdzie wychodować w przydomowym ogródku, a nie kupować o wiele drożej u kapitalisty-handlarza :)

Trochę przerysowuję, ale niektóre wpisy są lekko demagogiczne.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 29-10-2009, 17:11
A gdzie ja napisałem żeby zrobić samemu? Pdoaję tylko że w war. DIY masowa produkcja nie jest możliwa. A mówimy o skali 1-2 tys. par miesięcznie minimum.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: meloV8 w 29-10-2009, 17:15
Te nowe tonsile sa straszne. Ktos tam upadl na glowe zeby takie gnioty wypuszczac. "Nowe" Maestro ladnie sie prezentuja.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 17-11-2009, 22:55
Niezły tekst:

http://www.highfidelity.pl/@hydepark-190
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 18-11-2009, 00:17
> violett, 2009-11-17 22:55:47
>Niezły tekst:
>http://www.highfidelity.pl/@hydepark-190

Niezły jajcarz, normalnie! :D

"Wiem, że mogę jeszcze kupić przedwzmacniacz gramofonowy z wyjściem USB i w ten sposób zgrać muzykę na komputer, ale chyba wszyscy wiemy, że taki materiał nie będzie się już nadawał do słuchania na słuchawkach. Jest po prostu zbyt wiele zmiennych, aby taki proces opanować w warunkach domowych."

Wydumane te jego dylematy, sztuczne jakieś takie. Pier**lenie o morenie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: konrad w 01-01-2010, 01:24
http://www.highfidelity.pl/@main-237&lang= ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: discomaniac71 w 01-01-2010, 12:30
Tekst zostal napisany po to zeby w ogole cokolwiek napisac. Nie dosc ze dylematy - jak napisal przedmowca - sa sztuczne to jeszcze autor wykazal razacy brak umiejetnosci pisania w rodzimym jezyku ("mi sie wydaje").  Jednym slowem szkoda czasu na lekture.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Hoko w 01-01-2010, 12:52
wie ktoś może, kto produkuje te audiofilskie hebelki? ;)
http://www.highfidelity.pl/foto_testy/1001/absolutor/10.jpg
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 01-01-2010, 16:07
Pan Hyodo San z Lebena "stara" się jednak trochę bardziej ,jak rozkręciłem swojego Lebena to aż przyjemnie popatrzeć :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: konrad w 01-01-2010, 19:05
Też mi się wydaję że ta recenzja pisana była "na kolanie".
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 03-01-2010, 11:51
żałość bierze jak sie patrzy na te zdjęcia...



lewacy sa wszędzie, niszczmy ich z całych sił...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 22-01-2010, 13:56
hhmmm ... chyba nie potrafię otworzyć tekstu z archiwum HF

Też tak macie ?

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: MIKADO w 22-01-2010, 17:16
YES,Yes,Yes
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 01-02-2010, 15:33
Ciekawa recenzja Linna Klimax DS:
http://www.highfidelity.pl/@main-276&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 01-02-2010, 19:00
dlaczego komputer (bez pmięci!) kosztuje : 10 450 GBP  ?

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: mordensiur w 01-02-2010, 19:07
ja się nie znam, więc mi wybaczcie, ale:

"ale bez takiego „wypierdu”, do jakiego się przyzwyczaiłem. Z kolei góra pasma była tu wyraźnie lepsza niż we Wavelenghcie. Nie mam wątpliwości, że to forté tego odtwarzacza:


"Wypierd" to synonim "forté" ??

----------------------------------------------
Prawdę każdy ma swoją
Ulepszać - nie zmieniać
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 01-02-2010, 19:27
@Jarek, archiwalne numery zaczęły się otwierać.

A starsze numery można obejrzec wpisując:

http://www.highfidelity.pl/archiwum.html

Po przeczytaniu ilus tam recenzji i tak trudno cos wybrac. Jednak nie ma jak wypożyczenie sprzętu.
Mnie zainteresował "zestaw marzen" czy jakos tak i tam był użyty HEED Obelisk SI
Pożyczyłem to urządzenie i zagrało inaczej niż kilka wzmacniaczy które ostatnio testowałem.
Spójny, realistyczny przekaz, nie napompowany (łącznie ze sceną i pogłosami, jak są w nagraniu to są pokazane, jak nie ma to nie słychać. Ma w sobie to coś co kiedyś napisał @majkel, że dobrze zestrojony amp powinien pozwolić posłuchać kazdej muzyki (w tym nawet zle zremasterowanej).

Reasumując -> żaden krajowy recenzent nie napisał recenzji tego urządzenia a jest bardziej warte uwagi niż niejedna znana konstrukcji.

No i czy widzieliscie kiedys recenzje, w ktorej byloby napisane ze "nie kupowac zagra fatalnie" ...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 01-02-2010, 23:23
Odpowiadasz na wpis
>> Jarek, 2010-02-01 19:00:01
dlaczego komputer (bez pmięci!) kosztuje : 10 450 GBP ?
 
Komputer, ale za to jaki!
:)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 02-02-2010, 19:38
Im droższe komputery tym szybciej tanieją.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 14-02-2010, 22:04
Co raz lepiej.

http://www.highfidelity.pl/@main-281&lang=
Test odtwarzacza plików audio Olive Opus 4HD.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 15-02-2010, 08:42
Cuda Panie ,cuda .............zwłaszcza jak z 2k USD w Stanach ,robi się 2,5k Jewro  .........
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 15-02-2010, 08:45
>> ogorek, 2010-02-01 19:27:40
Reasumując -> żaden krajowy recenzent nie napisał recenzji tego urządzenia (HEED Obelisk SI) a jest bardziej warte uwagi niż niejedna znana konstrukcji.

Recenzję można było przeczytać w Audio.

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-02-2010, 13:32
>> Road To Nowhere, 2010-02-15 08:42:45
Cuda Panie ,cuda .............zwłaszcza jak z 2k USD w Stanach ,robi się 2,5k Jewro .........

Cudami to się może wydawać jedynie osobom nie mającym pojęcia o całkowitych kosztach ściągnięcia czegoś do Europy z USA. No offence.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-02-2010, 13:49
Oczywiście piszę o legalnym ściągnięciu - z cłem i watem, bez przemycania czegoś w walizce albo deklaracji, że to prezent za 15 USD od cioci "z Jackowa".
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-02-2010, 13:56
>> lancaster, 2010-02-15 13:50:29
Gustaw, znam przypadki ze urządzenie w Polsce stanowi cenę w USA+VAT i przesyłka, wiec nie problem.


2000 USD za klocek w USA
transport lotniczy 250 USD
Cło 10-14% Policzę 10%
2475 USD netto
+22% VAT
Razem: 3019 USD Brutto x 2.97 kurs USD = 8967 zł (brutto)


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 15-02-2010, 14:10
Nie ma cła na elektronikę z USA od kilku lat z tego co wiem, jest tylko VAT - z tym, że liczy się kraj pochodzenia/produkcji
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 15-02-2010, 14:11
>> Gustaw, 2010-02-15 13:56:17
2000 USD za klocek w USA
transport lotniczy 250 USD
Cło 10-14% Policzę 10%
2475 USD netto
+22% VAT
Razem: 3019 USD Brutto x 2.97 kurs USD = 8967 zł (brutto)

To wszystko prawda dla importu prywatnego.
Ale importer nie płaci detalicznej ceny sklepowej (2000 USD) - tylko cenę hurtową.



Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-02-2010, 14:13
>> lancaster, 2010-02-15 14:00:50
Gustaw, zajedużo płacisz za fracht. Normalnie transport lotniczy to koszt 10USD/kg.
Cło to 3%.

Ściągam sprzęt od kilku producentów z USA
W Stanach producenci b. często narzucają swojego przewoźnika do Europy a ten ma ceny zwykle bandyckie. Jak chcesz podesłać swojego (tańszego) to za obsługę, wypisanie dokumentów i innego typu pierdoły zapłacisz jak za zboże co czyni ten krok nieopłacalnym. Podejrzewam, że producenci albo pracownicy mają działkę od kosztów transportu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: fallow w 15-02-2010, 14:15
 >> asmagus, 2010-02-15 14:10:04
Nie ma cła na elektronikę z USA od kilku lat z tego co wiem, jest tylko VAT - z tym, że liczy się kraj pochodzenia/produkcji

---

To nie jest prawda. Cla faktycznie nie placimy do pewnej kwoty ktora troche wzrosla rok temu na nasze szczescie. Przy zakupie drozszego sprzetu dalej placimy CLO i VAT.

Sam placilem jakies 1.5roku temu (a moze mniej) Clo ~10% i VAT 22% na DACa kupionego z USA - produkcji USA. Theta Digital Gen V.

Wazne jest tez by dodac, ze VAT oraz CLO placimy takze od kostow transportu ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-02-2010, 14:16
>> Jarek, 2010-02-15 14:11:01
>> Gustaw, 2010-02-15 13:56:17
2000 USD za klocek w USA
transport lotniczy 250 USD
Cło 10-14% Policzę 10%
2475 USD netto
+22% VAT
Razem: 3019 USD Brutto x 2.97 kurs USD = 8967 zł (brutto)

To wszystko prawda dla importu prywatnego.
Ale importer nie płaci detalicznej ceny sklepowej (2000 USD) - tylko cenę hurtową.


Rozumiem, że polski dystrybutor ma różnicę pokryć ze swojej marży a amerykański to już nie ?


Takie coś jest możliwe ale chyba przy DCS-ie lub innym audionocie lub innych audiofilskich gadżetach których wersja cywilna jest znacznie droższa od wersji PRO.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-02-2010, 14:27
>> asmagus, 2010-02-15 14:10:04
Nie ma cła na elektronikę z USA od kilku lat z tego co wiem, jest tylko VAT - z tym, że liczy się kraj pochodzenia/produkcji


Liczy się tylko VAT ale jedynie w przypadku jeżeli coś jest wyprodukowane w Unii Europejskiej a tego raczej nie ma sensu ciągnąć z USA. :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 15-02-2010, 14:29
Twierdzę, że dla rzetelnej analizy ceny klocka w USA i w Polsce konieczna jest znajomość ceny klocka loco rampa Producenta (lub jego Głównego Dystrybutora).
Od tej ceny prowadzą dwie zupełnie różne ścieżki do sklepu w USA i do sklepu w Polsce. Szacowanie ceny klocka w sklepie w Polsce na podstawie ceny detalicznej klocka w amerykańskim sklepie może być obarczone dużym błędem.


Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-02-2010, 14:37
i jeszcze małe wtrącenie. Niech sobie koledzy nie wyobrażają, że wszyscy producenci  dają takie upusty swoim dystrybutorom jak Mark Levinson albo Wilson Audio.
:)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 15-02-2010, 14:46
A jaka pewność  ,że Olive nie jest wyprodukowane w Chinach ,oczywiście po ich kosztach ?
To w kontekście ceny tego "komputera" :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-02-2010, 14:51
>> Road To Nowhere, 2010-02-15 14:46:36
A jaka pewność ,że Olive nie jest wyprodukowane w Chinach ,oczywiście po ich kosztach ?
To w kontekście ceny tego "komputera" :-)

A jakie ma to znaczenie gdzie jest wyprodukowane i po jakich kosztach jeżeli to nie jest EU ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 15-02-2010, 14:56
Kupić partię ,wyprodukowaną po "godzinach" z napisem np. Blue za 1/5 ceny :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 15-02-2010, 14:59
Chinczykowi i tak wszystko jedno ,wszak dostaje i tak tę sama cenę .
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-02-2010, 15:01
>> Road To Nowhere, 2010-02-15 14:56:53
Kupić partię ,wyprodukowaną po "godzinach" z napisem np. Blue za 1/5 ceny :-)

To jest jakiś argument :-)

Generalnie tego typu mediaserwery zupełnie mnie nie kręcą, jeżeli w zasadzie to samo można uzyskać na zwykłym kompie za mniejszą kasę. Rozumiem jednak, że ktoś lubi "all in one" i innego rodzaju "black -boxy"
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rochu w 15-02-2010, 19:51
Rzućcie okiem na to:
http://www.audiocircle.com/index.php?topic=29947.0
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 16-03-2010, 08:25
Dziś ukazał się nowy numer w sieci, a w nim opis ciekawego zestawu: odtwarzacz CD + wzmacniacz zintegrowany - Canor CD-2 VR+ + TP-106 VR+
http://www.highfidelity.pl/@main-326&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 01-06-2010, 22:30
Ciekawe:
http://www.highfidelity.pl/@main-422&lang=
Czyli Czech potrafi!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2010, 00:39
wyroznilem go, umieszczajac w rubryce "szatanskie wersety" na mojej stronie http://www.audiolifestyle.blogspot.com fragment recenzji tego czeskiego (austriackiego?) zestawu. co on przyjmuje?! tez bym tak chcial!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2010, 11:02
dla potomnych:

Jego górna część jest lekko wycofana, ale nie jako całość.

To fenomen, który zdarza się rzadko – poszczególne instrumenty, głosy itp. wydają się nieco zaokrąglone i ciemniejsze niż z CD Box SE, ale zaraz wchodzi coś innego, wyżej postawionego i wszystko się otwiera.

Przyzwyczajamy się do tego wyższego dźwięku i znowu wydaje się on nam ciemniejszy.

W. Pacuła



Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 02-06-2010, 11:17
Pytanie: czy można obiektywnie słowami opisać muzykę ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 02-06-2010, 11:19
kwestie "techniczne" tak

ale nie sądzę, żeby można było w ten sposób wykazać ewentualną lepszość Beethovena od Pendereckiego np.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2010, 13:08
>> Road To Nowhere, 2010-06-02 11:17:33
Pytanie: czy można obiektywnie słowami opisać muzykę ?

W. Pacuła nie pisze o muzyce. On opisuje (próbuje) brzmienie urządzeń do odtwarzania muzyki. I pisze że jasny dżwięk jest ciemy i na odwrót.


Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: chrees w 01-07-2010, 21:33
Jakoś dziwnie to wyłożył. Nie do końca urzekł mnie tą "nowoczesną" formą swojej wypowiedzi. No i co to za frajda móc przemycić "ty ch..." pośród tego szumu? ;P




-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 01-07-2010, 21:36
Ciekawe, czy Pacuła lubi, gdy ktoś mu mówi mistrzu, i nie ma racji?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 03-07-2010, 13:18
> Piotr Ryka, 2010-07-01 20:08:58
>Teraz już wiemy dlaczego red. Pacuły niestety nie ma z nami.

Nie wiem, czy niestety, on żyje jakby we własnym świecie, pod hi-endowym kloszem i najwyrażniej gardzi forami oraz anonimowością internetu. Falowo jest niedopasowany. A co trzeba napisać żeby od kogoś dostać obelgą "ty chuju", to nie wiem. Może red. doradził komuś upgrade średnio drogiego systemu stereo/KD za powiedzmy 8kzł do poziomu 25kzł co spowodowało frustrację i taką efektywną reakcję, osobnika, który stwierdził, że mu to nie gra?!

Prawda jest taka, że za te jego teksty na forach by go od razu żywcem zjedli.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 03-07-2010, 15:16
>> majkel, 2010-07-01 21:36:04
Ciekawe, czy Pacuła lubi, gdy ktoś mu mówi mistrzu, i nie ma racji?
Że niby wulkan mu tak mówi ? ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 04-07-2010, 13:12
Na blogu majo ostatni tekst o Redaktorze zaczyna się tak: "Znany w całej Europie międzynarodowy dziennikarz audio Wojciech Pacuła "
Co przypomina mi sformułowania rodem wprost z żenującego peerelowskiego serialu "Życie na gorąco" którego bohaterem był niejaki Redaktor Maj (bez "o"). Ów Maj, mający być takim peerelowskim Jamesem Bondem na domiar złego nie posiadający wcale imienia, był także bardzo znany - ledwo tylko przyjechał do jakiegoś Fiubździulandu (on podróżował po takich fikcyjnych państwach) to zaraz na ulicy poznawały go kobiety.
Zaraz potem zostawały Dziewczynami Bonda a wyglądały tak:
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 04-07-2010, 14:03
:))))) - i tak dobrze, że to był Teleszyński. Mogli obsadzić Siemiona albo Kłosowskiego
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 04-07-2010, 14:17
Zrobili podobnej klasy numer, w roli jakiegoś pułkownika z południowoamerykańskiej junty obsadzili Kobuszewskiego, który grał manierą orangutana skulonego w kącie klatki po zadaniu licznych tortur.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-08-2010, 09:00
dobrych rad nigdy za wiele: co zrobić zeby DAC zagrał dobrze - wymienić nóżki !

Mam na to dwie odpowiedzi, ale obydwie nie są odtwarzaczami, a przetwornikami: albo CEC DA-1N, albo Naim DAC. Obydwa właśnie testowałem i obydwa super, dokładnie w tym kierunku, o którym pan mówi. Marantz może pracować jako napęd, ma dobry transport i nie straci pan możliwości grania płyt SACD. Obydwa przetworniki to naprawdę state-of-the art i kosztują tyle ile trzeba – za resztę pieniędzy proszę kupić kabel cyfrowy Acrolink D2500. Gwarantuję, że będzie pan zadowolony. Przy Naimie trzeba tylko wymienić stopy na CeraBalle Finite Elemente, albo – jeszcze lepiej – Ceramic Disc firmy Franc Audio Accessories.
Pozdrawiam, Wojciech Pacuła



Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-08-2010, 09:01
od razu też można poznać fachowca, porady są precycyjne
- proszę kupić kabel cyfrowy Acrolink D2500
- wymienić stopy na CeraBalle Finite Elemente

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 12-08-2010, 09:35
Etam.... Ja i tak stronę W.Pacuły regularnie czytuję.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-08-2010, 10:57
>> Gustaw, 2010-08-12 09:35:06
Etam.... Ja i tak stronę W.Pacuły regularnie czytuję.

ja też

polecam tekst o tjuningu Lebena CS300 - mocny  



Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 12-08-2010, 10:58
>> Jarek, 2010-08-12 10:57:18
>> Gustaw, 2010-08-12 09:35:06
Etam.... Ja i tak stronę W.Pacuły regularnie czytuję.

ja też

polecam tekst o tjuningu Lebena CS300 - mocny


Jeszcze nie czytałem ale zerknę.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-08-2010, 11:10
zerkaj, zerkaj

wystarczy w Benchmark DAC wymienić nóżki i gra o dwie klasy lepiej ...


Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 12-08-2010, 11:32
Masz jakiekolwiek wątpliwości, że z takimi, nowymi, nogami to Benchmark nie zagra lepiej ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 12-08-2010, 11:57
To ta Pani jest wielbicielką "krwawych diamentów" ... no i posiadaczką niezłych nóżek.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-08-2010, 12:06
>> Gustaw, 2010-08-12 11:32:08

no widzę, że na nóżkach to się znasz ...


Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-08-2010, 12:09
chociaż te CeraBalle są takie dość ... dyskretne

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 13-08-2010, 09:07
>> asmagus, 2010-08-12 11:57:14
To ta Pani jest wielbicielką "krwawych diamentów" ... no i posiadaczką niezłych nóżek.

A to nie chłopak jest (talia, biust..) jak ten tu, o?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 13-08-2010, 11:19
Naklejki na płyty Harmonixa - 240 zł/8szt. otworzyły Pacule bramy niebios, ostatnio gdy układał piegi Harmonixa w pokoju ponoć popadł w ekstatyczny letarg...ehh...gdzie ten człowiek skończy....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 13-08-2010, 12:05

- po przejściu kolejnych poziomów rozwoju audiofilskiej świadomosci - aż do Oświecenia - Redaktor wraz ze swoimi Wyznawcami, w promieniach światła, wstąpi do Krainy Grających Pinezek.



Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 13-08-2010, 13:36
Z takich rzeczy to ja ostatnio czytałem na zagranicznym forum takie mniej więcej wyznanie: odkryłem że niebieskie LEDy zamontowane pod lampami pomagają elektronom bardziej gładko przelatywać od katody do anody co skutkuje o wiele lepszym dźwiękiem: dźwięczniejszymi sopranami, transparentną średnicą i solidniejszym basem.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 13-08-2010, 17:01
>> Detektyw Kwass, 2010-08-13 13:36:48
>czytałem na zagranicznym forum takie mniej więcej wyznanie: odkryłem że niebieskie LEDy zamontowane pod
>lampami pomagają elektronom bardziej gładko przelatywać od katody do anody


co się śmiejesz?
sprawdzałeś?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 13-08-2010, 19:46
>> magus, 2010-08-13 17:01:19
co się śmiejesz?
sprawdzałeś?

rozmowa pod trzepakiem: dwa plus dwa to cztery
- masz świadków ?


Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 13-08-2010, 20:48
z twórczości Redaktora Pacuły:

... "Z drugiej strony wchodzę pod stół i odszczekuję to, co napisałem o kraju pochodzenia produktów Ayona – to nie są Chiny !"
... "Dlatego szybko przestał je tam robić i znalazł inną fabrykę w Hong Kongu."

Hong Kong.   Hong Kong   .... hmmm  ... to zdaje sie gdzieś w Austrii.
                 


Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Detektyw Kwass w 14-08-2010, 10:14
>> magus, 2010-08-13 17:01:19
>co się śmiejesz?
>sprawdzałeś?

Nie i nie zamierzam. Ja podkładam wyłącznie pomarańczowe LED-y.
Na niebieskie nie mogę patrzeć.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 14-08-2010, 15:45
w zielone grochy to najnowszy krzyk mody
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 15-08-2010, 00:27
>da się żyć bez tego wypasa

pewnie tak

a czy da się żyć Z tym wypasem? :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: dabyl w 15-08-2010, 00:52
>> Jarek, 2010-08-13 20:48:29
Hong Kong. Hong Kong .... hmmm ... to zdaje sie gdzieś w Austrii.


"Austria... kraina kangurów... i oczywiście miśka koali ;) "
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: konrad w 15-08-2010, 01:26
\'panowie pewnie nie wiedzą co to jest Hąg Kąg\'
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: konrad w 15-08-2010, 01:29
btw we wrześniu będzie polski numer:
1. AVCON LEVANTHER – kolumny podłogowe (o modelu Tivano pisaliśmy TUTAJ)
2. Gigawatt PC-2 EVO (z LC-1 mkII), LS-1, LC-2 mkII – kondycjoner sieciowy AC + kabel sieciowy AC
3. Audiomatus AS250 – wzmacniacz mocy (o mocniejszej wersji AS500 pisaliśmy TUTAJ)
4. Linear Audio Research – wzmacniacz zintegrowany (o modelu IA-120 pisaliśmy TUTAJ)
5. Nowe Audio mono 3.5 – wzmacniacz mocy
6. JAG 300B Dual Mono – wzmacniacz zintegrowany (o jego poprzedniej wersji pisaliśmy TUTAJ)
7. Sound&Line ENIGMA MEDIUS – kolumny podłogowe (wersja podstawkowa Enigma Mini TUTAJ)
8. Harpia Acoustics (nie znam jeszcze modelu) – kolumny podłogowe
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 15-08-2010, 07:40
>> dabyl, 2010-08-15 00:52:26
>> Jarek, 2010-08-13 20:48:29
>Hong Kong. Hong Kong .... hmmm ... to zdaje sie gdzieś w Austrii.


>"Austria... kraina kangurów... i oczywiście miśka koali ;) "


nie do końca
miska Coli występuje najczęściej w Polsce, na przykład w Chicago
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 15-08-2010, 20:58
>> konrad, 2010-08-15 01:29:20
btw we wrześniu będzie polski numer:
4. Linear Audio Research

słyszał to ktoś nausznie ? - obawiam się, że pinezki na ścanach pomieszczenia odsłuchowego red. Pacuły, mogą wprowadzić zbyt duże odstępstwa od rzeczywistości


Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 24-08-2010, 02:50
flekujecie tego Pacułę, a na AS powstał (kolejny) wątek o tym, że gazety audio są nieobiektywnymi reklamowymi szmatławcami. Pacuła był podany, jako przykład ostatniego sprawiedliwego...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 24-08-2010, 09:52
 we wrześniu będzie polski numer:
4. Linear Audio Research

słyszał to ktoś nausznie ? - obawiam się, że pinezki na ścanach pomieszczenia odsłuchowego red. Pacuły, mogą wprowadzić zbyt duże odstępstwa od rzeczywistości
-----
Zwykłe pinezki tak, ale audiofilskie akurat poprawiają akustykę.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 24-08-2010, 12:01
>> majkel, 2010-08-24 09:52:30
Zwykłe pinezki tak, ale audiofilskie akurat poprawiają akustykę.

poprawianie akustyki nie jest odsępstwem ?

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 25-08-2010, 21:03
>> lancaster, 2010-08-24 10:29:20

Oba urzadzenia swietnie zbudowane. Dźwiekowo przyzwoite(na tle podobnej cenowo konkurencji)





Możesz wytłumaczyć, co to znaczy, że urządzenia są świetnie zbudowane i przyzwoicie brzmiące? Chyba, że jesteś skrytym dotąd inżynierem elektronikiem.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 25-08-2010, 21:28
Bady ty ciemniaku - to znaczy zbudowane jak Jimena Navarrete i brzmiące jak Kaczyński podczas kampanii wyborczej.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 01-09-2010, 21:31
Numer z 1 września dla polskich patriotów :)

http://www.highfidelity.pl/
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-09-2010, 09:48
jestem pod wrażeniem - obudowy tych klocków to mistrzostwo świata - można w Polsce !
http://www.highfidelity.pl/@main-518&lang=

wnętrze też niczego sobie - połączenie samuraja z Prusakiem

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 02-09-2010, 10:15
>> Jarek, 2010-09-02 09:48:39
jestem pod wrażeniem - obudowy tych klocków to mistrzostwo świata - można w Polsce !

Za 11 tysięcy można już wymagać przyzwoitego wykonania, ale mimo wszystko mistrzostwem świata bym tego nie nazwał.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Rafaell w 02-09-2010, 10:16
> Jarek, 2010-09-02 09:48:39

Pod kamerą termowizyjną nie wyglądało by to tak na mistrzostwo świata w komforcie pracy dla elektroniki i jej żywotności.

Tak z tą modą frezowania obudów na CNC dla elektroniki wymyśliłem jak zwiększyć wartość Bugatti Veyron; po prostu też trzeba całość wyfrezować z pełnego kęsa aluminium :)                              
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 02-09-2010, 11:42
>> Rafaell, 2010-09-02 10:16:41
 
Tak z tą modą frezowania obudów na CNC dla elektroniki wymyśliłem jak zwiększyć wartość Bugatti Veyron; po prostu też trzeba całość wyfrezować z pełnego kęsa aluminium :)

W samej metodzie nie ma nic złego pod warunkiem, że oprócz wyższych kosztów wykonania dostajemy produkt estetyczny, którego nie zawahamy się postawić w salonie. Z tego, co widzę na zdjęciach facet się przyłożył od strony technicznej ale wzorniczo projekt niczym szczególnym się nie wyróżnia. Przynajmniej z zewnątrz.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-09-2010, 14:06
>> Rafaell, 2010-09-02 10:16:41
Pod kamerą termowizyjną nie wyglądało by to tak na mistrzostwo świata w komforcie pracy dla elektroniki i jej żywotności.

Kamera nie ma tu nic do rzeczy. Podoba misie perfekcyjnie wyfrezowana obudowa - obejrzyjcie wszystkie zdjecia. W porównaniu z tym produktem konstrukcje innych polskich producentów trącą  mocno myszką.
Naprawdę jestem pod wrażeniem jej prostoty, minimalizmu, braku widocznych połączeń, śrubek, ect. - czysty zen.



Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-09-2010, 14:12
Producent koniecznie powinien zaoferować opcię powieszenia monobloków na ścianie (jak np. Devialet D-Premier)

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 16-09-2010, 13:18
Redaktor jakieś nowe porządki wprowadził ?

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 16-09-2010, 22:13
Ten tekst jest dość ciekawy:

POLSKIE FIRMY AUDIO W ODCZUCIU KLIENTA, NA PRZYŁADZIE MARKI

http://www.highfidelity.pl/@hydepark-542&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 17-09-2010, 09:37
wczoraj nie otwierały mi się pod-strony na HF
dzisiaj już działają

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 17-09-2010, 11:27
najnowsze wieści (via Red. Pacuła) z firmy Gigawatt

Kiedyś za czasów PAL-a stosowaliśmy filtry oparte o elementy ferrytowe, które są już przestarzałym i zawodnym materiałem o dużych stratachi nie sprawdzały się jednakowo dobrze w każdej aplikacji (wzmacniacz, CD).

Dodatkowo ferryty negatywnie wpływały na brzmienie.

Tych wad całkowicie pozbawiony jest nowoczesny stop nanokrystaliczny. Stop tenotrzymywany jest poprzez kontrolowaną obróbkę termiczną (w procesie gwałtownego schładzania metalu i jednocześnie formowania w bardzo cienką taśmę) stopu amorficznego na bazie kobaltu i żelaza. Materiał powstający w tym procesie charakteryzuje się drobnoziarnistą mikrostrukturą materiałową - strukturą nanokrystaliczną.
Tworzące sie ziarnamają typową wielkośćna poziomie 10 nanometrów, co sprawia, że zawierają mniej niż kilkadziesiąt tysięcy atomów. Dla porównania mikrometryczne ziarna ferrytu (7-8 mikrometrów) utworzone są z miliardów atomów.

Miękkość magnetyczna ferromagnetyka nanokrystalicznego wzrasta wraz ze zmniejszeniem się rozmiarów kryształówpowodując zmianę określonych właściwości fizycznych danego materiału. Dzięki nanometrycznym rozmiarom kryształów, materiał magnetyczny pozwala na osiągnięcie unikalnych właściwości magnetycznych, których efektem jest duża przenikalność magnetyczna, minimalne straty, niewielka wartość natężenia koercji i niemal zerowa magnetostrykcja, umożliwiająca miniaturyzację obwodu magnetycznego.

Pamiętajcie - nigdy więcej ferrytu, tylko ferryt nanokrystaliczny !



Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 17-09-2010, 16:47
Lancaster, a co byś powiedział na te monobloki od strony konstrukcyjnej? Ja od razu widzę na czym dowcip polega. Facet po prostu zrobił wtórniki źródłowe. Te końcówki mocy nie posiadają żadnego wzmocnienia napięciowego. Pasywny preamp czyni to przydatnym co najwyżej do niskoomowych słuchawek. Aktywny preamp musi wydać z siebie do 6V RMS. Oczywiście, można sobie kupić CD ayona z wyjściem regulowanym i po problemie. Niemniej, pomysł na te monobloki zawiera pewną dozę poczucia humoru, zwłaszcza gdy atutem ma być brak sprzężeń zwrotnych. No, gdyby się takie pojawiło we wtórniku źródłowy, to by była raczej sensacja. :) Ciekaw jestem czy na zdjęciu to cały tranzystor, to coś z ośmioma nóżkami, czy driver do tego MOSFETa. Jeśli driver jest osobno, to przestaje być prawdą, że tylko jeden tranzystor robi całość. Dużych MOSFETów nie da się sterować bezpośrednio, ale spotkałem się w praktyce z pomysłami upchania drivera i MOSFETa w jedną obudowę, i być może tak tu jest? Nie chciało mi się aż tak dociekać. Na mój gust kondensatorów jakoś mało w tych monoblokach, no ale może na zdjęciu tak to wygląda. O dźwięku się nie wypowiadam, bo trzeba być antytalentem, żeby zrobić źle grający wtórnik. Niech się pan Tomek pomęczy nad końcówką mocy z prawdziwego zdarzenia, która wzmacnia, a nie podnosi wydajność prądową źródła do paru amperów.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 30-09-2010, 22:18
No, proszę! Red. Pacuła zastąpił w ramach eksperymentu swój system przedwzmacniacz/końcówka mocy o wartości circa 250 000zł taniuśką chińską lampeczką w cenie około 600zł. A co z tego wyszło, tu:
http://www.highfidelity.pl/@main-557&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 01-10-2010, 11:22
Fajny wzmacniaczyk, chętnie by go kupił z ciekawości jakby był w Polsce dostępny.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 04-11-2010, 13:02
O tym, że system kabli powinien być punktem wyjścia w każdym systemie i w 99 % będzie punktem dojścia, w pełni realizując zamysł konstruktora pokazuje właśnie przykład testowanych kabli Ramses-II.
O ile interkonekty brzmią w nieco ciemny sposób, mają przesunięty ku niższej średnicy balans tonalny, o tyle kable głośnikowe są żywsze i mają bardziej kolorową średnicę. Razem składa się to na dźwięk dynamiczny, bardziej otwarty niż z samymi interkonektami, a przy tym wciąż gładki i homogeniczny (w rozumieniu Kurta Heckera).
System pokazuje znacznie lepiej definiowaną scenę dźwiękową niż interkonekt i kabel głośnikowy osobno, w połączeniu z innymi, nawet znakomitymi kablami. Mamy znakomitą głębokość i szerokość, a także dobre odzwierciedlenie holografii, tj. trójwymiarowości brył. Nie jest to jeszcze efekt osiągany z Acrolinka i Tary, ale efekt ten jest przy tej cenie kabli zdumiewający.





Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 05-11-2010, 07:25
>> Jarek, 2010-11-04 13:02:21
O tym, że system kabli powinien być punktem wyjścia w każdym systemie i w 99 % będzie punktem dojścia, w pełni realizując zamysł konstruktora pokazuje właśnie przykład testowanych kabli

Dodałbym, że dysponując takimi kablami, system może się obyć bez reszty urządzeń. Cudowna przestrzeń wolna od balastu wzmacniaczy, cd, płyt i nawet prądu!

A z idiotyzmów w tekście p.P. :  --Układ „taśmowy” powoduje drastyczne zmniejszenie pojemności--
p. P. pisze nowy podręcznik do fizyki, w którym pole powierzchni jest pod kreską we wzorze na zależność pojemności od powierzchni oraz jak sie okazuje podręcznik matematyki, ponieważ kabel o przekroju koła już nie posiada najmniego obwodu ze wszystkich figur płaskich.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: almagra w 05-11-2010, 11:47
Problem MOSFETów, drogi Majkelu ,nie tyle leży w dużej pojemności wejściowej ,ale w jej nieliniowym charakterze w funkcji napięcia,co jest wadą wrodzoną półprzewodników w ogóle.W lampach również występują wahania pojemności spowodowane zmianami ładunku przestrzennego,ale nie mają tak degradującego wpływu na dżwiękowy sygnał jak w tranzystorach i diodach.Tranzystory w układzie mutingu w stanie nieprzewodzenia mogą skaszanić sygnał pomimo,że nie płynie przez nie żaden prąd.Odpowiadają za to wahania pojemności złącz w funkcji sygnału.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: almagra w 05-11-2010, 11:50
Kolego colcolcol,w przypadku kabli również decydują parametry dielektryka,a nie bezwzględna wartość pojemności,czy indukcyjności.Mało kto zdaje sobie sprawę,że jest np. histereza dielektryczna...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 05-11-2010, 13:10
>> almagra
Nie próbuję podważać wartości kabli. Juz sam wygląd budzi respekt.
Problemem jest wiarygodność opisu i opisującego. Sugerowanie w opisie, że to właśnie taśmowa budowa kabla obniża drastycznie pojemność (zresztą w stosunku niby do czego? do kabla z identycznym przekrojem i użytymi materiałami, ale o przekroju koła, prostokąta czy plecionki?) jest nadużyciem.
Jak z ambony przemawia do mnie gość w sutannie, namawia do ascezy a sam dojeżdża do kościoła passatem za 80k zł, to pozostaje niewiarygodny. Chociaz może być dobrym człowiekiem.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: grynio w 09-12-2010, 19:41
Ilość nagród przyznanych przez redaktora niebezpiecznie się zbliża do ilości przetestowanych urządzeń, co niezmiernie cieszy - wygląda na to, że praktycznie każdy nowy produkt jest wybitny:)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 10-12-2010, 15:56
"wygląda na to, że praktycznie każdy nowy produkt jest wybitny"

Dokładnie to: każdy produkt przetestowany przez HF jest wybitny. A nie przetestowany ? - nie jest wybitny.

Tak twierdzi Readaktor, taki spryciula.



Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 16-12-2010, 10:36
Generalnie z półką PAB pod odtwarzaczem (Ancient Audio Air) wszystko było bardziej dojrzałe, mniej hi-fi, a bardziej naturalne.

Po przejściu na marmurową półkę dźwięk tracił na świeżości i nieco się „zapadał” w sobie. Nie była to implozja, zmiany nie urywały głowy, ale mnie bolały.

Tym większym bólem było dla mnie ZDJĘCIE urządzeń z półek. Jak widać, nie ma mowy o przyzwyczajeniu do jakiegoś dźwięku w czasie testu, bo najpierw się do nowego przekazu przyzwyczaiłem, przestawiłem swoje postrzeganie tak, że półki „zniknęły” mi z równania. Ich zdjęcie od razu pozwoliło wskazać na elementy, o których mówiłem. (…) Bez półki dźwięk był bardziej zgaszony, trochę zapadnięty i po prostu mniej mnie to ruszało.

Odsłuch półki z blatami o pojedynczej grubości okazał się równie pouczający. Dźwięk był z nią nieco lżejszy, nie miał tak nasyconego niższego środka. Jednocześnie jednak mocniej pokazana była góra – ale nie jasna, nie sucha, ale soczysta i mocna.

Odsłuch drugiej półki pokazał jednak, że można się jeszcze rozwinąć, iść jeszcze dalej. Zmiana GRUBOŚCI blatu pozwoli więc na dopasowanie półki do naszego systemu.
- Jeśli wydaje się nam, że potrzebuje on oczyszczenia dźwięku, ale bez wysuszenia, to bierzemy cieńsze blaty. Dźwięk będzie klarowny, rozdzielczy, mocny, ale nie zostanie powiększony.
- Jeśli z kolei zależy nam na jego lekkim dociążeniu, powiększeniu źródeł pozornych itp., to zdecydowanie grubsze półki.


Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: a_men w 16-12-2010, 12:05
Tekst o półce za 18 500złe jest jeszcze lepszy.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: foxbat w 16-12-2010, 14:34
teraz tylko czekam na test drzwi od stodoly...

---------------------------------------------
"jamnik" - wyraz zakazany na audiostereo
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 16-12-2010, 14:36
>> foxbat, 2010-12-16 14:34:11
teraz tylko czekam na test drzwi od stodoly...

Takich za 30 kzł ? drewnianych czy metalowych, a może mieszanych ? :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 16-12-2010, 14:36
test latania czy brzmienia ?

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 16-12-2010, 14:38
>> Jarek, 2010-12-16 10:36:13

>Odsłuch półki z blatami o pojedynczej grubości



?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Edson w 17-12-2010, 01:06
Kiedy tak czytam te wszystkie testy tych podstawek, gniazdek, stolików, półek i innych srułek to drąży mój mózg jedno takie odwieczne pytanie. Dlaczego do cholery klocki nierzadko o wartość domu jednorodzinnego są tak (sorry) spierdolone konstrukcyjnie, że nijak nie grają o ile nie postawimy ich na półeczce za 20 tysiaków, nie zasilimy siecióweczką w cenie samochodu, nie zastosujemy podstawek pod kabelki lub audiofilskiego gniazdka, o pierdołach w stylu audiofilskie bezpieczniki itp nawet nie wspominam. Przy testowaniu tego całego całego chłamu wnioski panów recenzentów są zawsze te same, trzeba mieć odpowiednio dobre, czyli okrutnie drogie klocki aby usłyszeć wpływ tych cudów techniki na brzmienie, na budżetówce nie słychać nic, tak zazwyczaj wytraca się argumenty z rąk malkontentom bo wiadomo, ze drożyzny nie mają w chałupach i mogą sobie wszelkie argumenty wsadzić w buty, będą wyżsi.  
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 17-12-2010, 03:27
Można przemieszczać się na wiele sposobów, m in.:

pieszo - 5 km/h,
samochodem - 200 km/h (tylko w Bundesrepublik Deutschland)
lekkim odrzutowcem - 900 km/h

Jak kogoś stać na prywatny samolot i ma do przebycia długą drogę to z pewnością go użyje. I nieważne czy leci w interesach czy dla przyjemności. Chodząc pieszo zużywamy jedynie buty i trochę własnej energii. Samochód jest już sporo droższy w eksploatacji, no i trzeba go najpierw kupić za niemałe pieniądze. Samolot to samo, tylko 100x drożej. Bez prywatnego samochodu teoretycznie da się żyć a tym bardziej bez samolotu. Czyli jest to jakiś luksus. Zdarza się, że ten luksus nawali i wylądujemy samochodem w rowie albo samolotem w lesie. Ktoś kogo nie stać na zbytki stwierdzi, że głupotą jest wydawanie fortuny na tak niebezpieczne zabawki. Na dodatek pieszo albo komunikacją zbiorową też dotrze do celu za ułamek kwoty wydanej na podróż własnym pojazdem.
Pytanie w jakim czasie i z jakim komfortem. Oczywiście, że jeśli do budowy samochodu lub samolotu użyjemy czystego złota, to w niczym nie poprawi ich komfortu ani osiągów a prawdopodobnie nawet je zmniejszy.
W tym sensie zgodzę się, że wpływ przesadnego wykwintu na brzmienie sprzętu audio jest negatywny albo żaden.  Natomiast w limuzynach z wyższej półki nie dziwią mnie specjalnie skórzane, podgrzewane fotele z wbudowanym ekranem DVD i aparatem do masażu karku, wyrafinowane zawieszenie, 8 poduszek powietrznych czy potężne silniki bo to wpływa na na komfort ich uzytkowania, trwałość, prędkość i bezpieczeństwo. Problem polega na tym, że "zapas wykwintu" jaki oferują produkty ekskluzywne jest możliwy do wychwycenia tylko w połączeniu z ich otoczeniem. W przypadku pojazdów będą to drogi, lotniska, paliwo, umiejętności kierowcy i np. warunki atmosferyczne. W przypadku sprzętu HiFi tą rolę odgrywają inne, mniej lub bardziej ekskluzywne, urządzenia lub akcesoria w torze audio. Dla jednych ważniejsze będą kable, ustroje akustyczne i nóżki antywibracyjne dla innych jakość elementów bezpośrednio związanych z generowaniem dźwięku i kształcenie własnego słuchu. Osobiście jest mi bardziej po drodze do tej drugiej grupy ale jak ktoś twierdzi, że gramofon na wypasionych nóżkach lepiej mu gra bo dobrze izolują wibracje podłoża, to jestem w stanie w to uwierzyć. Tak samo jak w wymyślne adaptacje akustyczne za dziesiątki tysięcy, które - na mój dość ograniczony rozum - mogą zrobić sporą różnicę. Czy takie zabiegi warte są swojej ceny zależy od grubości naszego portfela, spodziewanego efektu (najlepiej popartego własnym doświadczeniem) i zdrowego rozsądku. Nie bronię tu recenzentów wypisujacych bzdety o magicznych, audiofilskich półkach ale czasami na problem warto spojrzeć z szerszej perspektywy i zastanowić się czy aby diabeł nie tkwi w szczegółach.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 17-12-2010, 09:27
Nie bronię tu recenzentów wypisujacych bzdety o magicznych, audiofilskich półkach ale czasami na problem warto spojrzeć z szerszej perspektywy i zastanowić się czy aby diabeł nie tkwi w szczegółach.

czyli Panu Bogu świeczkę i Diabłu ogarek - bezpieczny wybór


Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 17-12-2010, 09:53
Nie o to chodzi. Uważam, że każdy element toru audio ma znaczenie. Odpowiedź na pytanie co kto uważa za element toru i w jakim stopniu może on wpływać na odbiór muzyki jest bardzo subiektywna. Wiele osób naśmiewa się np. z pojechanych kabelków ale jestem ciekaw kto z nas ma interkonekty za 3,50 w swoim systemie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 17-12-2010, 10:04
Spójrzcie na teksty recenzenckie trochę w inny sposób. Dostajecie za darmo kolorową i fajnie ilustrowaną książkę o Królewnie Śnieżce i o siedmiu krasnoludkach. Czyta się to i ogląda całkiem fajnie ale wcale nie musimy po przeczytaniu tej książki uwierzyć w krasnoludki. Ja teksty W.Pacuły czytam a istnienie Jego strony odbieram pozytywnie. Autor ma prawo czasami "popłynąć" i ma prawo do subiektywizmu. Dlatego chyba nie ma sensu podniecać się elementami poezji zawartymi w tekstach recenzenckich i trzeba ja uznać jako nieodłączny element tego typu publikacji, tym bardziej, że często tutaj, na forum, można znaleźć teksty godne, a nawet przewyższające, twórczość Norwida, Goethego, Jesenina, Słowackiego lub Mickiewicza. :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: fallow w 17-12-2010, 10:07
No coz roznica jest taka, ze kiedy czytam bajke o krolewnie sniezce, to wiem ze to bajka nie majaca nic wspolnego z rzeczywistoscia - juz z zalozenia. Recenzja - subiektywna a jedynie majaca dazyc poniekad do obiektywizmu - traktuje o rzeczywistym swiecie. Kiedy czytam wiec opis/recenzje rzeczywistego swiata, nie chce tam czytac bajek. Jak chce bajke to biore krolewne sniezke :))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 17-12-2010, 10:07
Też się zastanawiam co bym napisał, gdybym dostał do recenzji deskę i musiał opisać jak brzmi.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: fallow w 17-12-2010, 10:09
Odpowiadasz na wpis
>> Gustaw, 2010-12-17 10:04:37
Dlatego chyba nie ma sensu podniecać się elementami poezji zawartymi w tekstach recenzenckich i trzeba ja uznać jako nieodłączny element tego typu publikacji, tym bardziej, że często tutaj, na forum, można znaleźć teksty godne, a nawet przewyższające, twórczość Norwida, Goethego, Jesenina, Słowackiego lub Mickiewicza. :-)

:))))) :D

Prawda, z drugiej strony szaro by bylo bez nich.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 17-12-2010, 10:10
Fallow,

przecież audiofilizm nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. To czysta ułuda i same baśniowe opowieści.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 17-12-2010, 10:11
>> fallow, 2010-12-17 10:07:28
No coz roznica jest taka, ze kiedy czytam bajke o krolewnie sniezce, to wiem ze to bajka nie majaca nic wspolnego z rzeczywistoscia - juz z zalozenia. Recenzja - subiektywna a jedynie majaca dazyc poniekad do obiektywizmu - traktuje o rzeczywistym swiecie. Kiedy czytam wiec opis/recenzje rzeczywistego swiata, nie chce tam czytac bajek. Jak chce bajke to biore krolewne sniezke :))

Ja od dawna traktuję recenzje na stronach internetowych jako fikcję literacką. Biorę na poważnie tylko recenzje/opinie kilku osób na forach internetowych. Okres starego Magazynu Hi-Fi i niestety już nie wróci i trzeba się z tym pogodzić.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: fallow w 17-12-2010, 10:12
@Vinyloid:

Prawda, z reszta tak samo jak sluchanie odtwarzanej nagranej muzyki to i tez bajka o rzeczywistym swiecie :)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 17-12-2010, 10:20
Kolega widzę ma prywatną orkiestrę w domu. Pod czyją batutą jeśli można spytać ? Czy Elvis przyjeżdża na gościnne występy ? Mogę liczyć na zaproszenie ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 17-12-2010, 10:28
Vinyloid na pewno masz szansę, tylko najpierw musisz przestać jechać na amfie... ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: fallow w 17-12-2010, 10:31
Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-12-17 10:20:28
Kolega widzę ma prywatną orkiestrę w domu. Pod czyją batutą jeśli można spytać ? Czy Elvis przyjeżdża na gościnne występy ? Mogę liczyć na zaproszenie ?

---

Kolega chyba widzi po prostu tylko to co chce zobaczyc ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 17-12-2010, 10:36
Widzę to, co widzę. I mimo potężnej dawki amfy w swoim domu żadnej orkiestry ani Elvisa nie mogę się doszukać.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: fallow w 17-12-2010, 10:44
No cos takiego, popatrz u mnie tez go nie ma. Szukaj dalej :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 17-12-2010, 10:49
Myślałem, że znalazłeś skoro sprzęt ci obrzydza przyjemność słuchania. No to kiedy zobaczymy Twoje klocki na allegro ? Może wspólna aukcja - ja wystawię Denony za 330, Ty swoje graty też po kosztach produkcji, co Ty na to ? Na 2-3 koncerty powinno śmiało wystarczyć.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: fallow w 17-12-2010, 10:51
Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-12-17 10:49:26
Myślałem, że znalazłeś skoro sprzęt ci obrzydza przyjemność słuchania. No to kiedy zobaczymy Twoje klocki na allegro ? Może wspólna aukcja - ja wystawię Denony za 330, Ty swoje graty też po kosztach produkcji, co Ty na to ? Na 2-3 koncerty powinno śmiało wystarczyć.

---

Chyba znow przeczytales to co chciales przeczytac, bo nie przypominam sobie abym napisal gdzies, ze sprzet mi obrzydza przyjemnosc sluchania :))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: chrees w 17-12-2010, 10:52
A na jakich półkach słuchałby swoich nagrań Elvis?



-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 17-12-2010, 10:56
>> Vinyloid, 2010-12-17 10:07:36
Też się zastanawiam co bym napisał, gdybym dostał do recenzji deskę i musiał opisać jak brzmi.

To jeszcz nic. Wyobraź sobie, że wyprodukowałeś deskę w cenie 18 000 zł. i chcesz ją sprzedać. Podchodzisz do faceta i mówisz: "kup Pan cegłę" znaczy deskę za 18 kzł.

Kupi ? Nooo, bez poezji na pewno nie.



Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: chrees w 17-12-2010, 11:07
Odnoszę nieodparte wrażenie, że najlepszą sytuacją dla sprzedawcy desek jest taka, gdy usiłuje ją sprzedać na drugim końcu świata gdzieś, gdzie ludzie będą w stanie uwierzyć, że w egzotycznym kraju, z którego pochodzi producent, stosuje się jakieś kosmiczne - lub do wyboru: magiczne, poparte wielowiekową tradycją długotrwałej i żmudnej obróbki drewna odbywającej się przy wtórze szeptanych przez lokalnych szamanów lub innych samurajów zaklęć - technologie, które niwelują/wykorzystują niekorzystne/korzystne energie kosmiczne kluczowe dla pasma przenoszenia i realizmu od-twarzanego materiału dźwiękowego.
Gdybyście byli posiadaczami odpowiednio grubego portfela i mieli do wyboru, powiedzmy w tej samej przysłowiowej cenie 18 kzł, deskę Kazuo Kiuchi z Japonii lub deskę Adama Nowaka, stolarza ze Swarzędza, którą byście wybrali?
P.S. Widzę tu duże pole do popisu dla rodzimej sceny DIY: możnaby zasięgnąć języka, kto podjąłby się zrobienia klona RS15-ANV ;)


-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 17-12-2010, 11:10
Fallow,

Piszesz, że słuchanie nagranej muzyki to bajka o rzeczywistym świecie tak samo zreszta jak cały audifilizm, żeby za chwile zarzucać komuś, że ten baśniowy świat opisuje za pomocą baśniowej retoryki. Gdzie tu konsekwencja ? Nie wiem czy dobrze rozumuję ale z powyższego wynika, że skoro bajek w realu nie lubisz to znaczy że nie słuchasz muzyki w domu ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 17-12-2010, 11:18
>> chrees, 2010-12-17 11:07:47
Gdybyście byli posiadaczami odpowiednio grubego portfela i mieli do wyboru, powiedzmy w tej samej przysłowiowej cenie 18 kzł, deskę Kazuo Kiuchi z Japonii lub deskę Adama Nowaka, stolarza ze Swarzędza, którą byście wybrali?

Nawet jeżeli identyczna deska Nowaka będzie tańsza o 50% od deski Kiuchi-ego to i tak Polak wybierze japońskie rozwiązanie, nawet przy identycznym wpływie tego typu ustrojstw na dźwięk.
Wystarczy popatrzeć jak traktowani są polscy producenci sprzętu audio na naszych forach internetowych.
Ciągle pokutuje syndrom PEWEX-u i obco brzmiących napisów na obudowach klocków audio.

Słowo Lavardin w końcu brzmi bardziej dostojnie do Baltalba albo od Amplifona.
Polski konstruktor to, w najlepszym wypadku, "ściemniacz", "cwaniak" lub "idiota" a taki sam, "zachodni" konstruktor  to "wizjoner" lub "ekscentryk".


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 17-12-2010, 11:29
Tak sobie siedzę i myślę, że ci polacy celowo nie sprzedają na własnym rynku, żeby uniknąć recezji osób, które sprzęt widziały na zdjęciu i z góry wiedzą, że jest za drogi i do kitu. Polski rynek jest na tyle mało interesujacy, że nie warto się użerać w zamian za sprzedaż 10 sztuk rocznie.

P.S.
nie dotyczy takich firm jak Tonsil ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: fallow w 17-12-2010, 11:46
Odpowiadasz na wpis
>> Vinyloid, 2010-12-17 11:10:24
Fallow,

Piszesz, że słuchanie nagranej muzyki to bajka o rzeczywistym świecie tak samo zreszta jak cały audifilizm, żeby za chwile zarzucać komuś, że ten baśniowy świat opisuje za pomocą baśniowej retoryki. Gdzie tu konsekwencja ? Nie wiem czy dobrze rozumuję ale z powyższego wynika, że skoro bajek w realu nie lubisz to znaczy że nie słuchasz muzyki w domu ?

---

Wymyslasz sobie znowu jakas swoja filozofie i szukasz dziur w calym.

Sluchanie muzyki w domu to uluda rzeczwistosci.
A jak ktos pisze recenzje dajmy na to sluchawek i zamiast napisac czy maja np. malo czy duzo basu lub czy maja lub nie podbita gore lub equalizacje w loudness czy diffusie-field pisze mi, ze sluchajac ich spotyka sie z Mozartem, to dla mnie to jest bajka a nie rzeczywistosc. Oczekuje opisu tego co moge przez nie rzeczywiscie uslyszec. A sluchanie muzyki w domu to uluda rzeczywistosci bo chyba nie wydaje Ci sie, ze jak naciskasz "play" to teleportujesz sie do filharmonii wiedienskiej.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 17-12-2010, 12:11
Fallow,

Nadal nie rozumiem dlaczego ktoś, kto słucha Mozarta miałby o tym pisać wyłącznie w kategoriach decybeli i kiloherców. Mnie tam mój sprzęt nigdzie nie teleportuje (trzeba podrzucić ten pomysł Tonsilowi) i wcale tego po nim nie oczekuję. Uważam jednak, że nie ma nic złego w poetyckim oddaniu wrażeń jakie wywołuje muzyka na odbiorcy. W końcu sprzęt służy do odtwarzania muzyki a nie samych płyt testowych. Jasne, że nie można robić z recenzji 14 księgi Pana Tadeusza (13-ta nie nadaje się do publikacji) i badane powinny być nie tylko emocje ale i suche fakty. Z drugiej strony wątpię, że z opisu cokolwiek usłyszysz. Twoje wybrażenie o natarczywym basie lub jazgoczących wysokich może być całkiem inne niż moje. Chociażby ze względu na inne preferencje albo zakres słyszanych przez nas częstotliwości. Dla mnie jest jasne, że nie można mieć pretensji do bajkopisarzy, że opisują bajkowy świat bajkowym językiem. Poza tym i tak rozsądny człowiek nie kupuje nic w ciemno, bez osobistego odsłuchu, prawda ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: fallow w 17-12-2010, 12:32
Umiar ;) Jezeli podchodzic do tego tak, ze wszystko jest calkowicie wzgledne - to zadna dyskusja na forum nie ma sensu.
Jezeli chce poczytac o doznaniach wywolanych przez muzyke Mozarta - to poczytam sobie recenzje jego muzyki - sprzet mam wtedy gdzies, bo cieszyc sie nia moge i na pchelkach z kiosku z 5 pln. Natomiast kiedy czytam recenzje sprzetu - to chce czytac o sprzecie a nie osobistych spotkaniach autora tej recenzji z Mozartem ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 17-12-2010, 19:33
Przy siadaniu na tej platformie należy mocno uważać, bo można zaśpiewać jak radziecki uczony Trybow (ten co wynalazł jodłowanie).

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 17-12-2010, 19:44
> Gustaw, 2010-12-17 11:18:01
Słowo Lavardin w końcu brzmi bardziej dostojnie do Baltalba albo od Amplifona. Polski konstruktor to, w najlepszym wypadku, "ściemniacz", "cwaniak" lub "idiota" a taki sam, "zachodni" konstruktor to "wizjoner" lub "ekscentryk".

Jestem na kupnie wzmacniacza i b. poważnie zastanawiałem się nad wyborem polskiego produktu. Wujek Google podpowiedział mi, że jest wielu użytkowników zadowolonych z tych klocków. Jednak kiedy przycisnąłem wujka Google okazał się, że właściwie to nie ma 2 jednakowych egzemplarzy bo producenci udoskonalają swoje wyroby w trybie ciągłym.

Nawet to doceniam, ale ... kwestia ewentualnego serwisu za parę lat - co zrobić jeżeli każdy model ma kilka serwisówek i nikt nie będzie wiedział która jest właściwa.

Dlatego słowo zastanawiałem się pozostanie chyba w czasie przeszłym.


Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Edson w 17-12-2010, 23:41
>> Piotr Ryka, 2010-12-17 19:24:43
Tak się zastanawiam, czy gdybym usiadł na tej platformie za 18 tysięcy, powiedzmy po turecku, to czy bym zaśpiewał jak Luciano Pavarotti, czy jak Frank Sinatra?



Samo posadowienie zadu nie wystarczy, trza jeszcze palce w kontakt włożyć, wiesz, najlepiej w taki audiofilski.

Pozdro.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 19-12-2010, 09:57
Odpowiadasz na wpis
>> fallow, 2010-12-17 12:32:49
 Natomiast kiedy czytam recenzje sprzetu - to chce czytac o sprzecie a nie osobistych spotkaniach autora tej recenzji z Mozartem ;)

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

W dobrej recenzji powinien być opis budowy, funkcjonalnosci, ew. tajniki budowy wewnętrzenej

Chyba, ze chcesz recenzję typu 20 wykresów. W tym szybkosco odpowiedzi i inne.

Pamiętam stare recenzje (chyba hifi-auio) które były robione dla sprzętu dystrybuowanego przez Audiosystem.
Najpierw opis i wrazenia odsłuchowe a potem laboratorium.

Kazdy sprzęt ma swoją pewną charakterystykę, własciwosci. Często odkrywamy tosłuchając na nim muzyki a nie badając wykresy ...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 17-01-2011, 13:57
Piękny wzmacniacz Gato Audio.

Żądam usunięcia Cenzury - poważnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: wiedzmin1973 w 01-02-2011, 13:24
no wreszcie się zgadzam z recenzją Wojtka Pacuły w 90% (odnośnie do urządzeń które znam) http://www.highfidelity.pl/@main-704&lang= , wcześniej różnie było... Jakbyśmy słuchali i mówili o zupełnie różnych konstrukcjach... tym razem się zgadzam. Nawet porównanie do gramofonu za 500 000 PLN urządzenia za 16 000 PLN nie spowodowało wzrostu ciśnienia jak to czasem bywało;)
pozdr
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 01-02-2011, 22:14
Podoba mi się opis zestawu KingRex:

http://www.highfidelity.pl/@main-700&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 22-06-2011, 19:33
Nowe jedynie słuszne mądrości:
„Bit to bit” jest największą głupotą, jaka w życiu słyszałem"
"W moim systemie odniesienia kable kosztują więcej, niż każdy pozostały komponent systemu. Każdą zmianę kabla – od interkonektów, przez kable głośnikowe i sieciowe, na USB skończywszy – da się usłyszeć"
i na koniec zaprzeczenie samemu sobie:
"Nie odrzucam czegoś tylko dlatego, że tego nie rozumiem"

I tak zapętlił się jak ślimak  na karuzeli a ja razem z nim. Już tyle instytucji i osób robi mi wodę z mózgu, że trudno nad tym zapanować. Co mnie tknęło, aby po kilku miesiącach wejść na HF? Może łudziłem się, że przeczytam normalny opis jakiegoś ciekawego sprzętu? W zamian dostałem cieniutkie wypociny filozofującego egocentryka "z pierwszego wykształcenia i z racji wykonywanego zawodu człowieka techniki", dla którego "1" logiczna może być w kwiatki jak łąka na wiosnę, ostra jak papryka, sucha jak Sahara.
Mój smutek nie zna granic po wyciągnięciu jedynego słusznego wniosku z lektury   "Moje jedynie słuszne poglądy na wszystko v2011":
moje "zero" nigdy nie zagra jak u p. Pacuły ze względu na brak złoconego gniazda sieciowego.  
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 22-06-2011, 21:35
No tak ale Avalony jednak się nie spodobały, pomimo całego "majestatu" marki, kształtu obudowy i oczywiście .....ceny.
Trzeba trochę poczytać Pacułę pomiędzy wierszami, chociaż w wypadku Avalonów w zasadzie wszystko zostało podane explicite.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 22-06-2011, 21:53
cyt,Pacuły
,,A teraz wprost do najważniejszego komunikatu: to znakomite, bardzo fajne kolumny, do tego fantastycznie wykonane, które zupełnie nie trafiły w mój gust i w mój system,,

Nie dziwię się. Avalony to jedne  najtrudniejszych kolumn do prawidłowego napędzenia. Wyborne ale tylko z odpowiednio wyborną elektroniką  w wybornych warunkach akustycznych. Dla prawdziwych pasjonatów, którzy poświęcą im odpowiednio czasu i wiedzy i dfoświadczenia. Nigdy nie zagrają dobrze w przypadkowych warunkach z przypadkową elektroniką a już na pewno na wystawach audio :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 22-06-2011, 22:11
>> John, 2011-06-22 21:53:02
Nigdy nie zagrają dobrze w przypadkowych warunkach z przypadkową elektroniką a już na pewno na wystawach audio :-)

Czyli te kolumny posiadają cały wachlarz, bardzo dobrze ukrytych, zalet :)
Avalonów słuchałem 2-3 razy i tylko na wystawie ale jakoś mnie nie przekonuje argument, że grają świetnie lecz tylko z ułamkiem promila dostępnej w tej galaktyce elektroniki i w tysięcznej promila wybudowanych pomieszczeń ;-)


>>Dla prawdziwych pasjonatów, którzy poświęcą im odpowiednio czasu i wiedzy i dfoświadczenia.

Albo, w uproszczeniu, dla osób, które mają czas, środki i stalowe nerwy powstrzymujące przed wywaleniem kolumn za kilkadziesiąt tys zł bo to to akurat nie gra.


Tak na marginesie. Słyszałem ostatnio o przypadku kiedy Mac MC275+DAC+Virgo2 wyleciały z domu i zostały zastąpione
przez ....iPod-a. Widać nie wszyscy mają stalowe nerwy :)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 22-06-2011, 22:33
Wiesz Gustaw z Avalonami jest trochę jak z Grado :-)
Mam kolege, ktory nie wytrzymuje miesiąc z dobrym dźwiękiem i zaczyna znowu mieszać. Ale jak mówi sprawia mu to ogromną frajdę. Tak wiec nie do końca jest jak mówisz. Niektórzy maja środki, czas i po prostu kochają to hobby

:-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 22-06-2011, 22:45
Na wystawach oglądamy panowie. To priorytet a że gra przy okazji? No gra ale sami oceńcie jak.
Im lepsze systemy (droższe) prawdopodobnie źle gra , choć są wyjątki że dystrybutor się postarał i połączył coś z czymś, co sie nie gryzie, zadbał się o lekka adaptację akustyczną i można wtedy posłuchać bez bólu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 22-06-2011, 22:48
>> lancaster, 2011-06-22 22:35:12
,,Myślę ze na tej zasadzie (dopieszczanie w odpowiednich warunkach i ze znakomitą elektroniką) zyskuje 90, jeśli nie 100% kolumn,,

Zgadza się tylko z jednym wyjątkiem a mianowicie im lepsze systemy tym potrzebują lepszych warunków odsłuchowych i dlatego często jest tak, że na wystawach budżetówka robi robotę i teoretycznie zyskuję sympatie. Ale zmienić warunej jakim jest akustyka i sytuacja się zmieni diametralnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: L3VY w 22-06-2011, 22:52
Chłopaki zauważcie że Pacuła posiada system poskładany tak, aby zmiany danego klocka oddanego do recenzji były możliwie jak najbardziej słyszalne. Czyli system jest szczegółowy i analityczny. Po podłączeniu kolumn w których priorytetem też są te dwie cechy okazało się że nie idzie tego słuchać.
Miałem okazję słuchać Opusa z GM70 i było dokładnie odwrotnie. Mogłem zasnąć słuchając tego systemu. Dla mnie im wyższa częstotliwość tym była mniejsza głośność - a dla właściciela było neutralnie.
W AudioSystemie powinni już zakończyć remont, więc jak będę miał czas to podjadę i posłucham ich w lepszych warunkach niż Szołek.

_________________________________________
Pozdrawiam Mirosław Andrejuk
profesjonalne adaptacje akustyczne
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 22-06-2011, 23:12
Bardzo wysokiej jakości system musi mieć warunek odsłuchowy inaczej jest jeden wielki jazgot (wspomniane wystawy)
Słabsze systemy zyskują na akustyce owszem ale przyrost jaki jest w stosunku do droższych systemów nie jest juz tak duży a sama budżetówka często zagra ok (ale tylko na swoim ograniczonym poziomie) w warunkach kiepskich akustycznie. Sama z siebie nie wygeneruje wyrafinowanego brzmienia pomimo super akustyki bo go po prostu nie posiada.

Słyszałem systemy na wystawach Ty pewnie też za 1,5 milona  i generalnie powinno oszołomić. Nic bardziej mylnego.
Znam system mojego kolegi za około 500kzł i pokój zaadaptowany akustycznie włącznie z pomiarami. Najlepszy dźwięk jakikolwiek słyszałem. Żadna wystawa z klockami  z kosmosu tak nie zagra.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 22-06-2011, 23:21
Kiepskiej baletnicy przeszkadza nawet rąbek spódnicy. Tylko jakim cudem CD, który w KAiM wygrał z Lectorem IV w porównaniu, a wzmacniacz był oklaskiwany, dają świetny dźwięk z monitorów trójdrożnych vintage postawionych na pałę na dwóch taboretach w pokoju zawalonym książkami prawie po sufit? Coś tu musi grać beznadziejnie, inaczej by nie zagrało.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 22-06-2011, 23:27
Świetny dźwięk pojecie względne :-) A swoja droga pokój Kaim nie jest głuchy akustycznie a na pewno lepiej tam jak na wystawach:-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 22-06-2011, 23:32
Dobrze zestawiony system powinien pokazywać już ten pazur nawet w słabszym akustycznie pokoju, w lepszym powinno być oczywiście lepiej.
To jak z piękna kobietą nawet w stodole na sianie; jej głos jest miły dla naszych uszu, no ale na szezlągu może być pewnie lepiej ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: L3VY w 22-06-2011, 23:44
Marek, czyli zakładasz że Accutony mogą Ci się spodobać?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 22-06-2011, 23:45
>> majkel, 2011-06-22 23:21:30
>Kiepskiej baletnicy przeszkadza nawet rąbek spódnicy. Tylko jakim cudem CD, który w KAiM wygrał z Lectorem IV w >porównaniu, a wzmacniacz był oklaskiwany, dają świetny dźwięk z monitorów trójdrożnych vintage postawionych na >pałę na dwóch taboretach w pokoju zawalonym książkami prawie po sufit? Coś tu musi grać beznadziejnie, inaczej >by nie zagrało.

Majkel jeśli mówisz o znanym mi odsłuchu to właśnie najlepsze jest to, że tam nawet tej tony książek nie było chyba, bo jakby były, to można by się choćby ich złapać jako świetnego ustroju akustycznego... jak dla mnie to tam było goło i nie powinno mieć prawa nic dobrze zagrać, a już na pewno nie tak świetnym basem, jakim zagrało :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 22-06-2011, 23:49
bo to był bas pusto przestrzenny ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 23-06-2011, 00:16
Książek trochę było, może nie pod sufit, ale to jednak był gabinet, nie pokój odsłuchowy. :) Na AS2007 zagrało tak sobie, no wybronił się sprzęt, ale szału nie było. Może być że akustyka, albo za duży pokój do tych kolumn, a może naprawa Naleśnika w międzyczasie. Super-dźwięk można mieć np. na monitorkach Dynaudio Anniversary. W przygotowanym akustycznie pomieszczeniu i kilkanaście kombinacji sprzętowych i kablowych trafił się jeden taki cud, no może dwa, ale akustyki nikt w tym czasie nie ruszał ani ustawienia kolumn. Po prostu się zeszły Accuphase, Audio-Note, Vovox, PS Audio, coś tam jeszcze, i zaiskrzyło.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 23-06-2011, 01:13
Dokładnie tak jak wspomniał Rafaell. Ubierzesz Monicę Bellucci w parciany worek zamiast Diora i tak będzie miała klasę.

Podobną sytuację miałem z JMLab Utopia - starsza wersja. Na żadnym pokazie (a byłem na dwóch) nie chciało to zagrać.
Trzeci tylko znam z opowieści i też była pupa blada. Podłączali i lampy i silne tranzystory ....i nic.
Trochę mniejsza Mezzo Utopia i prawie tak samo duże jak Utopia Grande starsze topowe JMLab model Alcor, w zwykłym pokoju, w bloku, grają co najmniej dobrze.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: chrees w 30-06-2011, 21:55
"Vitus nigdzie się nie spieszy, ale nie dlatego, że jest wolny, ale dlatego, że czasu ma pod dostatkiem, że ze wszystkim zdąży" --> Jak widać bogacze* nie muszą się spieszyć.

* trochę ponad 200 tysiaków.

-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 30-06-2011, 22:32
>> chrees, 2011-06-30 21:55:10
trochę ponad 200 tysiaków.

Vitus. Znowu jakaś nowa, giga-audofilska, marka ?
Niech dadzą na starcie milion dolców. Po kiego się szczypać i rozmieniać na drobne kiedy nie chodzi o dźwięk ?

Co to było takie modne i super w ostatnich latach ? Halcro ? Hmm... było i się zmyło. :-)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Vinyloid w 30-06-2011, 23:56
>> chrees, 2011-06-30 21:55:10
* trochę ponad 200 tysiaków.


Tez mi coś - ledwie równowartość 100 kondensatorów z wyższej serii Duelund\'a.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: L3VY w 01-07-2011, 14:53
W najnowszym numerze High Fidelity Online redaktor Pacuła napisał iż to czytelnicy zdecydują które kolumny zostaną zrecenzowane. Wybrane zostaną kolumny które otrzymają największą liczbę głosów i będą aktualnie dostępne. Zachęcam wszystkich do głosowania na kolumny AkustyKa, a przez to wspieranie Polskich konstruktorów.
Dzwoniłem do Pana Kisiela i otrzymałem standardowa odpowiedź, iż nie prowadzi on salonu odsłuchowego i nie posiada kolumn do odsłuchu przed zakupem. Jednak pomimo to proszę fanów AkustyKa o wysyłanie e-maili na adres:
opinia@highfidelity.pl
z prośbą o recenzję tych kolumn. Mam nadzieje, że duże zainteresowanie spotka się z odpowiedzią ze strony konstruktora w postaci wyprodukowania jednej pary kolumn do recenzji, a w niedalekiej przyszłości być może będzie można posłuchać ich na AS2011.

_________________________________________
Pozdrawiam Mirosław Andrejuk
profesjonalne adaptacje akustyczne
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: depawelo w 01-07-2011, 19:20
regularnie czytuję high fidelity, też pozdrawiam.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 01-08-2011, 23:02
Tylko Ayon!!!

http://www.highfidelity.pl/@main-922&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: holdegron w 04-08-2011, 19:37
Pacuła to już dawno stracił kontakt z rzeczywistością.
Recenzuje coraz większe dziwactwa, a wszystkie one są zawsze wybitne.
Czytam te dyrdymały dla ubawu, co najwyżej fotki ładne...
Żal mi tego gościa bo drzewiej pisał na temat i w magazynie pojawiały się normalne produkty.
A teraz - typowy syndrom wieży z kości słoniowej.

Pozdrawiam serdecznie wyznawców Pacuły.

Bobby
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 08-08-2011, 17:06
Ayon to nie jest jakaś super legenda audiofilska lub krok milowy w audio. Nie widzę powodu aby poświęcać jej aż dwa wydania lub nawet jedno.  To nie AudioNote, Krell, Thiel, Mac lub Accu .... lub inny wypas tylko kolejna firma z wielu na rynku. To małe zróżnicowanie co do marek nie motywuje do czytania.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 08-08-2011, 17:14
>> Gustaw, 2011-08-08 17:06:16
Ayon to nie jest jakaś super legenda....nie motywuje do czytania.

Oj, czepiasz się. Są rzeczy, które motywują do pisania.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 08-08-2011, 17:21
Widocznie dystrybutorzy ayona sypnęli groszem i pan Wojtek musiał się spiąć. Co do wymienionych przez Gustawa firm - Audio Note robi coś takiego jak CD 3.1x i to według mnie gra lepiej od ayona CD-5.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 02-09-2011, 12:11
http://www.highfidelity.pl/@hydepark-977&lang=   - highfidelity portalem aukcyjnym :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 02-09-2011, 12:23
Bez przesady. Ma na zbyciu więc sprzedaje. Też bym wykorzystał to medium gdybym był właścicielem.

Z innej beczki. Ciekawa recka.
http://www.highfidelity.pl/@main-963&lang=

Polskie kolumny podłogowe za 980 zł (para) i z szansą, że może dobrze zagrać ? Hmm.... nieźle.
Jeżeli okażą się w połowie tak dobre jak opisuje to W. Pacuła to z pewnością przynajmniej warto je przesłuchać.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 02-09-2011, 12:26
i nareszcie numer baz Ayona. Uff.....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 02-09-2011, 12:29
Handel sprzęcichem otrzymanym w zamian za banery reklamowe to jednak jakby nie było nowość i ma to daleko idące następstwa w postrzeganiu opisów tegoż sprzęcicha  ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 02-09-2011, 12:58
>> zyzio, 2011-09-02 12:29:48
Handel sprzęcichem otrzymanym w zamian za banery reklamowe to jednak jakby nie było nowość i ma to daleko idące następstwa w postrzeganiu opisów tegoż sprzęcicha ;)

Nowość ? Nie sądzę. Przynajmniej mamy jasne postawienie sprawy.
Lepsze to niż pseudo obiektywne recki kolegi Elba na audiostero a potem cichaczem opychanie sprzętu na audiogonie.

Intuicja mi podpowiada, że wbrew temu co się często pisze, W.Pacuła może sobie pozwolić na wzięcie sprzętu w rozliczeniu i jednocześnie na napisanie rzetelnej recenzji. Prawdopodobnie propozycji wzięcia czegoś do testów ma sporo i wcale nie musi naginać karku przed dystrybutorami, niezależnie od tego co napisze. Prawdopodobnie jak coś jest "kaszaną" to recka nie jest publikowana i tyle.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 02-09-2011, 13:35
Kawa na ławę - to fakt :-) To jest właśnie ta nowość, ogólnie branża nie chce się przyznawać do brania sprzętu w zamian za banery czy też kwiecistą recenzyjkę ;)  Ale jednak nie raz w recenzyji Pacuł-Mistrz stosuje żonglerkę słowną, by nieco przytuszować słabe strony urządzenia, tak więc krok uważam za odważny mimo wszystko, bo interpretowany może być szeroko jakby nie było ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 02-09-2011, 14:18
>> zyzio, 2011-09-02 13:35:18
Ale jednak nie raz w recenzyji Pacuł-Mistrz stosuje żonglerkę słowną, by nieco przytuszować słabe strony urządzenia,

Któż tego nie robi z recenzentów ? Wystarczy trochę się wysilić i poczytać pomiędzy wierszami. Dlatego właśnie te recki Pacuły jednak czytuję.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Marcin_gps w 07-09-2011, 21:37
Jutro będę u Pana Wojtka - przekazać pozdrowienia? :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: konrad w 07-09-2011, 22:21
Taaaaak!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: konrad w 07-09-2011, 22:24
PS wygrałeś "aukcję" i jedziesz po odbiór? :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Marcin_gps w 07-09-2011, 22:53
Zonk - jadę zrobić firmową instalację tego: http://highfidelity.pl/@main-972&lang=
Wersję alfa prezentowałem w Poznaniu, było słabo. Od tamtego czasu było 30 nowych wersji, pomysłów itd, ponoć daje radę, nie wiem, nie znam się :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 08-09-2011, 08:01
>> Marcin_gps, 2011-09-07 21:37:01
Jutro będę u Pana Wojtka - przekazać pozdrowienia? :P
Tak i zapytaj skąd mu się rodzą w umyśle takie bajeczne opisy ? ;-) No i czy nadal słyszy tak wyraźnie te słynne gniazdko ścienne Furutecha tzn. czy nadal najeżdżają na niego dźwięki tak jak na początku czy też obecnie są w odwrocie :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: fallow w 08-09-2011, 09:50
Widze Marcin_gps, ze chcesz skubnac troche audiofilow - to faktycznie nie ma chyba lepszej drogi niz recenzja Pana Paculy. To moze byc dobry i lotny grunt - z tego co widze to gosc idzie znacznie dalej niz kable USB za 2 kafle - podklada jakies dyngsy pod stolik wiec przypuszczam, ze na takim poziomie brzmienia nawet i++; a ++i; tez bedzie robilo roznice.

Przy takim poziomie abstrakcji i oderwania od rzeczywistosci w zasadzie horyzont na ktorym osadzone sa te roznice ograniczony jest jedynie przez wyobraznie autora recenzji :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 08-09-2011, 10:40
>> fallow, 2011-09-08 09:50:07
Przy takim poziomie abstrakcji i oderwania od rzeczywistosci w zasadzie horyzont na ktorym osadzone sa te roznice ograniczony jest jedynie przez wyobraznie autora recenzji :)
:-))))))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 08-09-2011, 11:19
>> Marcin_gps, 2011-09-07 22:53:57
>> jadę zrobić firmową instalację tego: http://highfidelity.pl/@main-972&;lang=
>> (...)
>> nie wiem, nie znam się :)

To nie lepiej by było jakby robić instalację pojechał ktoś kto się zna?

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 08-09-2011, 11:39
Jeden z niemieckich dziennikarzy audio napisał już, że gdzieś na przełomie lat 80 i 90 w branży audio przestały obowiązywać prawa fizyki a o sprzedaży urządzeń decyduje psychologia.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 08-09-2011, 13:17
"Okazuje się, że to udana kombinacja, bo dźwięk jest wyraźnie lepszy niż samego stolika antywibracyjnego."


"Za 980 zł półka Rogoz Audio to „obowiązkowy” element każdego systemu. I w podobnym zakresie cenowym (do 2000 zł) mogą z nią konkurować jedynie półki Pro Audio Bono, choć to będzie inne brzmienie."


Z panem Pacula za to malo kto juz moze konkurowac jesli idzie o opis brzmienia wszelakiej stolarki ;\'))

Prosze zapytac szanownego redaktora kiedy zacznie sprzedawac i recenzowac kopytka koziolka ktorego glaskal Jezus, gwozdzie z krzyza, piasek z okolic grobowca, kawalek szmatki oliwnej, zdzbla sianka betlejemnskiego itp.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 08-09-2011, 13:18
i jeszcze to, podstawa wiedzy dla kazdego melomana:

W polskiej półce mamy kombinację tych dwóch elementów, z dodaniem masy jako ośrodka, w którym drgania są zamieniane na ciepło (wygaszane).

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 08-09-2011, 15:37
Dwie sprawy:
- samo oglądanie pięknych rzeczy wpływa pozytywnie na nasze odczucia i nastrój a to pewnie (pozytywnie) przekłada się na odbiór dźwięku. Innymi słowy słuchanie ze skrzynki na jabłka jest mniej przyjemne niż ze stolika zatopionego w szkle.
- solidne meble są źródłem mniejszej ilości faktycznych źródeł dźwięku niż beleco, nie mówiąc o pozornych.
Wpływ takiego super stolika na CD jest mniejszy niż pojawienie się plam na słońcu, ale na nasze wrażenia i kieszeń spory.  
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Marcin_gps w 08-09-2011, 16:05
zyzio, ja gniazdko też słyszę więc nie kumam za bardzo Twojej zgryśliwości. Kable usb za 2k sens jak najbardziej mają, szczególnie te które zasilanie ciągną osobno. Odciąłem ostatnio żyłę Vbus i było o niebo lepiej z JKDAC, który i tak ma własne zasilanie dla Vbus. Tu nie chodzi o to, że lepszy kabel usb przesyła "lepsze" dane, nic podobnego, przesyła to samo tyle, że szybciej i lepiej izoluje przed śmieciami z komputera/otoczenia. To jest przecież kabel cyfrowy, a że służy do przesyłu danych z kompa to już nie może mieć wpływu na dźwięk? Przestawcie trybik

fallow, jplay powstał przede wszystkim dla nas, by zaspokoić nasze potrzeby, a przy okazji jak można wnieść coś dobrego do branży audio, to czemu nie. Tak zarabiam na audiofilach, jak nie słyszysz różnicy między odtwarzaczami to trudno :) Audiofile z całego świata piszą do nas, że robi dramatyczną różnicę i płacą te 99 EUR za program bez GUI, bez wahania. Whatever - ja nikogo nie naciągam, program jest do pobrania za free, nie ma tu żadnej ściemy :)

pozdrawiam
Marcin
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: fallow w 08-09-2011, 16:21
Bardzo mi sie nie chce juz walkowac po raz setny tego samego tematu kabli USB, zasilania w nim i samej transmisji danych cyfrowych i ich interpretacji na poziomie logicznym i elektrycznym.

Jezeli jakies audiofilskie urzadzenie faktycznie lyka zasilanie z USB to swiadczy to odpowiednio o tym projekcie - na pewno o tym, ze nie jest audiofilskie. Dla przecietnego uzytkownika zakladam, ze wszystko to ryba - wiec taki delikwent nawet nie powinien czytac takiej dyskusji :)

Dla mnie Twoj eksperyment nie swiadczy o tym, ze kabel USB za 2K ma sens - tylko o tym, jak slabo zaprojektowane jest urzadzenie skoro jest podatne na takie pierdoly.

Poza tym sam fakt transmisji po USB jest juz mocno nieaudiofilski, ostatnio rozmawialismy z Majkelem o takiej transmisji i ja jestem z nim co do tego w pelni zgodny - jak to powinno zostac zrealizowane i takze On tutaj o tym pisal. Obecnie to jest po prostu mocno nieuadiofilskie rozwiazanie no a coz - kabel "audiofilski" USB wywoluje u mnie po prostu usmiech. To takie latanie polskich dziur w drogach za pomoca smoly.

Macing, jak by JPlay powstal tylko po to by wniesc cos dobrego do audio - to by byl za free. Proste jak drut. Jest masa softu i rozwiazan za darmo - i wtedy rozumiem, ze powstaja one po to by po prostu wniesc cos dobrego.

Co do roznic w brzmieniu wynikajacych z software\'u - nie zaprzeczam, bo takie istnieja. Smiesza mnie tylko niektore abstrakcyjne pomysly w tej dziedzienie albo kolejny raz latanie polskich dziur w drogach smala, zamiast naprawienie przyczyn.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 08-09-2011, 17:04
=> Marcin_gps
Zostawiając gdzieś z boku spektakularne gniazdka, darmowych playerów jak słusznie zauważył Fallow od groma w sieci, wciąż się rozwijają, robią one dobrze za free jak chociażby ten:   http://andy-audioplayer.blogspot.com/
Oczywiście zawsze ktoś z chęcią zapłaci za coś wyjątkowego, a po recenzji MIszcza P. to nawet od ręki zrobi przelew...;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 08-09-2011, 17:08
Jeszcze zaapeluję...nie piszmy o dramatycznych różnicach w powyższym kontekście....już co najmniej dwóch doświadczonych forumowiczów na audiostereo przyznało,  że owe nieszczęsne gniazdko Furutecha w ścianie nie wniosło nic.....jak słyszę o dramatycznych różnicach od razu gęsią skórkę mam, brrr... ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: esoteric55 w 08-09-2011, 21:27
Panu Pacule  muszę przyznać  jedno: gość wymyślił  sobie świetny sposób na "zarabianie na życie ". A  że  przy  okazji  robi mniej doświadczonym i rozsądnym audiofilom "wodę z mózgu"  to już  inna  sprawa . Na  szczęście  i na tym  forum  trafiają  się  wpisy  osób  które   bardziej  wierzą  swoim  uszom  niż  nawiedzonym  redaktorom .      
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 08-09-2011, 21:53
>> lancaster
Z przyjemnością czytam Twoje wyważone opinie, ale ta o platformach, ich wpływie na nerwowość dźwięku oraz o rozciąganiu skali nie jest chyba Twoim tekstem. Toż to p. Pacuła jak żywy! Kompozycja i delikatność tekstu, próba wydobycia cech muzycznych (jakoby dedykowanych) z  mebla, brakuje tylko podsumowania, że powinno kosztować nie 1500zł a 15kzł, bo wpływ jest tego wart. No i dalej z grubej rury: opinia tylko dla specjalnej grupy słyszących inaczej.
Trzymasz za j..a forum a tu zonk...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Marcin_gps w 09-09-2011, 09:08
fallow, zyzio

Player musi być drogi, żeby naturalnie zniechęcić dzieciaków, co nam po takim feedbacku? Cena pozycjonuje produkt. Wiele osób na darmowe nawet nie spojrzy, a tak mamy już 10tys pobrań, xxx sprzedanych licencji i wkrótce recenzje w TAS, hi-fi world. Nie wierzę, że ktoś za darmo rozwija soft, odpisuje na wszystkie maile, pilnuje forum - przy tym trzeba siedzieć non stop. Jakby to nie miało sensu, to byśmy tego po prostu nie robili.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: fallow w 09-09-2011, 09:38
Jasne, ze trzeba siedziec non-stop, poswiecac czas etc. tylko prosze nie zaslaniaj sie motywem wniesienia jedynie czegos dobrego do swiata - nawet po stronie widac, ze akcja jest typowo marketingowa - http://jplay.eu/ - oczy zalewane sa przez slogany i atuty a za program sie placi - drugi argument mowi sam za siebie.

Jezeli faktycznie ktos chce zrobic TYLKO cos dobrego dla swiata to jest mnostwo darmowych i sponsorowanych projektow. Za przyklad moga posluzyc projekty Open-Source realizowane przez samodzielnych tworcow we wspolpracy lub dzieki wielkim markom. Dla przykladu projekt implementacji algorytmow genetycznych w jadrze linuxa przez Jake\'a Mollanen\'a powstaly dzieki IBM. Taka technologia - pozniej w postaci np. Zaphoda - jest, moze byc spokojnie wykorzystywana w serwerach wielu wielkich firm za ogrome sumy - ale jest za darmo. Da sie ? Da sie. Zadnych sloganow, kasy, recenzji w zacnej audiofilskiej prasie.

JA NIC NIE MAM DO TEGO ZE KTOS ZARABIA NA AUDIOFILACH :D - bron Boze, sam o tym mysle. Ale niech mi ktos nie pisze, ze chce jedynie ulepszac swiat a zarobek to side effect projektu :)

Audiofilia to business bazujacych na naiwnosci i niewiedzy konsumenta jak malo ktory.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 09-09-2011, 11:20
Zgadzam się z Fallowem  w całej rozciągłości. Nie ma co mydlić oczu....po cholerę owijać w bawełnę i rzucać sloganami, chyba jedynie po to by złowić więcej naiwniaczków....ale w końcu o to chodzi...więc się czepiam :-), jedynie zachęcam do odżegnania się od tego sloganu niesienia dobroci światu, bo brzmi nieco śmiesznie...czy tam może naiwnie :-))))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 09-09-2011, 11:22
Nie czepiam miało być oczywiście ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 09-09-2011, 11:29
>> Marcin_gps, 2011-09-09 09:08:23
 Nie wierzę, że ktoś za darmo rozwija soft, odpisuje na wszystkie maile, pilnuje forum - przy tym trzeba siedzieć non stop.

No i więcej wiary w ludzi życzę - a i owszem rozwija soft, prowadzi aktywnie bloga i dzieli się pasją na forum, a to wszystko za free :-) Widocznie ma gdzieś pozycjonowanie produktu na rynku, a po prostu bawi i dzieli się własną pasją :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 10-09-2011, 08:11
>> frackowiak
Nikt nikomu niczego nie zazdrości, ani nie uważa za GURU, za to lubi się pośmiać :-)
P.S. Widzę, że kolega wpatrzony w P. jak w obrazek :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 16-09-2011, 20:07
Gratulację Marcin za stworzenie wspaniałego ,,produktu,, Fajna recka Pacuły.
Tylko, że ten opis nie był dla mnie nowiną. Jestem zdaje się jedną z pierwszych , jak nie pierwszą osobą w Polsce, która korzysta z JPlay-a. Moja szczera rekomendacja.

pozdr
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 16-09-2011, 20:11
Wzruszyłem się :-) Wazelinka z domieszką "Ę" i "Ą" ze skarpetkami w tle :-) Rewelacja ! Moja gorąca rekomendacja !!!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-09-2011, 22:28
Zyzio,

Bez przesady. Remont mieszkania mozną zlecić specjaliście jeżeli nie potrafi się samemu. Ktoś nie chce tracić czasu na eksperymenty to kupi Jplay-a. Tak jak ze wzmacniaczem. Albo kupujesz firmowy albo robisz samemu.
Z tego względu uważam, że Marcin zrobił dobra robotę. Uważam też jednak, że z obecnym interfejsem Jplay zainteresuje jedynie najbardziej zdesperowanych. Moim zdaniem interfejs powinien ewoluować w stronę Macowej Fidelii, którą można skonfigurować tak aby wyglądała jak kolejny klocek audio. To niby drobiazg ale istotny.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 17-09-2011, 09:08
Ja nie neguję dobrej roboty Marcina - jedynie zaznaczam, że podobne produkty mamy darmo i wazelinka pismaka porównującego Jplay-a wyłącznie do foobara jest po prostu zabawna i tyle i nic więcej ;-)
P.S. Ja nikomu nie bronię zarabiać, ale zarabianie na półprodukcie dla zaawansowanych userów, których w trakcie korzystania i tak szlag będzie trafiał jest lekko niesmaczna, tym bardziej przy propagowaniu hasełek niesienia dobroci światu i sloganików w stylu kto to niby z jplay-a nie korzysta, że jest to program dla prawdziwego audiofila, nie docenią go pseudoaudiofile itp. rąbanka reklamowa przy której wypada się jedynie znacząco uśmiechnąć :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 17-09-2011, 09:12
Zyzio, co tam teraz idzie jak świeże bułeczki ?
Durnota audiofilska ostatnimi czasy sięga zenitu i sprzedaje się na pniu.....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: bmiara w 17-09-2011, 11:02
Trudno mi zrozumieć ludzi którzy wydają 100E na tak prymitywny programik, gdzie lepsze są dostępne gratis...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 17-09-2011, 11:12
>> lancaster, 2011-09-17 08:03:15
"no może 9-kę Beethovena będzie komponował ze 2 dni dłużej od Wolfganga."

Ja mysle, ze nawet gdyby Wolfgang mial do dyspozycji kilka miesiecy wiecej, czegos tak okropnego jak beethovenowska "9-tka" by nie spreparowal...
:)))

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 17-09-2011, 13:47
>> Max, 2011-09-17 11:12:56
Ja mysle, ze nawet gdyby Wolfgang mial do dyspozycji kilka miesiecy wiecej, czegos tak okropnego jak beethovenowska "9-tka" by nie spreparowal...
:)))
Przynajmniej była skończona, a jplay to projekt beta za 100 Euronów jak na razie, z którym przeciętny użytkownik kompa może mieć spore problemy  :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 17-09-2011, 13:54
I jeszcze jedno - czy to jakiś fetysz Mistrza fotografowanie facetów w skarpetkach ?, bo zauważyłem, że w tym się lubuje :-))))
Sorrki, ale nie potrafiłem się powstrzymać :D A może to właśnie te skarpetki są elementem magicznej układanki prowadzącej do ponadzmysłowych wrażeń odsłuchowych :-))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 17-09-2011, 18:48
Wyżywacie się koledzy na Recenzencie .
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 18-09-2011, 19:20
>> lancaster, 2011-09-18 15:22:08
.....No i w czym problem?
   Mój (i pewnie jeszcze z dwóch osób :) ) krytyczny stosunek do opisów wrażeń organoleptyczno-wizualno-słuchowych p. Pacuły wynika w sporej części z zazdrości. Najnormalniej, po polsku. Świetny pomysł na życie (z pewnością połączony z pasją), który trafił się jak kurze ziarno.
Mój sąsiad woził węgiel wozem z koniem za komuny, nie wiedział co robić z kasą, miał jej duużo. Potem sprzedał ziemię i znów dostał k$$$. Następnie zajął się sprzątaniem w usługach komunalnych, zaczął remontować dom i pozostałe stare dechy chciał sprzedać: dał ogłoszenie do gratki "sprzedam drewno na opał". Parę lat temu jak był bum na kominki, on darmowe drewno z wycinek miejskich sprzedawał za grubą kasę i dzięki jednemu przypadkowemu ogłoszeniu nie musi pracować.
   Mamy prezydentów z przypadku: jak nie jeden głos, to zbieg okoliczności decyduje, że jakiś gość ustawia się do końca życia. Mamy przypadkowe królowe pop, w zasadzie bez własnych utworów, ale z niezłym ciałami.
   Ich wszystkich wrzuciłbym do jednego worka: szczęściarze.  Pan Pacuła (oprócz szczęścia i to mu oddaję) potrafi genialnie odszyfrować potrzeby rynku i może to być dla niego powód do dumy a dla mnie powód do zazdrości, bo takiego talentu mi brak. Zawsze pod prąd a to nie daje kasy. Kasy nie daje mówienie prawdy, że sprzęt jest nieodróżnialny dźwiękowo od innego za 1/100 ceny, ale takie zapętlenie i rozmydlenie opisu, aby producent był wniebowzięty a potencjalny klient pogonił do sklepu albo przywarł jęzorem do szyby wystawowej. Niech sobie pisze te bajdaluchy, ale to nie dla mnie. Rzetelniejsze są testy w Audio, ale jakie nudne...  
 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 18-09-2011, 20:01
> lancaster, 2011-09-18 15:22:08
>Dorzucę tylko, ze reckami p. Wojtka osoby które dopiero wchodzą w świat audio mogą być szczerze oczarowane.

To wynika tylko z ich niewiedzy i nieznajomości tekstów W.P. Dla mnie to są teksty reklamowe -  sponsorowane teksty reklamowe i nic więcej (na ogół).

>Właśnie sobie poczytałem kilka i spoko.

Nie czytasz uważnie, analitycznie. Co tekst to lepsze kwiatki i większe wtopy. Gość nie ma pojęcia o rzeczach które opisuje, a szczególnie o komputerach. Ciągle coś myli, przekręca, przeinacza lub pisze od rzeczy. Jest ignorantem.

>Nie rozumiem co też dziwnego w tym,ze recenzent posługuje się czasami innym niż potoczny językiem ?

On się właśnie miejscami posługuje językiem potocznym i wypada to dość groteskowo i ułomnie w tego typu tekstach - styl niedostosowany do treści. To są detale, owszem, ale rażące.

Do tego pisanie o "ładnych kondensatorach", ładnych elementach czy innych tego typu wizualnych pozorach mylących laików jest żenujące. Naprawdę mam z tego masę śmiechu i nie dla tego, że specjalnie zaglądam, tylko co rusz ktoś mi wskazuje i podsyła co też NadHiperRedankor palnął.

Gdybym był wydawcą to bym mu te recenzje odsyłał do poprawki.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 19-09-2011, 07:29
Akurat osobiście podoba mi się twórczość W.P., ale wyłącznie w kategoriach rozrywkowych - przyjemnie się to czyta, pośmiać się można i w tej kategorii to mistrzostwo świata, a poza tym ?....  no cóż.....są to typowe sponsorowane teksty reklamowe i nic poza tym.....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 19-09-2011, 07:58
Oczywiście, że nie są to łapówki sensu stricte....to raczej coś w rodzaju - dystrybutor daje urządzenie do testu, a recenzent je sobie potem zostawia lub też sprzedaje z czym nawet się nie kryje :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 19-09-2011, 08:15
Pacuła też posiadł inną niezwykłą umiejętność - potrafi gładko, bez najmniejszych problemów uzasadnić cenę urządzenia wycenionego perfidnie, wręcz szelmowsko, powyżej jakiegokolwiek racjonalnego poziomu.....choć to czasem jedynie kawałek deski pod sprzęt......czapki z głów.....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 19-09-2011, 08:25
Ogólnie rzecz biorąc jest to świetny biznes, HighFidelity od banerów reklamowych po prostu pęka.....przy okazji Pacuła ma dostęp do setek urządzeń, które jak mu się spodobają to ma za free :-), resztę opcha czytelnikom - ma wielu wyznawców wpatrzonych w nieego jak w obrazek, więc nim z tym problemu, pobiegną niczym dzikie psy dingo z wywalonymi jęzorami...pobawi się trochę słowem, namiesza żonglerką słowną i się kręci.....żyć, nie umierać ! :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 19-09-2011, 08:26
"Franio i lelek już to kupili " - hi, hi ano :-)
Tak jest z jplay-em :-))))))))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: misiomor w 19-09-2011, 09:24
>> zagra, 2011-09-19 07:40:46

"Pisma żyją tylko i wyłącznie ze sprzedaży reklam, nie z nakładu. Tak wo wygląda."

Jak to mówi stara maksyma - nie ma darmowych obiadów. Szkoda tylko że konsumenci nie potrafią tego docenić - i rzetelne pismo bez żadnych reklam, za to odpowiednio kosztujące, nie utrzyma się w konkurencji z "tańszymi" ale za to psującymi rynek tak, że w rezultacie konsumenci płacą wielokrotnie więcej - w końcu firmy i dystrybutorzy to nie instytucje charytatywne, te reklamy muszą się zwrócić, w rezultacie czego mamy beznadziejną drożyznę. Taki np. przegląd rynku kolumn w cenie do 10k wypada katastrofalnie, zwłaszcza jak chcemy mieć ładny zagraniczny znaczek.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: misiomor w 19-09-2011, 11:37
>> zagra, 2011-09-19 09:31

"Od strony zawodowej najrozsądniejszym pismem pod względem pomiarowym wydaje się tu być wypełnione kiślem Audio w dziale kolumn.
Ale tu słyszałem zdania że kolumny są opisywane wedle parametrów , z podejrzeniem ich niesłuchania."

Wobec faktu że pomiary to praca i koszty, a testy odsłuchowe są bardziej w stronę relaksu i jednak tańsze, obstawiałbym że owe podejrzenia i plotki to raczej robota konkurencji, nie potrafiącej zorganizować sobie takich pomiarów, ew. czytelników którym nieumiejętność zrozumienia pomiarów psuje lanserski błogostan. "Audio" cenię sobie właśnie za to że potrafią trochę prawdy między wierszami przemycić.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Krs47 w 19-09-2011, 12:53
Z moich doświadzczeń wynika, że dobre przetworniki mieszczą się w granicy 1db w całym przetwarzanym przez siebie paśmie, względem różnych ezemplarzy z tej samej partii produkcyjnej. Dotyczy to zarówno moich własnych pomiarów, jak i obserwacji wyników innych. Osobiście nigdy nie spotkałem się z rozrzutem 3db, jest to możliwe ale wynika razej albo z posiadania wadliwego egzemplarza, albo z ewidentnych problemów z uzyskaniem powtarzalności przez producenta.

W każdym razie, zwykle to nieregularność pomieszczenia wprowadza większe zaburzenia między kanałami niż same kolumny.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: misiomor w 19-09-2011, 13:17
Nie twierdzę że dobre wyniki pomiarów Audio gwarantują subiektywnie dobry dźwięk każdemu. Tym niemniej przy recenzjach czysto odsłuchowych - po pierwsze nasz gust musi zgadzać się z recenzentem, po drugie - brak jakiegokolwiek pierwiastka obiektywnego.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Krs47 w 19-09-2011, 13:19
Też nie będę polemizował. Frequency response, infinite baffle, 2.83v, 1m, 12 random samples:
http://zaphaudio.com/ZA14W08/

Przykład pierwszy z brzegu, mam więcej. W  każym razie różnice zawsze są ale zwykle nie tak duże jak piszesz. Przetwornik to nie żadne "magiczne urządzenie, które robi co mu się pdoba" tylko układ magnetyczny, membrana, zawieszenia itd. Wykonasz je możliwie podobnie to otrzymasz podobne rezultaty w postaci zbliżonego SPL, parametrów T/S etc.

Natomiast to, co się dzieje w słuchawkach to już nie mój temat. Niewykluczone że drivery słuchawkowe mają większy rozrzut, nigdy się tym nie interesowałem więc się nie wypowiem. Tyle z mojej strony w tym temacie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: misiomor w 19-09-2011, 18:54
Tak czy siak - jednym z większych zabobonów w Polsce jest przekonanie że wiedza jest / powinna być za darmo. Kto płaci za magazyn audio ten frajer. Najlepiej zbierać gazetki reklamowe "za darmo".

Podobnie z serwisami w sieci - prawdę powiedziawszy gdybym sam nie miał wiedzy technicznej, uciekałbym jak od zarazy od takowych serwisów nie żądających opłat za subskrypcję. Kto płaci ten wymaga, a skoro płacą reklamodawcy... Szkoda że tak myślących jest nie-znacząca mniejszość i takiej oferty na rynku zwyczajnie nie ma.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: NE5532 w 19-09-2011, 19:25
>> zagra, 2011-09-19 08:28:55
Tak czy siak , będzie jakaś macierz wielosystemowa , tylko zostaje pytanie czy aby na pewno w dużej rozdzielczości, to firmom fonograficznym nie za bardzo się opłaca.

Obawiam się, że nie będzie aż tak cudownie. Audiofil po opłaceniu abonamentu (określona liczba utworów lub czas) będzie odtwarzał w czasie rzeczywistym zawartość znajdującą się tysiące kilometrów stąd na serwerze którejś z firm fonograficznych bez możliwości zgrania tego na własny dysk. Coś na wzór VOD, czyli kasa za możliwość odtworzenia i nic więcej.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: misiomor w 19-09-2011, 19:45
>> lancaster, 2011-09-19 19:28

Wg. mojej wiedzy trudno zrobić dobre kolumny wyłącznie na podstawie darmowych informacji ze strony Linkwitza, choćby się za to zabrał nawet w miarę inteligentny absolwent elektroniki, ale bez wcześniejszych doświadczeń w projektowaniu audio.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cadam w 19-09-2011, 20:45
>> misiomor, 2011-09-19 18:54:31
"Podobnie z serwisami w sieci - prawdę powiedziawszy gdybym sam nie miał wiedzy technicznej, uciekałbym jak od zarazy od takowych serwisów nie żądających opłat za subskrypcję. "

Na stronie http://ep.com.pl/ udostępniają za darmo wszystkie artykuły które mają więcej niż 12 miesięcy od publikacj. Uważasz, że są bezwartościowe?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cadam w 19-09-2011, 20:47
http://www.linkwitzlab.com/
http://www.musicanddesign.com/
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cadam w 19-09-2011, 20:50
Jeszcze tu dwie gazety za darmo http://audioamateurinc.com/
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: misiomor w 19-09-2011, 21:08
>> cadam, 2011-09-19 20:45

Nie uważam że są bezwartościowe, jednak darmowe też do końca nie są - najtańszym sposobem zbudowania tych układów jest kupno płytki albo nawet całego zestawu do montażu w sklepie AVT.

A tak poza tym to hobbystyczna dłubanina nieco różni się od doradztwa konsumenckiego. Prawdę powiedziawszy współczuję polskim MELOMANOM pragnącym kupić solidny sprzęt na lata powiedzmy że za równowartość trzech przyzwoitych miesięcznych pensji. Nie dziwne że wobec stanu polskiego rynku hi-fi wielu z nich macha ręką i zostaje przy boombox\'ie z marketu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 20-09-2011, 09:33
>> misiomor, 2011-09-19 21:08:42
"wobec stanu polskiego rynku hi-fi "
Takiego zalewu, takiej różnorodności sprzętu połączonej z jego dostępnością, chyba nie było nigdy wcześniej. Problemem jest, wybór czegoś optymalnego (gotówka/oczekiwania) dla siebie.
Przed epoką internetu źródłem wiedzy była szkoła (uczelnia, praktyka czeladnicza...) i czasopisma. Jedno było pewne: to była wiedza a nie pogłoski.
Dziś, w internecie znaleźć możemy niemal wszystko, ale rzetelna wiedza została wymieszana z opiniami samozwańczych, złoto-uchych specjalistów, którzy często doradzają młodym adeptom hi-fi, aby od zakupu gniazdka sieciowego rozpoczynali budowę systemu marzeń.
Inną sprawą jest, wymieszanie ze sobą w muzyce, chyba wszystkiego, co zostało już wcześniej stworzone. Jazz z klasyką, młoty wyburzeniowe z muzyką świata i to wszystko podane w stylu disco-polo.
I ta różnorodność sprzętu, muzyki i opinii jest znakiem naszych czasów. Może za 20 lat opisy p. Pacuły będą cytowane jako jedne z bardziej wartościowych?  

 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: misiomor w 20-09-2011, 12:34
>> colcolcol, 2011-09-20 09:33

"Takiego zalewu, takiej różnorodności sprzętu połączonej z jego dostępnością, chyba nie było nigdy wcześniej. "

I jednocześnie drożyzny, wciskania g..na zawiniętego w papierek od cukierka (sławne hajendy będące przepakowaną budżetówką).

Postaw się w sytuacji melomana który zapragnął zaszaleć i wydać 15k na solidny sprzęt audio. Nawet do 10k nie znajdzie porządnych kolumn zdolnych przenieść pasmo fortepianu - a więc do 26.5Hz, czy kontrafagotu bądź tuby (29Hz), bez przykrych dudnień na wyższym basie (nakładających się na mody pomieszczenia co gorsze), chyba że zrezygnuje z natychmiastowej dostępności w miejscu zamieszkania i skieruje się w stronę oferty mniejszych polskich firm, co często wiąże się z dalekimi podróżami. Natomiast w kwestii reszty sprzętu - jak mu zostanie 5k, na forach od razu usłyszy "z czym do ludzi, grają dopiero sprzęty dobrze powyżej 10k za sztukę plus 5k na kabelki". Nikt nie lubi takiego dysonansu poznawczego, zwłaszcza jak wydaje roczne osczędności.

Nie dziwne że wielu macha ręką i kupuje boomboxa dużej japońskiej firmy. Obrót spada, ceny rosną i kółko się zamyka.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 20-09-2011, 17:40
>> misiomor, 2011-09-20 12:34:19
"Postaw się w sytuacji melomana..."
Trzy lata temu byłem w takiej sytuacji. Lekko nie było.
Pod wieloma względami rynek audio nie różni się niczym od wielu innych takich jak: samochodowy, księgarski czy budowlany.
Słuchamy rad, czytamy recenzje oraz testy i często (jak napisałeś) kupujemy drogie g...o. Mam nadzieję, że Wy również staracie się nabierać jeden raz na ten sam szfindel. Ale wracając do naszego bohatera :) testował kolumny za 1 tyś (co samo w sobie jest zaskakujące) i naprawdę trzeba szukać między wierszami słów krytyki. Bez sarkazmu stwierdzam, że opinia o kolumnach Pylon to majstersztyk.
Np:
 "Dźwięk zawsze miał ten sam charakter, na plan pierwszy wychodziły podobne elementy, potwierdzając konsekwencję tego projektu"  (oby nie buuuu cyk cyk)
 "można by skończyć ten test już tu i teraz stwierdzeniem „ja p..ę, k..a mać!”
Co oznacza ni mniej ni więcej albo bardziej: jeżeli ktoś komuś coś, to ja tyle o ile co i owszem.
Jak mawiał mój fizyk: myślenie ma przed sobą przyszłość.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: misiomor w 20-09-2011, 18:25
>> colcolcol, 2011-09-20 17:40

Niezbyt zamożny meloman niewiele się z tego testu dowie - dwie najistotniejsze rzeczy zostały pominięte:

- poniżej jakiej częstotliwości następuje drastyczny spadek wytrzymałości i dokąd naprawdę słychać bas - czy kolumny nadają się raczej do rozrywki i małych składów, czy mamy szansę usłyszeć na nich symfonikę bez poważnych zgrzytów

- czy impedancja pozwala na współpracę z tanimi amplitunerami, nie obsługującymi 4ohm

Bo dywagacje nt. współpracy kolumn za tysiaka z elektroniką za dużo, dużo więcej to chyba tylko po to żeby ew. nabywcy zepsuć humor.

Ja bym powiedział tak - audiofilom przydałoby się nieco więcej empatii w stronę melomanów. Zachęcać a nie puszyć się jaki to ja być wielki świat bo słucham kabli za 10k. Poszerzenie bazy klienckiej dla sprzętu hi-fi sprawi również że audiofile dostaną więcej za mniej. No chyba że w tej całej audiofilii chodzi wyłącznie o rozgrywki "mine is bigger than yours" i duże marże dla dystrybutorów.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 20-09-2011, 19:46
>> misiomor, 2011-09-20 18:25:54
Wzajemne spychanie się z górki audiofili jest takie ciekawe :) a wielkie ceny są niezłą i być może główną bronią. Producenci hi-endu działają jak zakłady zbrojeniowe. Przywołana recenzja kolumn była im bardzo przychylna i nie brakuje w niej zrozumienia (bez wywyższania się) potrzeb klienta z 1 tyś zł w kieszeni.  Informacja o impedancji 6 omów jest wystarczająca, ale brakuje informacji o mocy.  
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: misiomor w 20-09-2011, 20:17
Informacja o impedancji 6ohm nie jest wystarczająca, bo pochodzi z materiałów producenta. Albo jest solidny w tej kwestii albo nie - i rolą recenzenta jest to powiedzieć klientowi, zwłaszcza takiemu którego raczej nie stać na porządny wzmak obsługujący 4ohm, ani na zepsucie i utratę gwarancji w przypadku przeciążenia sprzętu budżetowego zbyt niską impedancją.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cytrus w 21-09-2011, 15:35


Ja tylko chciałem wtrącić taką perełkę z recenzji Gigawatta:

"To, co napisałem na końcu może się wydać alogiczne, ale wynika wprost z tego, co wyżej napisałem."


pzdr

W
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 02-10-2011, 16:22
Zaglądam czasem na audiohobby, w ramach relaksu. Gdzieś był odnośnik do stojaków słuchawkowych opisanych na highfidelity. Patrzę a w październikowym wydaniu (2011) opisana moja ulubiona firma hiFace.

Posiadam HiFace Evo zasilany zasilaczem CI Audio (zasilacz stworzony z myślą o squeezbox-ie) praktycznie od momentu powstania Evo. Wcześniej miałem ten "malutki" pierwszy model hiFace (USB - SPDIF).

No i z artykułu dowiedziałem się, że jest dystrybutor hiFace na PL i to znana mi osoba z innego forum i z mojej przygody z Beresfordem. Świat jest mały :)

Lubię i mam zaufanie do hiFace. Nie poparte pomiarami/odsłuchami - wiec dla innych pewnie nic nie warte.

Jak zaglądanie na forum daje czasami niespodziewane efekty ;)

Podziękowanie dla ... tych co się udzielają na forum
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 02-11-2011, 15:52
Ha ! Kolejny gadżet za pierdylion złotych a konkretnie 190 tys złotych.
Ktoś może powiedzieć. " Odtwarzacz audiofilski na 10 tysięcy złotych ? W dzisiejszych czasach ? Za 10 tysięcy to można kupić jedynie waciki " :-)  

Oj ... z chęcią bym porównał takie "cudo" z kompem za 1kzł i DACiem za 3-5 tysięcy ale ......ja nie wiem, nie znam się, nie orientuję i....zarobiony jestem :)

http://www.highfidelity.pl/@main-1037&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: fallow w 02-11-2011, 16:35
Jezeli zbliza sie do iPoda to jest juz niezle, chociaz watpie :))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 02-11-2011, 19:27
W tej cenie to nie są najlepiej ulokowane pieniądze... no ale życie w Szwajcarii nie jest tanie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Molibden w 02-11-2011, 19:30
Nie wiem czy ktoś Ci na takie porównania by pozwolił lub byłby nimi zainteresowany... po prostu - nie, w interesie mas pracujących, w interesie całej klasy robotniczej, cytując klasyka, się na to nie zgodzi :D.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Ahmed w 02-01-2012, 11:48
Ciekawy wywiad z Srajan-em Ebaen, naczelnym 6moons.
W mojej opinii miejscami zaskakujący bo, okazuje się, że facet ma całkiem zdrowe podejście do audio.

"Czy myślisz, że kiedy umrzesz i spojrzysz wstecz będziesz pamiętał którykolwiek ze swoich sprzętów hi-fi? Czy myślisz, że będzie cię obchodziło cokolwiek z tych problemów i obsesyjnych zachowań?"

http://www.highfidelity.pl/@main-1133&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-01-2012, 21:10
Sympatyczne

Jeśli z kolei uwielbiasz zajmować się sprzętem i wszystkimi rzeczami z tym związanymi, to kim ja jestem, żeby się z tym nie zgadzać? Miałem z tym do czynienia więcej niż znakomita większość z nas i doszedłem do wniosku, ze to jest Malo interesujące. Po prostu wyrosłem z syndromu dzieciaka w sklepie ze słodyczami.


Chwała Bogu, że mi też przeszło.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 02-01-2012, 21:37
Srajan Ebaen - ciekawy człowiek. W zasadzie, mój audio-guru :)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-01-2012, 23:04
.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 03-01-2012, 05:33
No Violet - chyba nie bardzo :) w każdym razie śledzę Twój blog. Jest pisany bez zadęcia (to zostawiamy Gustawowi), i fajny.
Pozdrawiam i czekam na następne recki.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: dankam w 03-01-2012, 20:52
Znam blog violeta a jaki ma adres blog Gustawa?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 16-01-2012, 21:34
Ciekawy wywiad z dyrektorami Accuphase - panami Jim S. Saito oraz Yasumasa Ishizuka:
http://www.highfidelity.pl/@main-1140&lang=

Poza tym frapujące kolumny ukraińsko-śląskiej manufaktury Bodnar:
http://www.highfidelity.pl/@main-1142&lang=


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 16-02-2012, 21:43
GRAJPUDŁA NUMER TRZY:

http://www.highfidelity.pl/@main-1188&lang=

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 17-02-2012, 10:58
Kto to jest ten Marek Dyba? Przeczytałem drugi, i chyba ostatni jego tekst, i jestem zniesmaczony. Pan Marek myli recenzje na szanowanym portalu branżowym z wrzutkami na forum. Dla mnie posługiwanie się slangiem forumowym jest niedopuszczalne i obraża mnie jako czytelnika. "Koaksjal", "po koaksjalu". Makao, i po maka... le? Do tego te kategoryczne stwierdzenia, co to ma każda lampa, a co ma lub nie ma tranzystor. Dźwięk jest tłusty, bo jest tłusty, w sumie nie chodzi o to, że jest tłusty, tylko się go odbiera jako tłusty, więc w sumie jednak jest tłusty... :/
Reasumując - pan bez zdolności lingwistycznych i z brakami w osłuchaniu znalazł się na zacnym do tej pory portalu, zawdzięczającym swoją klasę i renomę panu Wojtkowi Pacule, i obniża jego loty przy własnym pułapie sporo poniżej wpisów kolegów na tym i innych forach o audio. Ja protestuję! :) Niech pan Marek, albo pan Wojtek ;) coś z tym zrobi!

Dobrze, że ludzie z zapałem i talentem do pisania biorą sprawy w swoje ręce zamiast szukać swojego kąta w miejscach, gdzie zdolności kierunkowe nie wydają się najistotniejsze. Taki mój ukłon np. w stronę kolegi Violetta.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 20-02-2012, 23:00
Majkel, dzięki.
Jak wiesz, po niefortunnym upadku strony "Stereo Underground" musiałem coś zrobić z moimi skromnymi testami i obserwacjami a propos sprzętu audio. Przyszedł mi do głowy własny audio-blog, który obecnie zamierzam, w miarę możliwości czasowych oraz wyrozumiałości P.T. Czytelników - rozwijać.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 29-02-2012, 22:22
http://www.highfidelity.pl/@main-1217&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 29-02-2012, 23:33
szczerość:
"Zastanawiałem się, dlaczego producenci nie robią tego tak, jak ja, laik bym to zrobił."

skromność:
"Dzięki współpracy z producentami czipów z USA i Japonii mieliśmy wgląd w to, co najlepsze i najnowsze, zanim inni mogli tego spróbować."

brednie:
"DAC - to jest to miejsce, gdzie muzyka POWSTAJE w torze odtwarzania. DAC jest najważniejszy. W "dopieszczaniu DAC-a" ja zwykły śmiertelnik mogłem konkurować i wygrać z korporacjami, bo ja mam czas i możliwości eksperymentalno-odsłuchowe, jakich oni nie mają. Tak właśnie powstał Lampizator DAC."

dalsze brednie:
"Największym problemem innych producentów jest właśnie opieranie się o wzmacniacze operacyjne jako podstawowy blok obrabiający dźwięk, co uniemożliwia otrzymanie wysokiej jakości. Oprócz tego inni producenci stosują lampy (zupełnie błędnie) jako środek do osładzania i koloryzowania dźwięku, co jest zupełnie niepotrzebne, bo lampy są po prostu wierne i czyste."

czysty śmiech:
"Wystartowaliśmy od najlepszego przetwornika, z jakim miałem do czynienia jako hobbysta i poprzez rok codziennych wielogodzinnych testów i eksperymentów podnieśliśmy go do poziomu będącego nową klasą dźwiękową."

Pewno długo polerowali napis na kości :))

I właśnie na takie majaki nabierają się wszyscy audiofile, jak świat długi i szeroki. Na "menadżera wysokiego szczebla w dużej korporacji" który nie "nie kupił leśniczówki na Mazurach, stadniny w Wielkopolsce, czy gospodarstwa agroturystycznego w Bieszczadach, ale rzucił się w odmęty audio". Pływa w tych odmętach całkiem zręcznie :) Ryka mógłby się od niego uczyć techniki pisania marketingowych broszur :)) I polerowania układów scalonych :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: NE5532 w 01-03-2012, 15:58
Bardzo interesujące informacje znalazły się w wywiadzie z Martinem Collomsem. Ciekawe, czy można by zorganizować taką gazetę bez reklam także w Polsce. Ile mogłaby kosztować, aby pokryć koszt jej wyprodukowania - 50 zł? 100 zł? - za kwartalnik na kredowym papierze z dobrymi zdjęciami i wykresami? Ilu miałaby prenumeratorów - 200, 500? Czy spośród rodzimych autorów, których znamy z dotychczasowych periodyków, można by było skompletować redakcję na odpowiednio wysokim poziomie? Bardzo jestem ciekaw waszych opinii. Być może temat był już "wałkowany", ale warto w tym momencie jeszcze raz zastanowić się nad tym zagadnieniem.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 01-03-2012, 16:07
>> NE5532, 2012-03-01 15:58:46

Pomysł sam w sobie ciekawy. Sądzę jednak, że Polska to zbyt mały rynek. Przypomina mi się sytuacja z Magazynem Hi-Fi.
Dużo ciekawych testów, mało reklam, podstawowy papier i niska jakość druku i nie dało rady.

Przy 200-500 egz. nie jest opłacalnym uruchamianie maszyny offsetowej. Druk cyfrowy to ok 1zł za stronę.
Czyli koszt samego druku 1 egz numeru to 15-20 zł.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cadam w 01-03-2012, 18:17
To ten konstruktor co zagina czasoprzestrzeń?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 01-03-2012, 18:47
Odpowiadasz na wpis
>> cadam, 2012-03-01 18:17:16
To ten konstruktor co zagina czasoprzestrzeń?
==============

oni wszyscy zaginają... począwszy od Mistrza Pacuły :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: NE5532 w 01-03-2012, 19:30
>> Gustaw, 2012-03-01 16:07:56
>>Pomysł sam w sobie ciekawy. Sądzę jednak, że Polska to zbyt mały rynek. Przypomina mi się sytuacja z Magazynem Hi-Fi. Dużo ciekawych testów, mało reklam, podstawowy papier i niska jakość druku i nie dało rady.
Przy 200-500 egz. nie jest opłacalnym uruchamianie maszyny offsetowej. Druk cyfrowy to ok 1zł za stronę.
Czyli koszt samego druku 1 egz numeru to 15-20 zł.

No właśnie, ilu jest pasjonatów w Polsce, którzy by chcieli mieć taką gazetę i ją kupowali? Następne pytanie, jak wycenić pracę osób ją piszących. Jeśli by mieli poświęcić przysłowiowy 8 godzinny dzień pracy, to na jakim poziomie było by ich wynagrodzenie, bo za darmo - pisanie z pasji - nie rokuje stabilnej sytuacji dla wydawnictwa itp. itd. Czy jesteśmy zatem skazani na różnych takich panów redaktorów, o których napisano kilka postów wcześniej? ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cadam w 01-03-2012, 20:10
"O budowie tych urządzeń nie mogę napisać tyle co zwykle, tzn. nie podam parametrów, elementów z których je zbudowano. Wynika to z podejścia konstruktora, który uważa za błędne ocenianie urządzeń audio na podstawie tego, z czego są zbudowane, czy też jakie mają parametry. Urządzenia należy posłuchać i ocenić jego brzmienie i na tej podstawie dokonać decyzji."

Pewnie gdyby podał te parametry i szczegóły konstrukcyjne okazałoby się, że król jest nagi.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 01-03-2012, 20:59
Z takim podejściem jak wasze do polskich Konstruktorów to w tych gazetkach będziecie czytali tylko o wyrobach ze Stanów albo Nowej Zelandii.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 01-03-2012, 21:47
Wyszedłem z podobnego założenia i zamiast wydawać 20-25kzł ,wydałem 1/3 tej kwoty i kupiłem polską konstrukcję Dubiela ,CD Nirvana i nie dość,że mam taniej to mam lepiej :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 01-03-2012, 21:55
>> Road To Nowhere, 2012-03-01 20:59:38
Z takim podejściem jak wasze do polskich Konstruktorów to w tych gazetkach będziecie czytali tylko o wyrobach ze Stanów albo Nowej Zelandii.
==========

to nie są żadni konstruktorzy, tylko zwykli składacze, chcący za swoją pracę 100 razy więcej niż Chińczycy :) kłamiąc przy okazji w żywe oczy :) trzeba ich palcami wytykać.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 01-03-2012, 21:57
>> Road To Nowhere, 2012-03-01 21:47:55
Wyszedłem z podobnego założenia i zamiast wydawać 20-25kzł ,wydałem 1/3 tej kwoty i kupiłem polską konstrukcję Dubiela ,CD Nirvana i nie dość,że mam taniej to mam lepiej :-)
====

ups :) to przepłaciłeś 8 razy :))
Ja mam tak samo, ale lepiej bo wygodniej, za circa 1000 zł :))
http://xyzpawel.blogspot.com/2011/11/mission-possible-hajendowy-serwer.html
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 01-03-2012, 22:03
No cóż ,szkoda gadać ,ręce i nogi opadają .. ...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 01-03-2012, 22:09
>> Road To Nowhere, 2012-03-01 22:03:17
No cóż ,szkoda gadać ,ręce i nogi opadają .. ...
======

cóż począć, jak brakuje argumentów, to MUSZĄ opadać :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 01-03-2012, 22:14
Mam teraz wpiętego pendraka 32GB Toshiba z "gęstym" 24/94 w dziurę w Oppo Nu Force Extreme Edition,leci to po analogu /topowe kable Veluma/ do Arcama ,jest w sumie niżle ale kudy temu brzmieniu do zwykłych 16 bitów odtwarzanych przez Nirvanę :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 01-03-2012, 23:10
>> Road To Nowhere, 2012-03-01 22:14:11
Mam teraz wpiętego pendraka 32GB Toshiba z "gęstym" 24/94 w dziurę w Oppo Nu Force Extreme Edition,leci to po analogu /topowe kable Veluma/ do Arcama ,jest w sumie niżle ale kudy temu brzmieniu do zwykłych 16 bitów odtwarzanych przez Nirvanę :-)
====

wow :) na moim MSI Hiper Total Platinum Editition X-Force + topowe kable Demolition Ultra Gold mk IV, też jest rewelacyjnie (aha i czasami wpinam topowego pendraka KIngston :))

aaa i zapomniałem o Orionach :))

a po gęstej zupie czasami jest zatwardzenie :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: holdegron w 02-03-2012, 17:28
Ale się czepiacie guru audiofilozofowania, wstyd :-)

Dobry zapis (lampizator) - przyjrzałem się jak są skonstruowane CD i to było ZŁE, ja to zrobiłem dobrze.
A jakże. Prawdy objawione i ostateczne.
Wykonanie rewelacyjne. Jakbym coś takiego miał zaproponować to bym się na mieście w torbie na głowie pokazywał.

Pacuła już od dawna opisuje jakieś wynalazki, w jego mniemaniu prezentujące klasę od "wspaniałe do rewelacyjne".
Nigdy nic poniżej.

Jako wszechsłyszącego każdy kabelek i złoty bezpiecznik użytkownika AKG K701 zapytałem go (Pacułę) niedawno
jak to jest że nie słyszy haniebnego zupełnie, półmetrowego połączenia prawej słuchawki K701, które to wykonane jest w postaci zwykłego, stalowego drutu (sygnał biegnie przez druty pałąka).
Niestety nie otrzymałem odpowiedzi.

Pismo Pacuły jest dobre do obejrzenia obrazków i ewentualnie do porechotania z opisów.

Pozdrawiam, Bobby
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 03-03-2012, 16:45
Ciekaw jestem następnego numeru i testu kabla LAN-2.0 PL firmy Acoustic Revive
czyli następna wersja takiego czegoś:

..... http://www.acoustic-revive.com/english/pcaudio/lan_cable.html

Dodam, że firma produkuje również inne rozwiązania np.
http://www.acoustic-revive.com/english/rgc24/rgc24_01.html

:-)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 04-03-2012, 19:30
>> Gustaw, 2012-03-03 16:45:37
Ciekaw jestem następnego numeru i testu kabla LAN-2.0 PL firmy Acoustic Revive

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

A ja myślałem, że żartujecie sobie z tymi kablami SATA (silver solid core) a tu za chwilę doczekamy takich rozwiązań ...
Na pewno podnosi to prędkość neostrady 10 krotnie
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 04-03-2012, 22:57
Na marginesie testu Lampizatora u W.Pacuły.

http://www.stereomojo.com/Stereomojo%20Six%20DAC%20Shootout.htm/StereomojoSixDACShootout.htm

Przy okazji zastanawiam sie skąd bierze się ta polska, bezinteresowna, zawiś,ć kiedy Polak zrobi ciekawy sprzęt audio.
Czy to homo sovieticus próbujący wyrwać rodakowi rolke papieru toaletowego albo kartki na cukier ? Może to mentalność kolejkowicza za czasów PRL-u drącego mordę " A Pani to tu nie stała !!! " ? Może z tym trzeba sięgać jeszcze dalej, do czasów zaborów ?

Zamiast dopingować rodzimych konstruktorów, promować ich produkty i przede wszystkim kupować to trzeba zgnoić, wyśmiać i kupić coś co ma napisy po angielsku, bo znajomym nie będzie czym błysnąć w oczy po wioskowej zabawie w remizie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 04-03-2012, 23:21
Oczywiście nie miałem na myśli testu W. Pacuły tylko niektóre wpisy tutaj i na innych forach. Czy Szwajcar czepia sie Kudelskiego za jego NAGRA, czy Niemiec miesza z błotem Burmestera za jego ceny i marketingowe teksty ? Zamiast sie cieszyć, że Fikus wypływa na szerokie wody to " hłe, hłe jak kiepsko zrobiony, a jak się chwali i nie chce napisać jakie rozwiązania zastosował ...." itp, itd



Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 04-03-2012, 23:28
i jeszcze jedno. Można sie nie zgadzać z opiniami W. Pacuły ale to właśnie on całe numery swojego "pisma" poświęca polskiemu audio. To dzięki Pacule recenzje polskiego sprzętu pojawiają się na takich portalach jak 6 moon i dzięki temu mają szansę się przebić. Jeżeli ktoś nie widzi chociażby w tej kwestii dobrej roboty jaką robi W. Pacuła to jest zwyczajnie gł.... tzn sprawny umysłowo tylko, że inaczej.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 05-03-2012, 12:14
to wróćmy do meritum:
http://www.highfidelity.pl/
Wojtek Pacuła jak zawsze zabawny, w swoim nowym wstępniaku walczy o honor audiofila, jak zwykle bez sensu :)

Widzi, że audiofil znaczy coraz bardziej to co powinien znaczyć: czyli otumaniony człowiek goniący za mirażem... Pacuła próbuje żarliwie bronić swojego biznesu, bez powodzenia... bo jak można bronić takimi argumentami ?!?

"To nic, że to słychać; jeśli się nie da zmierzyć, to nie istnieje." Otóż, chodzi o to, że NIE SŁYCHAĆ, a tylko się wydaje :)

"najważniejsze w systemie jest źródło [jak gramofon- przyp. red.], potem wzmacniacz, a kolumny zrobią generalnie to, czego się od nich będzie wymagało. Była to niezwykle przekonywająca teoria, tym bardziej, że popierały je robiące wrażenie pokazy."

taaak można podłączyć tubę dworcową do Accyphase\'a i zagra jak Paganini :)) To już nawet nie jest głupie...
Jak komuś brakuje rozrywki, to może się pośmiać, polecam :)


=======================
http://xyzpawel.blogspot.com/
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 05-03-2012, 12:16
>> Gustaw, 2012-03-04 23:28:36
to jest zwyczajnie gł.... tzn sprawny umysłowo tylko, że inaczej.
==================================
jaki merytoryczny argument :) na miarę umysłu Gustawa... oczywiście :)

=======================
http://xyzpawel.blogspot.com/
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-03-2012, 16:12
http://www.highfidelity.pl/@main-1224&lang=

Ja pozostanę jednak sceptykiem.....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 16-03-2012, 16:15
>> Gustaw, 2012-03-16 16:12:08
>> http://www.highfidelity.pl/@main-1224&lang=
>> Ja pozostanę jednak sceptykiem.....

...i dyplomatą. ;)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-03-2012, 16:19
>> Cypis, 2012-03-16 16:15:51
...i dyplomatą. ;)

Celna uwaga :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: holdegron w 16-03-2012, 18:31
Skoro Pacuła mówi że RJ45 gra to gra.
Teraz tylko czekać na audiofilskie switche i routery.
Bez śmiechu - pewnie z czasem się pojawią. Pacuła zaraportuje ;-)

Bobby
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 24-03-2012, 11:52
Co powiecie o ostatnich spostrzeżeniach Pana Wojtka "w temacie" kabla internetowego LAN 1,2kzł 1mb czy tego "filtra" ADSL-a a\' 40 gram za 1,2kzł nówka sztuka ?
Tylko proszę bez złośliwości "flaków-faków",tylko dyskusja merytoryczna .
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: SlawekR w 24-03-2012, 19:59
W taki razie, pozwolę sobie zabrać głos. Mam nadzieję, że będzie to w miarę merytoryczna wypowiedź i totalnie bez złośliwości.

Generalnie cała recenzja i recenzowane produkty, opierają się na teoretycznym braku integralności danych podczas transmisji w sieciach LAN. Tyle, że jest jeden problem, cała natura działania tychże sieci, opiera się właśnie na zachowaniu 100% integralności danych. Pierwotny projekt każdego elementu takiej sieci, jest całkowicie podporządkowany zachowaniu tejże integralności. Nadmiarowość transmisji, silne kody kontrolne, itd. itp.

Żaden element nie ma prawa zaburzyć transmisji danych, oczywiście pod warunkiem że odpowiada normie przyjętej dla danej sieci, czy jest to kategoria 5, 5 plus, czy też 6. Jeśli wszystkie elementy spełniają normę, to nic z danymi nie ma prawa się stać, ani o jeden bit.

Mało tego, stosunkowo łatwo jest sprawdzić tę integralność, czy dane na początku toru są zgodne z danymi na końcu, są też odpowiednie procedury pomiarów dynamicznych, które mają określić przynależność sieci do danej normy. Integralność sieci LAN jest też weryfikowana w milionach, jeśli nie miliardach, działających realnie sieci, ot choćby w momencie kiedy przesyłam tego posta. W tym momencie również integralność danych jest sprawdzana i potwierdzana.

Niestety, cała recenzja i recenzowane komponenty, opierają się na założeniu braku integralności, jakoby zastosowane "szlachetne" komponenty miały zakłóconą integralność przywrócić.  Bo przecież nic innego, jak tylko jej brak, może wygenerować zmiany w danych transmitowanych w domenie cyfrowej, co będzie z kolei tłumaczyć zmiany w brzmieniu. Innej opcji po prostu nie ma.

Niestety, tu po raz drugi... niestety, recenzja błędnie opiera się na utożsamianiu transmisji danych komputerowych w sieci lokalnej, z transmisją strumienia audio spdif, czy też wręcz z transmisją analogową audio.  Wskazuje na to choćby próba wytłumaczenia potencjalnych zjawisk, poprzez zakłócenie transmisji danych zegarowych audio. Ale tu mamy problem. Podczas przesyłu danych poprzez sieć LAN, nie jest nijak przesyłany takt zegarowy audio, a wyłącznie informacja o częstotliwości zegara. A sam zegar jest tworzony od nowa dopiero w ostatnim elemencie toru, z zegara referencyjnego i na podstawie informacji o częstotliwości. Siłą rzeczy więc, jakiekolwiek zakłócenia nie wpływają na takt zegarowy, gdyż nie jest on przesyłany. Żeby mogłyby mieć one wpływ jakikolwiek, to musiałyby zakłócić prostą informację o częstotliwości zegara docelowego strumienia audio, a na to nie pozwoli kontrola integralności danych. Więc teoria o potencjalnej możliwości zakłócenia taktu zegarowego, jest z góry skazana na niepowodzenie.

Reasumując, cały test opiera się na czymś, co fizycznie nie może mieć miejsca, a do uzasadnienia używane są metody pomiarowe "organoleptyczne" czyli zmysły człowieka, krótko mówiąc odsłuchy. Osobiście widzę w tym wszystkim czynnik ludzki, jako największy problem pomiarowy. Jedyne co daje jakieś pocieszenie, to dość częste wykorzystywanie w recenzji stwierdzenia "wydaje się", czy też "wydawałoby się". Jest to jakaś pociecha, bo wskazuje, że jednak recenzujący jest potencjalnie świadom "czynnika ludzkiego" czyli ułomności ludzkich zmysłów.

To chyba tyle, starałem się aby było merytorycznie i bez złośliwości.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Kraft w 24-03-2012, 20:18
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że te kable będą się sprzedawać i ludzie będą słyszeć różnice :P

"Drugi impuls pochodził także od człowieka związanego z techniką, a przy tym redaktora magazynu „HIFICRITIC”, Malcolma Stewarda, który w swoim artykule Build Your Own NAS opisuje przygody z kablami eSATA i tym, jak różne ich rodzaje wpływają na przesył danych"

Impuls już jest, a zatem czekamy na testy kabli SATA... LOL
Bez jaj, nasze kabarety mogą przy tym facecie gonić na palmę ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: SlawekR w 24-03-2012, 21:04
Do pewnego stopnia można zrozumieć tego typu wypowiedzi, osób, które nie są "w temacie" technicznym. Oczywistym jest, że próbują sobie tłumaczyć określone rzeczy, na swój sposób i kierując się swoją wiedzą i doświadczeniem, które niestety niekoniecznie pokrywają się z dziedziną, za którą się wzięli w danym momencie.

Ale jeśli weźmie się za to osoba znająca się na rzeczy i zacznie tworzyć nową fizykę i informatykę od podstaw, to faktycznie ciekawe mogą być metody, jakie zastosuje aby swoje teorie potwierdzić. Bo przecież im większą wiedzę techniczną będzie taka osoba posiadać i znać mechanizmy tym rządzące, tym bardziej będzie musiała też sobie zdawać sprawę z absurdalności tych nowych teorii. Interesująca przyszłość nam się rysuje.

Dyskomfort związany ze zbyt małym polem na popisy i voodoo manipulacje, w dziedzinie tak ścisłej jak technika komputerowa, może być mocno frustrujący.

Dobry przykład to właśnie interfejs SATA, od początku i od podstaw zaprojektowany, aby dane nie ulegały zmianom i degradacji. Po wprowadzeniu faktycznie od lat potwierdza się, że sprawdza się w praktyce wyśmienicie w tej roli i spełnia założenia. A tu nagle, po latach, z jakichś tam powodów, trzeba jakoś spróbować udowodnić, że tak nie jest i trzeba zastosować "cudowny" kabel, żeby interfejs SATA swoją rolę spełniał, bo pomimo że spełnia, to jednak nie spełnia. Ot karkołomny dość zamiar.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 24-03-2012, 23:02
SlawekR,

Całkowicie zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Myślę, że w tym miejscu pan Wojtek nieco zapędził się w swych rozważaniach i usłyszał to, czego nie można usłyszeć w normalnej ludzkiej postaci.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 24-03-2012, 23:03
Już kiedyś pisałem, że domowe audio jest chyba jedyną dziedziną w której efekt działania kabla SATA i LAN oraz przesył danych przy wykorzystaniu mechanizmów kontrolnych może dawać tak różne wyniki, które wpływają na reprodukcje dźwięku. Systemy komputerowe biorące udział przy symulacji wybuchów jądrowych, projektowaniu awioniki bombowca B-2 lub przy obliczaniu trajektorii lotów nuklearnych pocisków balistycznych są pod tym względem mniej wymagające.

Tak bardziej serio to mogę podpisać się pod tym co napisał SławekR (fajny, merytoryczny wpis)
Nie potrafię jednak powstrzymać się od złośliwości i dlatego użyłem dyplomatycznego określenia w stosunku do testów kabli sieciowych jakim jest słowo "sceptycyzm".

Rynek PC audio dopiero rusza. Stawiam pączki przeciwko drożdżówkom, że usłyszymy jeszcze o czymś takim jak audiofilskie klawiatury komputerowe, podkładki Furutecha pod mysz istotnie wpływające na brzmienie czy ściereczki Synergistic Research do matryc LCD poprawiające damskie wokale.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Kuba_622 w 25-03-2012, 12:46
A przy transmisji WiFi należy stosować specjalny spray nawilżający powietrze!

Ja jednak uważam, że to część analogowa a nie cyfrowa sprzętu audio nadal stanowi największy problem... Dlaczego powszechnie używa się podstawek pod kable czy platform antywibracyjnych pod wzmacniacze, natomiast nikt  nie spróbował jeszcze wyeliminować największego, zabójczego dla jakości dźwięku źródła drgań, jakie stanowi sam audiofil?! Czemu nie produkuje się jeszcze specjalnych gorsetów usztywniających audiofila w trakcie odsłuchów? Już nie mówiąc o granitowych podstawkach czy kolcach...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Kraft w 25-03-2012, 13:17
Próbowałem się wczytać w specyfikacje SATA-IO, w opis mechanizmów rządzących buforowaniem, protokołem retransmisji FIS, korekcji błędów CRC, protokołów kontrolujących przepływ danych, rejestry błędów SStatus i SError, system ignorowania błędów nie wpływających na transmisję, system generacji zegarów, w tym Spread-Spectrum itd. itp. Przecież to jest nie do pojęcia dla zwykłego szaraka :) Wprost nieograniczone pole dla hochsztaplerów z rynku audio.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: nsk w 25-03-2012, 17:46
Te podstawki pod kable są po to, aby jak ktoś podłączy mortadelę (jak to majkel nazwał) do sprzętu, to aby gniazda nie wyłamało.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: reactor w 27-03-2012, 01:10
Mikello widziałem ostatnio na allegro drewniane podstawki pod kable cardasa za coś około 400zł o ile pamiętam? Znając potencjał  firmy zmiany w dzwięku muszą być porażające.

Tak na marginesie, podobnymi drewnianymi klockami bawiłem się w dzieciństwie i żebym to ja wtedy wiedział....... ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: nedj w 27-03-2012, 13:55
-> SlawekR
"Jedyne co daje jakieś pocieszenie, to dość częste wykorzystywanie w recenzji stwierdzenia "wydaje się", czy też "wydawałoby się". Jest to jakaś pociecha, bo wskazuje, że jednak recenzujący jest potencjalnie świadom "czynnika ludzkiego" czyli ułomności ludzkich zmysłów."

Pan Redaktor napisał także w teście, że jest kompletnym laikiem i podpowiedział, gdzie generalnie można sobie jego teorie wsadzić:
"przyzwyczaiłem się do tego, jak niewiele wiadomo (jak niewiele wiem) o mechanizmach reprodukcji dźwięku, ale też z lekkim niedowierzaniem. Ta zmiana pokazuje jednak, jak że jednej strony naprawdę mało o naturze transmisji sygnału wiem".



-> Kuba_622
"A przy transmisji WiFi należy stosować specjalny spray nawilżający powietrze!"

Można, ale jest też wersja DIY - grochóweczka i soczysty bączuś powinny załatwić sprawę.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 27-03-2012, 14:20
-> Kuba_622
"A przy transmisji WiFi należy stosować specjalny spray nawilżający powietrze!"

>> nedj, 2012-03-27 13:55:22
Można, ale jest też wersja DIY - grochóweczka i soczysty bączuś powinny załatwić sprawę.

a jakie pole popisu i nowa nisza rynkowa dla producentów zup !
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Kuba_622 w 27-03-2012, 15:53
>> mikelllo, 2012-03-27 00:41:51
Podstawki do kabli mają zmniejszyć/zapobiegać drganiom i usztywnić kabel.


Zauważ jednak, że drgania kabli są niczym w porównaniu z drganiami Twoich uszu w trakcie słuchania muzyki, jak to psuje stereofonię, rozdzielczość itp. to chyba nie muszę mówić. Myślę, że gorset i kołnierz ortopedyczny to minimum w trakcie krytycznych odsłuchów...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: holdegron w 02-04-2012, 13:58
No i bęc - tym razem cudowne kabelki zastępcze do HD800.
"Jednoznacznie polepszają dźwięk". I tylko 450E. Kompletny brak informacji o konstrukcji (naturalne materiały).
Brawo, Pacuła trzyma poziom. W końcu nabył te kabelki to pewnie dobre...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 02-04-2012, 21:21
Panie Holdegron, a może zacznie Pan wreszcie udostępniać swoje wzmacniacze do testów? Napisałem list do Pana z prośbą o wypożyczenie modelu H3 na potrzeby recenzji na mojej stronie "Stereo i Kolorowo" i nic. Nawet odpowiedzi nie otrzymałem. Krytykować np. pana Pacułę łatwo, poddać się weryfikacji - to już nie. Nie zauważyłem nigdzie recenzji Pańskich wzmacniaczy. Łączę pozdrowienia.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 02-04-2012, 21:27
Bez obrazy, oczywiście proszę, bo także nie uważam za zdroworozsądkowe dopinanie jakiegoś wymyślnego kabla do tych wspaniałych słuchawek z dołączonym zresztą i tak rewelacyjnym firmowym kablem, który w zupełności im wystarcza, a może i jest nawet "za dobry" :)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 02-04-2012, 22:07
Mam podobne zdanie. Trochę słuchawek już "przekablowałem" i wiem jak brzmi złe okablowanie. Już bym prędzej wyrzucił to co dają do Beyerów T1 niż się silił na wymianę kabla w HD800 jako kluczowy krok do poprawy dźwięku. Do tych słuchawek trzeba dobrego źródła przede wszystkim. Wczoraj właśnie zrobiłem taki test, że dałem inny wzmacniacz w tor, reszta ta co zawsze, i wcale nie było gorzej, a jedynie trochę inaczej, zapewne z powodu różnic konstrukcyjnych między wzmacniaczami.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: holdegron w 03-04-2012, 07:42
@Violett
Widzę że u Ciebie palce szybsze niż rozum.
Nie mam H3 na stanie a nie będę specjalnie montował abyś sobie potestował.
I, bez obrazy oczywiście, nie jestem zainteresowany recenzją na Twoim blogu.

A Pacuła pisze bzdury i takie jest moje zdanie. A to jest forum i moje zdanie mogę przedstawić.

Pozdrawiam.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: holdegron w 03-04-2012, 07:43
A, i jeszcze jedno - nie muszę poddawać się "weryfikacji", a już na pewno nie u szanownego Pana.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 03-04-2012, 08:28
Ale pojechałeś holdegronie ;-) Wielkie brawa :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 04-04-2012, 04:11
Przeciez Pacula zapodal tym razem swoje opowiesci w Prima aprilis, wiec ja bym sie specjalnie nie czepial, chociaz u niego dzien glupiego audiofila trwa caly rok ;\'))


ps. a za 450euro to sobie mozna poprawic dzwiek HD800 duzo skuteczniej, bo za miast kabla, wystarczy zakupic inne sluchawki albo wzmacniacz, skoro te same Senki graja mu o kilka dlugosci slabiej z firmowka...z drugiej strony, skoro nawet kiedy graly o wiele, wiele slabiej, a byly najlepszymi dynamikami na swiecie (domniemuje sobie Pacula), to niech sie facet przestawi juz lepiej na elektrostaty i ma te najlepszosc bezwzgledna (tak logika jego wypowiedzi by wskazywala) na dzien dobry, czyli bez przekladania akcesoriow, chociaz, on to pewnie po to ma ten zajebisty system audio, aby sie w nim dalo wszystko powymieniac na wielokrotnie lepsze podzespoly, bo bez tego nie byloby przeciez opisow reklamowych, czyli bezrobocie....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 04-04-2012, 08:06
W sumie Pacuł - Miszcz co by nie napisał, to mnie już i tak nic nie zadziwi, przypuszczam, że jak znajdzie kabel do Senków za 1000 Euro to jeszcze kilka długości zyska w swojej subiektywnie postrzeganej nirvance człowieka mocno schorowanego audiosyfilijsko  :-))))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 15-04-2012, 10:27
"Bas Hegla jest bardzo głęboki i świetnie kontrolowany. Jego rozdzielczość i selektywność nie są najlepsze, tj. można to za te pieniądze zrobić lepiej. Ale najwyraźniej  coś za coś: nasycenie, kontrola i punktualność w zamian za rozdzielczość. Nie chodzi o to, że bas jest stłumiony, czy zlepiony, a o to, że linia kontrabasu, linia gitary basowej itp. nie jest tak łatwa do uchwycenia, jak to, co jest powyżej. I, jak mówię, kontrola jest idealna, słychać, że H200 radzi sobie z obciążeniem znajomicie, że trzyma głośniki niskotonowe w ryzach. Tyle, że to nie jest ultra-precyzyjny obraz tego zakresu" - to qrwa w końcu jaki jest ten bas ? :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 15-04-2012, 11:28
Mam dokładnie takie same spostrzeżenia w "temacie" basu u Redaktora.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 15-04-2012, 11:37
Ja myślę, że Redaktor słyszał na żywo kontrabas nie dawniej niż tydzień temu, i jak się do czegoś odnosi, to pewnie ma na uwadze co jest inaczej w jego własnym torze.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 15-04-2012, 12:13
Może  ta "szwajcarska elektrownia" wydobywa jednak jakiś bas z tych monitorów czego niestety nie potrafi żadną siłą zrobić normalny wzmacniacz ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-04-2012, 12:16
 A ja wcale nie mam ochoty czytać recenzji sprzętu Hegla jak również nie mam ochoty posłuchać tego sprzętu na żywo.

Powód tak mało racjonalnego podejścia? Tak nachalna kampania reklamowa produktów tej firmy w Polsce, że zwyczajnie mdli.

Podejrzewam, że to kolejny nadmuchany "high-end" w stylu Primare, Thule, czy jeszcze wcześniej kolumny Avance lub kable Black Rhodium.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 15-04-2012, 12:20
Rzeczywiście, tak było na Ałdioszole. Wchodzę do następnego pokoju, a tam znowu Hegel. Parę pokoi dalej jakiś składak i... tadam! DAC Hegla, a jakże. Najlepiej grało z Heglem w pokoju Harpii. Było nieźle. W paru innych pokojach (bez Hegla) było lepiej, np. Art Audio, Kondo, lub jak wierzę kolegom, np. Reymio.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 15-04-2012, 12:41
4m,no dobra ale z innym wzmacniaczem p. Wojtek pisze że H ma bas twardy na dole (w każdym razie twardszy niż z H).  Nie słuchałem Hegla, moze on tak ma ze najniższy zakres lekko poluzowany ? Są osoby które tak lubią, a ja w cytowanym fragmencie nie znalazłem jakiejś ewidentnej krytyki.

Panowie, spokojnie.To że ktoś napisze recenzje nie oznacza że trzeba się z nią zgadzać, ale nie znaczy tez że nasze odczucia się nie pokryją. Konkretnie postawić urzadzenie przy innym w KONKRETNYM torze i wtedy mamy obraz.
Przynajmniej tak to widzę.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-04-2012, 14:28
Dla mnie ciekawy element ostatniego numeru to wywiad z Kenem Kesslerem. Trochę mnie rozbawiło np. jego zdanie o pismach internetowych w wywiadzie udzielonym właśnie do takiego pisma :-)


http://www.highfidelity.pl/@main-1264&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 15-04-2012, 15:11
Ken Kessler

To jest Audiofil, ciekawi mnie bardzo Jego pokój odsłuchowy...
ciekawe czy pokój posiada genialną akustykę. oraz jak małe i duże kolumny można porównywać w takich samych pomieszczeniach...
kolumny powinny być odpowiednio dobrane do wytłumienia, wielkości pomieszczenia kształtu itp.
natomiast Pan Ken piszę że ma grube ściany w pokoju oraz o doskonałym zasilaniu.
trochę mnie to śmieszy... każda osoba zabiega o super system a jeśli słuchamy muzyki z kolumn to kluczowym elementem jest akustyka pomieszczenia.
Pan Ken piszę o technologi że podąża w złym kierunku..
piszę o problemach DACów i innych wynalazków. zakładam że Pan Ken nie do końca się zna...
W DACu nie słychać zakłóceń z lasera np. DACki to przyszłość, ogromna wygoda i trwałość...
niestety kasety magnetofonowe czy płyty winylowe starzeją się...
porównywałem jakiś czas temu zgraną płytę metallici z gramofonu na kompa oraz oryginalną ścieżkę na cd.
gramofon miał wkładkę grado za 5 tyś. moim zdaniem bas buczy z gramofonu,dźwięk jest owszem przyjemniejszy dla uszu ale ma mniejszą dynamikę.
dźwięk jest ocieplony jak w radiu może się podobać, ale technicznie jest już daleko w tyle.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-04-2012, 15:24
>> Dj, 2012-04-15 15:11:05
każda osoba zabiega o super system a jeśli słuchamy muzyki z kolumn to kluczowym elementem jest akustyka pomieszczenia.

Kluczowym elementem jest to aby sprzęt grał w normalnym pomieszczeniu a nie komorze bezechowej przypominającej audiofilskie prosektorium. ;-)

Jeden z najlepszych systemów audio, którego słyszałem był postawiony w normalnym pokoju bez specjalnego kształtu i ustrojów akustycznych, w którym się normalnie mieszka. Jak ktoś robi sobie specjalne pomieszczenie pod audio to mam wrażenie, że więcej z tym problemów niż pożytku. Kilka razy pisałem o tym.

Tutaj Kessler siedzi sobie wygodnie, w normalnie umeblowanym pokoju i ma w nosie całą tą otoczkę i twierdzenia, że bez piramidek po jajkach zawieszonych na ścianie system audio nie zagra. ;-)

W wielu przypadkach też z Kesslerem się nie zgadzam ale nie zaryzykuję twierdzenia, że facet się nie zna. Sądzę, że ma jednak swoje doświadczenie.

Technologia niestety podąża w złym kierunku. Niestety mało kto zwrócił uwagę na jeden z moich wpisów o specjalnym miksowaniu muzyki pod iTunes i urządzenia przenośne. Jeżeli to ma być progres w dziedzinie jakości w audio to ja już nie wiem co nim nie jest.


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 15-04-2012, 15:28
Jak zauważyłeś pokój ma nie szczególny akustycznie, ma za to sporo płyt robiących za ustroje :)
Pan Ken zamknął się już w swoich płytach i jest niereformowalny! Myślę że mu z tym dobrze bez najnowszych technik-taki filmowy Zygmunt Kałuzyński! Jak zauważyłeś trzyma w odwodzie stare Quady w myśl zasady mieć czy być z muzyką :)
Co do radia to zmień tuner są takowe grające neutralnie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 15-04-2012, 15:29
to do DJ
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 15-04-2012, 16:00
>> rafaell.s.cable, 2012-04-15 15:29:03
wydaje mi się że tunery, magnetofony, gramofony mają tendencje do ocieplania dźwięku.
może są takie co grają neutralnie ale chyba żadne z podanych źródeł nie jest w stanie osiągnąć niesamowitej dynamiki.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-04-2012, 16:05
>> Dj, 2012-04-15 16:00:14
>> rafaell.s.cable, 2012-04-15 15:29:03
wydaje mi się że tunery, magnetofony, gramofony mają tendencje do ocieplania dźwięku.
może są takie co grają neutralnie ale chyba żadne z podanych źródeł nie jest w stanie osiągnąć niesamowitej dynamiki.

DJ,

A może przyzwyczaiłeś się do żyletowatości niektórych cyfrówek ? Brak dynamiki w gramofonu ? Hmm.....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 15-04-2012, 16:23
>> Gustaw, 2012-04-15 16:05:44
może się przyzwyczaiłem, musiałbym pomierzyć urządzenia ale wydaje mi się że analogowe maszynki dopalają średnicę 800-4500 herców.
nieprzyjemne dla uszy jest dopalanie pasma od 5,5 tyś herców tworzy się metaliczny dźwięk, najbardziej nieprzyjemne dla uszu jest podbicie pasma 7-9 tyś herców,(nie dziwie się czemu grado grają bardziej detalicznie i strasznie męczą słuch)  
zgrałem sobie nagranie metallici na studyjnej karcie i dźwięk opadał dłużej z Gramofonu, bas zaczynał się od bardzo niskich częstotliwości, miałem wrażenie buczenia z czarnej płyty.
 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 15-04-2012, 16:52
=>> rafaell.s.cable, 2012-04-15 15:29:03
wydaje mi się że tunery, magnetofony, gramofony mają tendencje do ocieplania dźwięku.
może są takie co grają neutralnie ale chyba żadne z podanych źródeł nie jest w stanie osiągnąć niesamowitej dynamiki.
Nic mylnego. Np. kiedyś szła z Wrocka transmisja live z koncertu jubileuszowego Soyki i tak zajebistej dynamiki w życiu nie słyszałem w radiu i w związku z tym wiem ze da radę tylko chłopaki nie potrafią tak na co dzień!!! Z magnetofonem jest gorzej czas magnesowania robi swoje. Vinyl jest uzależniony z jakiego źródła jest ryty. Wydaje mi się że z dobrej cyfry powinno być lepiej gdyż później w torze nie ma ponownie takich urządzeń jak DAC-e :)
Gramofon z wkładką typu sibatha i napędem liniowym daje rewelacyjny bas uwierz mi.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 15-04-2012, 17:09
rafaell.s.cable
jak byłem w Niemczech miałem dziwne wrażenie że u nich jest lepszy dźwięk w radiu. nie mam pojęcia czemu takie miałem wrażenie, pewnie dla tego że tam idzie DOBRA muzyka a nie hity 2 tygodni...
Pinkfloydu codziennie słyszałem 2, 3 nagrania, zauważyłem że Niemcy lubią słuchać Rocka i osoby w radiu mają dobry gust;)

 
Gramofon z wkładką typu sibatha i napędem liniowym daje rewelacyjny bas uwierz mi.
na gramofonach się nie znam więc nie za bardzo  wiem o co chodzi;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 15-04-2012, 17:13
Oni tam nadają już cyfrowo ale to też nie reguła że jest dobrze to zależy na ile "podstacji" poszatkują przydzielone pasmo. W Anglii jest właśnie z tego powodu fatality.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Kuba_622 w 15-04-2012, 17:13
Fajnie przeczytać wywiad z takim dinozaurem. Czekałem kiedy powie, że zegarek mechaniczny lepiej mu odmierza czas ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 15-04-2012, 17:15
Nie doczytałeś się, z zegarkiem mechanicznym czas wolniej płynie ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 15-04-2012, 17:20
>> rafaell.s.cable, 2012-04-15 17:13:03
Oni tam nadają już cyfrowo ale to też nie reguła że jest dobrze to zależy na ile "podstacji" poszatkują przydzielone pasmo. W Anglii jest właśnie z tego powodu fatality.

Aha;)
1 stacja strasznie szumi w Niemczech pomimo że ma dobry sygnał, jestem bardzo ciekawy dla czego tak się dzieje.


mi zegarki mechaniczne bardziej się podobają;)
 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 15-04-2012, 21:33
Mnie też do niedawna prawdziwie mdliło na widok Hegla, jego opisów i recenzji, które wydawały mi się stanowczo zbyt nachalne i przesadzone. Do czasu kiedy przypadkowo nie posłuchałem tego sprzętu. Moim zdaniem, jest naprawdę niezły i wart swej ceny, a nawet więcej :)

Co do opisów pana Pacuły wzmacniacza Hegla H200, to nie jestem w stanie zrozumieć, jak można zakładać taką metodologię, że jako sprzęt odniesienia używa się 5. par słuchawek (?), kilka wkładek gramofonowych i inne graty, ale tylko jedną parę kolumn - i to do tego monitorów. Fakt, zacnych i szacownych, bo Harbeth, ale tylko jednych. Aż się prosi użyć coś z podłogówek - wybór ich jest przecież aż do bólu, a pan Pacuła nie powinien mieć z tym problemu.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 15-04-2012, 22:06
No właśnie Harbeth to są kiepskie głośniki do słuchania analityczno-krytycznego. Mają za dużo własnej sygnatury dźwięku. One są dla ludzi, którzy potrafią na co dzień żyć z takim dźwiękiem. Dla mnie to jest ciekawostka na krótką metę, jak każda inna wyraźna sygnatura bądź maniera.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 16-04-2012, 08:29
Hegla HD 20 miałem w domu - dobry dac, ale nie w moich preferencjach... poza tym wystarczy poczytać klub Hegla na audiostereo - to istnie agresywna sekta - ostatnio Roxi napisał coś w niesmak Wojtkowi76 I-emu GURU sekty i się zaczęło ;-)))) Osobiście odbija mi się Heglem, ten powalony klub jeszcze dodaje oliwy do ognia....choć nic nie mam nic do tej marki, agresywny marketing dystrybutora jak i jakiś skrajny onanizm wyznawców bożka-Hegla narobił wiele złego... niektórzy po prostu już mają dość bez przerwy wyskakującego Hegla z lodówki...poza tym manipulacje recenzenta Fr@ntza jakoby Hegel był niedostępny second hand mają się nijak do rzeczywistości - bo mamy do czynienia z istnym wysypem Hegli w ogłoszeniach....po prostu nie trafia w preferencje wszystkich i nie ma w tym nic nadzwyczajnego....to dobre klocki jak wiele na rynku....ale nie ma w nich nic z nadzwyczajności czy przypisywanej im boskości.....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-04-2012, 10:12
>> zyzio, 2012-04-16 08:29:20
ostatnio Roxi napisał coś w niesmak Wojtkowi76 I-emu GURU sekty i się zaczęło ;-))))

To typowy fanboy. Prezerwatywy też chyba stosuje z wydrukowanym logiem Hegla. :-)))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 16-04-2012, 22:23
Ciekawy kawałek z wywiadu z panem Kenem Kesslerem.

Cytuj
WP: Jak odbierasz pisma internetowe – jako nowe możliwości, czy ślepy zaułek?
KK: W większości przypadków – z lekceważeniem. Nie stosują się do żadnych standardów, jak np. ustawy o zniesławienie. Każdy głupek z myszką komputerową może pisać do pisma online. Dziennikarze publikujący w pismach drukowanych muszą przejść przez sito redakcyjne i prawnicze. Niektóre webziny są OK., ale w stosunku do większości z nich jestem podejrzliwy. Każdy dziennikarz z pism drukowanych traktuje swoje zajęcie jak pracę, jak zawód i nie jest w stanie wystawiać swojego stanowiska na niebezpieczeństwo. Zbyt wielu internetowych geeków to hobbyści ze skrzywieniem na dołowanie wszystkiego, z dziwnym podejściem, co niestety widać.
WP: Zakładając więc, że jeśli warsztat pracy jest OK., jeśli to jest praca, a nie hobby, jeśli dziennikarz piszący online jest profesjonalistą, to czy jest coś, co pisma drukowane mogłyby się nauczyć magazynów internetowych, czy nie? Pytam dlatego, że dobre pisma online mają mnóstwo czytelników, czyli coś jednak jest na rzeczy, prawda?
KK: Powód tego ostatniego jest prosty – magazyny internetowe są darmowe, a ludzie z gruntu są sknerami. To dlatego mają tak wielu czytelników. Magazyny drukowane, jak na to, co oferują, nie są drogie – i są „fizycznie” dostępne, jeśli tylko chcesz je trzymać u siebie na półce. Ale, jak mówię, miliony wolą nie płacić i kropka. Wolą jeść darmowe śmieci niż filet mignon, za którego trzeba by zapłacić.
Nie ma niczego, czego można by się nauczyć od pism internetowych ze względu na techniczną/praktyczną/fizyczną naturę różnic między nimi. Jedynymi obszarami w których pisma drukowane nigdy nie dościgną internetowych to szybkość publikacji (np. po wystawach), a także interaktywność. Drukowane pisma zmuszają ludzi do myślenia, nie tylko do klikania myszą. Jeśli chodzi o zawartość, to – no cóż – większość piszących w sieci wydaje się być idiotami, którzy nie byliby zdolni nigdzie publikować, jeśli mieliby pisać dla profesjonalnych redakcji. Jedynymi pismami internetowymi, które są coś warte to te, które są powiązane z wartościowymi pismami drukowanymi, w których pracują profesjonalni dziennikarze. Nie jestem zainteresowany opiniami niezdyscyplinowanych geeków, pozbawionych doświadczenia, poczucia winy czy odpowiedzialności.
WP: Jakie są w takim razie mocne i słabe strony pism drukowanych?
KK: Słabe strony są proste – ich przygotowanie kosztuje więcej niż przygotowanie webzinów, „konsumują” drzewa, zabierają miejsce na półce. Ale wśród ich zalet trzeba wymienić odpowiedzialność przed prawem za każde opublikowane słowo. Mają realne biura, siedziby, tak więc producenci mogą je łatwo znaleźć, jeśli to konieczne. Spróbuj pozwać jakiegoś cymbała z adresem IP gdzieś w Korei czy Peru, bez adresu pocztowego itp., itd. No i po prostu wolę trzymać w ręku drukowane pismo, a nie iPada.


Niestety, widać, że ten pan to rzeczywiście senior i, że zarówno jego czas, jak i drukowanych periodyków audio nieodwracalnie przeminął. Szanuję pana Kesslera, jego wnikliwe osądy i recenzje, ale w tym temacie baaardzo się myli, moim zdaniem. Do Internetu należy przyszłość, a nie do bibuły!

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 16-04-2012, 22:24
Cytat, oczywiście stąd: http://www.highfidelity.pl/@main-1264&lang=

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 16-04-2012, 23:42
Ja chyba wiem o co chodzi panu Kesslerowi. Otóż od kiedy Internet jest powszechnie dostępny, każdy może być recenzentem albo guru. Wśród mniej rozgarniętych osób występuje zjawisko gloryfikowania wszystkiego, co napisano bądź pokazano w Internecie, jeśli jest to na własnej stronie autora. Widziałem już kilka stron internetowych, gdzie pokazuje się schematy zawierające szkolne błędy, a docieram do takich stron tylko poprzez wątki pochwalne na forach, gdzie ludzie owczym pędem namierzają kolejnego kandydata na hi-end i nową jakość, a potem jest jak zwykle, i tak w kółko.
Drugim zjawiskiem stowarzyszonym z upowszechnieniem Internetu jest spadek wartości słowa pisanego, bo pisać może każdy, choćby na forum, a jak ma bloga albo stronę internetową, to jest jeszcze wyżej w hierarchii. Abstrahując od konkretnych nazwisk i adresów portali powiem, że nie do pomyślenia przed erą Internetu była sytuacja, żeby recenzent pisał tak statystycznie kiepskim stylem, zapchanym kolokwializmami, przypadkową interpunkcją i średnio-dobrą ortografią - na poziomie autokorekty lub niżej. To jest to, o czym pan Kessler również wspomina - przygłuchy grafoman-dyslektyk z dysgrafią i słabym sprzętem odniesienia robi za kogoś, kto przeszedł wielopoziomową selekcję w instytucji zatrudniającej dziennikarzy i fachowców, a w praktyce nie dostałby się nawet do drugiego etapu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Miyavi w 17-04-2012, 00:08
Nie wiem dlaczego tak się podniecacie Pacułą i tym podobnymi. Wiecie swoje i róbcie swoje!
Wielopoziomowa selekcja w instytucji! Ha! Czyli Pacuła ją przeszedł? Więc dlaczego tylu z Was się z nim nie zgadza?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: ogorek w 17-04-2012, 08:45

>> majkel, 2012-04-16 23:42:01
Ja chyba wiem o co chodzi panu Kesslerowi

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Tym razem się nie zgodzę. Po to są otwierane dostepy do limitowanych zawodów aby usługobiorcy/rynek decydował o usługodawcach.

Jeżeli czytelnicy wolą "żeby recenzent pisał tak statystycznie kiepskim stylem, zapchanym kolokwializmami, przypadkową interpunkcją i średnio-dobrą ortografią - na poziomie autokorekty lub niżej" to źle świadczy o czytelnikach ...

Powinni takie wady wytykać piszącemu.

To czy lepsza jest korporacja TAXI w której wszyscy zdali egzaminy czy taka, której kierowcy jeżdżą używając nawigacji (łącznie z trasami alternatywnymi i świadomością pasażera, którędy i jak długo będą jechać) ma decydować odbiorca usługi ....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 17-04-2012, 10:56
@ogorek, zauważ, że tu nikt nikomu niczego nie ogranicza. Ken wyraził swoje zdanie o sytuacji, podobnież ja. Inteligentny czytelnik sam drogą własnej selekcji dojdzie do tego jakie treści i w jakiej formie uznaje za fachowe i wartościowe, a jakie nie. Ja pisałem o sytuacji, kiedy ktoś zielony chce wejść w temat i na dzień dobry wpada w internetowy gąszcz, gdzie informacja miesza się z dezinformacją i marketingiem, a profesjonalizm to rodzynki w zalewie dyletanctwa i napinania się w pozie znawcy.

Oczywiście jest druga strona medalu, gdzie można powiedzieć, że cała ta selekcja to pic na wodę fotomontaż, zatrudnia się krewnych i znajomych na zasadzie wzajemnej wymiany korzyści majątkowych bądź dóbr niematerialnych, pisma papierowe są lobbowane przez reklamodawców i chodzą na ich smyczy słuchając posłusznie komend. Dojdziemy, że w zasadzie papier i Internet toczą te same choroby, więc Internet lepszy bo taniej, nie trzeba wycinać lasów ani zabierać miejsca na półce.

Różnica podstawowa między gazetą, a portalem jest taka, że do gazety trzeba podejść na poważnie, bo na początek są spore inwestycje do poczynienia, żeby wejść "na kioski" i w świadomość czytelników, a koszt postawienia strony internetowej zaczyna się od 0zł przy nie wielkim wkładzie pracy własnej. Stąd taki redaktor internetowy to często jest jak ten niedzielny taksówkarz, który jest już albo emerytem, albo dorabia sobie z nudów przewozem osób, ale nie traktuje tego zajęcia poważnie, a raczej sposób na zabicie czasu tudzież zaistnienia w kolejnej branży. Zarówno wśród taksówkarzy, jak też "Ikarów" można trafić uczciwych i miłych ludzi, jak i takich świeżo po zakończeniu wyroku. Wpływ na jakość każdego przewozu można mieć wybierając konkretnego kierowcę tudzież także samochód, a nie formę zatrudnienia ich. Pojawił się taki wynalazek jak nawigacja i nagle wszyscy mogą być taksówkarzami, ja w sumie też albo moja żona, a co? Mamy do tego lepsze bryki niż niejeden taksówkarz. Jakby tak wprowadzić ograniczenia rodem z Zachodu, że taksówka ma mieć co najmniej 4,5m długości nominalnej i najlepiej, żeby w danym kraju obowiązywał jeden specyficzny kolor lakieru, to zaraz by się ukrócił proceder "zabawy w taksówkarza". Ja lubię mieć poczucie, że jak ktoś coś robi dla mnie, to traktuje to poważnie, najlepiej z pasją, a nie "przy okazji". I nawet dopłacę do tego komfortu psychicznego.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bacek w 17-04-2012, 11:22
>nie trzeba wycinać lasów

Co do tego to nie był bym taki pewny że internet jest taki ekologiczny. Amerykańscy naukowcy obliczyli że jeden search w google pobiera energię wystarczającą do zagotowania szklanki wody. A taki magazyn papierowy raz wydrukowany, przeczytasz kilka razy ( w dzień ) bez dodatkowego zużycia energii.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 17-04-2012, 11:24
>> majkel, 2012-04-17 10:56:31

 Ja lubię mieć poczucie, że jak ktoś coś robi dla mnie, to traktuje to poważnie, najlepiej z pasją, a nie "przy okazji". I nawet dopłacę do tego komfortu psychicznego.

Oj kolega chętnie dopłaca taksówkarzowi bo ma swój samochód :)

Ja jestem innego zdania, nie stać mnie na podróż taksówką z Krakowa do Katowic bo po prostu cena jest chora!zie

Co do pasji to jest jak gdzie indziej są ludzie i ludziska równie dobrze taksówkarz pomoże ci upakować rzeczy do bagażnika albo po prostu będzie patrzył beznamiętnie jak się z tym meczysz i tak cud jak ci klapę otworzy :)

Jak się ma wymagania to się korzysta z konkretnych sieci.jak liczy się ekonomia to ryzyko jest na co dzień i brudna śmierdząca taksówka  w pakiecie. To samo z czasopismami oczywiście można być elegancko obsłużonym ale że po drodze nas na pięć sposobów oskubią to inna rzecz :)

Musimy sobie zdać z tego sprawę że nabycie każdej wiedzy kosztuje np. czas. Ostatnio poświęcam go czytaniu bardzo ciekawej dyskusji w internecie a ze trzeba oddzielić ziarna od plew to kolejne koszty ale jak chcę się rozwijać muszę je ponieść.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: holdegron w 17-04-2012, 19:47
Jest tak amatorski że aż profesjonalny.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Kuba_622 w 17-04-2012, 20:49
>> 4m, 2012-04-17 14:03:23
Tak z ciekawości - czy ktoś uważa, że High Fidelity to poziom amatorski? :)

Jasne, że nie jest to szczyt profesjonalizmu, kiedy główny felietonista jest równocześnie redaktorem naczelnym.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 17-04-2012, 21:33
WP: Powiedz proszę, jak byś radził czytać testy w magazynach audio?

Jak z głaskaniem jeża-ostrożnie? ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 07-05-2012, 08:10
ODSŁUCH – KRÓTKIE WPROWADZENIE DO NIETYPOWEGO ZACHOWANIA

Stan sugeruje raczej początki psychozy maniakalnej:
często brak wglądu w chorobę
gonitwa myśli (71% chorych)
halucynacje i/lub urojenia (w przypadku zaburzenia z objawami psychotycznymi)
przymus mówienia (98% chorych)
trudności w koncentracji
zawyżona samoocena
zmniejszenie krytycyzmu (podejmowanie lekkomyślnych działań)

Nawet podsumowanie wypocin o słuchaniu tylko ociera się o prawdę i nie przeceniałbym ani jego błyskotliwego, ani odkrywczego charakteru:
"Chodzi o to, że w muzyce najważniejsze są przekazywane za jej pośrednictwem emocje" hmm...

Muzyka może co najwyżej budzić emocje w ludziach wrażliwych, ale zgodzę się, że są one ważne. Sam odsłuch nie jest założeniem osób inteligentnych, ale jest skutkiem niedoskonałości sprzętu. Wszelka ułomność "odtwarzaczy" prowadzi do skupienia naszej uwagi na niej samej a odwraca nasze postrzeganie od muzyki i tyle. Można było w trzech zdaniach...

Redaktor naczelny... brzmi prawie jak wieszcz.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: ahaja w 07-05-2012, 09:55
"Lepper Messiah ...."

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 29-05-2012, 11:57
http://xyzpawel.blogspot.com/2009/05/obrona-audiofilskiej-swiatyni.html     - aktualną sytuację na AS odzwierciedla wpis z 28.05   :-)
http://www.audiostereo.pl/propozycje-i-uwagi-dotyczace-forum_40730.html/page__st__2010     - zaczęło się od rozpraw na temat recenzji szeroko pojętych :-) Wprawdzie nie jest to stricte związane z tematem, ale mówi o recenzowaniu szeroko pojętemu w dobie para-kapitalizmu :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 29-05-2012, 13:45
>> Piotr Ryka, 2012-05-29 13:35:16
Zyzio, nie używaj zwrotu "szeroko pojmowany", ponieważ nieładnie jest używać wyrażeń, których znaczenia się nie rozumie, a ani ty, ani XYZPaweł nie macie nawet wąskiego pojęcia o szerokim pojmowaniu, zwłaszcza o szeroko pojmowanej kulturze.

Rozumiem, że kolega ma wyjątkowo szerokie pojęcie o szeroko pojętej kulturze czemu dał wyraz niejednokrotnie :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 29-05-2012, 13:50
>> Piotr Ryka, 2012-05-29 13:48:23
Znakomicie to Zyziu ująłeś.

Cieszę się, że zaspokoiłem szeroko pojęty zmysł estetyczny kolegi :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 31-05-2012, 19:28
Jakieś dziwne te Wasze uprzejmości, jadem zalatują...
A tymczasem REDAKTOR w natarciu:

"Japoński kabel zwyczajnie „gra”, podczas kiedy zwykły kabel „pomrukuje”. Spadek dynamiki i czystości przekazu jest dojmujący. I to wszystko przy kablu, który nie powinien robić – a dla wielu nie robi – żadnej różnicy!"
Mowa o kablach ...    LAN :)

"To nieco ciepły, ale bardzo rozdzielczy kabel, w którym nie ma podkreślania ataku, nie ma rozjaśnienia."
A to o USB :)

"Dojmująca" jest wiara tego człowieka w ponadprzeciętne i bezdyskusyjne właściwości własnego słuchu.    

PS    na AS jedna funkcja jest genialna w swej prostocie: ignorowanie użytkowników. Wystarczyło w moim przypadku skreślić dwóch, aby znikły idiotyzmy rodem HF. Niestety, pojawiające się tu i ówdzie cytaty, psują harmonię i robią bocznicę z całego AS. Może to i dobrze?  
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 13-06-2012, 10:07
Moje najszczersze gratulacje dla Miszcza Pacuły, że dostrzega różnice w obrazie na kablach HDMI...nie tylko ucho nietoperka, ale i sokoli wzrok ! Moje gratulacje !!!! Wielki Szacun !!!
http://www.highfidelity.pl/
P.S. Robiłem testy wnikliwe ( na różnych TV i źródłach) na kablach z przedziału cenowego 50-2000 zł i nie dostrzegłem najmniejszych różnic w obrazie.... wg. Miszcza jestem jednak głupim dyletantem nie mającym najmniejszego pojęcia o temacie piszącym bzdury :-)
Więc jako plebejski durny pachołek jeszcze raz gratuluję WYOBRAŹNI Miszczowi lub może nadludzko rozwiniętych zmysłów !!!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 13-06-2012, 10:17
"No cóż, świat nie jest idealny, a głupota jest najpowszechniejszą ludzką cechą – i tego nie zmienię ani ja, ani żaden mój artykuł. Ale próbować warto"  - cóż za pycha i błogie pławienie się w swoiście wygenerowanym własnym światku.....może trochę pokory by się przydało.....? Za dużo pewnie wymagam od SAMCA ALFA......napuszenie to przecież jego znak rozpoznawczy.....
Gratulacje ! Czekamy na więcej....my głupole chcemy w zostać w pełni wyedukowani przez Eminencję !
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 13-06-2012, 10:25
>> zyzio, 2012-06-13 10:07:30
na kablach z przedziału cenowego 50-2000 zł i nie dostrzegłem najmniejszych różnic w obrazie....

Nie martw się Zyzio. Też kiedyś przetestowałem kilka kabelków HDMI i zarówno ja jak i urządzenie pomiarowe (X-Rite Hubble - przemysłowy kolorymetr za 22 kzł ) też różnicy nie dostrzegliśmy. :-)

Przedwczoraj kupiłem nowy, wypaśny, kabel HDMI (pomiędzy tunerem SAT a HUB-em HDMI z którego wychodzą kable do TV  i do projektora) bo poprzedni (400 zł) uszkodziłem.
Żal mi pupę ściskał kiedy musiałem wyłożyć całe 11 złotych za kabel videofilskiej marki .......TESCO. :)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 13-06-2012, 10:39
Najpierw napierdalanka o kablach, a w końcówce szereg drutów do opchnięcia :-))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 13-06-2012, 10:50
>> zyzio, 2012-06-13 10:39:53
Najpierw napierdalanka o kablach, a w końcówce szereg drutów do opchnięcia :-))

Ja jednak wierzę w dobre intencje. Redaktorowi może się wydawać, że widzi różnice.

Jedynym chyba powodem zastosowania dobrych/drogich kabli HDMI może być ich długość.
Do projektora mam pociągnięty kabel chyba 12m. Niestety tutaj taniocha się nie sprawdziła (pikseloza).
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 13-06-2012, 10:57
Jak najbardziej w przypadku długich kabli HDMI warto zastosować droższy model, z tym że często choćby taki Vivanco wystarczy...a jak ktoś pragnie wykwintu to Supra....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 13-06-2012, 11:07
 >> zyzio  Najpierw napierdalanka o kablach, a w końcówce szereg drutów do opchnięcia :-))

Interkonekt analogowy RCA-RCA Wireworld Platinum Eclipse, długość 2 m, cena katalogowa – 22 390 zł, kabel dostępny jest za 10 000 zł.

Co spowodowało tak drastyczny spadek wartości? Pogryzł się z Dobermanami, czy jak?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 13-06-2012, 11:11
:-)
Przecież musi jakoś zachęcić do kupna, poza tym darmo dostał, a 10 kzł w kieszeni to też coś :-)))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: a_men w 13-06-2012, 12:04
Redaktor odkrył prawdę o kablach:
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Erem w 13-06-2012, 12:19
"I na koniec – mam do sprzedania trochę produktów po testach, zarówno moich, jak i oferowanych przez firmy, dla których bardziej opłaca się sprzedać produkt po teście na miejscu, w Polsce, niż prosić mnie o jego odesłanie."

Łamigłówka:
Ile bierze Pan Wojciech za odesłanie kabla do producenta, jeżeli producentowi opłaca się sprzedać kabel za 22 300 zł przez Pana Wojciecha za mniej niż połowę ceny?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 13-06-2012, 12:49
>> Erem, 2012-06-13 12:19:50
>> Łamigłówka:

Dobra! Ale ja mam inną, IMO trudniejszą. Dlaczego producentowi nadal opłaca się sprzedawać praktycznie nowy kabel za pół ceny?

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 13-06-2012, 12:58
Bo nie jest wart nawet tej połowy ceny wyjściowej ? :-))))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 13-06-2012, 13:09
>> Erem, 2012-06-13 12:19:50

Pamietam jak sie niejaki Violet oraz posrednio Elberoth oburzali sie (\'\'ze to basnie sa i legendy\'\') kiedy napisalem iz brytyjski Hi-Fi Choice regularnie sprzedawal testowane wczesniej (choc nie wszystkie, naturalnie) przez nich klocki audio. Jakos nie chce mi sie wierzyc ze sprzedajacy, pan Pacula, nie ma w tym swojej doli, no chyba, ze zajmuje spolecznie posrednictwem, a skoro tak, to slijcie smialo do niego co tam tylko chcecie sie pozbyc obecnie, niech sprzedaje w Waszym imieniu, watpie jednak aby na to przystal ;\')

ps. pomyslcie teraz ile by kosztowaly te sprzety gdyby producent doliczal do ich ceny 50% wartosci za przesylke do Polski.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 13-06-2012, 13:25
No to te baśnie i legendy ziściły się w rzeczywistości i już nikt się nie dziwi i nie oburza :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 13-06-2012, 14:12
>> zyzio, 2012-06-13 12:58:10
>> Bo nie jest wart nawet tej połowy ceny wyjściowej ? :-))))

Brawo! Wygrał pan grot do lutownicy wart co najmniej 20 tys. € (Euro)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 13-06-2012, 14:59
Wzruszyłem się czytając Wasze wpisy, podajcie mi chustkę. Ech gdzie te czasy kiedy na forach na samo wspomnienie o kablowych oszustwach odzywały się głosy obrońców uciśnionych strofujące z tym swoim audiofilskim wdziękiem, słowami pobłażania w rodzaju >żal mi ciebie że nie słyszysz, różnicy>

Ja takich nazywam łgającymi zasrańcami. Ale na forach audiofilskich trzeba przez ę i ą. Bo inaczej przyjdzie ktoś i znowu mi powie że zajmuję się >niszczeniem ludzi zapewne nie bezinteresownie> :)

Obok łagarzy audiofilskich większymi oszustami są tylko sprzedawcy usług telekomunikacyjnych i lekarze.

A jeśli chodzi o tego Pana, gdyby zaczął tak zachwalać używany towar na rynku, to by kopniaka od kogoś dość szybko zarobił.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 13-06-2012, 15:23
>> _arkus_, 2012-06-13 14:59:21

>A jeśli chodzi o tego Pana, gdyby zaczął tak zachwalać używany towar na rynku, to by kopniaka od kogoś dość szybko zarobił.



"a jeśli chodzi o ciebie", to gdybyś w realu zapuścił taką gadkę jak powyżej adresatowi swoich żalów (np. mnie), bezpośrednio, w oczy - na co cię nie stać - to byś dostał nie kopniaka, ale w papę
no, ale że jesteś bezpieczny na końcu druta, więc możesz sobie pocwaniakować i wirtualnie postraszyć obcych ludzi
taki typowy forumowy ratlerek
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 13-06-2012, 18:48
Czyli jaką gadkę i jakich żalów, i kogo postraszyć??? Magus znowu zapomniał zażyć swoich leków..
Tez zachwalasz badziew przez wywyższanie się jaki to ty fachowiec jesteś wszystkosłyszący a inni to pospólstwo głuche??

Twój przypadek kwalfikuje się do leczenia w zakładzie zamkniętym. A jeśli chodzi o papę, ostatnią widziałeś jak lałeś z dachu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 13-06-2012, 18:55
>> pastwa, 2012-06-13 13:09:14
Jakos nie chce mi sie wierzyc ze sprzedajacy, pan Pacula, nie ma w tym swojej doli, >>

A co w tym dziwnego? Pracowaliście kiedykolwiek w sprzedazy czegokolwiek? bo jeśli tak to chyba wiecie jak się kupuje recenzje. gazecie trzeba zapłacić za napisanie czegokolwiek. nawet instytucje publiczne płaca za pisanie na swój temat, od tego są w nich działy PR które reguluja opłaty za publikowanie wiadomości. A przychylność piszączych trzeba kupic prezentami.
Robia tak wszystcy od góry do dołu w kazdej branzy, nie ma się czemu dziwić.

Tylko że uświadamianie tego ludziom jest szkodliwe dla ich PR-owskich biznesików, więc stajecie sie wrogami publicznymi zdradzając, to co miało pozostać publiczną tajemnicą :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 13-06-2012, 19:30
>> rafaell.s.cable, 2012-04-17 11:24:46
Musimy sobie zdać z tego sprawę że nabycie każdej wiedzy kosztuje >>

Z własną nabytą wiedzą trudno coś zrobić jeśli nie ma się mozliwości wykorzystania cudzej niewiedzy.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 14-06-2012, 14:35
magus tak namawiał że az się zagłebiłem w lekturę hi-fidelity:

http://highfidelity.pl/start.html
"Rzadko zdarza mi się spotkać z tak głupim i dyletanckim tekstem, jak ten na portalu „Gazeta.pl” (Krzysztof Pielesiek, Nie daj się nabrać, czyli dlaczego tanie i drogie kable HDMI są takie same, publikacja: 11.05.2012, "

Dalej dowiemy się że głupich dyletantów jest więcej bo przywołano jeszcze dwie publikacje zagraniczne.

Podsumował jakże finezyjnym retorycznym pytaniem o naukowe uzasadnienie ich twierdzeń:

"dlaczego żaden z autorów nie wykonał próby zwanej „oglądem”? A ten polegałby na podłączeniu, w kontrolowanych warunkach, kilku kabli z różnymi źródłami i sformułowaniu wniosków na podstawie wyników tego eksperymentu. Czy to aż tak trudne? "

Dla niego jako nietoperza nie trudne. Niektórzy pacjenci też słyszą, ale ich sie leczy, a nie zatrudnia do pisania recenzji. A szkoda, bo jak widac to by była najlepsza terapia w dodatku dochodowa.

Dosć zabawna bufonada tym z hi-fidelity wychodzi.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WaldeK w 14-06-2012, 14:50
Trochę się wam Panowie dziwie....

Jeżeli p.Pacuła (a także cala rzesza innych redaktorów )z pisania o audio i podobnych fanaberiach uczynił sposób na życie , zarobkowanie to czego się spodziewacie? Ze napisze ze kablomania to ściema a w teście ABX wszystko i tak brzmi tak samo? A cale zamieszanie ma na celu jedynie  wyciągniecie  kasy od naiwniaków ?

Po prostu - jedni hodują kapustę , inni spawają  płoty a jeszcze inni piszą o audio.... I sprzedają magiczne kabelki.


życ z czegoś przecież trzeba i nie podcina się gałęzi na której się siedzi

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 14-06-2012, 15:02
Jeszcze raz napiszę. Wierzę, że redaktor piszę w dobrej wierze i jest przekonany co do różnic w kablach HDMI ale niestety się myli.
Kable HDMI sprawdzałem i nie na oko, bo akomodacja wzroku potrafi czynić cuda, tylko za pomocą jednego z najbardziej zaawansowanych urządzeń pomiarowych dostępnych na rynku. Myślę, że nawet pomiar spektrofotometrem dedykowanym m.in do zastosowań wojskowych, obejmujący swoim pasmem, oprócz spektrum widzialnego, nawet podczerwień i ultrafiolet, i tak wideofila nie przekonam. :-)

Pamiętam kiedy jakiś handlarz z Olsztyna kilka lat temu na AS, przed erą 3D, wychwalał sprzedawane telewizory, że mają lepszą plastyczność i głębie drugiego planu niż konkurencja.  Ludziska się podniecały nie biorąc pod uwagę tego, że telewizor nie ma żadnego pierwszego i drugiego planu. :-) Tutaj jest podobnie, wiara czyni cuda, bo nie wierzę aby redaktor dysponował kolorymetrem Konica-Minolta albo spektrofotometrem JASCO o zrobił pomiary i określił odchyłki delta e.

Trochę szkoda bo lubię stronę highfidelity.pl
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 14-06-2012, 15:02
>> WaldeK, 2012-06-14 14:50:04

Po prostu - jedni hodują kapustę , inni spawają płoty a jeszcze inni piszą o audio.... I sprzedają magiczne kabelki.


życ z czegoś przecież trzeba i nie podcina się gałęzi na której się siedzi>>



Oszszywiście.

Tylko popatrzymy w jakim bufonowatym i aroganckim stylu on to robi???

Gdyby w ten sposób zachwalał swoje produkty sprzedawca kapusty albo spawacz płotu, to by dostał opierdziel i kopniaka za stawianie się.

A tu jeden z drugim mitoman wypisuje brednie, a "wzmacniacze" internetowi jeszcze mu wątki gratulacyjne zakładają.
To jest dopiero biznes. Nic tylko się za taki brać zamiast się brudzić uprawą lub spawaniem :-)


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 14-06-2012, 15:07
>> Piotr Ryka, 2012-06-14 14:58:02
Ślepe testy to trudna sprawa. Bo czy można na przykład w ślepym teście odróśnić arkusa od XYZPawła?>>>

hehehe - a wcześniej już inny widział we mnie qubricka.

Widze że mania prześladowcza audiofilów i kablomaniaków jest naprawdę poważnie zaawansowana.







Na kiedy planujecie obronę Czestochowy ??? :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Ged w 14-06-2012, 15:13
Gustaw
Ale jeśli ta sprawa z kablami HDMI to lipa, to co z całą resztą ? Czy można wierzyć facetowi, który w jednej z istotnych kwestii zmyśla ? Co z tymi wzmakami po kilkadziesiąt tysięcy, które genialnie napędzają to i owo ?

Robiliśmy ostatnio z kolegami odsłuchy w stylu "ślepych testów". Efekt był taki, że nie odróżnialiśmy źródeł (drogi CD vs. laptop z tanim DACiem). Po dłuższym słuchaniu, przełączaniu zarówno na kilka jak i kilkadziesiąt minut, uważam, że dramatycznie się pomyliliśmy. Kompletnie nie wierzę swojej pamięci słuchu i porównuję wyłącznie bezpośrednio.
Szkoda, że trudno wierzyć Panu Wojciechowi Pacule bo stronę ma fajną i już mnóstwo ciekawych zabawek posłuchał.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WaldeK w 14-06-2012, 15:13
Oj tam oj tam

POszszywiście.

Płot dajmy na to-  jaki jest każdy widzi
Kapusta zasadniczo tez

A taki obraz po cudownym kablu HDMI to już nie każdy jak się okazuje .....


Zasada prosta - inna klientela , inne metody sprzedaży





P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 14-06-2012, 15:18
Ta klientela na sprzęt RTV jest głupia i głucha? Trzeba jej powiedzieć co ma słyszeć i widzieć?
Zupełnie inaczej niż klientela na kapustę i spawane płoty

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WaldeK w 14-06-2012, 15:19
Choc co do kapusty to sie mylę niestety
Niektóre kapusty maja wybitny , by nie rzec WYKWINTNY smak , specjalne witaminy, są nawożone specjalnym nawozem no i pracuje nad nimi sztab najlepszych naukowcow
A niektóre to są ręcznie robione przez japońskich mistrzów
  I te są najlepsze

Ale aby sie o tym przekonać to trzeba najpierw kogoś , kto uświadomi Ci złożoność problemu jakim jest kapusta


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: aasat w 14-06-2012, 15:22
po co pomiary? przecież redaktor napisał wyraźnie, że różnicę widać w pierwszej sekundzie! :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 14-06-2012, 15:27
>> w.luczynski, 2012-06-14 15:13:07

Pisałem kiedyś, że to co napisano o audio to w mojej opinii w 95% lipa lub informacje na tyle subiektywne, że w zasadzie kompletnie nieprzydatne z praktycznego punktu widzenia. Tak trzeba to traktować i nie dotyczy to tylko strony highfidelity.pl ale również innych, w tym również naszych własnych, wpisów.

Wspominasz o teście i porównaniu CD vs laptop z+DAC. Masz rację, że nie wierzysz w pamięć słuchu. Identycznie jest ze wzrokiem. Dlatego próbki powinny być porównywane bezpośrednio a nie oddzielnie, w identycznych warunkach. Nie ma bata. Zarówno słuchowi jak i wzrokowi wystarczy kilka sekund na akomodację.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 14-06-2012, 15:33
>> aasat, 2012-06-14 15:22:01
po co pomiary? przecież redaktor napisał wyraźnie, że różnicę widać w pierwszej sekundzie! :)

Z taką sytuacja spotykam się prawie codziennie. Dlatego n.p. w nowoczesnych drukarniach, przy maszynach, stosuje się urządzenia pomiarowe zamiast wzroku pana Henia albo Czesia, po to aby drukarnia nie wtopiła kilkunastu tysięcy zielonych papierów w błoto bo klient nie przyjął druku ze względu na brak wierności barw.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WaldeK w 14-06-2012, 15:42
>> aasat, 2012-06-14 15:22:01
po co pomiary? przecież redaktor napisał wyraźnie, że różnicę widać w pierwszej sekundzie! :)




Posluze sie cytatem:

"Miał denerwujący zwyczaj wygłaszania twierdzeń i prawd
tonem i z miną proroka, na co rychło jednak przestaliśmy reagować, albowiem wygłaszane
twierdzenia były albo faktycznymi prawdami, albo brzmiały jak prawda, albo były niesprawdzalne, co
w sumie na jedno wychodziło"


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 14-06-2012, 15:43
>> w.luczynski
Ale jeśli ta sprawa z kablami HDMI to lipa, to co z całą resztą ? Czy można wierzyć facetowi, który w jednej z istotnych kwestii zmyśla ?

Mark Seal
Dziwny przypadek Rockefellera:
Oszukiwał przez 15 lat własną żonę a przez trzydzieści mnóstwo innych osób. Był przekonujący jak redaktor naczelny.

Na pewnym poziomie majętności, ludzie chcą świadomie płacić za złudzenia. Kupują bohomaza za 100k, bo ktoś napisał, że to dzieło sztuki albo kiczowate płytki do łazienki, ale z brazylijskiego marmuru. Chcą potwierdzić status poprzez posiadanie rzeczy o dziwnie brzmiących nazwach albo robionych ręcznie na Grenlandii. To trochę jak z Polonezami w szopach na wsiach, kupione bez pojęcia, zabrakło kasy na benzynę i niektóre zgniły z przebiegiem 2 tyś, ale bezawaryjne i komfortowe...      
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 14-06-2012, 15:51
Efekt Veblena zwany też efektem snoba.
No moze poza tymi "polonezami w szopie" ;-)


Z czego jest cytam który wpisał WaldeK ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WaldeK w 14-06-2012, 16:00


No wlasnie

ZAGADKA !!!!


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 14-06-2012, 16:04
>> WaldeK, 2012-06-14 16:00:18
No wlasnie
ZAGADKA !!!!


Trudna (nie chcę sięgać po google) ale na 100% gdzieś to już czytałem.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 14-06-2012, 16:05
Lem ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WaldeK w 14-06-2012, 16:06
Andrzej Sapkowski "Wieża Jaskółki"


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 14-06-2012, 16:07
:-(

;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 14-06-2012, 16:10
musi być, trochę wiedział na temat recenzowania :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 14-06-2012, 21:07
>> Piotr Ryka,
 Obiegłem wzrokiem graty...Rzut oka na odtwarzacz. Przełączyłem. Co za ulga.

Sensacyjna historia, czytałem z zapartym tchem, podążałem Twoim tokiem myślenia i kiedy myślałem (ba, byłem pewien), że skończy się wymianą sieciówki, nastąpił nagły zwrot akcji.
Morał: aby usłyszeć różnice trzeba mieć oczy szeroko otwarte, albo jakoś tak...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: muria w 14-06-2012, 21:14
Ale coś ostatnio nerwowo na tym forum się robi. Zła pogoda czy też niespełnienie w audio? Może jedno i drugie - sam ostatnio żągluję klamotami jak dziki podczas słuchania muzyki. I nie chcę przyjąć do wiadomości, że po prostu klamoty są takie sobie i trzeba wydać na pół-wykwint pięniądze.

A o ile Narrenturm Sapkowskiego świetnie się czyta, o tyle Wiedźmin jest po prostu irytujący w robieniu z dobrych bohaterów złych na siłę.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 14-06-2012, 21:18
>> muria, 2012-06-14 21:14:52
Ale coś ostatnio nerwowo na tym forum się robi.


Muria, Wierz mi proszę, że dawno nie było tak spokojnie na forum.
Obecnie raczej mamy do czynienia z sielanką niż z nerwowością, oczywiście wg standardów audiohobby. :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 14-06-2012, 21:29
Od miesiąca nie włączyłem zestawu audio. Jestem spokojniejszy nie dlatego, że system źle gra ale taka przerwa pozwala nabrać dystansu do niektórych spraw .

ale ale .... zapomniałem, że dawno nie zbeształem Grado. Karygodne niedopatrzenie.

W związku z tym mam pytanie. Komu ostatnio zepsuły się GRADO PS-1000 ?

;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: muria w 14-06-2012, 21:43
Gustaw - po prostu osiągnąłeś najwyższy stopień audiofilizmu. A jest to muzyka jako idea, której nie da się przekazać grając na materialnych instrumentach ani tym bardziej odtwarzając na elektrycznych pudłach. Wtedy pełna realizacja następuje poprzez niesłuchanie muzyki.
Jest to także bunt przeciwko jakimkolwiek utworom muzycznym jako wypaczeniu muzyki-idei. :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: dabyl w 15-06-2012, 00:09
>> Piotr Ryka, 2012-06-14 20:34:11
No tak, filtr cyfrowy omyłkowo w pozycji dwa.

>> muria, 2012-06-14 21:14:52
sam ostatnio żągluję klamotami jak dziki podczas słuchania muzyki. I nie chcę przyjąć do wiadomości, że po prostu klamoty są takie sobie

>> Gustaw, 2012-06-14 21:29:16
Od miesiąca nie włączyłem zestawu audio. Jestem spokojniejszy nie dlatego, że system źle gra ale taka przerwa pozwala nabrać dystansu do niektórych spraw.


Panowie, Panowie... Co Wy wiecie... Dziwne i momentami niezrozumiałe dla mnie zrządzenia losu sprawiły, że od trzech miesięcy "słucham" muzyki na jakiejś "wieży Sony" - "jakiejś", bo nawet boję się odczytać jej pełnego oznaczenia... Ostrzejsza góra, wycofana średnica... Takie problemy byłyby dla mnie ulgą w tym momencie. Ta "wieża Sony" ma na wyposażeniu coś w rodzaju ekłalajzera, który jednak szkodzi jeszcze bardziej niż ona (wieża) sama lub jego (ekłalajzera) brak... Przyznam się, że oOstatnio nawet wciskałem skarpetki w bas-rurki... A Wam przeszkadza "wycofana średnica"... Co Wy wiecie... Co Wy, kurka wodna, wiecie...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 15-06-2012, 07:34
Gdyby przy tej wieży Sony przychyliło się złote ucho recenzenta jakiegoś high-endowego zbioru bajek i opisało słodko acz z przejęciem swoje złotouche wrażenia, nie chciałbyś nawet wciskać skarpetek w basrefleksy. Tak by dobrze zagrało. Po prostu jeszcze nie wiesz jaki ten sprzęt jest dobry, bo nikt złotouchy tego nie wskazał ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-06-2012, 09:19
>> dabyl, 2012-06-15 00:09:20
Co Wy wiecie... Co Wy, kurka wodna, wiecie...


Wiemy np. to, że Rammstein z radia samochodowego brzmi wcale nie mniej czadowo niż z audiofilskiego zestawu audio za pierdylion złotych :-)  

P.S. Wiemy, że w tym całym audiofiliźmie trzeba w końcu znaleźć umiar i nie gonić tego króliczka. Niech bydle ucieka. Who cares ? Nerwica natręctw i kombinowanie co by tu jeszcze poprawić albo jak zmieni się dźwięk przy inny kabelku itp itd to na pewnym etapie . Jest mnóstwo innych hobby w których można się realizować.
Być może jest trochę tak jak z jednym z moich znajomych, który namiętnie ogląda seriale telewizyjne, któremu trzeba powiedzieć - Stary, ocknij się. Tracisz czas na pierdoły. Zajmij się czymś innym. Idź na rower, pograj w nogę, wpadnij do knajpy ale przestań mielić przed oczami ciągle to samo. :-)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-06-2012, 09:21
Wcięło mi końcówkę zdania. Powinno być

"Nerwica natręctw i kombinowanie co by tu jeszcze poprawić albo jak zmieni się dźwięk przy inny kabelku itp itd to na pewnym etapie tak ekscytujące zajęcie jak szydełkowanie."

:-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WaldeK w 15-06-2012, 09:49

Dlatego dla mnie od jakiegoś czasu ważniejsze jest kto gra i jak gra a nie na czym tego słucham.
A zamiast nowej lampy kupiłem płytę - używaną.
 Za to z zaj...tą muzyką.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 15-06-2012, 12:42
Wiemy np. to, że Rammstein z radia samochodowego brzmi wcale nie mniej czadowo niż z audiofilskiego zestawu audio za pierdylion złotych :-)
dobry żart:) słyszałem wiele zestawów audio samochodowych i żaden takiej muzyki nie potrafi zagrać na poziomie. POP może brzmieć super ale Metal Rock progresywny to brzmi typu na koncercie...
Dynamikę basu niesamowicie ciężko uzyskać w samochodzie oraz wyrazistość gitary elektrycznej, większość zestawów samochodowych potrafi ciąć niemiłosiernie po uszach natomiast nie potrafi oddać talerzy czy gitary w sposób odpowiedni czyli wyrazisty i czytelny.
 w samochodzie w każdym miejscu diametralnie inaczej słychać dźwięk, balans można ustawić tylko dla jednej osoby.
Zajmuje się tym na razie hobbystycznie i niestety w aucie osiągnąć jakość przyzwoitych kolumn jest ciężko, większość firm robi ciulowe nagłośnienia np w Audi system bose porażka podobnie jak i w nowych BMW.
Nie wiem kto projektuje takie nagłośnienia ale chyba są to osoby głuche, nie mające elementarnego pojęcia o dźwięku. Bas w Audi potrafi być bardzo długo słyszalny po uderzeniu, jak sobie włączymy ostry kawałek to słychać tylko łomot...

W miarę słuchania rośnie apetyt na więcej i więcej. to jest normalne i myślę że jest to naturalne zachowanie gdyż dokładamy wszelkich starań aby zaspokoić swoją potrzebę.Czasem niektóre osoby popadają w obłęd, w każdej branży wykorzystuje się naiwność ludzi gdyż na tym największą kasę się zbija.

 

     

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 15-06-2012, 12:56
>> Dj, 2012-06-15 12:42:51
>> Nie wiem kto projektuje takie nagłośnienia ale chyba są to osoby głuche,
>> nie mające elementarnego pojęcia o dźwięku.

Nagłośnienie jest robione dokładnie takie jakiego oczekuje klientela. Inne by się nie sprzedawało. To klientela ma takie a nie inne upodobania. Nie miej pretensji do inżynierów. Oni chcą zarobić.

BTW. Chciałbym mieć choć połowę tej jakości dźwięku w swoim samochodzie jaką mają właściciele nowych aut.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-06-2012, 13:00
>> Dj, 2012-06-15 12:42:51
dobry żart:) słyszałem wiele zestawów audio samochodowych i żaden takiej muzyki nie potrafi zagrać na poziomie. POP może brzmieć super ale Metal Rock progresywny to brzmi typu na koncercie...

Przy takim poziomie głośności z jakim powinna być słuchana muzyka Rammstein takie pojęcia jak "wyrazistość gitary elektrycznej" są elementem kompletnie nieistotnym. Może inaczej. Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek słuchając tej muzyki zastanawiał się nad tego typu audiofilskimi aspektami. To tak jakby umówić się z super dziewczyną i zastanawiać się nad jej morfologią krwi :-)  Sytuacja zero-jedynkowa. Albo jest czad i wykop albo nie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 15-06-2012, 13:22
BTW. Chciałbym mieć choć połowę tej jakości dźwięku w swoim samochodzie jaką mają właściciele nowych aut.
Ja słuchałem nagłośnienia w nowym BMW 3 i dla mnie była tragedia bas burczał jak trzmiel.
w AUDI 2002 roku nagłośnienie to pomyłka inżynierów ja sobie suba odłączyłem bo to trudno nazwać basem.
w Hondzie CRV też nagłośnienie jest marne pudełkowy dźwięk trochę. fajnymi głośnikami szeroko-zakresowymi w aucie są głośniki Alpine ale niestety zawieszenie jest z pianki takiej jak w altusach i się rozpiernicza.
jasna sygnatura dźwięku detaliczna i czytelna.
 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 15-06-2012, 13:35
>> Dj, 2012-06-15 13:22:35
>> jasna sygnatura dźwięku detaliczna i czytelna.

Uff... No i wszystko się wyjaśniło. Ja słucham muzyki w aucie a nie sygnatur ;) Może dlatego zazdroszczę wytłumienia wnętrza i wykopu z głośników właścicielom nowych aut. Ma być czad i wykop. Mają być emocje i wzruszenia. Sygnaturę zlewam.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 15-06-2012, 13:43
niestety większość osób lubi słuchać samego basu. włączy sobie eske i słucha pożal się borze muzyki..

Gustaw

W CAR AUDIO bardzo często średnica oraz góra potrafi ciąć po uszach a tak naprawdę przenosić bardzo mało informacji.
słychać to na każdej głośności i na Rammsteinie jak bas burczy i chlupie to dodatkowo zagłusza resztę pasma i robi się taka papka...
poza tym nagranie Ohne Dich posiada dużo instrumentów i dźwięków których nie usłyszę w nagłośnieniu audi-bose.

Jak będzie słaba motoryka to niemiecki taneczny metal wypadnie marnie, chyba że komuś podoba się zmielony dźwięk.
Słuchawki wypadają genialnie w porównaniu do car audio.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WaldeK w 15-06-2012, 13:50
>> Dj, 2012-06-15 13:43:56


...i słucha pożal się borze muzyki..



Borze?

Darz bór!

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 15-06-2012, 13:57
Właśnie skoro tak podchodzisz to nowe samochody grają dobrze.
Pinkfloydu nie usłucham w aucie za cholerę podobnie , black sabbath metalica ACDC, iron maiden, mike oldfielda, def leppardu itp to są jakieś tortury firmy BOSE;)
podchodzę zawszę do tego że Jakość dźwięku to nie jego głośność. a im głośniej słucham wymienionej muzyki tym mnie bardziej denerwuje w aucie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 15-06-2012, 13:58
niestety nie ma pola edycji...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 15-06-2012, 14:03
>> Dj, 2012-06-15 13:58:59
niestety nie ma pola edycji...
I dobrze, poleciało i jusz :)

Redaktor Naczelny ma własny zestaw płyt i tylko takich właśnie proponuję słuchać a nie jakiś pobrzdąkiwań:::
 
    For Ever Fortune. Scottish Music In The 18th Century, Les Musiciens de Saint-Julien, Robert Getchell, Alpha, 531, CD (2012).
    Paganini for two, Gil Shaham, Göran Söllscher, Deutsche Grammophon/JVC, 480 246-5, XRCD24 (1993/2009).
    Audiofeels, Uncovered, Penguin Records, 5865033, CD (2009).
    Diorama, Cubed Deluxe Edition, Accession Records, A 114, 2 x CD (2010); recenzja TUTAJ.
    Dominic Miller, Fourth Wall, Q-rious Music, QRM 108-2, CD (2006); recenzja TUTAJ.
    Ella Fitzgerald & Joe Pass, Take Love Easy, Pablo/JVC, JVCXR-0031-2, XRCD (1974/1987).
    Handel, La Maga Abbandonata, Simone Kermes, Maite Baumont, Il Complesso Barocco, dyr. Alan Curtis, Deutsche Harmonia Mundi/Sony Music Entertainment, CD 88697846212, CD (2003/2011).
    Jean-Michel Jarre, Magnetic Fields,Epic/Sony Music, 488138 2, CD (1981/1997).
    Lars Danielsson, Libretto, ACT Music + Vision, ACT 9520-2, CD (2012).
    Me Myself And I, Do Not Cover, Creative Music, 005, CD (2012).
    Nosowska, 8, Supersam Music, SM 01, CD (2011); recenzja TUTAJ.
    Suzanne Vega, Close-Up, Vol 1. Love Songs, Amanuensis Productions/Cooking Vinyl, COOKCD521, CD (2010).
    The Beatles, Revolver, Apple/Parlophone/Toshiba-EMI, TOCP-51124, CD (1966/2000).
    The Modern Jazz Quartet, The European Concert. Volume One + Volume Two, Atlantic/East West Japan, AMCY-1186-7, K2 CD (1960/2000).
    Wes Montgomery All-Stars, A good git-together, Lone Hill Jazz, LHJ10133, CD (2004).
    Władysław Komendarek, Przestrzenie przeszłości, Metal Mind Productions, MMP CD 0697 DGD, 2 x CD (2011).
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 15-06-2012, 14:14
Jeszcze jedno mnie uderza w tych testach alchemika P. ilość płyt odsłuchanych. Na solidnym sprzęcie, godzinne słuchanie interesującej muzyki daje efekty zmęczenia i nie ma siły: trzeba odpocząć, "przerobić", posegregować sobie wrażenia, tak jak po koncercie zrobić pauzę. A tu leci nasz miszcz z płytami jedna po drugiej, wkłada wykłada, rozumiem, że to zapisuje, potem zmienia kable, wkłada te same płyty i wykłada, robi pauzy, wycisza się, notuje, pije śpi i na "skuter".
Wiecie, jak sobie to uzmysłowiłem w swoim małym móżdżku, to ja mu nie zazdroszczę, ta praca to nie je bajka, nie głaszcze go po jajkach.  
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-06-2012, 14:24
>> Dj, 2012-06-15 13:43:56
W CAR AUDIO bardzo często średnica oraz góra potrafi ciąć po uszach a tak naprawdę przenosić bardzo mało informacji.

Nawet najbardziej prymitywne radia samochodowe mają korektory. Nie mam absolutnie żadnych oporów aby tak ustawić korekcję aby nic nie buczało lub nie cięło uszu. Mam średni model radia montowanego fabrycznie w VW i zupełnie nie odczuwam żadnych audiofilskich męczarni lub dyskomfortu. Dodam jeszcze, że dźezik i damskie wokale potrafią zagrać w panzer-wagenie całkiem nieźle. Na rocku też się nie męczę. Wszystko to na firmowym zestawie, bez żadnych modyfikacji, gigantycznych kondensatorów lub dodatkowych mat wygłuszających. Z pewnością można lepiej ale czy jest sens znowu wpadać w krwiożercze szpony audiofilskiego króliczka, tym razem w wydaniu car-audio a nie home-audio ? To co słyszę i tak mnie satysfakcjonuje ale myślę, że samochodowy audiofil z tego dźwięku nie byłby zadowolony. Chociaż gdyby się tak zastanowić to audiofil, i ten samochodowy i ten domowy, po pewnym czasie, nie będzie zadowolony z każdego dźwięku :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-06-2012, 14:31
>> albo jak jakiś nieszczęśnik wpina sobie w tor słuchawki Grado, bo one grają gorzej od wszystkich pozostałych

Ojj tam, ojj tam. Nie bądźmy bardziej papiescy jak papież, nawet w przypływie ironii. Szczery naukowiec, demaskator oraz kandydat do Nobla, odda jednak Grado to, że potrafią zagrać dobrze (GS-1000 Gradofana) i nawet się przy tym nie zepsuć, co już kompletnie może dziwić.  
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 15-06-2012, 14:32
Akurat na Jean Michel Jarre można się przejechać muzyka czysto syntetyczna, trudna jest do rozpoznania gdyż dźwięk oscyluje inaczej niż w przypadku dźwięku naturalnego.
Jakość dźwięku w pełni syntetycznego rozróżnić jest bardzo bardzo trudno. w przypadku gitary akustycznej, wyłapiemy ostrość, wyrazistość, barwę dźwięku, aurę dźwięku. natomiast w przypadku instrumentów syntetycznych jest ciężko co kol-wiek rozróżnić, dźwięk jest prostszy ma mniej składowych na ogół.
 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 15-06-2012, 14:45
Korektor wiele zmienia ale nie potrafi zmienić parametrów głośnika np reakcji na impuls itp.
i jak masz bas rozlazły to zawsze taki będzie. mam EQ 16 stopniowy i wiele można nim zrobić ale nie wszystko.
Mnie drażni bardzo dźwięk w samochodach, nie spotkałem jeszcze takiego nagłośnienia które by mi spasowało.



 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: dabyl w 15-06-2012, 15:34
>> Piotr Ryka, 2012-06-15 14:14:31
Gdyby nad tą wieżą popracowało ucho prawdziwego znawcy spraw audio, szczerego naukowca i demaskatora, w mig okazałoby się, że gra po prostu nie gorzej od najdroższego nawet sprzętu, bo wszystkie odtwarzacze CD i wzmacniacze grają tak samo.

Odnosi się to do opisanej przeze mnie "wieży Sony"? Jeśli tak, to pozwolę sobie zauważyć, że chodziło mi o wieżę jako całość - a prócz części stricte elektronicznej jest ona wyposażona w dedykowane kolumienki głośnikowe - i należy ją właśnie pod tym kątem oceniać... A idąc tą drogą możemy być pewni, że jako całość "nie gra ona dobrze".

Bezustannie wspominacie o słuchawkach Grado. Pomyślałem, że kupię je i ułożę na mojej "wieży Sony". Jak sądzicie, czy taki zabieg wpłynie pozytywnie na jakość wydobywających się z niej (z "wieży" jako całości) dźwięków? Jest w tym jakiś sens? Czy może lepiej kupić nową pralkę?
Motyla noga, ciągłe dyrdy... tfu!!!, dylematy...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 15-06-2012, 15:44
>> dabyl, 2012-06-15 15:34:42
Bezustannie wspominacie o słuchawkach Grado. Pomyślałem, że kupię je i ułożę na mojej "wieży Sony". Jak sądzicie, czy taki zabieg wpłynie pozytywnie na jakość wydobywających się z niej (z "wieży" jako całości) dźwięków? Jest w tym jakiś sens? Czy może lepiej kupić nową pralkę?

Nie idźcie tą drogą Dabylu i jego wieżo !
Kiedy ułożysz słuchawki Grado na wieży swej,
wieża ta niechybnie niesprawną się stanie
a duch ich konstruktora wyostrzy dźwięki jej
a elektrolityczna maź wypłynie z kondensatorów
niczym krew zranionego bawołu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 15-06-2012, 23:24
Wracając do tematu wątku.

Jest już dostępny nowy "numer" High-Fidelity z 16 czerwca br, czyli z jutra.
Myślę, że ciekawy jest test odtwarzacza płyt CD Cambridge Audio TOPAZ CD5 za ...890zł! Lubię, gdy stricte budżetowe urządzenie gra dobrze, a to wcale nie jest takie częste, niestety.

http://www.highfidelity.pl/@main-1326&lang=
Fragment z opisu: "Z przyjemnością wysłuchałem wszystkich płyt, jakie mi przyszły do głowy. Wraz z CD5 wyruszyłem bowiem w podróż, w jaką dawno się nie udawałem, słuchałem płyt, jakich już od dłuższego czasu nie słucham. Powody były dwa (a przynajmniej te dwa sobie uzmysławiam). Z jednej strony chodziło o posłuchanie muzyki, z jaką zapewne większość początkujących melomanów, albo w ogóle nie melomanów, a po prostu ludzi, którzy chcą mieć w domu jakiś odtwarzacz CD, będzie słuchała. Z drugiej strony odtwarzacz Cambridge Audio zachęca do słuchania pewnego typu muzyki. I nigdy do niej nie zniechęca".

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 16-06-2012, 04:32
Poczytaj sobie Violet Juliusza Verne jak lubisz fantastyke. Z tym odkrywaniem plyt na nowo to bys se juz dal siana razem z bajarzem Pacula, ludziom chyba sie to powoli nudzi, takie frazesy, choc najbardziej napaleni dalej beda sie tym nakrecac, tymi podrozami i innymi pierdolami muzycznymi.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 16-06-2012, 07:54
Dla Violeta Miszcz P. to GURU-nauczyciel-przewodnik, stąd takie, a nie inne frazesy na baśniowym blogu, więc pastwa nie marudź :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 16-06-2012, 10:30
>> pastwa, 2012-06-16 04:32:28
Z tym odkrywaniem plyt na nowo to bys se juz dal siana razem z bajarzem Pacula, ludziom chyba sie to powoli nudzi, takie frazesy, choc najbardziej napaleni dalej beda sie tym nakrecac, tymi podrozami i innymi pierdolami muzycznymi.>>

Osiągneli już efekt "zmęczenia materiału"

Męczenie zaczęlo się od stwierdzenia jakiegos redaktora (A.Kisiela z Audio?) że bedzie zamieszczał wyłącznie recenzje pozytywne, bo wszyscy tego od nich oczekują.

Ile lat czytelnicy mogą łykac te same bredzenia? W końcu się tematyką i monotonnym stylem zmęczyli. Jesli wszystko jest dobre, bardzo dobre albo wybitnie dobre, to po co sie męczyć czytaniem. Nie ma sensacji.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 15:03
=>>> lancaster, 2012-06-16 14:22:39
Jedna rzecz. trzeba by było te wszystkie urzadzenia kupowac we własnym zakresie (przynajmniej an poczatku działalnosci) bo żaden dystrybutor nie podesle sprzeciora do testu wiedząc jak malowniczo zostanie zjechany.
O reklamach nie wspomnę bo to nierealne.



Ależ dla czego? Można by się utrzymywać z tego ze opisu kupionego sprzętu się nie zamieści! To całkiem fajne źródło dochodu może być! no bo przecież opinia zawsze może być subiektywna :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 15:06
Piotrze możesz żyć jak szejk; po prostu nie zamieścisz recenzji źle grającego sprzętu. A Firma Koris za to z radością pocałuje Cię w pietę ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 16-06-2012, 15:52
Sprawa finansowania negatywnych recenzji jest prosta. Redaktor portalu wprowadza zasadę, iż na recenzję danego klocka składa się konkurencja - albo w postaci wpłat, albo jako reklamodawcy na stronie. Co więcej - urządzenia do testów może podsyłać lub wskazywać właśnie konkurencja, jeśli tylko ma poczucie, że konkurent wypuścił knota w nieadekwatnie wysokiej cenie. W ramach "pięknym za nadobne" konkurent przed kolejnym wydaniem e-pisma pewnie by kombinował udowodnienie tego samego temu, co go wystawił wydanie wcześniej. Przecież nic tak nie motywuje jak chęć zemsty.
Na pewno na tak skonstruowanej stronie www z recenzjami komentarze pod tekstem byłyby w zupełnie innym tonie niż są obecnie w naszej szerokości geograficznej. Recenzent zamiast wyzwisk zbierałby pochwały, że ładnie przysrał, a pomyje na producenta i jego dystrybutorów spływałyby obficie jak lawa po erupcji wulkanu. Nikt by nie śmiał podważyć złych, bo zaraz zostałby zaszczuty i odpowiednio zaszeregowany intelektualnie, biznesowo lub społecznie. Byłby w internecie kolejny dół kloaczny na spuszczanie niezdrowych emocji i wytwarzanie następnych, żeby było co zrzucić przez odpływ przy okazji następnej publikacji. I tak w kółko.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 16-06-2012, 16:17
>> Piotr Ryka, 2012-06-16 15:16:23
Mam zamiar założyć własną stronę z recenzjami i pisać na tyle uczciwie, na ile potrafię, w związku z czym przewiduję poważne trudności z pozyskiwaniem sprzętu do testów.

Hier liegt der Hund begraben. Możesz pisać jak Violet, któremu się wszystko podoba lub wcale.
Poza tym każdy słyszy inaczej. Na szczęście.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 16-06-2012, 17:31
>> Piotr Ryka, 2012-06-16 16:14:27
A jest w ramach tej koncepcji jakieś miejsce na sprzedaż klocków, żeby wszyscy mogli jakoś wyżyć?

-> W tej koncepcji, uwzględniającej potrzeby społeczne chleba i igrzysk, nacisk zwyczajowo został położony na igrzyska. Producent pozbawiony sukcesów rynkowych będzie gromadził w organizmie większe ilości jadu potrzebnego na opluwanie i podkopywanie innych. Po prostu tutaj recenzent ma być jak typowy polityk - z braku pomysłu na pomnażanie chleba, zajmie się organizacją igrzysk.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 16-06-2012, 18:54
Negatywne recenzje - czyli normalne, tylko pisane negatywnym językiem, moim zdaniem nie przebiją się.
Bo normalne recenzje, to już kabaret, a kto słyszał o parodiowaniu kabaretu?  Są już niejedne audiofilskie "Szpilki".

Wszystkie pisaniny recenzenckie kierują się zasadami marketingu w ogóle, nie tylko w branży audio. Jest magazyn "Logo", który recenzuje wszystko, od krawatów z napisem Piere Cardin po zapalniczki Zippo.

Każdy przeciętny towar można wylansować, a z gówna zrobić  "larytas" i sztukę - tym zajmują się magazyny z branży audio, które kiedyś chciały uchodzić za "eksperckie".
Ich recenzentom już się zaczynało wydawać, że są wielkimi znawcami, guru, szamanami i sułtanami dobrego brzmienia. Wpadali w samouwielbienie i w rzeczywistości stali się zadufanymi narcyzami piszącymi rekalmówki za pieniądze. Tak samo jak inni "znawcy dobrego smaku" piszący dla "Logo" czy "inżynierowie" testujący produkty dla "Gadget show".

Do tego dochodzi maksymalizacja zysków. Powodująca że coraz bardziej pospolite urządzenia sa coraz droższe, choc faktycznie postęp techniczny powoduje wprowadzanie coraz tańszych rozwiazańzapewniających wysoką jakosc dźwieku w mało luksusowym "opakowaniu".
Szczere opinie i prawdziwy hi-end mozna już teraz najczęściej spotkach w DiY.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 16-06-2012, 19:15
> Piotr Ryka, 2012-06-16 18:54:54
To poproszę o jakiś przykład urządzenia postrzeganego jednocześnie jako fatalne i fantastyczne.>>

Jest takich pełno tyle że fatalne opinie ni epochodzą od oficjalnych guru recenzentów a od użytkowników przypadkowych słuchaczy i sa też sygnałami z rynku.

Dla mnie takim urzadzeniem były accuhorn. Niejednoznaczne recenzje, technologiczna kpina i urządzenia wypychane na rynek wtórny za ułamek ceny w miesiac po zakupie.

Podobne zjawisko wystapiło w przypadku Totem Mitte. Kiedy już wielu ludzi je sklonowało i trafiły do wielu uzytkowników wielu stwierdziło, że jednak nie są warte swojej sklepowej ceny.

Od siebie dorzuciłbym Zingali, z jakims nieporozumieniem brzmieniowym na tonach średnich.

Kwestie postrzegania brzmienia mozna bowiem zniekształcić odpowiednio sterując dostepnościa cenową wyrobu dla masowego klienta, która wcale nie musi byc zwiaząna z obiektywną jakością brzmienia.



>>Politycy żyją z łapówek, przekrętów i rozdawania posad. A z czego mają żyć recenzenci?>>
Niech zostana politykami, jesli tak zazdroszczą im łapówek, przekrętów i rozdawania posad.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WaldeK w 16-06-2012, 19:15
IMO recenzent jako czynnik kreujący albo katalizujący sprzedaż jest "zjawiskiem" szkodliwym.
Mnóstwo było sztucznie wykreowanych " sukcesów rynkowych"- kolumny Avance ,Kambodża itp itd

Szczytem absurdu było zorganizowanie " w ciemno" grupowego zakupu pewnego odtwarzacza CD na podstawie entuzjastycznych recenzji.

Czym innym jest przedstawienie informacji - o wykonaniu , budowie ,jakieś niezależne pomiary itp rzeczy , które są  weryfikowalne a czym innym jest opis subiektywnych odczuć recenzenta .


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 19:16
To Ci się lancaster udało ;)

Ale to raczej firma i całość to jak mercedes który miał wzloty i upadki a ostatnio nie wiem gdzie jest :)

Może napisz Grado GS1000?

I tu jest sprawa konfiguracji ze wzmacniaczami czyli jak w motoryzacji z kierowcami są lepsi i tacy sobie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 19:23
=>WaldeK

W latach 80" niemieckie Stereo tak miało widniały potężne wykresy pomiarowe, budowa była fachowo omówiona  no i recenzja składała się z wielu czynników które były "odporne" na naciski z zewnątrz.


Za taką recenzją kupiłem 15 lat później (był za drogi) tuner radiowy i faktycznie jeśli czasem panom radiowcom uda się coś genialnego upichcić to słychać;może być genialnie!  Niestety na co dzień można mieć wrażenie że to kiepski tuner bo za surowy dla dźwięku i pewnie przydała by się lampka?! ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 19:28
>> Piotr Ryka, 2012-06-16 19:19:57


 Przekrojowo rzecz ujmując dużo bardziej kontrowersyjne wydają się Sennheisery HD 800 i HD 650 oraz AKG K701.


No właśnie tak by napisał dobry recenzent ;) ponieważ nie jestem recenzentem dalej twierdzę że maja dużą skazę co je dyskwalifikuje do tej grupy cenowej w której są. Tylko jedno pytanie co za miast i to dopiero wyjaśnia się w ostatnich czasach w nowych produktach.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 16-06-2012, 19:29
Orginalnosć wskazań ma równie duże znaczenie dla recenzenta. Może nawet wieksze niż trafność, bo przyciąga wiecej czytelników.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 19:34
Adamy to nieporozumienie ale to raczej chodzi o gotowanie ;) To samo miał pan Waszczyszyn nim zrozumiał że połączenie Etona z wstęgą to zła droga.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 19:37
No cóż lancaster ja jestem kontrowersyjny bardziej od PS1000 podobają mi się Ultrasone E10 no ale to w moim torze, w innych faktycznie może być kiepsko.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 16-06-2012, 19:38
To może od drugiej strony. Czytacie czasem na forach wypowiedzi o  audiofilskim miękkim basie, ciepłym brzmieniu i dźwięcznym brzmieniu.
Potem w odsłuchu okazuje się że bas przeciąga i jest nieczytelny już przy umiarkowanej głośności, wokale są podbarwione, a każde szarpnięcie struny wywołuje plumkanie.
Tak nie brzmi prawidłowo zrobiony sprzęt. Tak brzmi sprzęt prawidłowo zrecenzowany.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 19:44
arkus jak zauważyłeś kwestia smaków to bardzo płynna strefa i dla tego ja sobie lubię porównać brzmienie instrumentów w domu z tymi w rekach muzyków.

Jak na razie z muzyką w domu dalej jesteśmy w lesie może poza paroma systemami (pytanie czemu tak drogo) które coś tam usiłują naśladować. Moim zdaniem to dalej "Muzyka Mechaniczna" !

Oczywiście instrumenty muzyków też bywają kiepski :) ostatnio słuchałem wiolonczeli której daleko było do  używanego przez Mishę Mayskiego :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 19:51
Ależ słuchawki które podałeś to obecnie najwyższa liga są na prawdę już udane patrząc na ogony włóczące się za nimi tam jest kiepściutko! Cena mnie nie interesuje bo w audio nigdy nie była wymierna i przeliczalna!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: _arkus_ w 16-06-2012, 19:54
>> lancaster, 2012-06-16 19:39:40
równie wazna jak treść recenzji jest znajomosć gustów autora.>>

Oraz obiektywnych parametrów sprzętu które pozwalaja lepiej wyczuć w ktra stronę gusta recenzenta odbiegają od rzeczywistości.

Z tego powodu oklapły zachwyty Totem Mite, a jedna firma z Łodzi nie wystawiła od lat sprzętu do recenzji w piśmie które robi pomiary.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 20:03
W dobrych słuchawkach możemy trochę po marudzić ale jest ogólnie dobrze w złych narzekamy i cały czas nas coś uwiera!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 20:19
Piotrze  z tymi E10 może to jednak sprawa wzmacniacza i brak kontroli w sumie nisko ohmowych słuchawek? Przykładowo w HD800 to już i kawitacja występuje :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Baele w 16-06-2012, 20:45
tydzień temu miałem okazję posłuchać PS1000 z kilkoma różnymi amplifikacjami i w żadnej z nich mi się nie spodobały - to przebasowione słuchawki i już.

Natomiast E10, które posiadam, z 2 różnymi amplifikacjami grają bardzo dobrze, i ja w przypadku swojego egzemplarza żadnych sybilantów nie słyszę - fakt, na początku było źle, ale w tej chwili mają jakieś ponad 300 godzin grania i jestem z nich zadowolony - najlepiej grają z V200 + modyfikowany Sony CDP-XA3ES. Nie ma mowy o żadnej sybilacji (co więcej, to nie tylko moja opinia). Nr seryjny 07xx.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 20:50
Baele widzę bratnią duszę mam i podobny sposób odbierania dźwięku :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 20:52
Violectric V200 to najlepszy wzmak moim zdaniem do Ultrasone E10 KROPKA
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Baele w 16-06-2012, 21:05
Yes Sir! :-)))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 22:26
Widzisz Piotrze i to fajnie ze się nie zgadzamy, ja np twierdzę że SPL Phonitor  to wzmak kiepski! a Tobie się bardzo podobał. PS-1000maja niedomagającą średnicę zarówno na LP g99/2 jak i Black Pearl z tym ze na LP jest ciut lepiej.
Co znaczy dobra średnica mam okazję poznać z kolumn  na starych 3" kopółkach Dynaudio. Jest czysto klarownie wokale kobiece sa mokre czyli słychać głos ludzki z krwi i kości!
E10 mają nawet z Lake People G99/2  bardzo dobrą średnicę i ogólnie mają bardzo mało niedomagań i dla mnie z dynamików poza Sony MDR R10 grają najsensowniej. Pójdę nawet dalej w dynamicznym materiale Sony mogą zagrać gorzej chociaż do symfoniki są wybitne!!!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 22:33
Cały czas przypominam mam w sieci 240V (+0,-2V) to też można uznać jako dopalacz, chociaż po dopięciu do DACa  sieciówki RC  Harmony wokale i inne aspekty dżwięku jeszcze bardziej się poprawiły :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: rafaell.s.cable w 16-06-2012, 23:25
To najlepszy przykład jak wpadka potrafi się długo ciągnąc za produktem. Ja np. mimo podobno? korekty producenta na AKG K701 nie mam ich ochoty znów brać do ręki. Ten filmik Tylla może się też za nim ciągnąć bo wygląda jak wiemy co. Accuphase C-3800 ma naprawdę fajne wyjście ale nisko omowe słuchawki (te poniżej 40 Ohm nie mogą rozwinąć skrzydeł do końca a wiem że może być lepiej! Może takie kapitalne Sony R10 nie tylko klasykę by zagrały zjawiskowo?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: moderator6 w 18-06-2012, 10:38
Temat został wyczyszczony z offtopów (strony 33-39). Wszystkie wpisy które usunąłem zostały zapisane więc jeśli ktoś sobie życzy odzyskać utracone dobra intelektualne to proszę o informację na p.w.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: moderator6 w 04-07-2012, 21:29
dalsza cześć spotkania pod tym adresem.

http://audiohobby.pl/topic/13/7289
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 04-07-2012, 21:48
No to w temacie wątku i recenzji  czyli  Recommended Components 2012 wg. Stereophile


http://www.stereophile.com/content/2012-recommended-components
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 10-07-2012, 14:45
Kilka razy padało tutaj pytanie dotyczące finansowania "gazetek", jako kontr-argument na zastrzeżenia dotyczące reklam i sprzedawania przez autorów sprzętu otrzymanego do recenzji;

Nie jestem znawcą rynku, ale przypomniało mi sie, że istnieje takie coś:

http://www.consumerreports.org/cro/index.htm


z tego co wiem, tam nie ma reklam, a serwis żyje jedynie z wpływów z prenumeraty
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 13-07-2012, 00:58
http://www.stereophile.com/content/chatting-wojciech-pacula
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 01-09-2012, 11:44
Podoba mi się nowy numer HF. Fajnie, że cały poświęcony polskim producentom.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 01-09-2012, 11:57
Kolejne gratulacje dla Paculy, poniewaz zaraz ide na spacer. I jeszcze jedne gratulacje dla niego, poniewaz jutro jade w gory....

ps. wiecej gratulacji juz wkrotce.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 01-09-2012, 18:02
Ja z tych samych powodow akurat przestalem czytac te audiofilska stronke, chyba juz wyroslem z klocko-mani. Warto jest pojechac w gory za to, duzo zdrowiej i ciekawiej ;\'))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 17-09-2012, 16:48
http://www.highfidelity.pl/start.html

:)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 17-09-2012, 16:56
To jest już naprawdę niesmaczne i poniżej poziomu...

(można to gdzieś kupić?)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zibra w 17-09-2012, 17:49
Ja posiadam BP, Hifimany HE5LE i taki konwerter USB:

http://www.diyaudio.com/forums/digital-source/188902-xmos-based-asynchronous-usb-i2s-interface.html

Sam szukam DACa do kompletu bez wzgledu na to czy bedzie to DIY czy Chinczyk za 200zl czy cos uznanego. Szanuje zdanie Majkela odnosnie tego, ze dane kosci "nie graja" i nie bedzie np roznicy miedzy delta-sigma czy wielobitowiec. Abstrahujac juz od jak waznej aplikacji samej kostki. Mialem Spencera, mam teraz SMSL SD793 II wersje, buduje DAC AD1865 z innego forum. Jak dla mnie zmiany sa oczywiste i jeszcze nie znalazlem DACa, ktory mnie w pelni satysfakcjonuje. Prawodpodobnie poruszam sie caly czas w klasie 2:)
Odnosnie samego brzmienia kosci - sluchalem u Majkela i Spencera na PCM1794 vs CEC na 1704 vs DVD przerobione. DVD brzmialo najlepiej calosciowo, a pewnie sama kosc DACa byla na papierze "slabsza" niz pozostale dwa, jakby nie bylo cenione scalaki. Roznice w kazdym badz razie nie byly ogromne choc zauwazalne w odbiorze. Zastrzegam jednak, ze odsluch byl krotki i nie mozna na tej poidstawie wyciagac wnioskow. Ja nie wiem czy odroznilbym brzmienie 1704 od 1794 tutaj.
Bardziej mnie interesuje czy OPTRYMALNA aplikacja (teoretycznie) danej kosci spowoduje, ze te uznane i/lub swietne na papierze uzyskaja przewage i da sie to uslyszec.
Kolejna sprawa to sekcja cyfrowa. Molibden napisal, ze I2S jest bleee - dlaczego? Czy to tez przereklamowana kwestia wzgledem SPDiF? Odnosnie SPDiF - Jedni mowia, ze WM jest swietnym odbiornikiem, drudzy, ze sa znacznie lepsze scalaki - jakie? Co da dobra sekcja analogowa DACa jesli np na cyfrze jest DIR9001?
Sam chetnie bym sie dowiedzial czego szukac w klasie 3 z gotowych produktow lub DIY:)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: jjurek w 17-09-2012, 18:06
W urządzeniach DAC najważniejsza jest aplikacja stopnia analogowego. Chociaż same kostki DAC też brzmią trochę inaczej ale różnice są tu subtelniejsze. Różnic dzwiękowych pomiedzy odbiornikami ( CS, DIR, WM o ile były dobrze zaaplikowane a transport i kable były OK ) nie słyszałem.

Najważniejszym i tak jest zgranie CAŁEGO  systemu. A to jest loteria lub żmudne strojenie.





Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zibra w 17-09-2012, 18:35
Czyli aplikacja stopnia analogowego>kosc DAC>odbiornik cyfrowy?
Co oznacza dobrze zaaplikowana cyfra BTW?:)) Dobrze zaaplikowana cyfra, dobrze zaaplikowana kosc, optymalna aplikacja - czesto padajace slowa, a tak naprawde nie wiadomo co to oznacza. Jakies przyklady dobrych aplikacji w urzadzeniach firmowych czy tez DIY?
Gdzie w tej hierarchii jest miejsce na zasilanie, jego czystosc.  
Synergia calosci to rzecz oczywista i bardzo trudna:)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: nsk w 17-09-2012, 18:54
Moim zdaniem takich urządzeń klasy trzeciej w DIY nie ma. Na diyaudio jest długi wątek o projekcie na TDA1541, który wygląda ciekawie, ale ciężko powiedzieć jak to gra, inny konstruktor zarzuca temu facetowi, że nie zna schematu kostki od DAC-a więc nie wiadomo.

Bycie hobbystą i zamoczenie języka w kilku tematach to za mało, aby stworzyć DAC z wysokiej półki. Jest wiele projektów, gdzie autor nie zna schematów kostek jakie wykorzystuje w projekcie, coś zobaczył w jakimś urządzeniu za grube dolary albo jakiś schemat i uznaje to za ideał zamiast sprawdzić i zrobić po swojemu. Pomijając już sprzęt do pomiarów itd.

Co do odbiornika to nie martwiłbym się o to. Jest wielu konstruktorów co uważa, że jeśli w datasheecie odbiornika napisano iż ma on jitter na niskim poziomie to załatwia to sprawę jittera w jego urządzeniu - powodzenia w takim myśleniu. Mike Moffat, który teraz projektuje klocki dla Schitta był jedną z pierwszych osób, które zajmowały się sprawą jitteru i cały czas korzysta z CS8416 bez upsamplingu, a nie WM8804 :).
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 17-09-2012, 19:11
CS8416 jest najlepszy i tłumaczyłem już gdzieś dlaczego, tylko to jest kostka dla osób o zaawansowanym stanie wiedzy elektronicznej. Trzeba mieć podstawy automatyki, a tego w szkole średniej nie wykładają, żeby zrozumieć jakie zalety daje możliwość kształtowania samemu transmitancji filtru dolnoprzepustowego PLL. W DIR9001 ani WM8804 tego nie ma, a praca asynchroniczna to żadna zaleta i jak ktoś tak chce aplikować współpracę z transportem po S/PDIF, to dla mnie jest niepoważny. Na studiach by semestru nie zaliczył na przedmiocie związanym z techniką cyfrową, gdyby wsadził rozwiązanie asynchroniczne tam, gdzie można zrobić synchronicznie, bo nie ma takich cudów na świecie, żeby sobie zrobić asynchroniczny reclocking sygnału i oto nagle przestaje mieć znaczenie jitter sygnału przychodzącego. Po reclockingu nadal jest jitter tyle że o zupełnie innym rozkładzie i charakterze widma, znacznie mniej przypominającym szum, co jest sytuacją gorszą, ale tu znowu trzeba pewne sprawy wiedzieć, czuć, albo po prostu (chcieć) słyszeć. Poprawny asynchroniczny odbiór można zrobić tylko w przypadku przesyłu sterowanego przez urządzenie odbierające, czyli np. przez USB i z zastosowaniem odpowiednio pojemnego bufora danych, a w sytuacji gdy nadajnik "rządzi" jak to jest na S/PDIF, to asynchronicznie będzie kicha, i to już na poziomie samej teorii. Uszy tylko powinny to potwierdzić (względem dobrze zrobionego odbioru synchronicznego).

Tak na marginesie, to chyba gadamy nie w tym wątku.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: jjurek w 17-09-2012, 19:45
>> zibra

"...Dobrze zaaplikowana cyfra, dobrze zaaplikowana kosc, optymalna aplikacja - czesto padajace slowa, a tak naprawde nie wiadomo co to oznacza...."

Wiadomo. Trza karty katalogowe czytać.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 18-09-2012, 16:52
Dobre :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 18-09-2012, 16:55
>> magus, 2012-09-17 16:56:41
(można to gdzieś kupić?)

Magus,

Ostrożnie, bo to nie jest wersja dmuchana. I pamiętaj, koniecznie przetestuj przed odsłuchem.
Hmm.. napisałem przed "odsłuchem" ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 18-09-2012, 17:04
chyba "wysłuchaj przed testowaniem"
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: ImpeDance w 19-09-2012, 09:48
a tak w ogóle, to pan Pacuła robi we wrześniu dużą wyprzedaż, są prawdziwe okazje jak interkonekty za pół ceny, tylko 10 tyś zł jak i sieciówki przecenione z 3500 euro na jedyne 2000 euro. (ile to się trzeba pieniędzy natracić, żeby znaleźć dobrze zbalansowany system... żal mi tego Pacuły czasami, naprawdę, ile On musi pieniędzy na swoim hobby tracić... ;-(. Tyle dobrze, że w recenzjach pana Pacuły, prawie wszystko gra "poukładanym dźwiękiem, z tylko trochę gorszym basem niż system odniesienia, a swojej kategorii cenowej stanowi naprawdę ciekawą propozycję i może konkurować z klockami za 2x tyle.

a co do manekina, to za miejsce gdzie podpinasz swojego "jacka" od swojego ajfona, poczesne miejsce w Galerii Sztuki Międzynarodówki gwarantowane. Niechy wymalują na różowo i obkleją lusterkami, będzie się jeszcze lepiej sprzedawało. Marna prowokacja, a nie sztuka.

Albo inaczej, jest to prawdziwa sztuka postępowa, łamiąca seksistowskie stereotypy, "wyzwalająca".



("... ale po co to promować !?..." Kaliber 44, w 63 min dookoła świata)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: ImpeDance w 19-09-2012, 09:51
grafika nie doszła, dosyłam:
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 19-09-2012, 10:10
>> 4m, 2012-09-18 16:48:41
Dwie focie z wrześniowego numeru - lampizator oraz krakowskie towarzystwo soniczne:


Ło matko, a ja myślałem, że to tylko taki żart, mam na myśli zdjęcie tyłu Lampizatora oczywiście :/
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zdezintegrowany w 19-09-2012, 10:12
ImpeDance -->

Wątpię by Pacuła stracił na tych kablach cokolwiek:)
Pewnie je dostał za free do testów a te 2 000 EUR to jego czysty zysk ... dobrze o nich napisał to się pewnie i sprzedadzą ;)

Jak myślisz dlaczego Redaktorstwo w tym kraju tak często przewala swój sprzęt ...
Legendą już obrosło jak jeden z Redaktorków z konkurencyjnego Forum mendził u pewnego producenta o mega rabat przy zakupie drogiego CD, by później, jak już mu się osłuchał  sprzedać  go po super cenie :)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 19-09-2012, 10:17
Pomysł z nalepkami przedni. Domyślam się, że idzie on w parze z programową możliwością wyboru funkcji wejść i wyjść. Wtedy tylko zmieniamy naklejki i wszystko się zgadza. Nie wiem tylko o co chodzi z tymi trzema nalepkami w jednej kolumnie, gdzie są tylko dwa gniazda.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 19-09-2012, 10:21
USB IN to jedna naklejka tylko, że dzielona.... jak najlepsze rzeczy np: cd, końcówki mocy, piersi itd ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 19-09-2012, 10:23
>> zdezintegrowany, 2012-09-19 10:12:29
>>Legendą już obrosło jak jeden z Redaktorków z konkurencyjnego Forum mendził u pewnego producenta o mega >>rabat przy zakupie drogiego CD, by później, jak już mu się osłuchał sprzedać go po super cenie :)

Ojj tam, ojj tam.

Ostatnim hitem na AS jest sprzedaż Audioquest SKY, oczywiście jak zwykle dla kolegi :) Ojj ileż tam już wpisów poleciało po wykryciu.

http://www.audiostereo.pl/audioquest-sky_64614.html/page__st__60

http://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/37/110583.php
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 19-09-2012, 10:27
>> asmagus, 2012-09-19 10:21:27
USB IN to jedna naklejka tylko, że dzielona....

Ja myślę, że ona jest _współdzielona_ między obydwa gniazda. Obydwa są wejściami. Takie rzeczy jak słowno-graficzny opis sekcji gniazd to tylko w budżetówce klepanej w Chinach albo na Taiwanie. W hi-endzie tak się nie robi.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 19-09-2012, 10:27
Każdy egzemplarz jest wyjątkowy, nie znajdą się dwa Lampizatory z naklejkami przekrzywionymi pod tym samym kątem, prawdziwy handmade.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 19-09-2012, 10:31
Oryginalny produkt rozpoznasz po naklejkach odchylonych o co najmniej 5 stopni od poziomu oraz oślich uszach na tabliczce znamionowej.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 19-09-2012, 10:32
Podobno designerzy wzięli się już za uatrakcyjnienie panelu frontowego, pierwsze zdjęcia obiegające zagraniczne fora nie pozostawiają złudzeń, tym razem nie będzie się do czego przyczepić.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 19-09-2012, 12:19
E tam, krzywe nalepki....wyjątkowość w każdym calu i tyle ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: SABA-FAN w 19-09-2012, 15:24
\'\'Oryginalny produkt rozpoznasz po naklejkach odchylonych o co najmniej 5 stopni od poziomu oraz oślich uszach na tabliczce znamionowej.\'\'

Przygadał kocioł garnkowi-a Twoje hand made lepsze???? obudowa może lepsza ale środek???

Specjalizujesz się w krytyce FIKUSA-nie przeczę niezły z niego bałaganiarz ale to niegrzeczne działanie z Twojej strony.

Pozdrawiam
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 19-09-2012, 18:57
Sam się o to prosi ceną. Zauważ, co masz u mnie za 1200€ netto, a co powyżej? Brakło kasy na sitodruk? Przecież w częściach tam też jest taniej niż u mnie, a koszt obudowy to już przepastnie mniejszy. Złożenie całości to tak myślę 20% mojego czasu. Poza tym ja się nie wypowiadałem o wnętrzu. Dla mnie jest OK poza tym pęczkiem rezystorów przy gnieździe lampy. Może i niegrzeczne z mojej strony, ale zapominam o grzeczności, kiedy coś przekracza granicę kpin. Jak są chętni, to mogę wrzucić foty ostatnich zmian w środku u siebie w wątku, ale mówię - ja się czepiam wyglądu tego, co go tworzy, a nie wyglądu tego, co buduje dźwięk i funkcjonalność.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 19-09-2012, 19:15
majkel,

odpuść - facet bardzo długo charytatywnie dzielił się z ludźmi wiedzą i poradami, jak uzdrowić skaszaniony sprzęt, żeby cieszyć się muzyką
z tego co wiem, ludzie, przeważnie nie dysponujący wielką kasą, albo kombinowali sami, albo przychodzili do niego, żeby im coś wydłubał
i nie stawiali żadnych wymagań co do wyglądu
a facet wygląda mi na dokładnie taki właśnie typ - bez wielkich wymagań estetycznych - ma grać
tym bardziej, że nie wystawia swojego sprzętu w sklepach i, o ile wiem, nie reklamuje go ani nie oddaje do recenzji
takie skomercjalizowane DIY
nie sądzę, żeby ktokolwiek go zmienił - jego sprawa i jego klientów...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 19-09-2012, 19:27
@magus, ja tak funkcjonowałem przez parę lat i robię to nadal. Targetem jest wtedy ktoś, kto nie chce dużo płacić, estetyka mu powiewa lub odpowiada jaka jest, a interesuje go przede wszystkim dźwięk. Moje starsze wzmacniacze do dziś oferowane są zapakowane jak kaszanka w papier, ale cena też jest jak za kaszankę. Strony wprawdzie nie zakładałem, ale ten i ów na moich poradach chyba skorzystał? Ponabijałem się dlatego, że mnie dopadła nostalgia. :) Taki sposób zrobienia tylnego panela urządzenia to dokładnie poziom estetyczny i materiałowy prac dyplomowych na wydziale EAIiE AGH, które zalegają na półkach różnych asystentów czy adiunktów. Jak zapytasz co dane urządzenie robi(ło), to nie pamiętają, albo wspominają, że ono chyba już na obronie pracy nie działało. Pamiętam też, że szarpnąłem się na sitodruk przy okazji malowania tyłu i przodu. A przecież mogłem dać nalepki jako "biedny student"?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: patrykvel w 19-09-2012, 19:30
>> majkel, 2012-09-19 18:57:53

Jak masz zdjecia to pokaz. Niech ludziska zobacza co dostaja za jedyne 5900zl. :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 20-09-2012, 08:13
>> patrykvel, 2012-09-19 19:30:42
>> majkel, 2012-09-19 18:57:53

Jak masz zdjecia to pokaz. Niech ludziska zobacza co dostaja za jedyne 5900zl. :P

Przecież każdy może zobaczyć na stronie jego wielce utytułowanego promotora, do którego wielu się modli - W. Pacuły ! :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 20-09-2012, 08:47
>> majkel, 2012-09-19 18:57:53
Sam się o to prosi ceną. Zauważ, co masz u mnie za 1200€ netto, a co powyżej? Brakło kasy na sitodruk? Przecież w częściach tam też jest taniej niż u mnie, a koszt obudowy to już przepastnie mniejszy. Złożenie całości to tak myślę 20% mojego czasu.

Rotfl, 20 % ? a jak to obliczyłeś ? Taniej niż u ciebie ? chyba żartujesz :D Grunt to ponabijać się z konkurencji....ale ten się śmieje co się śmieje ostatni :p
A tak na poważnie budzisz coraz większy niesmak takimi wpisami.....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 20-09-2012, 08:52
Złożenie tego konwertera to góra jeden dzień. Mnie schodzi jakieś 5 dni na wszystko. Stąd 20%. Ja się nie śmieję, tylko dziwię.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 20-09-2012, 08:52
=> majkel
Podsumowując - najzabawniejszy to jest ten twój niby serdeczno- sympatyczny styl pisania podlany szujowym sosem.....choć  w gruncie rzeczy to niewiadomo czy się śmiac czy płakać....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 20-09-2012, 08:53
Odpowiadasz na wpis
>> majkel, 2012-09-20 08:52:00
Złożenie tego konwertera to góra jeden dzień. Mnie schodzi jakieś 5 dni na wszystko. Stąd 20%. Ja się nie śmieję, tylko dziwię.

To się nie dziw i nie udawaj durnia, bo doskonale wiesz o co chodzi.....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-09-2012, 08:56
Zyzio, nie mam zamiaru tu bronić majkela, proszę Cię jednak ogranicz epitety, milej się będzie czytało. Wrzucaj i zarzucaj co tylko chcesz, masz pełne prawo, ale poziom dyskusji obniża chamstwo (nie żebym Ci zarzucał, taki ogólny wniosek).
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-09-2012, 08:58
>> majkel, 2012-09-19 18:57:53
(...) Jak są chętni, to mogę wrzucić foty ostatnich zmian w środku u siebie w wątku (...)


Ja z ochotą zobaczę.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 20-09-2012, 08:58
>> asmagus, 2012-09-20 08:56:49
Zyzio, nie mam zamiaru tu bronić majkela, proszę Cię jednak ogranicz epitety, milej się będzie czytało. Wrzucaj i zarzucaj co tylko chcesz, masz pełne prawo, ale poziom dyskusji obniża chamstwo (nie żebym Ci zarzucał, taki ogólny wniosek).

Owszem, choć mnie znacznie bardziej mierzi chamstwo ukryte, a rzucenie wprost epitetem znacznie mniej....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 20-09-2012, 09:15
>> zyzio, 2012-09-20 08:58:55
Owszem, choć mnie znacznie bardziej mierzi chamstwo ukryte, a rzucenie wprost epitetem znacznie mniej...."

W takim razie, ja sie ochoczo przyłaczam do kolegi nsk, który cie odpowiednio nazwał przy innej okazji.
Z mojej strony --> x2 (jak chcesz moge przypomnieć :)
To tak a propos twoich bezczelnych podpierdolek w wątku "pozorny chaos".

Przy okazji, ów wpis, co go mam na mysli, zdaje sie zniknął bezpowrotnie. Jak to sie ma do trwającego eksperymentu ?
Cholera, a chciałem zacytować.
:-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 20-09-2012, 09:26
@lancaster, nie złożyłbyś w pół dnia. Mówimy o wszystkich czynnościach począwszy od polutowania od zera wszystkich płytek. Nie liczymy tego w ten sposób, że wrzucasz gotową płytkę, np. z jakimś XMOSem w obudowę i sznurujesz.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 20-09-2012, 09:29
>> Max, 2012-09-20 09:15:43
>> zyzio, 2012-09-20 08:58:55
Owszem, choć mnie znacznie bardziej mierzi chamstwo ukryte, a rzucenie wprost epitetem znacznie mniej...."

W takim razie, ja sie ochoczo przyłaczam do kolegi nsk, który cie odpowiednio nazwał przy innej okazji.
Z mojej strony --> x2 (jak chcesz moge przypomnieć :)
To tak a propos twoich bezczelnych podpierdolek w wątku "pozorny chaos".


Też cię lubię MAx-iu i oddaje epitetem po stukroć, cenię twoje bezczelne "przepisowe" chamstwo :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 20-09-2012, 09:33
>> majkel, 2012-09-20 09:26:18

Usłyszałem taką opinię, że cena samych lamp w lampizatorze jest prawdopodobnie większa od ceny wszystkich elementów użytych do konstrukcji Twojego najdroższego wzmacniacza. Mógłbyś skomentować tą informację w kontekście Twojej kolejnej bezpardonowej krytyki produktów firm konkurencyjnych ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 20-09-2012, 09:34
Spoko zyzio, w cztery oczy powiedziałbym ci to w twarz, bez woalu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 20-09-2012, 09:35
Odpowiadasz na wpis
>> Max, 2012-09-20 09:34:09
Spoko zyzio, w cztery oczy powiedziałbym ci to w twarz, bez woalu.

Nie zdążyłbyś ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 20-09-2012, 09:36
>> Gustaw, 2012-09-20 09:33:35
>> majkel, 2012-09-20 09:26:18

Usłyszałem taką opinię, że cena samych lamp w lampizatorze jest prawdopodobnie większa od ceny wszystkich elementów użytych do konstrukcji Twojego najdroższego wzmacniacza. Mógłbyś skomentować tą informację w kontekście Twojej kolejnej bezpardonowej krytyki produktów firm konkurencyjnych ?

LOL, jak czekasz na sympatyczne pierdu-pierdu to je zaraz dostaniesz :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-09-2012, 09:39
>> Gustaw, 2012-09-20 09:33:35
Usłyszałem taką opinię, że cena samych lamp w lampizatorze jest prawdopodobnie większa od ceny wszystkich elementów użytych do konstrukcji Twojego najdroższego wzmacniacza. Mógłbyś skomentować tą informację w kontekście Twojej kolejnej bezpardonowej krytyki produktów firm konkurencyjnych ?



O ile mnie pamięć nie myli sugerujesz porównanie cen lamp z DAC do "bebechów" wzmacniacza słuchawkowego?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WaldeK w 20-09-2012, 09:39
Trochę OT (?!)

Szkoda ze ruch na forum zaczyna się tylko z okazji wojenek i krucjat...

Wygląda to na zasadzie " nuda dziś wiec dopierdolmy komuś " ( tu wstawcie dowolnie- audiofili, biednych , bogatych , liberałów , lewaków  , tych co jeżdżą Audi lub Fiatami  lub konkretne osoby)
A watki merytoryczne słabiutko oj słabiutko....


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 20-09-2012, 09:41
Majkel,

Tak na marginesie. Przy całej mojej sympatii ( tak, tak, pomimo mojego marudzenia) ale masz niesamowity talent strzelania sobie w stopę. Każdy marketingowiec powie Ci, że jechanie po konkurencji prowadzi donikąd. Nie jesteś już Majkelem z forum ale producentem i musisz liczyć się z wszystkim konsekwencjami. Zastanów się więc czy więcej nie zyskasz powstrzymując swoje paluszki przed pisaniem niektórych postów.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 20-09-2012, 09:43
Waldku,

Bo tu sami znudzeni i zblazowani audiofile na odwyku.
Wątki merytoryczne nikogo juz nie obchodzą.
:-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 20-09-2012, 09:44
>> Gustaw, 2012-09-20 09:33:35
>> majkel, 2012-09-20 09:26:18

Usłyszałem taką opinię, że cena samych lamp w lampizatorze jest prawdopodobnie większa od ceny wszystkich elementów użytych do konstrukcji Twojego najdroższego wzmacniacza. Mógłbyś skomentować tą informację w kontekście Twojej kolejnej bezpardonowej krytyki produktów firm konkurencyjnych ?

-> Ja pisałem o konwerterze USB. Natomiast powyższe zdanie zakrawa na niezły dowcip, bo to by sugerowało, że ceny tych lamp idą w tysiące zł. Przypominam, że rozmawiamy o 1200€ netto, a nie DAC Level ileś tam u góry.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 20-09-2012, 09:46
>> asmagus, 2012-09-20 09:39:39
O ile mnie pamięć nie myli sugerujesz porównanie cen lamp z DAC do "bebechów" wzmacniacza słuchawkowego?

Tak, ale odnoszę się raczej do cen produktów. W jednym i w drugim niskie one nie są.  Majkel ma fajną obudowę i tanie wnętrze. Fikus z tego co widzę obudowę trochę garażową ale bebechy trochę kosztują.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 20-09-2012, 09:50
>> Gustaw, 2012-09-20 09:41:57
Majkel,

Tak na marginesie. Przy całej mojej sympatii ( tak, tak, pomimo mojego marudzenia) ale masz niesamowity talent strzelania sobie w stopę. Każdy marketingowiec powie Ci, że jechanie po konkurencji prowadzi donikąd. Nie jesteś już Majkelem z forum ale producentem i musisz liczyć się z wszystkim konsekwencjami. Zastanów się więc czy więcej nie zyskasz powstrzymując swoje paluszki przed pisaniem niektórych postów.

Cały czas to powtarzam i dostaję od ch... w odwecie :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 20-09-2012, 09:55
>> zyzio, 2012-09-20 09:50:46
Cały czas to powtarzam i dostaję od ch... w odwecie :-)


Zyzio, powiedzmy sobie szczerze, że podobnie jak i ja jesteś z tych czepialskich i stąd te odwety.
Trochę Majkel mnie zdziwił bo w jego wątku  obrona jego produktu szła mu bardzo zgrabnie a czepianie się konkurencji tutaj sporo spieprzyło.

Majkel,

Pogadaj za jakimś marketingowcem albo miśkiem od PR. Serio. Powie Ci to samo co ja. Spokojne, cierpliwe odpowiadanie na pytania i zarzuty klientów ale Bozia broń nie jechanie po konkurencji.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-09-2012, 10:06
>> 4m, 2012-09-20 09:54:36

Jest wielu szanowanych w branży słuchawkowej ludzi, firm, oferujących sprzedaż bezpośrednią jak np. Meier, Rudistor, Eddie Current, decware, head amp i wielu wielu innych, nic w tym dziwnego przy takich narzutach jakie chcą pośrednicy, sklepy itp instytucje.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WaldeK w 20-09-2012, 10:14
IMO- to producent ustala cenę.Takie jego zbójeckie prawo.
My - klienci- możemy się z tym zgodzić albo nie za pomocą portfela.
Całą resztę ( liczenie ile to kosztują części itp) o kant  d...potłuc.

Tak samo ( za pomocą portfela) oceniamy wiarygodność producenta, jego podejście do klienta itp itd

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-09-2012, 10:18
R&D to zawsze koszt najtrudniejszy do określenia i do odpowiedniego "dodania" do sztuki produktu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 20-09-2012, 10:21
Sitodruk - 50zł matryca, 10zł naniesienie farby. Jak ciapniesz więcej paneli naraz, to koszt jednostkowy spada ze względu na użycie matrycy.

4m, marże sklepowe to 50~100%, przy czym te niższe u starych wygów z  dużym asortymentem i renomą, a te wyższe u "młodych gniewnych".
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WaldeK w 20-09-2012, 10:28
W dawnych czasach , gdy zajmowałem się jeszcze kolumnami miałem klienta , który przyszedł uzbrojony w cenniki głośników , podzespołów oraz wycenę stolarza za wykonanie obudowy.Pol dnia pierdzielenia jaka powinna być cena moich(naszych ) kolumn ,
jaka marża, itp itd. W ogóle - obraza i prawie wyzwiska od zdzierców oszustów i naciągaczy.
Stanęło na tym , ze poszedłem do magazynku po głośniki, części do zwrotnic (miał sobie dobrać wartości wg swojej wiedzy/upodobania) , gniazdka BR-y i co tam jeszcze i powiedziałem ze sprzedam mu to po kosztach bez ani jednej złotówki marzy- będzie mieć  jeszcze taniej niż wg jego cenników.
I myślicie ze skorzystał z tej oferty?

Cena produktu to nie tylko suma kosztów + marża. To ileś tam godzin pracy, ileś tam doświadczeń i wiedzy.


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-09-2012, 10:36
>> WaldeK, 2012-09-20 10:28:53
Cena produktu to nie tylko suma kosztów + marża. To ileś tam godzin pracy, ileś tam doświadczeń i wiedzy.


Nie będę tu otwierał tej puszki co to powinna być zamknięta na wieki, ale uwierzcie mi, w usługach jest jeszcze trudniej.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 20-09-2012, 10:37
>> WaldeK, 2012-09-20 10:14:36
>> IMO- to producent ustala cenę.Takie jego zbójeckie prawo.
>> My - klienci- możemy się z tym zgodzić albo nie za pomocą portfela.

Tak własnie jest. Przy wysokiej cenie za produkt i "na oko" tanim wnętrzu nazywa się to "pozycjonowaniem ceną". Czyli wysoka cena za towar sugeruje wysoką jakość produktu, ekskluzywność a w tym przypadku "audiofilskość". Dałem się kiedyś na to złapać kupując na Allegro najpierw tanią obudowę do jakiejś Nokii (jakość była gówniana) a następnie kupiłem kolejną, wielokrotnie droższą, licząc na to, że będzie to oryginał wysokiej jakości. Była tak samo gówniana jak ta pierwsza.

BTW1. Koszty produkcji dość łatwo oszacować. Ale jak zaznaczyłeś cena produktu nie wynika z kosztów produkcji a widzimisię producenta. Ktoś świadom kosztów dość niechętnie patrzy na zawyżoną, jego zdaniem, cenę.

BTW2. Majkel narzeka na koszty produkcji obudowy - u nas w firmie dużo bardziej skomplikowane obudowy, większe dostajemy za ok. 200,- przy seriach po 100 szt. Koszt kompletu części mechanicznych (frezowanych, spawanych, ciętych laserem, malowanych proszkowo, cynkowanych, stemplowanych, giętych, zgrzewanych, itd.) do jednego dużego i naprawdę skomplikowanego urządzenia to koszt ok. 1k PLN (BTW. Cena detaliczna sprzedaży gotowego takiego urządzenia z dość skomplikowaną elektroniką, to koszt c.a. Majkelowego Sonica). Załóżmy, że jednostkowa produkcja jest droższa. Uważam, że da się takie obudowy jak Sonic robić za 400-500,- i jeszcze na tym zarabiać nie kiwając palcem. Oczywiście rzuciłem to z rękawa bazując tylko na swoim doświadczeniu. Jak Majkel dostarczy mi rysunki do mu to rzetelnie wycenię i... wycenę opublikuje. ;)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-09-2012, 10:41
Wy tu sobie możecie o kosztach, częściach podyskutować, klient coś tam widzi i czegoś tam słucha.
A co ma prawnik wycenić za koszt udzielając z głowy (bo taki oczytany) opinii?

Może czas mówienia plus część kosztów ogólnych? A może % od kasy, którą ratuje klientowi? A jak nic nie ratuje a sprawa jest kosmicznie trudna? Może stała stawka za 1 h bez względu na to o czym rozmawiamy?


Może jak w "hameryce" XXX lub X XXX $ za godzinę nie spotkania, a nawet myślenia o problemie klienta plus 30-50% zaoszczędzonej, wygranej, niestraconej przez niego kasy ze względu na działanie prawnika?

W audio wycena sprzętu to PIKUŚ w porównaniu do usług.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 20-09-2012, 10:51
>> 4m, 2012-09-20 10:46:34
>> Kto tanio kupuje, ten kupuje dwa razy ;)

Całe szczęście, że można się uczyć na własnych błędach i na przyszłość być bardziej krytycznym w hurra-optymizmie i nie przepłacać za przeciętność. ;) Z tego punku widzenia, w stosunku do zakupów audiofilskich, moja lekcja była bardzo tania. :-P

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 20-09-2012, 10:54
@Cypis, wszystko fajnie, tylko mi nie każ brać np. 20 obudów każdego koloru od razu. Cena zawiera też gałkę i wszystkie elementy montażowe, w tym śruby i malowanie. Sitodruki osobno płacę. 500zł to nadal ułamek mojej ceny. Skoro to takie proste, to dlaczego nikt do tej pory nie wdrożył produktu o takim walorze estetycznym w tej szerokości geograficznej.

@lancaster, nic nie zrozumiałem z Twoich wywodów o marżach. Ja podałem narzut, który dodaje sklep do ceny dostawcy. Przykładowo, jak miałbym sprzedawać w sklepie po 6kzł, to dostanę od nich za towar 4kzł w sklepie z 50% marży, a 3kzł w sklepie ze 100% marży. 100% to propozycja w miarę nowego sklepu, gdzie szef twierdzi, że pączkująca firma nie ma marki, więc marża musi być duża, a 50% to reguły w pewnym bardzo znanym sklepie istniejącym od lat, oczywiście wszystko do negocjacji (w dowolną stronę).
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 20-09-2012, 10:55
Do roboty, przekupy!

Potem klient musi płacić za wasze ploty na AH....
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 20-09-2012, 11:00
>> asmagus, 2012-09-20 10:41:48
>> A co ma prawnik wycenić za koszt udzielając z głowy (bo taki oczytany) opinii?

Pytasz rzeczywiście o koszty czy wycenę godzinnej porady prawnej. Bo tą pierwszą liczy się bardzo łatwo. Koszty ogólne + koszty pracownicze + podatki. Zwykłe biuro z jedną osobą to jakieś 40-60,-/h. Co innego ta druga. Ta druga jest brana w przypadku prawników, lekarzy, podobnie jak w przypadku producentów sprzętu audiofilskiego, z powietrza. :-P. Problem jest tylko taki, że jak ze sprzętu audiofilskiego można zrezygnować dość łatwo tak czasami bez prawnika (np. notariusza) czy lekarza ani rusz.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-09-2012, 11:07
Jak policzysz koszt wiedzy?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 20-09-2012, 11:11
>> majkel, 2012-09-20 10:54:58
>> 20 obudów każdego koloru od razu. Cena zawiera też gałkę i wszystkie elementy montażowe,
>> w tym śruby i malowanie. Sitodruki osobno płacę. 500zł to nadal ułamek mojej ceny.

Masz drogich podwykonawców. Serio. Ale może być tak, że we współpracy z firmą więcej niż jednoosobową (jak ta w której pracuję) stawki za wykonanie są sporo niższe niż dla Ciebie.

Skoro 500,- to ułamek Twoich kosztów (domyślam się że nie rzędu 999/1000 ;)) to co? Doślesz rysunki? Wycena gratis. Może uda się dobry produkt udostępnić masom obniżając znacząco cenę. :)

P.S.1. Kupienie taniej 20 obudów każdego koloru to wcale nie taki zły pomysł. Zysk z "hurtowego" zamówienia zostaje w kieszeni. Z drugiej strony 20 obudów po 500,- to raptem ani dwa Sonicki ;)

P.S.2. Może warto się zastanowić i zamówić większą partię obudów w której powiedzmy 5 każdego koloru będzie "brandowanych" (różniących się detalami w tym np. gałką) dla Sonica a reszta dla DIY-wców?

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 20-09-2012, 11:12
>> asmagus, 2012-09-20 11:07:53
>> Jak policzysz koszt wiedzy?

Prawnicze czy inżyniera projektanta?

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-09-2012, 11:15
>> Cypis, 2012-09-20 11:12:44


Jasne, że prawnicze.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 20-09-2012, 11:25
@Cypis, ja nie mam żadnych rysunków. Projekt i wykonanie obudowy to inna firma. Ja tylko sugerowałem detale obudowy lub sitodruku, ale to nie moimi rękami czy myszką komputera. Poza tym - jakie rysunki? :) Proszę mi zawrzeć koszt projektu w ofercie i zrobić go samemu. Gałka potencjometru ma pracować tak samo - lekko, pewnie i nie psuć go odginając lub ciągnąc trzpień na przykład. Ja Ci nie podam żadnych detali, bo i nie mam prawa. To nie moja myśl techniczna. Proszę samemu zrobić projekt obudowy od zera, przećwiczyć to, a nie strzelać ceną z sufitu, bo cały dowcip polega na tym, że jak kogoś przeczołga taki temat, to nie będzie gaworzył o malowanej obudowie z CNC i bloków aluminiowych, że to parę stówek. Taki sam absurd jak wycena elektroniki na podstawie wartości części. Ja w R&D przepracowałem w sumie 10 lat, znam koszty, nakład pracy i materiałów, a to się też wlicza, oprócz ZUSu, VATu, podatku dochodowego, lokalu, paliwa, itp. itd.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 20-09-2012, 11:26
>> asmagus, 2012-09-20 11:15:56
>> Jasne, że prawnicze.

A to jest jakaś różnica? Jaka?

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-09-2012, 11:27
Nie wiem, nie jestem inżynierem :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 20-09-2012, 11:31
Drobna korekta - stricte w R&D było 7 lat - projektowanie, prototypy, testy, pomiary, wdrożenia, szkolenie kadr, stanowiska i procedury dla testów produkcyjnych, zatwierdzanie projektów PCB designerów, DFMEA, itp.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 20-09-2012, 11:31
>> majkel, 2012-09-20 11:25:44
>> Ja Ci nie podam żadnych detali, bo i nie mam prawa. To nie moja myśl techniczna.
>> Proszę samemu zrobić projekt obudowy od zera, przećwiczyć to, a nie strzelać ceną z sufitu,
>> bo cały dowcip polega na tym, że jak kogoś przeczołga taki temat,

No to wszystko jasne. Cena Twojej obudowy to przede wszystkim koszty praw autorskich i pomyłek konstruktora testowanych na prototypach. ;) W takim razie nie dyskutuję dalej w temacie kosztów.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 20-09-2012, 11:35
@Cypis, rozumiem, że u Twojego pracodawcy wszystko wychodzi idealnie od strzała, nie ma poprawek ani "lessons learned" po prototypach. Taki sen na jawie o Six Sigma. :))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 20-09-2012, 11:47
>> asmagus, 2012-09-20 11:27:07
>> Nie wiem, nie jestem inżynierem :)

A ja prawnikiem. Moje pytanie raczej miało sugerować, że skoro nie ma problemu z wyceną wiedzy inżyniera to dlaczego miało by być z wyceną wiedzy prawnika?

Problem wyceny wiedzy prawnika wynika z czego innego i bynajmniej nie chodzi tu o charakter wiedzy a o monopol. ;)

>> majkel, 2012-09-20 11:35:08
>> @Cypis, rozumiem, że u Twojego pracodawcy wszystko wychodzi idealnie od strzała,
>> nie ma poprawek ani "lessons learned" po prototypach. Taki sen na jawie o Six Sigma. :))

Oczywiście, że są wpadki. Jednak są to koszty, które obniżają zysk firmy i nie są przerzucane na klienta. Firma w której pracuję, podobnie jak Twoja, to firma produkcyjna "żyjąca" ze sprzedaży gotowych produktów. To nie firma wdrożeniowa, gdzie płaci klient również za błędy i ślepe uliczki. Nieudane prototypy to Twój problem, nie końcowego klienta. Za naukę, podobnie jak i w szkole, płaci ten co wiedzę zyskuje a nie sponsor.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 20-09-2012, 12:05
@lancaster, ja właśnie byłem w sklepach i rozmawiałem o warunkach sprzedaży. Jak piszę, to o konkretach, a nie swoich urojeniach.

@Cypis, podobno dostawca wziął na klatę zepsuty materiał. Zresztą ja robię tak samo. Cena nie zawiera % odpadu ani domniemanego kosztu R&D, bo jak bym przeliczył te setki czy tysiące godzin słuchania, dobierania, kombinowania, itp. po kosztach typowej pensji gościa w moim wieku na etacie, to mogłoby wyjść coś zgoła innego niż mi wyszło. Cały czas się kręcimy wokół tego samego. Pojawia się produkt niepodobny do innych i nagle wszyscy wiedzą jak to można zrobić lepiej i taniej. Nie piję do Ciebie osobiście tylko aury, jaka się lubi wytwarzać na forach nie tylko o audio przy takich okazjach.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 20-09-2012, 12:34
>> majkel, 2012-09-20 12:05:07
>> Nie piję do Ciebie osobiście tylko aury, jaka się lubi wytwarzać na forach
>> nie tylko o audio przy takich okazjach.

Oj przydałby Ci się PRowiec. Aura się wytwarza bo zaliczasz kolejne "samobóje" ;) Zdjęcia, tłumaczenie z kosztów, motywów takiego a nie innego sposobu konstruowania, uzasadnianie montażu przestrzennego. Dajesz się wciągać w takie dyskusje a potem się okazuje, że jest masa "znawców" (tu piję również i do siebie), którzy Ci błędy wytykają a co poniektórzy potrafią również zasugerować, że Twoje tłumaczenia to ściema.

Tak naprawdę powinieneś jako producent odpowiadać tylko na pytania: kiedy dostępny? gdzie dostępny? czy jest możliwość wcześniejszego odsłuchu i na jakich zasadach? jak wygląda gwarancja i procedura reklamacyjna? itp. Co do reszty, to co to innych obchodzi. Na wszelkie zaczepki typu "a bo da się lepiej i taniej" albo zbywać milczeniem albo grzecznie pisać, że uznałeś, że ten wzmacniacz jest tyle wart i tyle. Nie dasz wtedy pretekstu do dyskusji.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: muria w 20-09-2012, 13:13
Do konstruktora i sprzedawcy należy wycena produktu i w sumie również uważam, że od kiedy Majkel przeszedłeś na "pełen etat" ze swoimi konstrukcjami to nie musisz jak hobbyista tłumaczyć się z tego co zrobiłeś i dlaczego zrobiłeś przed ludźmi, z których 90 % nigdy nie zamierza kupić tego produktu. Rynek zweryfikuje cenę, a nie kilka osób z forum :) Jeśli mogę poradzić to super jakbyś głównego źródła odbiorców (i dochodów) upatrywał za granicą, a nie u nas. Tam luksusowy produkt z Polski zyska "egzotyczny wymiar", a nie krytykę ludzi, których wkurzyło, że po Black Pearl następny produkt jest 3x droższy.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-09-2012, 13:29
>> Cypis, 2012-09-20 11:47:09
Problem wyceny wiedzy prawnika wynika z czego innego i bynajmniej nie chodzi tu o charakter wiedzy a o monopol. ;)


Monopol skończył się mniej więcej 10 lat temu, ale ludzie dalej lubią powtarzać, że jest.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: majkel w 20-09-2012, 13:31
Tak jak pisałem. Liczę na główny obrót Sonic Pearl za granicą, choć jest mi niezwykle miło, gdy produktem interesują się Rodacy. Black Pearl jest cały czas w ofercie dla osób maksymalizujących proporcje między dźwiękiem, a jego kosztem. Miałem okazję porównać kalkulację swojego produktu z innym mi znanym - całkowity koszt powstania i cena sprzedaży. I wyszło, że kryteria ekonomiczne są takie same, a tamta firma funkcjonuje od lat i dobrze się trzyma. Tak więc trzymam się tego, co pokazał nie tylko mój kalkulator. I zakończę na swój temat.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zdezintegrowany w 20-09-2012, 13:35
muria -->

Tam luksusowy produkt z Polski zyska "egzotyczny wymiar", a nie krytykę ludzi, których wkurzyło, że po Black Pearl następny produkt jest 3x droższy."

... typowa mentalność "polaczka" coś z zagranicy jest lepsze bo egzotyczne!
Większości europejczyków uważa że to ich  produkty są najlepsze: Niemiec kupuje to co niemieckie , Anglik i Amerykanin również bierze swoje, nie wspomnę o Francuzach i Włochach.

Zresztą ... określenie luksusowy jest chyba lekko na wyrost :)
Co do egzotyczności produktu nie mam zastrzeżeń ... ale nikt z nas nie kupuje egzotycznego wzmacniacza z Pakistanu tudzież Fidź tylko dlatego że jest egzotyczny :)
Na egzotyce dużo się traci przy odsprzedaży :(









Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: muria w 20-09-2012, 13:41
1. Nie wyzywaj mnie od "typowego polaczka" bo za cienki bolek jesteś aby mnie tym obrazić, a i sam ukazujesz narodowe kompleksy, których nie rozumiem.
2. Aspekt "egzotyczności" ma wzbudzić ciekawość odnośnie danego produktu, a nie pokazać jego lepszość. Mnie bardzo ciekawiłoby brzmienie pakistańskiego wzmacniacza, co nie znaczy, że bez odsłuchu uważałbym go za lepszy, gorszy od niemieckiego.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 20-09-2012, 13:49
A mnie zaintrygował przymiotnik "Luksusowy" ..... Pewnie jako czepliwy  polaczek zauważam jedynie szarość zwyczajności w ładnej obudowie ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-09-2012, 13:55
Z tymi obudowami to jest ciekawa rzecz, ja wolę estetyczną, zwykłą obudowę i niższą cenę, niż to samo w luksusowej obudowie za 2x większą cenę. Niemniej jednak ta estetyczna, zwykła, obudowa to co innego dla każdego z nas, mnie np "hamondy" z holdegrona tak drażnią, że nie kupiłbym tego nawet gdyby grało tak jak zachwala konstruktor.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 20-09-2012, 13:57
>> Cypis, 2012-09-20 11:11:34


>P.S.1. Kupienie taniej 20 obudów każdego koloru to wcale nie taki zły pomysł. Zysk z "hurtowego" zamówienia zostaje w kieszeni. Z >drugiej strony 20 obudów po 500,- to raptem ani dwa Sonicki ;)

>P.S.2. Może warto się zastanowić i zamówić większą partię obudów w której powiedzmy 5 każdego koloru będzie "brandowanych" >(różniących się detalami w tym np. gałką) dla Sonica a reszta dla DIY-wców?

Czy Ty wiesz o czym piszesz? Jakie ilości "produktów" sprzedaje Twoja firma? Jakie obniżenie kosztów? W Polsce to wygląda tak, że nie możesz przebierać w ofertach firm, które takie coś zrobią... bo nikomu się nie chce robić 5-10-20 sztuk, bo nikomu się nie opłaca, bo każdy ma większe zamówienia... pomijam już fakt, że firm, które są w stanie zrobić porządnie jest jak kot napłakał. Jakbyś sam tak jak pisze majkel zjadł zęby na takim przedsięwzięciu to byś potem nie pisał tego, co piszesz.

Generalnie to nie bardzo wiem o czym ta dyskusja. Chcecie koniecznie policzyć koszty i dowiedzieć się skąd się bierze taka a nie inna cena i dlaczego tak dużo? Z życzliwości chcecie pomóc majkelowi w "prawidłowym" prowadzeniu biznesu? Heh. Jak dla mnie ten wzmak może kosztować nawet 10 kpln i nic ludziom do tego, dlaczego tak dużo - na tyle go wycenił twórca i tyle za niego chce. Nie podoba się - nie kupuj. Majkel nie sprzeda czy nie wyjdzie na tym - wtedy albo obniży cenę albo da sobie w ogóle spokój.

Osobiście mój szacunek za podjęcie wyzwania dla Majkela - pracy na własny rachunek i zajęcie się tym, co się kocha. W dzisiejszych niepewnych czasach to jest bardzo odważna i trudna decyzja, szczególnie kiedy ma się rodzinę do utrzymania. No i oczywiście życzę wielu kupców - głównie za granicami naszego dziwnego kraju.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zdezintegrowany w 20-09-2012, 14:06
muria --> grubu bolku ... postaraj się czytać ze zrozumieniem i nie doszukuj się podtekstów tak gdzie ich nie ma
... to że wypisujesz głupoty w moim odczuciu nie świadczy o tym że jesteś głupkiem!
ale jak widzę ty rozumujesz zupełnie inaczej!


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: nsk w 20-09-2012, 15:53
Lampizator używa tanie ruskie lampy, bo Fikus nie wierzy w drogie ;).

Moim zdaniem zapominacie o tym, że głównym czynnikiem tego ile produkt powinien kosztować jest dźwięk.

Śmieszy mnie to jak niektórzy miłośnicy lamp naoglądali się DAC-ów Audio Note i muszą mieć też trafa na wyjściu. Pytanie po co ;)?

Wyobraźcie sobie, gdyby ktoś zbudował takiego DAC-a, że sygnał leciał by tylko przez niego, zero kondów, rezystorów itp. Sama obudowa, a w środku jedna kostka i okrzyknięto go najlepszym, najbardziej przeźroczystym DAC-iem. Na ile go teraz wycenić? Bo konstruktor popatrzy na rynek i okazuje się, że najlepszy DAC kosztuje 100 000 zł. A jego urządzenie kosztowało go obudowa za kilka stówek + sama kostka za kilka zł.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 20-09-2012, 16:32
Tez uwazam, ze cena danego urzadzenia to prywatna sprawa konstruktora (Majkela), i tego w jaki rynek odbiorcow celuje i koniec piesni. Stac Cie i sie podoba to fajnie, nie stac albo nie podchodzi klocek, to trudno, sa inne cenowo urzadzenia do wyboru. Cena, jest to jeden z tych atrybutow, z ktorych nie nalezy sie tlumaczyc. Chyba, ze konkurencja strasznie napiera. Istnieje woda do picia za 150 zlotych 750ml flaszeczka od Blinga, ludzie ja kupuja, inni sie pukaja w czolo i biora Mazowszanke za 2PLN.

Wolny rynek i wolny wybor. Ja bym sie tam innym w interesy z kalkulatorem nie wpierdzielal.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 20-09-2012, 17:14
^^ Racja. A poza tym wątek ten nosi tytuł "Gratulacje Panie Wojciechu", a nie "Gratulacje Majkel", proponuję więc mimo wszystko trzymać się głównego tematu.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 20-09-2012, 19:43
>> violett, 2012-09-20 17:14:35

Skoro juz tak przypominasz tytul watku, to mozesz bys i sam przestal nagminnie wrzucac swoj tekst pt \'stereoikolorowo\' bo ma to malo wspolnego z rozmawianymi tutaj tematami.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 20-09-2012, 19:55
>> pastwa, zapomniałeś, że na tym forum element zwany "Podpisem" skleja się razem z pisanym postem ;))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 20-09-2012, 20:10
>> -Pawel-, 2012-09-20 19:55:08

Ja myslalem, ze podpis jest naszym nikiem, a chec wpisania sie, nie jest zazwyczaj kierowana potrzeba umieszczenia tego \'podpisu\' watku, a bardziej posiadanym zdaniem na dany temat. Tutaj widze spory rozdzwiek u kolegi Violeta o podpisie \'stereoikolorowo\' ;\'))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 20-09-2012, 20:11
Mowiac prosciej, kolega Violet wpisuje sie glownie po to aby zamiescil sie jego podpis ;\'))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 20-09-2012, 20:24
A, piszę czasem w tym wątku, który kiedyś sam założyłem. Chyba mi wolno? :)

Natomiast poniższy podpis jest generowany automatycznie. Jak ktoś chce, może kliknąć (ale nie musi). Zresztą tam też piszę, ale ciut więcej niż tu.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-09-2012, 20:59
violett - testujesz Matrixa
http://stereoikolorowo.blogspot.com/2012/09/matrix-quattro-dac-zapowiedz-opisu.html

Wspomnij o tym jaka to podróbka Benchmarka i kuknij do środka, może to w ogóle klon. Może jego sprzedaż w UE jest nielegalna?

Może ktoś udostępni ci Benchmarka do porównania bo gdyby nie napis każdy by myślał, że to zdjęcia Benchmarka, nawet rozmieszczenie gniazd.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 20-09-2012, 21:18
No przecież to jest chiński DAC. Tak jak Matrix mini-i to w zasadzie klon jednego z przetworników C.E.C. w obudowie Bel Canto, a Matrix M-Stage - Lehmannaudio Black Cube Linear, tak pewnie i ten Quattro jest niezłą kopią czegoś plus inwencja własna. Zdjęcia środka Quattro dostępne są zresztą w sieci. Zobacz, oceń - mi w biuro śledcze nie chce się bawić. Skupiam się na dźwięku, a w przypadku Quattro jest szokująco dobry, a do tego ta jego funkcjonalność - bomba.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: asmagus w 20-09-2012, 21:47
Śmieszne jest to co piszesz, a może tragiczne?
Jak można zamiast piętnować takie działanie jeszcze je zachwalać? Choćby grało tak dobrze jak smakuje ambrozja to jak można zachwalać klony?!?!

Jak zachwalasz też walory targowych abibasów i lewisów?

Gdybyś opracował samodzielnie jakieś urządzenie i skośnoocy by zaczęli je klepać mając w czterech literach prawo byłbyś szczęśliwy?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 20-09-2012, 21:53
>> violett, 2012-09-20 20:24:02

>Natomiast poniższy podpis jest generowany automatycznie.


:))))

ta Pani przyszła w tym futrze i w nim wychodzi

violett, ty chyba za dużo na AS siedzisz, albo na innym portalu dla takiego targetu
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 20-09-2012, 21:57
podróbki są jeszcze w miarę oki jeśli nie zagrażają życiu człowiekowi a niestety i takie się zdarzają...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: A.H. w 20-09-2012, 22:24
>> violett, 2012-09-20 20:24:02
 Jak ktoś chce, może kliknąć (ale nie musi)

Oczywiście, że nie musi bo roboty google, a szczególnie nowy algorytm Pingwin, na szarym końcu traktują wejścia na stronę przy pozycjonowaniu.
Nawet jednorazowe zamieszczenie linku na poczytnym forum jest warte więcej niż kilkadziesiąt kliknięć.
My w Buenos również znamy mechanizmy SEO. Mi to nie przeszkadza ale do dobrych zwyczajów należy umieszczenie linku na własnej stronie do strony na której znajduje się nasz link.

Mit freundlichen Grüssen
A.H.

.............................................................................
Meine Damen und Herren. Hier ist ein wunderbarer !!!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Sim1 w 20-09-2012, 23:43
>> violett, 2012-09-20 21:18:53
No przecież to jest chiński DAC. Tak jak Matrix mini-i to w zasadzie klon jednego z przetworników C.E.C. w obudowie Bel Canto [...]

Ciekaw jestem którego C.E.C.a to klon... skoro ten we wszystkich swoich dacach ma swoje rozwiązania LEF na wyjściach i chyba nie pamiętam by na kiedykolwiek przetworniki Analog Devices użyli.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 20-09-2012, 23:56
Napisałem, że w zasadzie to klon. W szczegółach może się różnić. Zresztą to nie są moje obserwacje, a "internetowe". I dość już o tym. Proponuję zakończyć ten OT.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Sim1 w 21-09-2012, 00:01
No to w zasadzie jak inna obudowa, inny przetwornik i kompletnie inny stopień wyjściowy to rzeczywiście może się różnić w szczegółach tylko... reszta z blogu z podpisu "generowanego automatycznie" też jest tak precyzyjna?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 21-09-2012, 00:05
>> Sim1, 2012-09-21 00:01:35

To jest blog typu gazetka Bravo, ma wiec byc kolorowo, a nie precyzyjnie ;\'))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 21-09-2012, 08:11
>> violett, 2012-09-20 23:56:11
Napisałem, że w zasadzie to klon

Poprzez analogię: jak Stereo i kolorowo jest klonem HF, stąd poklepywanie po plecach i gołym okiem widoczna chęć zacieśnienia współpracy.  

Rozumiemy, że temat powinien zawierać posty, zawierające wyłącznie "spontaniczne oddanie chwały P. za jego pracę" a więc spontanicznie i wcale nie szyderczo: gratuluję panu Pacule stworzenia rozpoznawalnego i popularnego miejsca w sieci.  
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 21-09-2012, 08:28
O, Szydercy!

No, ale przynajmniej szydzicie w ogólnym "temacie" wątku :)

Sprawdziłem, rzeczywiście Matrix mini-i nie jest bezpośrednim klonem DACa C.E.C, choć tak ktoś mi kiedyś (na tym forum) podpowiedział. Zresztą to nie ważne dla istoty jego budowy, bo ta jest świetna. Podobnie jak dźwięk - w jego cenie, trzeba dodać.

Proponuję zakończyć wreszcie OT, bo zamknę wątek :)

I jeszcze podpis (który wkleja się automatycznie, przypominam):
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 21-09-2012, 08:38
Bo tu są gratulacje polane szyderczym sosikiem, ale w temacie  :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 21-09-2012, 10:13
Kolega A.H. ma rację - Violet może umieścisz u siebie linka do audiohobby?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 21-09-2012, 10:37
^^ Słusznie. Wklejam. Link, za link :)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: domzz w 21-09-2012, 11:29
Violett, świetnie, że będziesz porównywał Quattro do W4S D2!
Na Wyred\'a ostrzyłem sobie zęby jakiś czas temu i z chęcią przeczytam co tam o nim napiszesz :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 21-09-2012, 15:25
>> domzz, 2012-09-21 11:29:55
Violett, świetnie, że będziesz porównywał Quattro do W4S D2!
Na Wyred\'a ostrzyłem sobie zęby jakiś czas temu i z chęcią przeczytam co tam o nim napiszesz :)


Toz przeciez nie trzeba czekac na te recenzje aby sie dowiedziec co bedzie w niej napisane. Oba klocki wypadna rewelacyjnie, przy czym W4S D2 bedzie znakomicie genialny jeszcze \'teraz,\' a Quattro stanie sie super duper klockiem \'z kiedys\'.

Generalnie, palce lizac i krecic kolorowe lizaki ;\'))

Naturalnie, mozesz poczekac na oficjalny wydruk powyzszego. Jak do tej pory ;\'))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 01-10-2012, 10:01
http://www.highfidelity.pl/@main-1446&lang=

Gramofon Fonica.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 01-10-2012, 17:31
To jest ta sama polska fonica?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 01-10-2012, 19:14
To nasz krajowy wyrób czy Chińczyki wyklepały a nasi przykleili tylko nalepkę czy blaszkę  ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: szwagiero w 01-10-2012, 20:52
Zapewne tak jak z Diorą... nie bardzo tylko wiem, komu oni chcą to w Polsce sprzedawać? Bo na zachodzie furory marką nie zrobią raczej.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 01-10-2012, 21:02
No raczej.. diora ani fonica nie kojarzy się z hi endem, Podobnie jest z Rometem robią naprawdę wypasione rowery ale te marki zasłynęły głównie z budżetowych rozwiązań.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 01-10-2012, 21:09
Jedyna nadzieja, że Fonica zacznie też produkować gramofony bardziej budżetowe, bo w cenie 8 000zł można naprawdę przebierać. Fajnie, by było gdyby wypuścili ciekawy gramofon za około 2 000 - 3 000zł. Kto wie?

Tak, czy inaczej wypada cieszyć się, że jest wreszcie polska firma, która produkuje gramofony. Może to taki "zalążek" polskiego Pro-Jecta? Oby im starczyło sił, determinacji. I pieniędzy, oczywiście.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-10-2012, 14:24
http://www.highfidelity.pl/@main-1453&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: marcinz w 16-10-2012, 16:06
Taki złotouchy słyszący gniazdka sieciowe i podstawki pod sprzęt a nie słyszy totalnie zjechanej dynamiki w nagraniu :D Ja przy pierwszym kontakcie z Anastasis sprawdzałem przetworniki w słuchawkach bo nie przypuszczałem że takie przestery mogą być na albumie DCD.

Ale co ja tam mogę wiedzieć... widocznie mało \'osłuchany\' jestem
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: marcinz w 16-10-2012, 16:08
http://www.dr.loudness-war.info/details.php?id=25522
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 16-10-2012, 17:00
> 4m, 2012-10-16 15:21:06

>Pacułowe kłamstwa, wszystko kłamstwa...


że pozwolę sobie zacytować:


>> 4m, 2012-10-15 09:55:14
>>Za każdym razem, gdy widzę po jakimś czasie zastoju nowy wpis w tym temacie to myślę sobie: RANY, ZNOWU?!

>>Uff, cóż za ulga :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zdezintegrowany w 16-10-2012, 17:18
"wersja hi-res jest ciut cichsza, przez co skoki dynamiczne są wyraźniejsze"

MASTERPIECE!!!

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 16-10-2012, 18:24
Faktycznie dał popis :D teraz już nie ma wątpliwości.....złotouchy jest głuchy jak pień :(
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 16-10-2012, 20:11
Nie słuchałem tej płyty jednak widmo, nie mówi wszystkiego, choć dynamika jest fatalna to ogólny zarys płyty może być dobry.
Dynamika nie jest jedynym wyznacznikiem jakości dźwięku, i trzeba ją umieć czytać, w muzyce ciężkiej nie ma możliwości osiągnięcia takiej dynamiki jak np w nagraniach 1 instrumentalnych.
Po drugie dynamikę na każdym sprzęcie słyszymy inaczej.



Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-10-2012, 20:18
DJ
>>Po drugie dynamikę na każdym sprzęcie słyszymy inaczej.

Zastanów się.  Shit in - shit ... ? Z ...... bata nie ukręcisz a już na pewno referencyjnego bata.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 16-10-2012, 21:14
Gustaw

Nie potrafię tego za dobrze wytłumaczyć jednak spróbuje np dt 150 ukażą zaraz zepsucie dynamiki na basie, a dt 880 ukażą tragiczną scenę jeśli płyta będzie źle zrealizowana. K601 ukazują najlepiej cięcie góry przez kompresję dźwięku. DT 150 oddają świetnie charakter średnicy, słychać na nich klasę gitary akustycznej czy skrzypiec a na 880 już znacznie mniej. na Grado usłyszysz najlepiej błędy w Stereo.


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zyzio w 17-10-2012, 08:04
Pacuł Miszcz ma was gdzieś głusi głupole ! Jak on pisze, że referencja to jest to referencja ! :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 17-10-2012, 11:43
Pamiętajcie jednak, że redaktor pisze o subiektywnych wrażaniach. Oczywiście towarzyszy temu, podobnie jak chyba każdemu z nas, przeświadczenie o obiektywności :-) Dlatego jestem raczej daleki od tak mocnych stwierdzeń jak strzelenie w stopę lub w głowę.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 17-10-2012, 12:14
>> 4m, 2012-10-17 12:00:53
>>Subiektywność, obiektywność, ja rozumiem, ale bądźmy poważni - takich numerów nie da się tym wytłumaczyć.

Po szybkim zastanowieniu się doszedłem do wniosku, że w zasadzie brak mi kontrargumentów. :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 18-10-2012, 08:53
lan widzę rozumie problem.
Miałem okazję porównywać ostatnio słuchawki k 450 i pmx 200 na pierwszych było słychać bardzo spadek dynamiki w niektórych nagraniach pojawiało się trzeszczenie, na pmx 200 nie słyszałem w zasadzie spadku dynamiki w nowych utworach.
Dodatkowo do testów zainstalowałem sobie programik, do obniżania dynamiki w utworach.
co się okazało, na k450 zaraz było słychać spadek dynamiki, na pmx 200 trzeba było suwak przesunąć do połowy aby usłyszeć mielenie dźwięku.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: violett w 01-11-2012, 23:04
Kolumny PMC GB 1i:

http://www.highfidelity.pl/@main-1481&lang=

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 02-11-2012, 14:02
Calkiem intrygujace te kolumny od PMC, trzeba bedzie ich posluchac. Zwlaszcza, ze dodatkowo ladnie sie prezentuja.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Dj w 08-11-2012, 18:21
No nie...;-D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: __kot__ w 08-11-2012, 20:54
E tam... portfelem słuchają.
Jak za recenzję zapłacono to ma być odpowiednio "skrojona" - recenzowany produkt ma się przedawać...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cocor2007 w 10-12-2012, 22:19
http://www.enjoythemusic.com/superioraudio/equipment/1212/rcm_audio_theriaa.htm

Miałem okazję posłuchać, kapitalne urządzenie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: zdezintegrowany w 11-12-2012, 10:38
cocor2007 -->

Ile za tego patafiana ...  10 000 EUR?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cocor2007 w 11-12-2012, 10:45
Zdezi,

ja SŁUCHAŁEM, nie sprzedaję ani nie kupuję :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 22-01-2013, 12:52
>> 4m, 2013-01-22 12:06:14
"Problem z porównywaniem transmisji danych i muzyki jest taki, że to jednak dwa różne pakiety".

Nie znasz się 4m. Za transmisję muzyki jest odpowiedzialny inny pakiet danych (muzobity i muzobajty), za robale w Pac Manie inny pakiet danych (Pacobity, Pacobajty, MegaPaci....) a za pakiet danych tekstowych odpowiedzialny jest jeszcze inny pakiet danych wysyłanych po sieci (tekstobajty).
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 22-01-2013, 12:53
Oczywiście to co napisałem dotyczy tylko sieci Ethernet po kablu (100BaseT i 1000BaseT). Po WiFi jest inaczej.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 22-01-2013, 14:38
Co nie zmienia faktu, że opis nowego pre gramofonowego RCM THERIAA przeczytałem z zainteresowaniem.

http://www.highfidelity.pl/@main-1542&lang=


Niestety, RCM poszło po rozum do głowy (bo cena Sensora była chyba dla niektórych klientów zbyt mała) i walnęło cenę x10 w stosunku do ceny Sensora.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 22-01-2013, 14:40
Przy okazji. Bonasus, Sensor .... jedne z najciekawszy polskich sprzętów audio, których miałem okazję posłuchać.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 08-11-2013, 10:05
Świetny tekst.
http://www.highfidelity.pl/@main-1839&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WOY w 08-11-2013, 11:15
Faktycznie świetny tekst. Przyznam że mam podobne odczucia co autor.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WOY w 01-06-2014, 15:14
Polecam wstępniak z High Fidelity Wojciecha Pacuły pt. "Pięć Grzechów Głównych"
 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WOY w 01-06-2014, 15:54
Też jestem bardzo ciekaw.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WOY w 01-06-2014, 16:34
Ale Cię poniosło. Przecież ten wstępniak jest prosty jak gwóźdź.
 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WOY w 01-06-2014, 16:54
http://www.highfidelity.pl/@main&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WOY w 01-06-2014, 17:00
Boże a ja posądziłem Cię o nadmiar burbona.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WOY w 01-06-2014, 17:32
Liczę na to że przeczytają ten wstępniak ci którzy starają się uspokajać swoje systemy kablami.
A są przecież i tacy którzy dodają nimi basu.
Magią natomiast pozostaje a k u s t y k a pomieszczenia.
To jak autor zauważył pierwszy i podstawowy grzech ludzi budujących swoje systemy.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 01-06-2014, 17:42
http://www.highfidelity.pl/

Zgadzam się z tym że muzyka na żywo to coś zupełnie innego niż ta odtwarzana na nawet super highendzie :P
W tym poszukujemy emocji a nie nudnej naturalności.

Ale nie zgadzam się z sugestią że istnieje prawda ostateczna, w efekcie nie mogą współistnieć prawdziwe ale sprzeczne opinie o danym sprzęcie. Jak to autor napisał "albo ja się mylę, albo czytelnik". Wydaje mi się że autor jest w błędzie ponieważ: każdy ma inne doświadczeniem(nie tyle większe/mniejsze co INNE), inny punkt odniesienia, inną wadę słuchu, inny GUST muzyczny oraz co do charakteru sprzętu. Większość nie ma wyrobionych nawyków oraz umiejętność recenzenta, w efekcie może się wydawać że taka osoba podchodzi do sprawy jak ignorant, niezauważający wielu czynników, a przy tym nie potrafi ując w słowach różnic, uzasadnić dlaczego coś się podoba, a coś nie. Ale nie każdy musi być ekspertem, aby wyrazić swoje zdanie czy się coś podoba. Jeśli chodzi o prawdę, zdanie recenzenta oraz zdanie takiej osoby która nie potrafi powiedzieć dlaczego, jest tak samo prawdziwe. Inna sprawa że to zdanie recenzenta, jeśli dobrze uargumentowane i opisane, może być bardziej wartościowe dla innych. Wydaje mi się że tutaj tkwi zasadnicza różnica, a nie w kwestii prawdziwości. :P Za to możemy doszukiwać się w pewnym sensie obiektywizmu, opierając się na wielu opiniach innych.

Poza tym recenzent może mieć pretensje do siebie, jeśli w treści swojej recenzji pomija poruszane kwestie. Nie może mieć do ludzi pretensji jeśli ograniczają się do tego co napisał i to negatywnie oceniają. W innym wypadku ocena nie byłaby możliwa, skoro recenzent pominą tak ważne kwestie, a równocześnie zarzuca innym powierzchowne podejście do sprawy, a przecież sam się taką powierzchownością odznacza w swoich recenzjach. Wydaje mi się że recenzja sprzętu bez podania warunków odsłuchowych(sporo autor tak podkreśla ważność tego aspektu), nie ma sensu, bo nie można jej ocenić, czyli wyprowadzić praktycznych wniosków dla siebie. Uważam również że recenzja na zasadzie słownego opisu swoich wrażeń dźwiękowych, przy pomocy jakiś epitetów, nie jest tak wartościowa dla innych, jak porównania do innych sprzętów i ich charakterów brzmienia, będących jakimś wzorcem w swojej kategorii, dość powszechnie uznawanym. Chodzi o sprzęt popularny.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 01-06-2014, 17:48
Nie wiem czy dobrze przeczytałem ale autor pisał też o podkładce pod listwę zasilającą ? :D

Mnie trochę ten tekst wzbogacił, a propos pomieszczenia odsłuchowego, te książki itd, przyznam się że nie zajmowałem się tym tematem jakoś szczególnie, głównie słucham na słuchawkach i to było dla mnie coś nowego. :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 01-06-2014, 23:15
Co do uspakajania systemów kablami... nie tyle dodają basu co go w mniejszym stopniu odfiltrowują zastosowanym kablem :D Kabel to w uproszczeniu filtr pasmowy :D Niestety w różnym stopniu odfiltrowuje różne częstotliwości w efekcie mamy "dodawanie basu/góry kablem".
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 01-06-2014, 23:59
Chodziło mi o to że epitety typu obszerna, duża np przestrzeń, dynamika są pojęciami względnymi i zależą od tego do czego to odnosimy, a zwłaszcza od tego jakie jest nasze całościowe doświadczenie, jakie wzorce sprzętów zostały w nas utrwalone, przez godzinne odsłuchy. Porównanie do znanego sprzętu, który cieszy się jakąś renomą, osłuchanego przez wiele osób, przy którym wyodrębniono już pewne cechy co do których zgadza się większość, miałoby większą wartość informacyjną, niż właśnie takie stwierdzenia bogate w epitety. :P Te epitety, moim zdaniem, powinny być co jedynie podsumowaniem recenzji, a nie stanowić o jej głównej treści, która powinna mieć kształt bardziej analityczny niż literacko opisowy. :D To znaczy powinny zostać podane dane jak najbardziej obiektywne, właśnie te porównania do innych sprzętów , swoje opinie z odsłuchu opierać o dokładny opis toru, oraz użyte nagrania, dzięki czemu takie inf możemy samemu sprawdzić, odtwarzając konfigurację sprzętową i ocenić na swój sposób. W każdym razie taka recenzja we wstępnym stopniu, może pomóc ulokować możliwości sprzętu i charakter, możemy ustalić czy coś takiego może nam odpowiadać, czy jednak szukamy czegoś innego.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 00:12
Generalnie ten wstępnik powstał, ponieważ autor chciał usprawiedliwić swoje zdanie na tle odmiennego zdania czytelników. Nie zgadza się z krytyką czytelników, uważając się przy tym za bardzo doświadczonego.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 00:16
Poza tym autor zarzuca innym zbyt powierzchowne podejście przy ocenie tego co napisał w recenzji, a sam prezentuje w tych recenzjach takie podejście, pomijając aspekty które porusza we wstępniku. Ludzie oceniają w granicach tego co napisał, nie powinien mieć o to żalu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 00:19
Obiektywnie możemy stwierdzić że obiekty o dwóch różnych odcieniach czerwonego są czerwone, choć opis odcienia jest już czysto subiektywna. Niektórzy tej różnicy w odcieniu mogą nawet nie dostrzec.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 02-06-2014, 00:25
>> lancaster, 2014-06-02 00:19:35
 (slucham z telewizora :-))

No teraz to już nie możesz być moderatorem :-)))))

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 00:25
Nie no w sytuacji w której autor napisze że sprzęt jest super hiper a jakiś czytelnik a jak to tak przecież to nie gra w ogóle :P Autorowi chodziło o takie sytuacje :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 00:32
W filmach robią "obraz" lepszy niż na żywo(aby wzbudzał większe emocje)... to czemu nie w sprzęcie audio. :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 00:33
i to nie był strauss :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 00:34
Przeczytaj z uwagą ten wstępnik. Chyba jeden z nas traci kontakt z rzeczywistością :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 00:37
ultra hd3d :D telewizory też przyzwyczajają nas do lepszej rzeczywistości :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 00:39
To nie był strauss tylko Bernoulli :D na pasku pisze co było przed i co jest teraz :D top 10 :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 00:40
znam turecki marsz straussa :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 00:44
Napisałem dlaczego ten wstępnik powstał... autor był poirytowany prawie arogancją czytelników. :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 00:48
ja wole to :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 01:02
Akustyka jest oczywista ale takie inf jak książki za słuchaczem czy przed kolumnami... :D albo jak zgrać akustykę danego wnętrza z charakterem sprzętu. Także akustyka jest oczywista. Wystarczy napisać że jest oczywiście istotna i to tyle na temat. Przez co tez można być poirytowanym bo ileż razy można pisać że akustyka jest taaaka istotna, bo prze istotna, ba że istotna, istotna ta akustyka. Trzeba się tak bardzo natrudzić żeby to czytelnikowi wyjaśnić jaka to akustyka jest istotna, żeby zrozumiał jaka to jest istotna bo istotna. ;D

Autorowi nie podoba się to że po jego recenzjach sprzętu, przez niego zachwalanego, czytelnicy podważają jego zdanie, w stylu przecież ten sprzęt, przez pana zachwalany, do niczego sie nie nadaje. W afekcie złości :D powstał wstępnik i autor troszkę złość wyładował aczkolwiek możliwe że jest poirytowany nadal. :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 01:06
ej ale tam był Bernoulli :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 01:43
bożesz... :D Piszę że ludzie, nieważne audiofile, homoseksualiści czy homosapiens:D, ale czytelnicy jego recenzji piszą do niego maile z zastrzeżeniami do jego oceny, że zachwalany przez niego sprzęt jest do niczego. To go irytuje co przyczyniło sie do napisania wstępnika o czym można przekonać się we wstępie do niego.:P Nie napisałem o żadnych pretensjach po zakupowych, bo autor o takowych nic nie wspomniał. Pisząc że w takiej sytuacji, albo on sie myli, albo czytelnik, wskazuje że istnieje jedna prawda. Nikt nie napisał że przeciwne zdanie dowolnej pary osobników jest czymś nadzwyczajnym, jednak autor utrzymuje inne zdanie, stąd poruszenie tego nadzwyczajnego tematu. :D

Do czego wystarczy ci ta wiedza ? Pytając bez pejoratywnego wydźwięku. Pytam w trosce o Twoją przytomność. :D

No to ja polecam to samo w takim razie, skoro tak stawiasz sprawę. :D

Wszystkie meandry akustyki to podstawowa ? :P To może podziel się jakimś zagadnieniem w tym temacie, jako doświadczony audiofil, a czymś co nie uważasz za podstawowe i oczywiste. :P

Również sceptycznie podchodzę do podkładek antywibracyjnych czy jakiś tam pod wzmacniacz sieciowy. :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 01:49
Mam wrażenie że nie składasz wszystkiego co pisze w jedną całość i odpowiadasz po kawałku... piszę o jakimś problemie, a ty zatrzymujesz się na etapie rozpoznawania kolorów. :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 01:59
Wydaje mi się że porównania do znanych wszystkim rzeczy, to w świecie naszej percepcji, sposobach rozumowania, najwłaściwsza droga, aby trafiać do innych ze swoimi doświadczeniami. :P Aby mogli to doświadczenie zrozumieć i przełożyć na swój punkt widzenia. Jeśli tłumaczysz komuś jakiś skomplikowany proces odwołujesz sie do prostych analogii które Twój rozmówca z pewnością zna, doświadczył, jest to jakiś waszym wspólnym mianownikiem :D. Podobnie w recenzji odwoływanie się do innego popularnego sprzętu. To a propos tematu: "jak pisać dobre recenzje sprzętu audio i nie zostać poetą" :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 16:21
facet.. do Wojtka mam tylko jedno zastrzeżenie, a mianowicie oskarża tych swoich korespondentów że ich krytyka opiera się na zbytniej powierzchowności i błędach. Jednak sam nie uwzględnia w swoich recenzjach aspektów które poruszył w tym wstępniku. Zawsze kiedy ktoś się z nim nie zgodzi może poruszyć argumenty, bo to w innych warunkach, inna akustyka, inne podstawki antywibracyjne :D albo u ciebie ich brakuje:D przez co skrupulatniej podszedłem do tematu itd, tak więc twoje zdanie jest błędne. Podaje podstawowe aspekty na które trzeba zwrócić uwagę przy ocenie sprzęty, a sam tych aspektów nie uwzględnia w swoich recenzjach. Mówiąc inaczej ma pretensje że ludzie krytycznie oceniają to co sam napisał. Mógłby mieć pretensje jeśli ludzie oceniali by coś czego nie napisał, co np Ty próbujesz praktykować w stosunku do mojej osoby. Choćby, rzekomo mój zarzut do Pana Wojtka który nie istnieje w formie w której go przedstawiłeś, a propos sztucznego problemu. Jak można się nie zirytować jeśli rozmówca, jak Ty, tak nieuważnie podchodzi do czytania i wyciąga wnioski z kosmosu ? Mało tego, po takim występie, prezentacji swoich możliwości poznawczych, bezczelnie określający kim jestem. :D O takiej Twojej nieprzytomności pisałem.

To o porównaniach do uznanych sprzętów było uwagą ogólną nie kierowaną pod żaden konkretny adres, bo często jest to pomijane. A recenzja opierająca się na lirycznym opisie:D jakoś do mnie nie trafia, wydaje mi się że takie podejście do tematu, przeczy definicji recenzji i niesie dla czytelnika tyle praktycznej informacji, co czytanie powieści fantastycznej. Podkreślę tutaj że jestem wyznawcą zdania że recenzja odpowiednio skonstruowana, może nieść konkretną informację praktyczną dla czytelnika, co próbowałem zarysować wcześniej. W każdym środowisku skojarzonym wokół techniki, w tym również sprzętu audio, pojawia sie sprzęt który zasłynie swoją jakością na tle innych, robiąc sie w ramach tego środowiska popularnym. Zaznaczam że ja nie jestem bezpośrednim uczestnikiem zjawiska i nigdy nie pisałem do Pana Wojtka maila z krytyką jego recenzji, jestem jedynie obserwatorem zjawiska, opierając się na tym co sam autor o tym napisał. Tak więc, opisałem motyw powstania tego wstępnika, a można dojść do takiego wniosku przez uważne przeczytanie wstępu do tegoż wstępnika, w tym Twoje zadumanie nad tym dlaczego Pan Wojtek pisze o takich oczywistych rzeczach, jakoby do audiofili. :P

Nie lubię nadmiaru, ogólnie ujmując "efektów specjalnych", jednak wszędzie jesteśmy nimi karmieni, od techniki związanej z telewizją(ultra hd itd ), kinematografią(od technicznej strony jak wpływanie na kolor gotowego nagrania, zobacz sobie czym zajmuje się firma technicolor, montaż po oświetlenie, scenografię, konstrukcję fabularną sceny) po przez właśnie sprzęt audio. Owe "efekty" były stosowane również w pierwszych filmach, tych czarno białych, w zasadzie odkąd korzystam z rozrywki dostarczanej nam przez innych, także odkąd istniejemy, rozrywki dostarcza nam coś nierzeczywistego, wykreowanego przez nas lub innych. Ludzie, producenci, scenarzyści itd zawsze próbują poprawić rzeczywistość żeby poszerzyć grupę ludzi, do których owe "dzieło" trafi, to celowe, a często również wynikające z niewiedzy, nieświadome wpływanie na rzeczywistość. Jeśli uważasz że wszelkie media(muzyka, film, wiadomości) którymi jesteś z każdej strony karmiony, choćby zbliżają się do rzeczywistości, to masz bardzo naiwne spojrzenie na świat, i słabo znasz się na psychologii. Oczywiście są informacje które z rzeczywistością mają więcej wspólnego ale zdecydowana większość tego co do nas trafia, w kryterium rzeczywistości, to śmieci. "Śmieci" tak rozumiane potrafią nas bawić, dostarczać rozrywki, wolimi je bardziej od rzeczywistości, bo to od niej często chcemy uciec, odpocząć. Ale uciekać od rzeczywistości możemy również w inny sposób, np w matematykę gdzie wszystko ma swój sens, jest logiczne i można zrozumieć, choć może czasami wymagać wysiłku, wyobraźni. Rzeczywistość nie jest tak poukładana.  Jeśli chcesz ambitnego filmu to polecam uczęszczanie na przeglądy filmów krótkometrażowych, tam naginanie rzeczywistości jest po to aby tą rzeczywistość naprawdę ukazać. A gdzie tkwi istota, różniąca takie filmy od produkcji masowej? a no w tym że zajmują sie tym ludzie z pasją, nie zależy im na masowym odbiorcy, gdzie forma ma decydujące znaczenie, a na perfekcyjnym ukazaniu treści wykorzystując przy tym MINIMUM formy. Często nawet prostej prawdy, której się wstydzimy i zaprzeczamy. Gwarantuje Ci że po takim seansie inaczej będziesz spoglądał na to co widujesz w dużych kinach 3d hd :D, jeśli tylko zrozumiesz ten rodzaj sztuki. Szczerze mówiąc gardzę tym co leci w kinach, mam dość obrzydliwej dosłowności, mocnych tematów jak "niepełnosprawność" wokół których już przed powstaniem filmu gromadzą się silne emocje. Jakie to wyzwanie zrobić sezonowy, modny film który już bez względu na samą substancję filmu, wywołuje emocje przez poruszany temat? Wole filmy subtelniejsze, gdzie treść właśnie wynika z fabuły, gry aktorskiej, wszelkie niuanse mające decydujące znaczenie w odbiorze filmu. Ale jest to sztuka niedoceniana, bo właśnie nierozumiana przez większość. Masa jest w stanie zrozumieć jedynie dosłowność. Sprzęt audio również nie projektuje się po to aby ukazywał rzeczywistość, raczej aby cechował się pewnymi własnościami, które mogą przykuwać, imponować, fascynować.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 16:47
I nie twierdzę że dobry film nie może podejmować tematu "niepełnosprawności" chodzi mi o to że może to robić w subtelniejszy sposób, nawet przez samo podejście człowieka do życia można ukazać każdą niepełnosprawność, wydobyć z tego cierpienie, problemy z tym związane w starciach z rzeczywistością.. na poczekaniu wymyśliłem ciekawszy zarys fabuły niż w większości hollywoodzkich produkcji :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: almagra w 02-06-2014, 17:02
Film miły.Zderzenie cywilizacji na wesoło.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 02-06-2014, 21:31
Tako rzecze Pacula:

"Kiedy więc czytelnik przysyła opinię o testowanym przeze mnie produkcie, opinię niepochlebną albo opisującą jego brzmienie w złym świetle, mam do wyboru dwie opcje: pomyliłem się ja albo myli się czytelnik."

Sprawa jest dosc prosta, czytelnik placi za ten sprzet wiec wymaga brzmieniowo duzo wiecej, natomiast Pacule placi producent za \'sluchanie\' tych roznych gratow, wiec mu z grubsza dynda, grunt, ze tekst jest kwiecisty oraz poczytnosc, bo on i tak to musi potem spuscic badz odpuscic, a przede wszystkim polecic polecic na lamach portalu czytelnikowi, zeby kupil, ma sie rozumiec ;\')) bo tak wyglada udana reklama ;\'))

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 22:11
Z czym wy macie problem ? Gość dostawał maile które podważały jego zdanie i napisał ten wstępnik, tłumacząc dlaczego jego czytelnicy mogą się mylić, o co nie zadbali, uważając że przy swoim doświadczeniu nie popełnia błędów, oraz że sprzeczne zdania o danym sprzęcie istnieć nie mogą, ot cała historia.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 22:13
Nie uważam żeby było w tym tekście coś niezwykłego... poza tą częścią która dotyczyła "tajników" akustyki pomieszczenia, te skrótowe informacje wydały mi się dość ciekawe, bo wynikały z jakiś doświadczeń autora.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 02-06-2014, 22:26
Te tajniki to zwykle mydlenie oczu innym. Musial miec chlop powaznie mase takich maili skoro wzial sie za tlumaczenie we wstepniaku, to tylko swiadczy o pustosci tego typu komercyjnych porad, oraz glupocie badz naiwnosci tych, co kupili w ciemno, na haslo \'Pacula Poleca\'.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WOY w 02-06-2014, 22:37
>pastwa
Jeżeli uważasz że akustyka pomieszczenia to mydlenie oczu to ja Ci mogę okazać tylko współczucie dla Twojej ignorancji.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 22:54

Tak mydlenie oczu, jak np fakt że jeśli pomieszczenie jest zupełnie puste, a takie z przedmiotami i meblami, to ma inną akustykę, inaczej zachowuje się w takim pomieszczeniu dźwięk, już nawet bez puszczania muzyki człowiek się o tym przekonuje. WIEM ŻE TO OCZYWISTE ALE WIDAĆ TRZEBA TUTAJ O TYM PISAĆ. Jeśli już ustaliliśmy że to fakt, to szafa z książkami, racjonalnie patrząc na sprawę, będzie charakteryzowała się swoimi właściwościami odbijania i pochłaniania dźwięku, wydaje mi się że to może mieć fizyczne uzasadnienie, apeluję o trochę wyobraźni, oraz uważne czytanie czego dotyczy sprawa, potem o ocenianie.

Nie musiał mieć chłop dużo, wystarczy kilka "dotkliwych". :P
Nikt tutaj nie mówi o osobach które cokolwiek kupiły w ciemno po poradach jakiegoś tam recenzenta. Sprawa jest naprawdę prosta, ktoś np wypożyczył sprzęt od sklepu, albo znajomego, przesłuchał i stwierdził że słowa recenzenta są przesadzone, czym podzielił się drogą mailową z recenzentem. Oczywiście możliwe że są tu też osoby które coś w ciemno kupowały, bez odsłuchu.. chociaż nie sądzę żeby było ich dużo, zwłaszcza przy drogim sprzęcie.. ale co to zmienia w tym temacie ? NIC. Po co rozwodzić się nad głupotami ? Zwłaszcza że zjawisko raczej nie jest powszechne. :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 02-06-2014, 23:23
Jak się słucha na słuchawkach, to akustyka pomieszczenia faktycznie może być mydleniem oczu ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 02-06-2014, 23:29
Ale żeby lepiej słyszeć, polecam raczej namydlić uszy, a potem dobrze wytrzeć ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WOY w 02-06-2014, 23:33
Udostępniłem ten tekst bo liczyłem na merytoryczną dyskusję na temat często popełnianych "grzechów"( jak je nazywa autor)  przy budowaniu systemu audio. A wyszło jak widać. Bardziej interesujące jest zagadnienie co Pan Wojciech reklamuje kogo wprowadził w błąd recenzją itd.
Zamiast rozmawiać o tych audiofilskich grzeszkach czepiacie się oczywistych banałów zawartych w tym tekście.
Oczywiście jest to mój punkt widzenia tego artykułu i nie trzeba się z nim zgadzać.
Pozdrawiam Mariusz.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 02-06-2014, 23:54
Bednaar do kogo ta uwaga ?

WOY ale ten tekst nie powstał w takim celu... przecież to co piszę autor jest, jak niektórzy tutaj napisali, oczywiste. A motywy powstania tego tekstu już opisałem. Oczywiście możemy, a raczej możecie, bo ja nie mam dużego doświadczenia w kwestii kolumn, zacząć swoją dyskusję o swoich błędach, zaniedbaniach, dziwnych przyzwyczajeniach:P... czy kiedyś przekonaliście się boleśnie, o swoim błędzie, podczas budowania systemu audio? Można też pogadać o największych rozczarowaniach...

Ja chętnie poczytałbym coś ciekawego zwłaszcza w kontekście akustyki, w ujęciu praktycznym, sprawdzone rozwiązania.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 03-06-2014, 07:52
>> Jarmil, 2014-06-02 23:54:35
Bednaar do kogo ta uwaga ?<<

Ogólnie - do dyskusji, fakt: głupi żart, późno było, człowiek juz przysypia przed monitorem i pisze pierdoły, zamiast się połozyć spać :)
A tak w ogóle - już dawno pogodziłem się z faktem, że o wystroju wszystkich pomieszczeń w mieszkaniu decyduje moja żona, zatem o dobrej akustyce pomieszczenia mogę zapomnieć. Alternatywa niezależna od tego czynnika: słuchawki, zresztą i tak łatwiej mi jest się wtedy skupić na muzyce, poza tym żona nie przepada za tym, czego słucham, więc nie mam innego wyjścia. Mam oczywiście głośniki (używane do słuchania jakiejś lżejszej muzyki, której żona mi nie wyłączy), ale po pierwsze bardzo budżetowe, a po drugie: ustawione wbrew wszelki regułom - w rogach pokoju, tuż przy ścianie (Tannoy M1: otwory bass reflex skierowane do tyłu, zatem: o zgrozo...).
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 03-06-2014, 10:00
>> WOY, 2014-06-02 22:37:23
Jeżeli uważasz że akustyka pomieszczenia to mydlenie oczu to ja Ci mogę okazać tylko współczucie dla Twojej ignorancji.

Podam Ci przyklad. Polece Ci przekonujaco abys nabyl jakies (dosc przecietne) sprzety, bo akurat takie mam na tapecie recenzenckiej, a jak sie poczujesz rozczarowany ich brzmieniem, to wysmaruje w odpowiedzi referat na temat akustyki, budowy kable i listwy sieciowej (same prawdy, chociaz poza tematem). Nic to, ze inne klocki graja lepiej (w tej samej akustyce itd.). Mijasz sie wiec z puenta tej opowiesci. To jest wlasnie mydlenie oczu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: WOY w 03-06-2014, 12:33
Zamysł mój był prosty. Takie Fora czyta sporo ludzi niedoświadczonych i chciałem aby z tego tematu wynieśli jakąś poradę.
Widać że się bardzo mylę bo tu sami eksperci.Więc nie trafia do mnie Wasza argumentacja.
Jeśli ktoś czuje się urażony przepraszam i dla mnie koniec tematu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 03-06-2014, 17:59
Co wy z tym nabywaniem czegoś po recenzji ? :D No ludzie złoci kto tak robi ? Bo piszecie jakby ktoś tak robił:P Wałkujecie problem którego NIE MA. Ale nie mam już siły tłumaczyć o co tutaj chodzi. :P

pastwa... W każdym razie jeśli to miałeś na myśli, to Twoja uwaga o tej akustyce, świadczy o braku zrozumienia tego o czym pisałem. Oczywiście mogłeś olać to co pisałem i napisać tylko co sam uważasz o tekście, nawiązując przy tym do mojej wiadomości, ale wtedy nie mniej pretensji że to krytykuje :D. Przecież wyraźnie zaznaczyłem po co ten tekst powstał, Ty uważasz że to zamierzone działanie, ja uważam że urażona duma:P i dodałem o akustyce, jako jedynym ciekawy momencie w tekście, bo wydaje mi się że ma znaczenie. NIE TWIERDZĘ ŻE POMIESZCZENIE ROBI ZE SPRZĘTU SŁABEGO, JAKIŚ FENOMENALNY(aż taki wierzący nie jestem), ale może słabe strony sprzętu maskować, w danym otoczeniu akustycznym mogą nie być tak uwydatnione. W złym pomieszczeniu i źle urządzonym, może być tak fatalnie, a sprzęt dobry może nie pokazać swoich mocnych stron. NAPRAWDĘ WYSTARCZY POMYŚLEĆ O PUSTYM POKOJU I ZAPEŁNIONYM PRZEDMIOTAMI ŻEBY PRZEKONAĆ SIĘ ŻE AKUSTYKA MA ZA PRZEPROSZENIEM WIELE DO POWIEDZENIA. :D Odrzucając jednak skrajności, w tradycyjnie urządzonym pokoju, na pewno szafa za słuchaczem nie zmieni wrażenia odsłuchowego, jeśli to było złe. Akustyka może poprawić coś co jest dobre, w skrajności, które w życiu rzadko występują:P może doprowadzić do tego że sprzęt nie zagra w ogóle. Wcześniej o tym pisałem a Ty o jakimś mydleniu. Jaki to ma sens, biorąc to co napisałem pod uwagę ?

Tekst nie miał za zadanie rozpocząć jakieś głębokiej dyskusji, czy nauczać początkujących. Po prostu ktoś podważał jego doświadczenie i to koniec historii. Niemniej możecie podyskutować o swoich grzeszkach. :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 03-06-2014, 18:14
Wydaje mi się że jednym z grzechów głównych Lancastera jest brak uważnego słuchania innych. :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 03-06-2014, 19:34
>> Jarmil, 2014-06-03 17:59:26
Co wy z tym nabywaniem czegoś po recenzji ? :D No ludzie złoci kto tak robi ? Bo piszecie jakby ktoś tak robił:P Wałkujecie problem którego NIE MA. Ale nie mam już siły tłumaczyć o co tutaj chodzi. :P

Tak na logike troche ;\')) Ciezko mi sobie wyobrazic aby ci narzekajacy ludziska, pisali do Paculy w sytuacji, kiedy odsluchali te wszystkie klocki u siebie w domu badz salonie, i zdecydowali sie je nabyc, mimo tego, ze zagraly znacznie pozniej ich oczekiwan. Wowczas przeciez by sobie normalny czlek odpuscil i sprawdzil inne marki i modele. Wychodzi wiec, ze kupowali w ciemno kierujac sie slepo poleceniem mistrza ;\'))

Co do reszty, nie sledze dyskusji, byl link od Paculy to przeczytalem i skomentowalem. Same porady o akustyce to dobre wskazowki, ale takie cos, powinno byc zwyczajnie czescia ogolnego poradnika, bo to podstawy sa ;\'))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 03-06-2014, 20:42
Jeśli wypożyczyli sprzęt do domu i rozczarował ich brzmieniem, to chyba nie kupili jeszcze? a mogli napisać recenzentowi że przesadził w swojej ocenie, po czym oddać sprzęt który wypożyczyli za kaucją. :P Ewentualnie słuchali go w salonie. Dlatego pytam o czym Ty człowieku drogi piszesz ? Mój scenariusz jest o wiele bardziej prawdopodobny, bo zakłada minimalny rozsądek ludzi który jednak występuje, że nikt nie kupi przed odsłuchaniem drogiego sprzętu. Same przekonanie że ktoś kupuje coś, bo ktoś tak napisał, uważam za głupie. Problem nie występuje, a debatowanie nad tym to jedynie jakaś głupia przekora i krytyka ludzi którzy poważnie traktują recenzje... dla mnie przypomina walkę z własnym cieniem. :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 03-06-2014, 20:48
W tym próba wykpienia recenzentów :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 03-06-2014, 21:58
>> Jarmil, 2014-06-03 20:42:57

Rozsadni ludzie nie pisza takich maili do Paculy, od tego nalezy zaczac ;\')) Zatem nie bardzo wiem o jakich rozgarnietych medrcach, majacych minimum rozsadku tutaj mowisz, skoro nie znaja oni podstaw akustyki (wedle samego Paculy, co te maile dostaje, stad jego samouczek). Pomijam juz to, ze autor sugeruje, ze nie maja owi ludkowie nawet punktu odniesienia (skad wiec zatem narzekania, ze zagralo slabo, skoro nie slyszeli nic lepszego, w salonie, gdzie sprzedawca podsunalby im inna alternatywe? najwidoczniej nie).

ps. a ja WP nie musze dyskredytowac, bo nie sugeruje sie jego opowiadaniami (\'recenzjami\') o klockach audio od bardzo dawna ;\')) Wybacz jesli to Twoj guru ;\'))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 03-06-2014, 23:33
bozio daj mi cierpliwość i moc zniesienia tych artystów bez komentarza :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 03-06-2014, 23:42
Prawda jest taka że na takich forach za dużo odzywa sie ludzi nie mających nic konkretnego do powiedzenia, za to mających problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 03-06-2014, 23:46
I takie te rozmowy później są bezsensu i do niczego nie prowadzą.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 03-06-2014, 23:58
Mam zastrzeżenia do dwóch osób które odnoszą się do moich wypowiedzi. Widzę że to do niczego nie prowadzi, więc nie chce mi się tego ciągnąć dalej, cała historia. dobranoc
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 04-06-2014, 09:23
Znam większy grzech od braku doceniania akustyki pomieszczenia.

1. Demolowanie mieszkania z powodu jednego hobby. Często w sposób urągający jakimkolwiek zasadom estetyki i zdrowego rozsądku. Jeżeli sprzęt audio nie gra dobrze w pomieszczeniu którym żyjesz to wypier.  ten sprzęt zanim ktoś normalny puści pawia na twoje wytłoczki od jajek zawieszone na ścianach albo inne audio-koszmarki akustyczne. To tabakiera jest dla nosa a nie nos do tabakiery. No chyba, że masz specjalne pomieszczenie pod audio a sam nie ciśniesz się w 10m2.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 04-06-2014, 12:44
Mnie korci, żeby skomentować grzechy 3/4:


"Żeby jednak można było mówić o odsłuchach sprzętu i słuchaniu muzyki (odsłuchujemy sprzęt po to, aby jak najlepiej usłyszeć muzykę), trzeba mieć czego słuchać. Mówię o nagraniach: płytach lub plikach (ew. taśmach i kasetach). W tym ujęciu nośnik nie ma najmniejszego znaczenia"

i dalej...

"myślę, że każdy zakochany w dobrze odtwarzanej muzyce powinien powoli, krok za krokiem, budować swoją kolekcję płyt, albo nagrań. "

Z całym szacunkiem dla autora (rozumiem, że tekst skierowany jest do początkujących audiofilów) ale powyższe tezy to klasyczna wata słowna, banalne oczywistości z gatunku: żeby grać w piłkę nożną należy zaopatrzyć się w piłkę nożną oraz odpowiednie obuwie.  

"Wykształcony meloman-audiofil, to taki, który dużo czyta, zarówno teksty poświęcone produktom audio, jak i muzyce. Naprawdę wykształcony meloman to jednak taki, który dużo czyta, ale jeszcze więcej słucha. Zarówno w domu, przy pomocy systemu audio, jak i w czasie koncertów (o koncertach przy grzechu nr 5). Audiofil bez kolekcji płyt nie jest melomanem, a gadżeciarzem."

Tutaj należałoby bardzo wyraźnie zaznaczyć, że jeśli autorowi wydaje się, iż dwie sfery - szeroko pojętej fascynacji muzyką (zainteresowanie praktyczne, teoretyczne, aktywność koncertowa, kolekcje nagrań itd.) oraz audiofilizm (czyli fascynacja sprzętem odtwarzającym, porówanania, testy, żonglerka, wymyślne audio-akcesoria) ptrzenikają się wzajemnie, uzupełniają, albo zależą od siebie - jest (autor) w wielkim błędzie, i należy mu to dobitnie uświadomić.

Prawdziwa fascynacja muzyką nie ma nic wspólnego ze sprzętem, który ją odtwarza. I nawet jeśli zadamy sobie jakiś tam określony trud, żeby sprzęt, który mamy na stanie grał nam muzę najlepiej jak się da, jest to (powinien być, w przypadku zdrowego zainteresowania muzyką - nie gadżetami audio) zabieg jednorazowy, czasowo ograniczony, mający swój początek i koniec. Dokładnie tak samo jak początek i koniec ma proces wybierania nowej pralki, lodówki, telewizora czy samochodu. (W każdym z w/w przypadków na możliwie najlepszej jakości owych sprzętów zależy nam przecież równie mocno.)

Audiofil, z mojego punktu widzenia, to GADŻECIARZ, a kolekcja płyt nie zmienia tu absolutnie niczego. Gadżeciaż z trzema płytami jest oczywiście nieporównywalnie bardziej godny pożałowania niż gadżeciaż z kolekcją, ale jeśli obu łączy zamiłowanie do bezproduktywnego grzebania się w zabawkach audio - obaj to tacy sami gadżeciarze. Kropka.

Sfera emocji wynikających z obcowania z muzyką to świat leżący gdzieś daleko od audiofillizmu i do owej gadżeciarskiej fascynacji sprzętem, choćby punktowo, nieprzystająca.

P.S.
Kocham podróże, uwielbiam zwiedzanie, przesuwające się krajobrazy, drogi, kolory, zmieniające się widoki, barwy, odcienie, zapachy. Żeby komfortowo się tym wszystkim, co kocham, raczyć, zaopatrzyłem się w dobry samochód, ale ów samochód jest co najwyżej niezbędnym środkiem do realizacji wakacyjnych celów, a nie celem samym w sobie. Jeśli się automobil zużyje lub odmówi posłuszeństwa wymienię go na inny. "I tyle" (jak w reklamie)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 04-06-2014, 13:08
"myślę, że każdy zakochany w dobrze odtwarzanej muzyce powinien powoli, krok za krokiem, budować swoją kolekcję płyt, albo nagrań."

No właśnie, jeden szczegół a jakże radykalnie mnie od pana Pacuły odróżniający.

...każdy zakochany w... MUZYCE.... po prostu.
i teraz możemy sobie na jej temat gaworzyć.

"dobrze odtwarzanej" plus cała reszta nieistotnej ściemy audiofilskiej z tego określenia wynikającej to zawracanie dupy.
i tyle :-))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 04-06-2014, 13:25
>> Max, 2014-06-04 12:44:02
Kocham podróże, uwielbiam zwiedzanie, przesuwające się krajobrazy, drogi, kolory, zmieniające się widoki, barwy, odcienie, zapachy. Żeby komfortowo się tym wszystkim, co kocham, raczyć, zaopatrzyłem się w dobry samochód, ale ów samochód jest co najwyżej niezbędnym środkiem do realizacji wakacyjnych celów, a nie celem samym w sobie. Jeśli się automobil zużyje lub odmówi posłuszeństwa wymienię go na inny. "I tyle" (jak w reklamie)

Aż boję się pomyśleć jako może wyglądać typowy samochód audiofila ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 04-06-2014, 15:17
po dłuższym zastanowieniu wybieram wersję - gadżeciaRZ.

Gustaw, przebijam.
:-)



Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 04-06-2014, 15:49
Max... ja bym nie wrzucał tak wszystkich do jednego worka. Wydaje mi się że przenikanie się fascynacji sprzętem i muzyką może występować, podobnie jak zamiłowanie do podróży i do motoryzacji, czyli kupowanie coraz lepszych samochodów przystosowanych do owych podróży, które poprawią komfort, bezpieczeństwo, bezawaryjność, umożliwią dotarcie w niedostępne wcześniej zakątki starym autem. (np jeśli to jakiś terenowy:P) Dla mnie te fascynacje mogą się uzupełniać i równolegle rozwijać, potęgując jedna, drugą. :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 04-06-2014, 16:02
>> Max, 2014-06-04 15:17:27
po dłuższym zastanowieniu wybieram wersję - gadżeciaRZ.
Gustaw, przebijam.
:-)


Ja mówię PASS :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 04-06-2014, 16:07
>>Jarmil,
Wydaje mi się że przenikanie się fascynacji sprzętem i muzyką może występować"

Jasne, że może występować, ale to są sfery absolutnie rozdzielne. Z tego rodzaju stanowiska nie zamierzam się ruszyc nawet o krok !
Mój syn słucha sobie w pokoju znakomitej muzy na Pianocrafcie, ja się codziennie raczę muzyką za pomocą fabrycznego zestawu w samochodzie. Telefon z pchełkami za 29 zeta ? - jasne, czemu nie, powrót do dziury odtwarzacza podczas remontu (jednak wyraźnie słabiej grającej niż mój systemik na lampach) - bez problemu.

Dlaczego ? Bo chodzi o muze (!), a nie o pierd..one platformy antywibracyjne, kable za tysiące, mozolne zestawianie systemów i przewlekły głód nowych gadżetów oraz specjalistyczne preparowanie akustyki pomieszczeń...

Ja nie mówię, że to nie może być ciekawe (grzebanie w audiozabawkach), nie mówie też, że nie istnieją ludzie prawdziwie wrażliwi muzycznie a jednocześnie zaprzedani audiofilskiemu nałogowi.
Mówię tylko i powtarzam - to są rozdzielne tematy i proszę ich nie łączyć bo nie maja ze sobą nic wspólnego.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 04-06-2014, 16:17
Tylko że trabantem nie jesteś w stanie wszędzie dotrzeć i niezbyt daleko. Ale niektórzy i tym potrafią się cieszyć, np podróżami w granicach województwa. :D Zgadzam się że w tym "obłędzie" łatwo zatracić sedno całej zabawy. Nawiązując do tej analogii podróżami, może się to skończyć kupieniem odrzutowca naddźwiękowego i napawanie się widokami ogranicza się do miejsca docelowego, lotniska. :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 04-06-2014, 16:21
Jak czytam co niektórych to sprawiają wrażenie jakby szukali odrzutowca nadświetlnego.. w tym celu kupują wiele odrzutowców naddźwiękowych.. :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 04-06-2014, 16:23
>> Jarmil, 2014-06-04 15:49:37
 podobnie jak zamiłowanie do podróży i do motoryzacji, czyli kupowanie coraz lepszych samochodów przystosowanych do owych podróży, które poprawią komfort, bezpieczeństwo, bezawaryjność, umożliwią dotarcie w niedostępne wcześniej zakątki starym autem. (np jeśli to jakiś terenowy:P) Dla mnie te fascynacje mogą się uzupełniać i równolegle rozwijać, potęgując jedna, drugą. :P "

Akurat dysponuję SUV-em, i wszelkie bezdroża są mi niestraszne ;-)

Tam gdzie samochód nie dojedzie, człowiek dojdzie na piechotę lub dojedzie rowerem, a takie bezpośrednie obcowanie z naturą jest jak kontakt z "żywą" muzyką. Bezcenne. Sprzęt (graty audio/ wyroby motoryzacyjne) nie jest tu do niczego potrzebny ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 04-06-2014, 16:23
Niemniej uważam że obie fascynacje, o ile nie przekształca się to w obsesje w którąś stronę, mogą współistnieć.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 04-06-2014, 16:34
Podkładki antywibracyjne pod listwy zasilające uważam za objaw obsesji lub abstrakcyjnej reklamy. :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 04-06-2014, 16:47
>> Jarmil, 2014-06-04 16:23:47
Niemniej uważam że obie fascynacje, o ile nie przekształca się to w obsesje w którąś stronę, mogą współistnieć."

Obsesja na punkcie muzyki ? :-) Szczere uczucie wobec sztuki, głęboka fascynacja, pasja. Same pozytywy.

Audiofilizm ?
Obsesja na punkcie nowości, brak opamiętania w wydawaniu kasy, przeświadczenie, że można lepiej, uleganie absurdalnym i wydumanym nowinkom.... Oj tutaj mogę sobie łatwo wyobrazić, że palma mocno odbija wyznawcom audiofilizmu.
Ale to akurat brocha Rolanda. Możemy mu oddać głos, jeśli nas czyta ;-)
 
 
 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 04-06-2014, 17:10
"Szczere uczucie wobec sztuki, głęboka fascynacja, pasja." ale to nie jest obsesja ;)

Obsesja to też właśnie wydawanie kroci na nowe albumy, których już nie ma czasu słuchać :P, poświęcanie temu całego swojego czasu, zaniedbywanie innych dziedzin życia, aktywności.:P To przesada, a każda jest szkodliwa.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 04-06-2014, 17:22
Pozwolę sobie na pewną analogię... :D Miłość również jeśli przeradza się w obsesję potrafi zniszczyć każdą najczystszą wartość, wręcz zaprzecza miłości. :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 04-06-2014, 18:12
>> Jarmil, 2014-06-04 17:10:04
"Szczere uczucie wobec sztuki, głęboka fascynacja, pasja." ale to nie jest obsesja ;)

Obsesja to też właśnie wydawanie kroci na nowe albumy, których już nie ma czasu słuchać :P, poświęcanie temu całego swojego czasu, zaniedbywanie innych dziedzin życia, aktywności.:P To przesada, a każda jest szkodliwa. "

Jarmil, żartobliwie tu sobie naginasz rzeczywistość, ale warto zachować umiar i rozsądek ;-)

Każdy z nas mógłby się przyznać do tego, że tracił w swoim czasie czas na wyjazdy odsłuchowe, porównania, świerszczyki audio, rankingi, recenzje i inne takie. Z forumowej większości dałoby się wyciągnąć, że zdarzyło się (raz/kilka razy) wydać (czasem całkiem sporą) kasę na graty, które albo leżą/leżały albo zostały odsprzedane, bo ich przydatność okazywała się zerową. Ja się przyznaje.
Jednocześnie, u mnie zawsze muzyka była rzeczywistością autonomiczną. Żadne audiofilskie ekscesy, przymiarki, westchnienia do markowych klocków nie były w stanie oderwać mnie od MERITUM. Do muzycznego meritum wracam i wracałem zawsze, codziennie, od wielu lat nieodmiennie. Muzyka to powietrze, że się z lekką egzaltacją, ale szczerze, wyrażę.
No ale obsesja ? Stary, słucham wieczorem od 23.00 i nikomu już moją muzą w niczym nie wadzę, a jeśli nawet zdarza mi się czasem przegiąć pałę z płytowymi zamówieniami (w ostatnich tygodniach koło tysiaka wydałem - przyznaję) to dalej jest to ułamek kwoty, którą można wyrzucić w błoto decydując się na te wszystkie diabelskie hajendy (ostatnimi czasy kusi mnie swoim czarem lampa, a różne Lebeny i wzmaki od Cary Audio latają przed oczami - ale jestem twardy i nie daję się audiofilskiej cholerze ;-) )

Wszystkie te zabawki audio...  One naprawdę znaczą bardzo niewiele. Są dodatkiem. A ja oczywiście lubię dobrze słyszeć, za pomocą jakościowych grajków, ale jeśli nie mam ich pod ręką, może być bele co.... Normalnie, bele muza grała :-))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 04-06-2014, 18:16
Muzyka to powietrze --> którym oddycham. Tak dla jasności ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 04-06-2014, 21:45
Serwus

Koledzy nam sie rozgadali :-) pozdro.
Uważam ,że bycie fanem sprzetu audio a melomanem to trochę rożne sprawy ale się nie wykluczajace.Mogę sobie wyobrazic połaczenie tych pasji czy zainteresowań i uważam ,że większosć ludzi interesujacuch sie sprzętem nabyła to zainteresowanie przez muzykę czy własnie mniejsze lub wieksze bycie melomanem.
Myslę ,że miłość do muzyki i chęc poznawania jej coraz bardziej , pogoń za kolejna płyta,kaseta czy plikiem może wspaniale współgrać z byciem audiofilem i chęcia słuchania tej muzyki w jak najlepszy dla siebie sposób.Powiem więcej połaczenie tych dwóch pasji może dać niesamowita przygodę i adrenaline , podwójnego kopa.
Czym różni się nasz audiofilo-meloman od audiofilo-konstruktora ,audiofilo-muzyka czy muzyko-konstruktora.Każde z tych zainteresowań jeśli sie połaczy to jest jeszcze przyjemniej.

Chyba ,że sa ludzie którzy tylko słuchaja samplerów i maja 10 płyt a sprzęt za dziesiatki tysięcy ale takowych jeszcze nie spotkałem.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 04-06-2014, 22:15
 NAPISAŁEM TAM ŻE TO CO PISZESZ NIE JEST OBSESJĄ a obsesją jest to co napisałem potem, DOKŁADNIE TO:
"Obsesja to też właśnie wydawanie kroci na nowe albumy, których już nie ma czasu słuchać :P, poświęcanie temu całego swojego czasu, zaniedbywanie innych dziedzin życia, aktywności.:P To przesada, a każda jest szkodliwa. "

"też" było nawiązaniem do obsesji na punkcie sprzętu. :P

Tutaj mniej więcej scharakteryzowałem obsesję i może również to być obsesja na punkcie muzyki, jeśli muzyka staje się dla nas ważniejsza od ludzi którzy nas otaczają, zaniedbujemy siebie, albo rodzinę, swoje obowiązki. Obsesja to ekstremalny rodzaj uzależnienia.

Wszystko co daje nam przyjemność może wiązać się z obsesją, nadużywaniem tego, uzależnieniem.
To zawsze jest szkodliwe dla nas i otoczenia.
Pasja nie jest obsesją. Obsesja jest ślepym dążenie bez względu na wszystko, pasja to paliwo napędzające nasze zainteresowanie, uszczęśliwia nas, a przez to i nasze otoczenie.

Wydaje mi się że zainteresowanie sprzętem też jest ciekawe... ktoś musiał to urządzenie zaprojektować, a potem urzeka nas działaniem. Doceniamy inżynierów i zachwycamy się efektem ich pracy, często sami nie wiedząc jak to działa. Niektórzy głębiej wchodzą w te klocki, są bardziej świadomymi konsumentami sprzętu. Samo diagnozowanie efektu pracy urządzenia, w technicznym ujęciu, jest ciekawe. Wydobywanie ciekawych rozwiązań, będących efektem błyskotliwej myśli technicznej. Może fascynować. Dlatego nie dyskryminowałbym tej fascynacji na tle muzyki, bo emocje temu towarzyszące są w zasadzie takie same. Jednych zachwyca wiersz, innych procesor, w tym i w tym jest coś ciekawego, zagadkowego, głębokiego, to i to jest efektem twórczości, pomysłowości człowieka.  

Nie dobrze jeśli "pasją" karmimy swoje złe cechy, podsycamy snobizm, hobby daje nam poczucie wyższości nad innymi, jesteśmy zarozumiali i pyszni, bo nas na to stać, a innych nie. Jeśli cała zabawa opiera się o takie przekonanie to nie ma w tym pasji, to puste, nigdy nas nie wzbogaci, w dalszej perspektywie to bez konstruktywne marnowanie czasu. Pisze o tym nie dlatego że Cię o to posądzam, ale czytając różne fora audio często się na takie postawy natknąłem.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: sandacz w 09-06-2014, 09:08
Max, najkrócej powiedziawszy: co kto lubi. Dla ciebie, jak i dla mnie i zapewne większości z nas, sprzęt ma SŁUŻYĆ muzyce, bardzo dobrze gdyby proces kompletowania odpowiedniego zestawu był jednorazowy. Kto inny jednak interesuje się bardziej dźwiękiem jako takim niż logiką ich wzajemnych połączeń (co dla mnie jest taką skrótową definicją muzyki). Kogoś takiego mogą zarazem interesować same urządzenia, te na ogół zgrabne pudełeczka z lampeczkami w aluminiowych obudowach. Wszystkiego najlepszego, niech się tym fascynuje. Co więcej, różne postawy mogą się przenikać u jednego człowieka, jak zauważyli przedpiszcy.
Zresztą, ciekawy wątek poruszył Jarmil: kolekcjonowanie sprzętu nie musi być zwykłą gadzetomanią, a mieć bardziej wyrafinowane podłoże. Czy fascynując się danym klockiem podziwiamy jego konstrukcję, dźwięk jaki generuje czy też sam fakt potęgi ludzkiego mózgu za poprzednimi elementami stojący? Znowuż: każdy inaczej, a koniec końców i tak zapewne wszyscy wszystkiego po trochu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 09-06-2014, 09:42
Obiema rekami i nogami podpisuję się pod tym, co napisał Max :) Parę lat temu, gdy zauwazyłem, ze wiekszą uwagę zwracam na na realizację płyt, niż na walory artystyczne Muzyki (celowo wielką literą :) ) - powiedziałem sobie: stop. Obecnie słucham na Marantzu M-CR503 (ta sama półka, co PianoCraft), kolumienki od 15 lat te same: Tannoy M1, a że słucham głównie na słuchawkach - to mam 2 budżetowe modele zupełnie inaczej grające: AKG K530 (przestrzeń) i Koss Porta Pro (słodycz) - a radość ze słuchanej Muzyki, z odkrywanych wciąż wcześniej mi nieznanych Artystów duuużo większa, niż np. wcześniej z nowego, "lepszego" interkonekta :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 09-06-2014, 09:50
No cóż ,można się samoograniczać ,to też jest jakieś rozwiązanie ,wytłumaczenie ,usprawiedliwienie :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 09-06-2014, 09:58
Nie rozumiesz - każdy ma swoją drogę. W moich oczach to skrajni audiofile posiadający trzy testowe płyty na krzyż (broń Boże nagrania o słabej realizacji - bootlegi nie istnieją!!!) samoograniczaja się - tyle jest muzyki do poznania, że szkoda tracić czas na porównania kabelków i innych dupereli. Nie skłaniam tu nikogo do nagłej zmiany itp.  - jedynie do refleksji :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: aulait w 09-06-2014, 10:37
>> Bednaar, 2014-06-09 09:58:58
Nie rozumiesz - każdy ma swoją drogę. W moich oczach to skrajni audiofile posiadający trzy testowe płyty na krzyż (broń Boże nagrania o słabej realizacji - bootlegi nie istnieją!!!) samoograniczaja się - tyle jest muzyki do poznania, że szkoda tracić czas na porównania kabelków i innych dupereli. Nie skłaniam tu nikogo do nagłej zmiany itp. - jedynie do refleksji :)<<


Raczej Cię zrozumiał, chodziło mu o to, że wszystko jest jakimś wyborem. Idąc jedną drogą ograniczasz inne. Wszystko ma swój sens, każdy ma/wybiera swoją drogę. Obojętnie czy jest nim ortodoksyjny audiofil, czy bardziej meloman, jak Ty.






Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: aulait w 09-06-2014, 10:42
Każdy ma uzasadnienie swojego postępowania... przynajmniej powinien mieć i ten Hard Corowy audiofil i Ty. Mi osobiście bliża sercu jest Twoja  koncepcja ścieżka, co nie oznacza, że dokładnie nią idę.
Mi się podobają lampeczki, ładne obudowy, ciekawa myśl konstruktorska, rasowe audiofilskie klocki, duża kolekcja płyt i piękne kobiety, ale każdy ma swoje zajawki ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 09-06-2014, 11:09
Mnie też w jakimś stopniu interesuje sprzęt hi-fi - ale wydawać pieniądze wolę na płyty. Jestem świadom, że to, co w domu mam, gra gorzej niż zdecydowana większość systemów należącyh do uzytkowników tego Forum, ale to nie wyścigi - moje skromniutkie audio sprawia mi przyjemność podczas słuchania muzyki i tyle mi wystarczy. Czasem z ciekawości czytam o nowosciach audio. lubię tez sprzet vintage - co nie znaczy, że koniecznie musze go posiadać.
Co innego z płytami - wciąż nie mogę się powstrzymać od ściągania... ;) - mam tego kilkadziesiąt GB mp3 320kbs.
A co do kobiet: piękną to ja mam Żonę i to mi wystarczy :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 09-06-2014, 11:50
Pytanie czy masz czas tego wszystkiego słuchać i czy to "ściąganie" to nie jest też jakaś forma "zbieractwa" ,na zasadzie mieć żeby mieć ? :-)
Sam mam kilka tysięcy albumów ,słucham 5-6 godzin dziennie ,więc to jakoś ogarniam, a mój sprzęt (vintage)to takie porządne hi-fi aspirujące do hi-endu (oczywiście wg mnie) i kosztujące w sumie niewiele :-)
Uwierz mi ,że na lepszym sprzęcie więcej słychać i nie jest to tylko informacja ,są to też emocje .
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 09-06-2014, 12:25
Rozmawiasz z człowiekiem, który zarywa noce, bo słucha na słuchawkach, gdy rodzinka spi :)
Z tego co sciągam robię potem selekcję i zostawiam tylko to, co najlepsze - ostatnio miałem tego ponad 120 GB, po porządkach zostało mi niecałe 50 GB, do tego jeszcze dochodzi ok. 300 płyt CD :)
Ależ ja wierzę, że im lepszy sprzet tym większe emocje, ale kazdy ma jakiś pułap jakości, który dla niego jest wystaczający. Poza tym te różnice słychać przy bezpośrednich porównaniach. Miałem vintage Onkyo Integra (ładnie grał, ale psuł się - CD i wzmak), w domu w którym spedzam wakacje stoi CD Denona z 30-letnim wzmacniaczem Rotela. Porównywałem tego Rotela z mini Marantzem, przede wszystkim na słuchawkach - oba graja inaczej, ale czy na pewno Rotel lepiej?
Nie zrozum mnie źle - kazdy ma swoją droge, po prostu przedstawiam swoj punkt widzenia. W moim przypadku gonienie za lepszym dźwiękiem prowadziło do frustracji, do ślepej uliczki, dlatego musiałem z tym na dobre skończyć.
Dla własnego zdrowia wrzuciłem na luz jesli chodzi o jakość muzyki - ma być po prostu miło :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 10-06-2014, 12:02
, bardzo dobrze gdyby proces kompletowania odpowiedniego zestawu był jednorazowy. Kto inny jednak interesuje się bardziej dźwiękiem jako takim niż logiką ich wzajemnych połączeń (co dla mnie jest taką skrótową definicją muzyki). Kogoś takiego mogą zarazem interesować same urządzenia, te na ogół zgrabne pudełeczka z lampeczkami w aluminiowych obudowach. Wszystkiego najlepszego, niech się tym fascynuje. Co więcej, różne postawy mogą się przenikać u jednego człowieka, jak zauważyli przedpiszcy.
 Zresztą, ciekawy wątek poruszył Jarmil: kolekcjonowanie sprzętu nie musi być zwykłą gadzetomanią, a mieć bardziej wyrafinowane podłoże. Czy fascynując się danym klockiem podziwiamy jego konstrukcję, dźwięk jaki generuje czy też sam fakt potęgi ludzkiego mózgu za poprzednimi elementami stojący? Znowuż: każdy inaczej, a koniec końców i tak zapewne wszyscy wszystkiego po trochu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 10-06-2014, 12:04
Chyba mi się procesor przegrzał. To powyżej to Sandacz, nie ja. Ja chciałem odpowiedzieć, ale chyba dziś za gorąco na pogłębione dyskursy :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 10-06-2014, 12:51
>> sandacz, 2014-06-09 09:08:43,

Ja też skrótowo.
To, że na forum audiofilskim większość będzie broniła tezy o przenikaniu się gadżetomanii ("zainteresowanie dźwiękiem", "wyrafinowane podłoże kolekcjonowania sprzętu" - bla, bla, bla...) i muzyki,  jest dla mnie zupełnie zrozumiałe. Jest to po prostu oczywisty odruch każdego audiofila, który zrobi wszystko by specjalna otoczka czy też jakaś swoista elitarności owego hobby nie została przez byle malkontenta podważona ;-)

Nie kwestionuję też, choć w tym momencie się powtarzam, możliwości przenikania się muzy i sprzętowego "dłubactwa ze zbieractwem", tzn. sytuacji w której osoba wrażliwa muzycznie jest mocno zaangażowana w audiofilizm.

Twierdzę jedynie i wydaje mi się to oczywiste, że tak jak muzyce w celu jej odtworzenia, potrzebny jest jakiś tam określony (lepszy lub gorszy - najlepiej lepszy !) zestaw grający, ale nie kompletnie dla samej muzyki jałowa - sprzętowa żonglerka ! Tak w skrajnych przypadkach audiofilizmu to muzyka bywa uzupełnieniem i pretekstem dla rozdętych kolekcji sprzętowych, czy też owego specjalnego "brzmienia", za którym, jak za przysłowiowym króliczkiem, odbywa się absurdalna gonitwa.

Stąd niepodważalna teza o "rodzielności zjawisk".

:-))

P.S.
Proszę mi udowodnić, że w celu jak najpełniejszego odbioru mojej muzyki, powinienem dysponować kolekcją sprzętu lub też nieustannie dążyć do ulepszania moich (koniecznie liczba mnoga) systemów grających bądź ich poszczególnych elementów ? :-))
Nie wierzę, że znajdzie się śmiałek. Nawet na forum audiofilskim. ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 10-06-2014, 15:18
>> Jarmil, 2014-06-04 22:15:55
Dlatego nie dyskryminowałbym tej fascynacji na tle muzyki, bo emocje temu towarzyszące są w zasadzie takie same. Jednych zachwyca wiersz, innych procesor, w tym i w tym jest coś ciekawego, zagadkowego, głębokiego, to i to jest efektem twórczości, pomysłowości człowieka.


Nalezy pamietac ze klocki audio powstaly z mysla odtwarzania muzyki, a nie na odwrot. Owszem, powstanie odtwarzaczy cd, vinylu, samo w sobie bylo pomyslowe, ale to, co potem, to juz zwykle iteracje i mielenie tego samego, to juz nie jest dla mnie nowy twor, model wzmacniacza mk1 versus mk5. Poza tym, nie chcialbym dojsc do stanu umyslowego u siebie, w ktorym zachwycam sie na rowni prowadzeniem kabli we wzmaku lampowym i Swietem Wiosny Strawinskiego ;\')) Glebokosc mysli ludzkiej  nalezy jak najbardziej podziwiac i doceniac, ale nie szukalbym jej w audio tylko w innych dziedzinach, jak fizyka, biologia, chemia, astro-fizyka, filozofia, literatura, jak juz mielibysmy sie trzymac jakis sensownych punktow odniesienia. Dla mnie glowny konstruktor jakiegos Accuphase to nie jest mysliciel badz odkrywca na miare Archimedesa, nawet jesli zrobil swietnie grajacy wzmacniacz. Mowimy wiec tutaj o swego rodzaju fetyszyzmie zabawkowym, co mnie w sumie malo grzeje, ale nie robmy z niego oltarzyka Wielkiej Mysli ludzkiej, miejmy jakies proporcje ;\'))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 10-06-2014, 16:20
Dzięki Pastwa ;-)

>> Jarmil, 2014-06-04 22:15:55
Dlatego nie dyskryminowałbym tej fascynacji na tle muzyki, bo emocje temu towarzyszące są w zasadzie takie same."

Jak dla mnie stwierdzenie niedorzeczne. Źródłem emocji jest zawsze w 100 % muzyka, a sprzęt może jedynie być pomocny w ich wydobyciu.  


" Nalezy pamietac ze klocki audio powstaly z mysla odtwarzania muzyki, a nie na odwrot."

To jest kwintesencja tematu. To działa tylko w jedną stronę, sprzęt -> MUZYKA. Gdyby odwrócić (lub zrównoważyć) ową zależność jak chciałby niejeden audiofil czy recenzent, mielibyśmy do czynienia z sytuacją kuriozalną. muzyka -> SPRZĘT, albo muzyka = sprzęt,  czyli treść muzyczna, która istnieje dla odtwarzanego sprzętu, w celu zachwycania się jego możliwościami (?) Jakiś totalny absurd.

"Poza tym, nie chcialbym dojsc do stanu umyslowego u siebie, w ktorym zachwycam sie na rowni prowadzeniem kabli we wzmaku lampowym i Swietem Wiosny Strawinskiego ;\'))"

No właśnie.... cóż się tu ma uzupełniać bądź przenikać. Wybieram odpowiednią opcję odtwarzania a potem jest już tylko muzyka i wszystko co z nią związane. :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 10-06-2014, 19:23
" Nalezy pamietac ze klocki audio powstaly z mysla odtwarzania muzyki, a nie na odwrot."

"Kupiłem Wilson Audio Grand Slam i wzmaki Levinsona. Drodzy forumowicze, podajcie proszę rodzaj muzyki i konkretne płyty aby mi dobrze grało."


:)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 10-06-2014, 19:44
Za taką fortunę to ma grać a nie marudzić :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: almagra w 10-06-2014, 20:28
To ma wkurwiać kolegów z zarządu,a nie grać.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 3gon w 10-06-2014, 21:30
>> Gustaw, 2014-06-10 19:23:28
" Nalezy pamietac ze klocki audio powstaly z mysla odtwarzania muzyki, a nie na odwrot."

 "Kupiłem Wilson Audio Grand Slam i wzmaki Levinsona. Drodzy forumowicze, podajcie proszę rodzaj muzyki i konkretne płyty aby mi dobrze grało."


 :)


To tekst młodego Starego Audiofila? :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 3gon w 10-06-2014, 21:35
Jedno jest pewne - po 50ce słuch z lekka tępieje i można się zadowolić starym Acuphase czy Kenwoodem z MA i AntiCables.
Gra muzyka, nie sprzęt.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 10-06-2014, 21:50
 chyba raczej "Gra sprzęt a muzykę słychać" :-)

Historia audiofilizmu zna przypadki komponowania i nagrywania muzyki pod sprzęt. Przecież większość płyt Chesky Records to muzyka pod sprzęt a nie muzyka dla samej muzyki. Ile by się tego sprzedało gdyby taka Sara K lub Taylor Livingstone nie był nagrywany z taką jakością?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 10-06-2014, 23:57
Aż kiedyś z ciekawości kupię płytę tej Sary K - tyle o niej słyszałem, a jej muzyki jakoś nigdy. Czy to w ogóle jakoś daje radę pod względem artystycznym? ;)
Raz kupiłem płytę z wytwórni audiofilskiej - Telarc, ale tylko dlatego, że była to płyta bardzo fajnego jamajskiego gitarzysty Ernesta Ranglina, który gra jazz z feelingiem reggae - fajna, bujająca muzyczka, no i faktycznie realizacja wzorowa - ale to tylko dodatkowy atut.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 3gon w 11-06-2014, 00:03
Chesky nie jest wykładnią, jak i słynne hi-res. Ile masz lepiej zrealizowanej muzyki? Multum.


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 3gon w 11-06-2014, 00:05
Bednaar - nie warto. Zaproś lepiej kochankę na lody.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 11-06-2014, 00:08
O fuj, no to faktycznie nie warto ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 3gon w 11-06-2014, 00:16
Jak można przełożyć muzykę nad technikę? Popierdoliło Cię Guciu?
Masz 5 Telarców z efektami? Żebym Cię nie znał, to napisałbym - stary, ale głupi...
Ale chętnie czytuję Twoje posty i nie wyglądasz w nich na głąba. Tak po staremu, słucham czego Ty słuchasz. Z ciekawości.
Część odrzucam, bo Gustaw się zestarzał i słucha kiepskiej muzyki. Kryzys wieku średniego - dzieci się uniezależniają, żona już nie jest atrakcyjna, pies nie reaguje na polecenia, i takie tam
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 00:16
Ale głupoty piszecie :P Sara to artystka, która dba o wysoką jakość swoich albumów. Wydaje mi się że całkiem prawidłowo. Jeśli ktoś słucha jej muzyki jedynie ze względu na jakość... politowanie dla takiego odbiorcy, ale nie umniejsza to talentowi artystki, to problem jedynie osoby która w ten sposób patrzy na muzykę, nie dostrzegając w niej niczego głębokiego, dlaczego artystka ma tutaj obrywać, przez takie komentarze które sprowadzają jej sztukę do "kwestii technicznych"? Wydaje mi się że taka postawa jest gorsza niż jakby ktoś na równi fascynował się i sprzętem i był wrażliwy na muzykę. Piszecie że w tej dziedzinie nie ma nic ciekawego, fascynującego, odkrywczego... bo nie macie o tym zielonego pojęcia i uwierzcie, jeśli życie was jeszcze nie nauczyło pokory, że takie przekonanie WYNIKA TYLKO Z WASZEGO BRAKU WIEDZY, a wyciąganie wniosków na tej podstawie jest co najmniej wyrazem ignorancji. Nie można postawić znaku mniejszości między muzyką a fascynacją sprzętem. To dwie odmienne pasje, nie trzeba interesować się instytucją poczty, czy funkcją znaczków, żeby fascynować się samymi znaczkami. Także trochę rozsądku.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 11-06-2014, 00:18
Ktoś szukał Pokory?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 00:19
No to było głównie do Pastwy i Maxa :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 00:24
Gustaw bo zasugerowałeś że większość kupuje płyty jedynie ze względu na jakość... :D tym tłumaczysz popularność Sary. :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 3gon w 11-06-2014, 00:29
Jarmil - nikt, mam nadzieję nie chciał Ciebie zaczepić

Ja słucham zupełnie innej muzyki. Sary wysłuchałem i okazała się z zupełnie innej bajki.

W głębokośc jej wokalu czy artyzmu tekstów się nie wgłębiam - jak napisałem - nie moja bajka.

Sara mnie nie dość, że nie interesuje, to jest kalką i jest kompletnie wtórna.

Pewnie wkurwisz się na ten post - ale ja słucham muzyki od pięćdziesięciu lat i poznaję kiciarzy na kilometr
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 11-06-2014, 00:30
Jarmil, nie spinaj sie tak chłopie, bo się wrzodów nabawisz. To tak jak w wedkarstwie - jeden rajcuje się wedkami, kołowrotkami, żyłkami, spławikami, a drugi - gatunkami ryb :)
Tej Sary K może kiedyś posłucham - z tego, co czytam w sieci to chyba coś w rodzaju Norah Jones? Więc tragedii nie ma - przyjemne przynudzanie :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 00:33
Jesteś zwyczajnie ignorantem. Skoro tworzy to ma jakiś swoich fanów, z samego szacunku do nich, których ta muzyka może poruszać... jeśli tyle już żyjesz na tym świecie to niewiele Cię to nauczyło.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 00:35
Nie spinam się... tylko wyrażam swoje zdanie, musiałem nadać tej rozmowie właściwy kierunek. :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 11-06-2014, 00:36
Przecez Egon napisał, że Sara to nie jego klimaty.
Ja np. nie cierpię heavy metalu - i co, tez nazwiesz mnie ignorantem? Szanuję ten gatunek i ludzi, którzy go słuchają, ale nie mogę zdzierżyć tej muzyki - no bo po prostu nie moja bajka.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 00:38
Ale przeczytaj uważnie co napisał.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 3gon w 11-06-2014, 00:42
>> Gustaw, 2014-06-11 00:18:46
Ktoś szukał Pokory?

My tu Towarzyszu, o poważnych sprawach, a Wy nam wyskakujeta z jakimś Beaglem!

pamięci Paszeko, z którego zniknięciem do tej pory nie mogę się oswoić.
Bardzo za Nim tęsknię.

Jeżeli miałbym dokonać gradacji to najinteligentniejszym interlokutorem z którym miałem do czynienia był Atopos
później Paszeko znany jako Detektyw Kwass
później oczywiście JA
Dźambo z AS
Gustaw
Lancaster
Magus

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 02:58
Ja po prostu nie odważyłbym się ocenić twórczości kogokolwiek, w tak prostacki sposób. Zwłaszcza że ta osoba ma na swoim koncie kilka albumów, z tego wniosek że nie tworzy dla samej siebie. To tak jakby prymitywa wprowadzić do teatru, nie rozumie pewnych rzeczy i będzie się tak zachowywał. Czasami po prostu nie wypada dzielić się ze wszystkim swoimi głębokimi przemyśleniami przez szacunek do innych.. a jeśli już, to nie robić tego w sposób tak lekceważący. NIE JESTEM FANEM SARY, ale nie podoba mi się taki niemerytoryczny, prostacki sposób krytykowania sztuki, a przecież sztuka to człowiek i jego emocje.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 03:49

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 3gon w 11-06-2014, 04:36
Może inaczej - jestem pełen pokory wobec twórcy jakiejkolwek muzyki - choćby Marcinka Brzozowskiego.
Ale mogę wyrazić swoje zdanie, może prostackie? Na temat każdego przekazu?

Jest na tym forum facet, który uważa, że to, co wniósł do muzyki popularnej Bob Marley, jest prostackie i ćpuńskie.
Być może. Ale Marley i np. Hendrix wycisneli na muzyce takie znamiona, że stała się inną. Czy się to podoba czy nie.

Sympatyczne skądinąd zespoły i wokalistów oceniam w inny sposób. Jaki wkład miałeś w rozwój muzyki?
Dlatego pozwolę sobie nie szanować Sary, Sisters of Mercy, Blondie, Cyndi Lauper, Chrisa Rea\'i, The Cure, a nawet Gov\'t Mule, którego uwielbiam.

Sara jest odejściem od sztampy, ale od sztampy odchodziło wielu, niekoniecznie szanowanych przez nas twórców.

Sztampę tworzył choćby Zappa, Harrison, Steve Ray Vaughn, bracia Everly, Sinatra, Jerry Garcia, Knopfler, Neil Young - są po prostu niepodrabialni. Nawet ZZ Top i Buddy Guy nie mówiąc o Claptonie. Zerknąłem do własnego katalogu - to oczywiście ułamek.

Ostatnio? Amy i Adele - później nie ma nic.

Dlatego Madonny, Meluy, Lisy Gerrard, virtualne Jacksony (wolałem naturalnego Browna)  etc, nie budzą mojej radości.

Drogi Jarmilu - nikt nie uchyla się pod brzemieniem dokonań Sary.

Kiedyś Magus namówił mnie na jazz - którego nie znosiłem - ale zaprawdę wolę Milesa niż innych dupków.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 3gon w 11-06-2014, 05:04
Jestem dinozaurem - w gruncie rzeczy nic nie mogłoby się stać poza Metallicą.
Ale jestem człowiekiem ciekawym i wścibskim.

Od lat ściągam z torrentów wasze fascynacje, słucham... i odwracam się z niesmakiem. No może Jake Bugg.

Macie dużego pecha - ja śmigałem na bazar Różyckiego po pocztówki (takie prostokątne płyty odtwarzane na adapterze Bambino) z The Beatles, Rolling Stones, Black Sabbath, Deep Purple etc

Współczuję Wam braku nowośći. Każde guano praktycznie kreujecie na piedestał. A ja miałem oprócz wyżej wymienionych Procol Harum, Leavin\' Blues, Free, Jefferson Airplane, Peter Green Fleetwood Mac, Emerson Lake & Palmer, Janis, Santanę, Creedence Clearwater Revival itp

Urodziłem się trochę za późno, żeby być na koncercie Stonesów w 1967, ale doskonale, aby być na wszystkich koncertach w PRL :)
Zresztą byłem technicznym w Budce Suflera. (takim od prądu i taskania konsolety)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: aulait w 11-06-2014, 07:13
3gon ma sporo racji niestety, ale oboje ostro szarżujecie... "prostackie, guano" Czego, jak sobie czytam coś na forach anglojęzycznych, to ludzie nie walą w siebie taką "kaszanką"... wyluzujcie chłopaki ;)

Swoją drogą jak wrzucę do kaseciaka tę oryginalną wytwórni Chesky Records .... kasetę, to czasami śmiga pół dnia. Naprawdę ma swój klimacik!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: aulait w 11-06-2014, 07:18
Tak samo wykonanie "Garota de Ipanema" Any Caram z płyty "Bossa Nowa" jest genialne, świeże, odkrywcze, ale jeśli 3gon powie, że "sama piosenka to nie odkrycie" też będzie miał rację niestety.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: aulait w 11-06-2014, 07:24
Miles Davis też potrafił uchylić czoła takim wykonawcom jak Cindy Lauper czy Michael Jackson, bo pomijając swój wredny rasistowski charakter kochał różnoraką muzykę nie tylko wysublimowane, odkrywcze jazzowe dzieła.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 11-06-2014, 08:15
>> Jarmil, 2014-06-11 02:58:04
Ja po prostu nie odważyłbym się ocenić twórczości kogokolwiek, w tak prostacki sposób. Zwłaszcza że ta osoba ma na swoim koncie kilka albumów,

Jarmil,

Abyśmy nie tracili wspólnie czasu w temacie prostactwa i nie stopniowali sztucznie napięcia napiszę od razu, że w mojej opinii cała twórczość Sary K jest do bani. ;)

Ja Sary K, tak samo jak całkiem niezłej kiedyś Kari Bremnes, nie mogę już słuchać. Przypominają mi najgorszy etap audiofilstwa w moim życiu. Jeżeli widzę, że coś nagrał Chesky Records to podchodzę jak do jeża. Tak samo jak do innej wytwórni Opus3. Telarc-a mam kilka płyt i tutaj jakość muzyki koresponduje z jakością nagrania.

Kajam się publicznie. Straciłem sporo czasu na katowanie mojej muzycznej wrażliwości tego typu artystami. Ostatnio zacząłem usuwać ich z dysku a płyty walają się zakurzone po szufladach. Poszedłem w inną stronę i tyle.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 11-06-2014, 08:33
i sprawdziłem sobie ilość odtworzeń w moim iTunes.

Beasty Boys mają ostatnio więcej niż n.p. taki Davies :)


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 11-06-2014, 08:43
3gon, ogólnie muzyka tzw. popularna od wielu lat zjada własny ogon. Nawet hip-hop to żadna nowość - powielanie schematów, które pojawiły się w połowie lat 70-tych - prawie 40 lat temu. Elektro? Kraftwerk - 40 lat temu. I tak mozna by wymieniać. Jeżeli chce się znaleźć jakieś nowe wartości w muzyce, trzeba się odwrócić od rocka, popu itp., a sięgnąć do jazzu (avant, nu-jazz itp.) oraz tzw, szeroko pojetej awangardy, nawet zahaczającej o folk - jak np. Ghedalia Tazartes, o którym niedawno pisał Atopos/Złote Ucho.
Generalnie jesli chodzi o muzykę, urodziłem się jakieś 30 lat za późno.
A jeśli ktoś czuje się muzycznym dinozaurem, to proponuję zajrzeć tutaj: http://www.rockjazz.pl
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: almagra w 11-06-2014, 09:28
Egon był tym dla Budki,kim Lemmy dla Heńka!Boskie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 11-06-2014, 10:07
>> Jarmil, 2014-06-11 00:16:50
Piszecie że w tej dziedzinie nie ma nic ciekawego, fascynującego, odkrywczego... bo nie macie o tym zielonego pojęcia i uwierzcie, jeśli życie was jeszcze nie nauczyło pokory, że takie przekonanie WYNIKA TYLKO Z WASZEGO BRAKU WIEDZY, a wyciąganie wniosków na tej podstawie jest co najmniej wyrazem ignorancji. Nie można postawić znaku mniejszości między muzyką a fascynacją sprzętem. To dwie odmienne pasje, nie trzeba interesować się instytucją poczty, czy funkcją znaczków, żeby fascynować się samymi znaczkami. Także trochę rozsądku."


Jarmil, audiofil ma święte prawo do fascynacji audiograjkami w wymiarze technicznym, kolekcjonerskim, historycznym (sprzęt rzadki a legendarny). Może to być zajęcie pasjonujące i subiektywnie równoważne albo nawet ważniejsze niż sama muzyka. Podkreślam - subiektywnie i w ramach tego hobby.

No ale obiektywnie, wszelki sprzęt pełni rolę jedynie przekaźnika muzycznej treści i w ogóle z muzą nie powinien być zestawiany, bo to nielogiczne. To jest oczywiste dla znakomitej większości, zainteresowanej muzyką, wśród której audiofile to tylko ułamek procenta.

Jeśli kogoś bawią kable audio grubości strażackiego węża, platformy antywibracyjne i wszelkie nowości za nieprzyzwoite pieniądze to mnie nic do tego, ale w takim podejściu muzyka będzie pełnić dla sprzętu rolę służebną - a to jest odwrócenie kota ogonem. Zwykłe dziwactwo - niegroźne ale dziwactwo.

Postaraj się spojrzeć szerzej i nie iść w zaparte, a myślę, że się dogadamy.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 10:08
Możemy wyrażać swoje zdanie, ale po co kłamać że ludzie kupują coś wyłącznie ze względu na jakość(to było Twoje podejście, nie buduj z tego reguły) i odradzać artystę innym...  niech sami się przekonają, kto wie może wpasuje w kogoś gust... o to mi chodzi, wyrażajmy swoje zdanie ale nie zabierajmy prawa do budowania go innym, zwłaszcza w kwestii muzyki.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 11-06-2014, 10:21
Jarmil, o jakości/wartości danej muzyki nie decyduje fakt, że jest jakaś grupa ludzi, która po nią sięga. Mam nadzieje, że to rozumiesz. ;-)

A jeśli Egon i Gustaw mówią, że jakaś tam Sara jest do dupy, bo musi specjalnie preparować swoje płyty, żeby muza zagrała, to ja im wierzę.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 10:34
Max... poczytaj wcześniej, czy byłem taki uparty, to Ty ciągle jesteś uparty i dopiero teraz zaczynasz delikatnie odpuszczać. :P To co piszesz zależy od perspektywy. Ktoś zafascynowany muzyką, sprzęt muzyczny będzie odbierał jedynie za narządzie do odbierania muzyki, inny zaś zafascynowany sprzętem, będzie patrzył na muzykę na swój odmienny sposób. Wydaje mi się że muzyka istnieje w każdym z nas... generalnie każdy rodzaj sztuki, każde dzieło, jeśli tylko dobre, poruszy i tych którzy się tym wcześniej nie interesowali, to w sztuce jest wspaniałe, że potrafi nas łączyć pomimo najróżniejszych poglądów, zupełnie innych zainteresowań itd. Technika niestety ma to do siebie że aby ją docenić, potrzebna jest wiedza, albo osoba która potrafi o tym mówić, oraz pewien rodzaj otwartości na temat i wyobraźnia. Jeśli ktoś całe życie spędził na zbieraniu znaczków, i ceni je bardziej niż muzykę, to też jest dziwakiem ? Pytanie retoryczne. :D

Pisałem wcześniej że nie dyskryminowałbym pasji do muzyki, ani do sprzętu, w ogólności nie stawiałbym jednego nad drugim, nakreśliłem przy tym "niebezpieczeństwa" które czyhają i na tych, i na tych. W ogólności również można powiedzieć że obie pasje mogą się przenikać, z tym że istnieje niebezpieczeństwo że któraś zamieni się w obsesję, pustym zamiłowaniem do "przedmiotu", która np karmi nasze "ego", daje podstawę do wywyższania się nad innych których na to nie stać. Taką postawę nacechowałbym negatywnie, ale jeśli tylko ktoś dostrzega w tym coś więcej, a przy tym nie lekceważy innych, to uszanujmy to i nie dyskryminujmy na tle innych zainteresowań. Takie jest moje zdanie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 10:43
Nie decyduje, ale ja ze względu na innych nie sprowadziłbym tego do przedmiotu i nie wyrzucił do śmieci. :P Nie mam takiej mocy, ani kompetencji. Swoje zdanie na temat sztuki można wyrażać w różny sposób, przy tym wyrazić również brak aprobaty, jednak okazać szacunek dla innych którzy głęboko w to wierzą. Z jednej to przyczyny, sztuka nie ma jednego oblicza, to czysto osobisty odbiór, mówiąc prościej artysta porusza jakiś temat, a czy to porusza również nas zależy od naszych osobistych doświadczeń. Mając to w świadomości, nie potrafię tak gruboskórnie podchodzić do sztuki.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 11-06-2014, 10:43
>> Jarmil, 2014-06-11 10:34:50
nakreśliłem przy tym "niebezpieczeństwa" które czyhają i na tych, i na tych. <<

A jakież to niebezpieczeństwa czyhają na melomanów (poza niemożliwymi do spłacenia długami powstałymi po nadmiernym kupowaniu płyt)? Swoje przygody muzyczne zaczynałem od słuchania audycji T. Beksińskiego w radiowej "Dwójce" - monofoniczne radio "Jubilat" - i w tym też była jakaś magia ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 10:46
Jeśli słuchanie muzyki zaczyna być dla nas ważniejsze niż rodzina. Taki przykład.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 11-06-2014, 10:50
>> Jarmil, 2014-06-11 10:46:21
Jeśli słuchanie muzyki zaczyna być dla nas ważniejsze niż rodzina. Taki przykład. <<

Słuszna uwaga, ale to też może się tyczyć sprzętowców.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 10:53
Poza tym ktoś może również spoglądać na innych przez pryzmat tego co mają. Czyli dla niego człowiekiem o wyższej wartości jest ten z większą kolekcją płyt.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 10:56
No i masz rację... dlatego piszę że nie ma tutaj żadnego obszaru wskazującego wyższość jednego nad drugim.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 11-06-2014, 12:30
>> Jarmil, 2014-06-11 10:34:50
Pisałem wcześniej że nie dyskryminowałbym pasji do muzyki, ani do sprzętu, w ogólności nie stawiałbym jednego nad drugim"

Historia muzyki jest tak długa jak historia homo sapiens. Owa sztuka ewoluuje wraz z rozwojem samego człowieka. Gdzieś od wieku XVIII, a może już wcześniej, ze sztuki czysto użytkowej zaczyna się powoli przemieniać w sztukę, która jest wartością samą w sobie. Forma, estetyka, emocja, treść. W wieku XIX mamy już radykalne popuszczenie hamulców formalnych, sztuka zaczyna się wyzwalać, staje się coraz bardziej subiektywna i emocjonalna. Wreszcie w wieku XX dochodzimy do stanu absolutnej wolności, nieskrępowanego wyrazu - sztuka muzyczna dorabia się najwyższego statusu. Obecnie możemy czerpać z wieków minionych, albo możemy delektować się tym co oferuje nam współczesność.

Gdzieś na przełomie wieków (XIX/XX) pojawiają się pierwsze próby odtwarzania muzki. Z każdym dziesięcioleciem sprzęt grający w domu muzykę staje się coraz bardziej popularny (patefon, radio i co tam jeszcze). Po wojnie mamy gramofon, szpulę, kasetę i wreszcie płytę cd oraz (w XXI) pliki.
Jaki był cel takich urządzeń ? Od początku taki, by można sobie było grać ulubioną muzykę bez wychodzenia z domu. Taki i tylko taki !!!!!!!!

Ale gdzieś w drugiej połowie wieku XX pojawia się zjawisko audiofilizmu. Technika idzie do przodu więc mamy wybór coraz bardziej wymyślnych zabawek grających, pojawia się nieformalna ideologia gloryfikująca "brzmienie" - tzn. sprzęt, konfiguracje, akcesoria, odsłuchy, testy - sprzętowe recenzje, rankingi........  
Nagle okazuje się, co jest nielogicznym zakłamaniem rzeczywistości, że sprzęt hifi odgrywający muzykę jest wartością samą w sobie, że jest zjawiskiem muzyce równoważnym,  albo, że może funkcjonować autonomicznie, a w skrajnych przypadkach muzyka jest do niego tylko dodatkiem...... :-)

Setki lat historii muzyki i kilka dekad niszowego zjawiska......   Ogarniasz ?????
Muzyka może istnieć i istnieje sama dla siebie, a bezduszne klocki audio - nie.

Jezu, że też człowiek musi takie oczywistości wypisywać :-))

Próbuję Ci Jarmil udowodnić, i wytłumaczyć, że obiektywnie (nie w ramach hobby audio), tu nie chodzi o stawianie jednego nad drugim, tylko przyjęcie do wiadomości, że sprzęt TYLKO I WYŁĄCZNIE ODTWARZA MUZYKĘ I NIE SPEŁNIA ŻADNEJ INNEJ ROLI. Kropka :-)

Jednocześnie zgadzam się, iż w ramach audiohobby, dla tych którzy tak sobie chcą, subiektywnie sprzęt może być nawet ważniejszy. To oczywiście kuriozalne - ale potrafię to respektować.

OK ? :-)))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 13:31
Widzę że do Ciebie argument nie przemawia, bo w swojej głupiej upartości będziesz pokazywał "nowe argumenty" nie odwołując się zupełnie do moich. A moje obejmują w zupełności to co piszesz. Nawiązując do mojego porównania ze znaczkami pocztowymi, czy kogoś kto je zbiera, wydaje na nie pieniądze, poświęca swój czas ma skrupulatne ich traktowanie, przemieszczanie w klaserze dla ustalonego dla siebie porządku itd. funkcją jaką pełnią? Samochód był konstruowany aby umożliwić jednostką podróżowanie na dalsze odległości itd, powiedzmy ktoś pasjonuje się podróżami, będzie uważał samochód za narzędzie, ale przecież są i ludzie którzy pasjonują się motoryzacją, techniką, mocą, wyglądem. Człowiek podróżuje od początków swojego istnienia, w tym odkrywając nowe lądy, Amerykę.. itd mógłbym pisac to co Ty ale jaki to ma sens, wypisywanie takich "oczywistości"?(skoro aż tak nie szanujesz to co sam piszesz) Nie mniej obie pasje do podróży i do motoryzacji nie stają do siebie pod żadnym znakiem nierówności. :P Albo weźmy książki, ktoś będzie interesował się historią ich drukowania, pierwszymi technologiami które umożliwiały ich drukowanie. Czy taką pasję można uznać za mniej istotną od fascynacji czytania książek ? Nie ma "elitarnych" pasji... :D To obala całą Twoją argumentację i spróbuj to zrozumieć.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 11-06-2014, 13:57
>> Jarmil, 2014-06-11 13:31:49
 Albo weźmy książki, ktoś będzie interesował się historią ich drukowania, pierwszymi technologiami które umożliwiały ich drukowanie. Czy taką pasję można uznać za mniej istotną od fascynacji czytania książek ?

:-))))))))))))

Jarmil, sorry, ale trochę mi już ręce opadają.
Rzeczywiście, "historia drukowania książek" jest co najmniej tak samo istotna jak treść w książkach zawarta i miłość do literaury.

Tym stwierdzeniem zakończyłeś już naszą dyskusję :-)

"Nie ma "elitarnych" pasji... :D To obala całą Twoją argumentację i spróbuj to zrozumieć."

Błąd.
Prawdziwe zainteresowanie sztuką wysoką jest "elitarne", dlatego, że jest zarezerwowane dla garstki wrażliwych i "ogarniających". Nie dla ogółu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 11-06-2014, 14:02
>> Jarmil, 2014-06-11 13:31:49
 Albo weźmy książki, ktoś będzie interesował się historią ich drukowania, pierwszymi technologiami które umożliwiały ich drukowanie. Czy taką pasję można uznać za mniej istotną od fascynacji czytania książek ? "

Panowie audiofile, kto przyjdzie w sukurs koledze ? Chłopak już wyczerpał repertuar argumentów i zaczyna się męczyć.
 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 14:08
Prymitywne jest Twoje przekonanie że któraś z pasji stoi nad innymi... w stylu "to za co ja oddaje życie jest ważniejsze niż to za co oddają je inni" . Dla mnie w ogóle taka myśl jest niedorzeczna. To jest kwestia która nas różni, z Twoją upartością jej nie przejdziemy.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 14:09
Zaznaczam jeszcze że doskonale rozumiem Twoją argumentację... dziwi mnie że odniosłeś inne wrażenie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 14:23
W Twoim przekonaniu widzę jedynie materiał do wywyższania się jednych nad innymi.. co dzieli ludzi. Oczywiście dziedzictwo, historię szanować trzeba, ale to nie wycenia naszych emocji. To mój pogląd na ten temat.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 11-06-2014, 14:24
>> Jarmil, 2014-06-11 14:08:09
Prymitywne jest Twoje przekonanie że któraś z pasji stoi nad innymi... w stylu "to za co ja oddaje życie jest ważniejsze niż to za co oddają je inni" . Dla mnie w ogóle taka myśl jest niedorzeczna. To jest kwestia która nas różni, z Twoją upartością jej nie przejdziemy."

Odpowiem tak.
Z dwóch skrajnych postaw ideologicznych: Palikot - Korwin Mikke, nieporównywalnie bliższy jest mi ten drugi :-) A to oznacza, iż zdaję sobie sprawę, że demokracja jest systemem ułomnym (każdy, nawet jeśli uprawia klasyczny bełkot, chce mieć rację). Jestem konserwatystą, więc wiem co jest prawdziwie wartościowe a co mało znaczące i niepotrzebne. Potrafię też dość jednoznacznie artykułować swoje opinie jeśli wiem na pewno, że są prawdziwe.
Wiem też, kiedy zakończyć dyskusję, która prowadzi donikąd. ;-)))))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 11-06-2014, 21:15
>> Jarmil, 2014-06-11 00:16:50
Nie można postawić znaku mniejszości między muzyką a fascynacją sprzętem.

Tu sie zgadzam w 100%, fascynacje procesorem badz radiatorami we wzmacniaczu oraz muzyka Sary K mozna smialo uznac za rownowazne ;\')
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 22:45
Próbujesz mnie sprowokować ? :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 22:46
Korwin w swoich poglądach jest bardziej praktyczny... :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 22:49
Nie gniewaj się Max, ale nie mogę nawet tego czytać co piszesz i powstrzymam się od głębszego komentarza.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 11-06-2014, 23:12
Tak Cię poniosło że skopiowałeś nawet mój priv i jarmil pojawił się kilka razy :D Następnym razem nie staraj się bardziej niż wypada... zupełnie nieadekwatne, do treści rozmowy, zachowanie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: sir.jax w 11-06-2014, 23:22
Co do JKM i jego wyznawców nie chce mi się nawet komentować.
Jednak co do drugiego Janusza polecam:
http://www.tokfm.pl/blogi/agata_nowacka/2014/06/komisja_europejska_rekomenduje_rzadowi_popsl__program_gospodarczy_twojego_ruchu/1


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 11-06-2014, 23:35
Tok FM ? Czy to a by nie radio lewicującego tygodnika Polityka?

Swojego czasu redakcja była w tym samym budynku co "Trybuna Ludu" tak więc mogą sobie rekomendować program największych sk….ynów III RP, z Januszem P. na czele, który "zapomniał" wpisać zegarka do oświadczenia majątkowego.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 11-06-2014, 23:38
Ha ! Jest jeszcze lepiej. Sir Jax. Nie wklejaj tu proszę takiego gówna.

"Od 2005 roku współwłaścicielami radia są Agora SA (66% udziałów) i Polityka – Spółdzielnia Pracy (34% udziałów)"

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: sir.jax w 11-06-2014, 23:58
Gucio mnie nie interesuje tok fm, czy jakaś inna agora.
Interesujące jest to, że KE potrafi to docenić,  bo z TVNu dowiesz sie tylko, że Janusz zapalił marychę, albo wywija sztucznym fiutem.
A jego dobre propozycje uzdrowienia polskiej gospodarki i wielu obszarów naszego padołu łez leży w sejmowej zamrażarce i to jest żałosne... że ktoś z poza granic naszego POPiSowego "intelektu" i kraju potrafi to docenić.
Pozdrawiam


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 12-06-2014, 00:02
Wolę zdechnąć jako biedak niż korzystać z "dobrych pomysłów" takiego skur…
Przypominam, że do niedawna do jeden z szefów PO.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 00:06
Uważam że Tok FM to jedna z ciekawszych stacji radiowych w kraju. Wystarczy posłuchać kilku audycji, aby się przekonać że z gównem ma niewiele wspólnego. ;D  Nie mniej, pracownicy radia zapewne srają jak każdy. :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 12-06-2014, 00:06
i czytaj ze zrozumieniem linki które wklejasz. Komisja Europejska nie doceniła żadnego Twojego Ruchu dewiantów bo nawet nie ma o nich pojęcia tylko Agora przykleja to do Twojego Ruchu. Wiadomo, że lewactwo zawsze popiera lewactwo.

Paskudna, lewacka, gadzinówka.


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 12-06-2014, 00:08
>> Jarmil, 2014-06-12 00:06:30
Uważam że Tok FM to jedna z ciekawszych stacji radiowych w kraju. Wystarczy posłuchać kilku audycji, aby się przekonać że z gównem ma niewiele wspólnego. ;D Nie mniej, pracownicy radia zapewne srają jak każdy. :D

Tak, tak. Sporo zaleceń a porpo\'s założenia hodowli lemingów :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 00:11
Co Ty taki anty nastawiony do lepszej rzeczywistości ? :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 12-06-2014, 00:12
>> Jarmil, 2014-06-12 00:11:02
Co Ty taki anty nastawiony do lepszej rzeczywistości ? :D

Wcale nie. Jestem nastawiony najbardziej pokojowo jak to tylko możliwe :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 00:27
Boże o czym my rozmawiamy... :D Może zostawmy politykę, a przejdźmy do trudniejszego tematu... :D pasja muzyką i sprzętem mogą być równoważne, a decydujące zdanie o tym ma osoba której te pasje dotyczą, w granicach tej jednostki, nie ma lekceważenia, stawiania się ponad innych. Każdy może bez nerwów oddawać się swojej pasji, z poczuciem że nie jest przez to dyskryminowany i atakowany. W takim świecie wszyscy są szczęśliwi, nie ma podziałów i wojen... :D W takim świecie Korwin, Janusz, Kaczyński, Tusk itd trzymają się razem za ręce, wesoło podskakując :D... może dla samej takiej perspektywy pójdźmy w ten kompromis. :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 12-06-2014, 05:58
>>Jarmil,

Masz rację. Koniec z wartościowaniem i hierarchizowaniem naszych pasji, tego co robimy, co myślimy i w co wierzymy. W imię tolerancji i wzajemnej forumowej akceptacji.

Mam nadzieję, że nie obrazisz się jednak jeśli zadeklaruję że: zamiast grzebania w samochodzie wkrótce udam się w kolejną daleką podróż, od słuchania sprzętu wciąż wyżej będę sobie cenił dobrą muzykę, "historia drukowania książek" będzie mi latała niżej pępka za to pasjami, jak zawsze, będę pożerał dobre lektury.
A dziś późnym wieczorem zamiast przekładania znaczków w klaserze przy muzyce Sary K, zapuszczę sobie Wagnerowskiego "Tristana" i sięgnę po którąś z aktualnie czytanych pozycji, np. "Wstęp do Piłsudskiego" Cata Mackiewicza albo Pociejowego "Mahlera".

Oczywiście, te opisane opcje, których nie wybrałem uważam za jak najbardziej "równoważne".

Mam nadzieję, że takie podejście do sprawy nie wyda Ci się niewystarczająco kompromisowe, a być może nawet choć odrobinę uszczęśliwi.
Pozdrawiam.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 12-06-2014, 06:09
"Klucz do Piłsudskiego",
W każdym razie, tym, którzy, z wielu ciekawych i równoważnych opcji wybierają czytanie książek - polecam.
:-))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: sandacz w 12-06-2014, 09:43
>> Max, 2014-06-10 12:51:36
Proszę mi udowodnić, że w celu jak najpełniejszego odbioru mojej muzyki, powinienem dysponować kolekcją sprzętu lub też nieustannie dążyć do ulepszania moich (koniecznie liczba mnoga) systemów grających bądź ich poszczególnych elementów ? :-))

Mnie przekonała kwestia zewnętrznego DACa, dzięki któremu usłyszałem, że dany fragment na płycie Stevena Wilsona jest grany unisono przez gitarę i skrzypcę, a nie tylko jedno z nich. Ot, konkretny przykład, a jest ich oczywiście więcej. Chyba że zamiany sprzętu kiepskiego na co najmniej mnie kiepski nie uznajemy jeszcze za audiofilię. Mnie te kilka własnych przykładów skłoniło do takiej postawy, iż mówiąc innym o zainteresowaniu muzyką, zawieram w tym jakiś mniejszościowy procent dla zainteresowania sprzętem. Wróć. Nie tyle sprzętem, co lepszej jakości dźwiękiem umożliwiającym mi pełniejszy jej odbiór. Z szacunku dla muzyki i jej twórcy. A że za dźwięk odpowiadają różne "bezduszne" przedmioty, nic na to nie poradzimy. Czy ktoś będzie dążył do tego ulepszania "nieustannie" czy w końcu przestanie - jego wola, decyzja, czas i pieniądze.

Czyli mielimy wszyscy to samo, a wątek ten trudno nawet nazwać dyskusją, bo i tak do niczego nie prowadzi.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 12-06-2014, 12:40
>>sandacz,

Głos rozsądku. Trudno się nie zgodzić.

Jeśli nie zaprotestujesz kiedy przypomnę, że moim zdaniem to w każdym przypadku (niezależnie od używanego sprzętu - lepszego/gorszego) to sama muzyka, w stu procentach jest źródłem emocji, a dobrej jakości grajki służą jedynie do skutecznego ich wydobywania, można będzie skonstatować, iż mówimy jednym głosem. Powiedziałbym nawet "unisono".  :-)

"Mnie te kilka własnych przykładów skłoniło do takiej postawy, iż mówiąc innym o zainteresowaniu muzyką, zawieram w tym jakiś mniejszościowy procent dla zainteresowania sprzętem."

Ja takiej potrzeby nie widzę. Ale możemy się tutaj przecież delikatnie różnić. ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 12-06-2014, 12:51
"Wróć. Nie tyle sprzętem, co lepszej jakości dźwiękiem umożliwiającym mi pełniejszy jej odbiór. Z szacunku dla muzyki i jej twórcy."

Człowiek czyta szybko i bezmyślnie. Przecież właśnie to napisałeś.
Zatem nie różnimy się w podejściu.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 16:08
aulait... i katastrofa smoleńska może nigdy nie miała miejsca ? :D No o aż takie aktorstwo to ich nie podejrzewałem... :D są bardziej utalentowani niż nasi aktorzy :D i jaka ich masa, że nie robią jakiś "gap". :D Nie interesuje się aż tak polityką, nie śledzę dokładnie tego szamba, ale widzę jak wpływa to na ludzi, oraz czasami coś zobaczę w telewizji.:P W takim razie pojawia się kolejny problem w naszym kraju, "niewolnictwo", sugerujesz znaczny procent ? :D... przez takie stwierdzenia, również polityków, te wojenki są podsycane, nieszanowanie innych, zamienianie ludzi w śmieci i wyrzucanie do kosza jako tępi, do niczego się nienadający, jedynie do manipulowania... mam małe wrażenie że trochę poleciałeś w skrajność za bardzo i używasz za mocnych słów.

Co do bezduszności sprzętu... jedni uważają że matematyka jest bezduszna a inni nie... po co tak na siłę próbujecie wsadzić tu swoje zdanie i przedstawić jako obowiązującą regułę ? Jeśli tak podchodzicie do sprawy do dyskusja faktycznie nie ma sensu. Jeśli jesteście tu tylko po to aby napisać co macie do powiedzenia bez zamiaru czytania i słuchania, bo nie da się rozmawiać z ludźmi którzy mają zamknięty pogląd na świat, nawet nie starają się analizować innych argumentów.. o tym czy dyskusja ma miejsce czy nie, związane jest z jej uczestnikami, a nie z jedną osobą której się coś wydaje, także szanujmy się ludzie i nie paplajmy bezsensu. O jakości dyskusji nie świadczy temat, a osoby uczestniczące, jeśli są otwarte i potrafią uważnie słuchać, to może to do czegoś prowadzić. Jeśli ciągle mielą swoje zdanie, bez jakiejkolwiek chęci uważnego czytania innych, to jaki to ma sens ? Faktycznie nie ma. :P

Max piszesz jak polityk... "głos rozsądku" ? :D jakbym słyszał dwóch polityków którzy akurat się zgadzają:D "faktyczne fakty" ? :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 17:09
czy tam fakty autentyczne ;D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 17:11
Jeden coś mówi ten drugi się zgadza i wtedy ten drugi tak komentuje wypowiedź pierwszego "usłyszeliśmy głos rozsądku" :D albo "pan tutaj przedstawia autentyczne fakty" :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: aulait w 12-06-2014, 17:18
Jarmil, żeby dyskutować jak sam piszesz konieczny jest wzajemny szacunek, którego Ty nie masz do innych piszących, kpiąc sobie z mojej wypowiedzi czy określając czyjąś wypowiedź jaką "chamską", bo się z nią nie zgadzasz.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 17:19
ze łzami w oczach :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 17:20
No jeśli nazywasz innych niewolnikami ? Może większość ? I chyba aż tak nie kpiłem mocno... tylko mocno skomentowałem adekwatnie do Twoich mocnych słów.

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 17:22
Nie napisałem że chamską... ale jeśli dyskusja ma tak wyglądać, że każdy mówi ślepo co myśli, nie wpasowując się w dyskusję, nie czytając uważnie co piszą inni, to ja sobie tego nie wyobrażam żeby to dokądś zaprowadziło. :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: aulait w 12-06-2014, 17:31
Ja bardzo uważnie czytam i widzę, że chlapiesz bezmyślny post za postem nie mający nic wspólnego z samym wątkiem. W dodatku nawet sam nie wiesz co wcześniej pisałeś i do kogo. To co robisz to zwykłe trolowanie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 12-06-2014, 17:33
aulait,

ciężko odmówić Jarmilowi racji - jeśli odnosisz się do ludzi per niewolnik - ostro, ale (moim zdaniem) jednak dopuszczalnie - to nie oczekuj potem, jak to określił Lepper, Wersalu

ja zawsze przyjmuję w rozmowach zasadę wzajemności - co wolno mnie, to i temu drugiemu (i na odwrót)




-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 17:36
teraz to Ty bezmyślnie chlapnąłeś.. co teraz uznasz że jetem chamem ? :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 17:38
Ktoś gnoi ludzi uważając się za lepszego i kiedy to mocniej skomentuje, to oznacza spadek poziomu rozmowy przeze mnie ? :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: aulait w 12-06-2014, 17:39
Masz rację Magus
Tylko ja nie wskazywałem nikogo konkretnego.
Ale przyznaję, że w sumie myślałem o nas wszystkich w jakimś sensie. To co robią z nami następujące po sobie rządy, jak zniewalają nas przez działania organów administracji administracji państwowej, pseudo bezpłatnej służby zdrowia itd
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 17:44
"Ale przyznaję, że w sumie myślałem o nas wszystkich w jakimś sensie."
Aulait myśl zanim coś napiszesz i w ramach tych myśli, pisz, a nikt nie będzie miał pretensji.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 12-06-2014, 17:45
Proponuję po prostu odpuścić dyskusje polityczne w wątkach merytorycznych
szansa, że tego typu uwagi, nawet względnie łagodne, przejdą niezauważone jest praktycznie żadna, a efekty są zazwyczaj takie jak powyżej


 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 17:45
I sam nie będziesz musiał pisać głupot na temat osoby która jakieś pretensje miała. :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 17:49
Oj ludzie złoci :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 17:49
Czasami trzeba mieć boską cierpliwość :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 12-06-2014, 17:59
>> magus, 2014-06-12 17:33:29
ciężko odmówić Jarmilowi racji - jeśli odnosisz się do ludzi per niewolnik - ostro, ale (moim zdaniem) jednak dopuszczalnie - to nie oczekuj potem, jak to określił Lepper, Wersalu"

Ależ, niech sobie pisze ostro, byle z sensem.
Kilkanaście piętrowo ułożonych, jednozdaniowych wpisów. Przecież to jest troll, no może w wersji light (zgadzam się z Aulait)
Magus, czytałeś go w całości, czy tylko wyrywkowo ?
Było kilka kolorowych kwiatków, ale ten rozwala całą resztę razem wziętą:

"Albo weźmy książki, ktoś będzie interesował się historią ich drukowania, pierwszymi technologiami które umożliwiały ich drukowanie. Czy taką pasję można uznać za mniej istotną od fascynacji czytania książek ?"

Po co karmić dalszą dyskusją kogoś kto wymyśla podobne teorie ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 18:01
Aulait może gnoić innych jeśli tylko z sensem :D ale ja już napisać wiadomości pod wiadomością nie, bo od razu trol ? :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 18:03
Max masz technologie i czytanie książek a których to wydrukowanie wymaga tej technologii.. zainteresowanie technologią drukowania. a zainteresowanie treścią książek... sprzętem a muzyką... naprawdę to tak trudne pojąć co miałem na myśli ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 18:05
W ramach tego zainteresowania jest i to związane z początkami druku... zainteresowanie sprzętem może obejmować nowe technologię ale również nawiązywać do początków... zresztą jedno z drugim ma związek, zrozumienie początków i podstaw umożliwia szybsze zrozumienie tego co nowe.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 12-06-2014, 18:06
Max,

zastrzeżenia aulaita były nie odnośnie trollowania tylko odnośnie chamstwa
i stąd mój komentarz






-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 18:13
A stosuje różne analogie bo uważam że w ten sposób można sprowadzić rozmowę na rozsądny tor, rozmawiając w granicach przedmiotu tematu, przez jednak mało obiektywne podejście obu stron, z jednej strony Ci którzy są za muzyką a z drugiej Ci którzy za sprzętem... bez odpowiednio zbudowanych analogii byłoby się trudniej dogadać. :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: aulait w 12-06-2014, 18:16
Magus przyznaje, że mój tekst był za ciężki i niech moderator usunie. Ale odnośnie Jarmila, poczytaj sobie jak gość klepie i co. Jedzie ostro do wszystkich. Klepie bezmyślnie posta za postem, robi totalną sieczkę z tematu. Max też to zauważył.

A pisząc, że Jarmil określa czyjś posta jako chamski, miałem na myśli jego reakcje na krytkę Sary K. Napisał, że to chamska krytyka. A to już chamstwo :)))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 18:18
Inaczej pisząc... nawiązanie do obszarów z którymi nikt tutaj nie jest tak mocno emocjonalnie związany, na tej bazie zbudowanie analogicznego środowiska do dyskusji. :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 18:22
aulait... jesteś świadomy tego jakie głupoty piszesz ? czy próbujesz dowcipem wykaraskać się z sytuacji ? :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 12-06-2014, 18:26
aulait,

mówisz, że Jarmil trolluje? przyjmuję do wiadomości, że taką macie opinię
(nie żebym był innego zdania - po prostu nie chce mi się weryfikować, nie interesuje mnie)

zgłoście do moderacji, albo spróbujcie się dogadać - ja tu nie mam nic do powiedzenia

dla równowagi mogę zwrócić się z prośbą do Jarmila:
Jarmil, weź pod uwagę zdanie dyskutantów i może ogranicz swoje serie wpisów?

(osobiście ci powiem, że jak ktoś nie chce zaakceptować twojej opinii, to tego nie zrobi niezależnie od tego, ile wpisów wrzucisz)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: aulait w 12-06-2014, 18:27
Dobra... zgłosiłem ten Trollską sieczkę do moderacji.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 18:29
Magus... równowagi? jak Twój wpis jest oznaką ignorancji. Skoro nie chcesz niczego weryfikować to jakie masz pojęcie o tym co piszę i dlaczego ? A jeśli również uważasz mnie za szkodnika w tym temacie to napisz wprost.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 12-06-2014, 18:32
Jarmil,

Możesz przyjąć, że mam niski iloraz inteligencji ale zupełnie serio czasami nie wiem o co tobie w postach chodzi.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 12-06-2014, 18:33
a tak prosto z mostu to przestań pitolić tylko pisz konkretniej.

pozdrawiam
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 18:35
.. niech będzie to już dwóch (+Max?)... kończę swój udział w tym temacie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 12-06-2014, 18:53
Jarmil,

Bez urazy. Ja serio nie "łapię".
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 12-06-2014, 18:55
Skoro wszyscy tutaj uważają że śmiecę, to ja się poddaje ? Może nie potrafię rozmawiać z ludźmi :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 13-06-2014, 08:33
Jarmil,

nie popadaj w depresję :)
na pocieszenie powiem ci, że nie jesteś jedynym (w tym wątku), który jak się uprze przy jakiejś koncepcji to powtarza swoje do upadłego i nie przyjmuje opinii innych do wiadomości

czy to trolling? w pewnym sensie tak - wszyscy jesteśmy umocz ... trollami :)



-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Po 2 godzinach sam niemal dałem się przekonać tym naukowcom, byli bardzo wiarygodni. Na szczęście mam inne poglądy". - prof. K. Kik

"To przekracza moją wyobraźnię". - S. Chandrasekhar, laureat Nobla, zwolennik teorii, wg. której cała materia Wszechświata miała swój początek w nieskończenie małym punkcie
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 13-06-2014, 08:36
Jarmil, trochę mniej emocji, a więcej dystansu - i będzie git :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Archie w 13-06-2014, 10:02
nie widział ktoś może takiej małej taśmy klejącej, bo wczoraj wieczorem używałem i nie mogę teraz znaleźć, całą chatę przewróciłem do góry nogami, nawet torebkę żony przeszukałem (a tak na marginesie nie sądziłem, że tyle rzeczy kobity muszą mieć "pod ręką na wszelki wypadek") i nic...



Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bednaar w 13-06-2014, 10:21
Ja mam w pracy, ale służbową ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: aulait w 13-06-2014, 10:27
A szukałeś w łazience w półce apteczce... tam  ją chyba widziałem ??
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: aulait w 13-06-2014, 10:27
A szukałeś w łazience w półce apteczce... tam  ją chyba widziałem ??
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: sandacz w 13-06-2014, 11:22
^ Taką taśmą skutecznie ust nie zakleisz ;-)

Max, skoro sam masz potrzebę odtwarzania muzyki z dobrą jakością dźwięku (w zdefiniowanych przez siebie granicach dobrej jakości), to pośrednio sam interesujesz się sprzętem, skoro właśnie on, a nie cokolwiek innego, ten dobry dźwięk generuje. Może cię nie kręcić, co siedzi w środku. Mnie też nie bardzo, mam wrażenie, ze to przekracza moją percepcję (czasem jednak trzeba co nieco łyknąć wiedzy, by zrozumieć dlaczego tak, a nie inaczej ;-)) To jednak jak wpływa na MUZYKĘ właśnie dany klocek - już jak najbardziej ciekawe jest, przyznasz chyba. W skrócie mówiąc: możesz się nie interesować sprzętem jako takim, ale dostrzegasz go i co najmniej ciekawią cię różnice w jakości odbioru muzyki (tych przeżyć czysto estetycznych) ZA POŚREDNICTWEM różnych jego egzemplarzy.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Mystique31 w 13-06-2014, 12:10


BTW

Z szacunkiem dla kolegów, ale nazwa tematu to nobel. Aż przyciąga by poczytać
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 13-06-2014, 20:19
Oj boże... irytuje mnie tylko jedno, a zarazem przeraża i rozczarowuje... że przez argumenty nie można się z ludźmi dogadać.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 13-06-2014, 20:23
Ja nie raz, w tej dyskusji, odchodziłem od swojego zdania.. czego mógł doświadczyć na początku Max. Także wasze zarzuty itd to wszystko, jest skierowane pod zły adres.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: aulait w 13-06-2014, 21:00
>> Jarmil, 2014-06-13 20:23:39
Ja nie raz, w tej dyskusji, odchodziłem od swojego zdania.. czego mógł doświadczyć na początku Max. Także wasze zarzuty itd to wszystko, jest skierowane pod zły adres.<<

Jezu i już koniec spokoju... a tak naprawdę Jarmil to ja nic do Ciebie nie mam... serio. Inni pewnie też. Tylko rozpikselowywujesz swoje wypowiedzi, że trudno chwilami zatrybić o co ci chodzi.
Mnie tak naprawdę wkurzają tylko zakłamane, obłudne typki.... taki rodzaj trollingu, Ty taki chyb nie jesteś, więc ok.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: w 13-06-2014, 21:13
No to kamień spadł mi z serca :P
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: palton w 11-07-2014, 00:09
High Fidelity wprowadziło testy sprzętu DiY, które przeprowadza Marcin Michalczyk.

http://www.highfidelity.pl/@main-2130&lang=

Ciekaw jestem Waszej opinii, warto testować sprzęt DiY?  
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 4m w 11-07-2014, 00:12
A ja dopiero teraz rzuciłem okiem na wydanie lipcowe i zauważyłem lana, tylko coś się komuś tam pomieszało trochę ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: palton w 11-07-2014, 01:12
lana?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 4m w 11-07-2014, 16:39
Iana Lancastera Fleminga, autora powieści z Jamesem Bondem w roli głównej ;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: audionet w 12-07-2014, 23:29


Pomysł z recenzjami sprzętu DIY wydaje mi się bardzo fajny. Kto był na Audio Show mógł się spotkać z niektórymi konstrukcjami i pogadać z ich twórcami.Jeśli chodzi o kolumny Clockwork  testowane w ostatnim numerze słuchałem ich i w połączeniu z 300 b zagrały wybornie. Gdyby nie cena zestawu chętnie bym go widział w swoim pokoju.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: palton w 13-07-2014, 01:38
Audionet, miałem Clockworki i 300B Amare Musica http://www.amaremusica.pl/trinity.htm
W pokoju na AS grało to fajnie, najlepiej wypadały małe składy. Monobloki są świetne, warto ich posłuchać. Wracając do kolumn, to opis jest dość wnikliwy. Co do basu nie zgadzam się, ale to może być kwestia pomieszczenia.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: BOBSAPP w 13-07-2014, 10:36
A jakie Ty masz pomieszczenie ???

....myślisz że u Ciebie będzie inny bass ???
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: NE5532 w 13-07-2014, 20:22
>> palton, 2014-07-11 00:09:47
High Fidelity wprowadziło testy sprzętu DiY, które przeprowadza Marcin Michalczyk.
http://www.highfidelity.pl/@main-2130&;lang=
Ciekaw jestem Waszej opinii, warto testować sprzęt DiY?

Być może jest to zbieg okoliczności, być może nie. Dobrze by było aby High Fidelity pociągnęło dalsze tematy z mojego postu: http://audiohobby.pl/topic/4/8120/1   z dn. 2014-03-03 / 10:04 pt. "Stereounderground - nowe rozdanie"

...Oto lista tematów, których nie ma gdzie indziej:
1) Popularne ale dobre konstrukcje z rynku second hand;
2) Najciekawsze konstrukcje DIY;
3) Tunning sprzętów, opis przed i po dokonaniu zmian;
4) Analiza techniczna sprzętu, połączona z pomiarami;
5) Teksty edukacyjne oraz omawiające wybrane zagadnienia np. kiedy kable grają, a kiedy już nie;
6) Opisy dokonań małych rodzimych producentów-entuzjastów;
7) Odsłuchy wielu fajnych rzeczy aby zachęcić ludzi....

Pozdrawiam
Ludwik Igielski
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: jjurek w 13-07-2014, 21:30
Pokój DIY na audioszoł i recenzje takiego sprzętu w adiogazetach to badanie i ewentualna próba wejścia na rynek.


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: NE5532 w 13-07-2014, 21:41
>> lancaster, 2014-07-13 20:52:28
Jesli tak, to moze przy okazji info czy sa jakiekolwiek wizje na odpalenie SU ?

Trudno powiedzieć, ponieważ doba ma tylko 24h. Poza tym, średnio co 3 miesiące renegocjuję mój kontrakt i nie znam mojej najbliższej przyszłości. Sorry. Postaram się robić więcej zwykłych wpisów.
Pozdrawiam
Ludwik
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: jjurek w 13-07-2014, 21:44
>> NE5532

Czy widzisz miejsce na rynku dla gazety DIY,  dla np. polskiej edycji Audioxpress?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: NE5532 w 13-07-2014, 21:50
>> jjurek, 2014-07-13 21:30:51
Pokój DIY na audioszoł i recenzje takiego sprzętu w adiogazetach to badanie i ewentualna próba wejścia na rynek.

DIY to DIY - niestety albo na szczęście. Próba komercyjnego wejścia na rynek wygląda zupełnie inaczej. Inna jest kalkulacja i dobór komponentów. W wielu przypadkach DIY ma bardziej ambitne założenia, rozwiązania techniczne. Natomiast rzadko kiedy jakość wykonania koresponduje z aspiracjami twórcy.

O tym jak fajną zabawą może być DIY w sensie społecznym można zobaczyć na stronie: http://www.holgerbarske.com , zwłaszcza w fotogaleriach z imprez terenowych. Gorąco polecam.

PS. Myślę że można by to przenieść na nasz grunt. Zamiast pokoju na Audio Show zrobić w zupełnie innym terminie i miejscu coś na kształt jednej z tych imprez i już.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: NE5532 w 13-07-2014, 22:01
>> jjurek, 2014-07-13 21:44:39
Czy widzisz miejsce na rynku dla gazety DIY, dla np. polskiej edycji Audioxpress?

Ilu jest DIY-ów w Polsce? Ilu z nich chciałoby płacić kilka dych za gazetę z projektami? Jeżeli byłby to kwartalnik, to czytelnicy szybko by się znudzili takim obrotem sprawy i klapa. Poza tym skąd brać podzespoły i materiały do konstrukcji. W wielu krajach były odpowiednie sklepy np. w Niemczech sklepy z głośnikami i akcesoriami, stąd "Klang und Ton" mógł realnie proponować pewne rozwiązania. We Francji kity padły dobre 20 lat temu. Nie wiem jak jest obecnie we Włoszech.

PS. Potrzebne jest kolejne pokolenie DIY-ów, trzeba ludziom pokazywać co to jest audio, co to jest DIY i dlaczego to się robi. Obecni 40, 50-latkowie pamiętają z dzieciństwa zabawki politechniczne: małego konstruktora, kolejkę PIKO, szybowce jaskółka z drewna do sklejania, młodego elektryka, wyścigi samochodowe Auto-rennbahn czy jakoś tam... no i lekcje ZPT w szkołach i dlatego niektórzy coś próbują robić. A młodsi... sami wiecie...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: NE5532 w 13-07-2014, 22:30
Imprezy w Swarzędzu - a i owszem - czytałem opis, oglądałem zdjęcia - w porzo jak najbardziej, tylko że to kropla w morzu, aby stworzyć społeczność DIY-ów. Chodzi o to, aby to były przy okazji spotkania czysto koleżeńskie, na luzie w dobrym tego słowa znaczeniu. Przypatrzcie się twarzom na zdjęciach na wspomnianej wcześniej przeze mnie stronie. Ci ludzie po prostu dobrze się bawią i już. A przy okazji pokazują swoje graty, puszczają swoją muzę, nawet tę najbardziej odjechaną i o to chodzi, nie o przepychanki słowne, wyścig zbrojeń czy o konfrontację z komercyjnym audio.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: almagra w 13-07-2014, 22:47
Mam kumpla ze studiów w tym Swarzędzu.Też głęboko złożony chorobą audiofilityczną...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: almagra w 13-07-2014, 22:48
A w ogóle Ludwiki pozdrawiają Ludwika!!!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Corvus5 w 14-07-2014, 09:39
Najważniejsze pytanie: gdzie i czy impreza otwarta lub zamknięta? Potem mogę sprawdzić miejscówki.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: NE5532 w 14-07-2014, 11:57
>> Corvus5, 2014-07-14 09:39:00
Najważniejsze pytanie: gdzie i czy impreza otwarta lub zamknięta? Potem mogę sprawdzić miejscówki.

Zamknięta czy otwarta?
To zależy na jakich zasadach zorganizuje się pomieszczenie. Jeżeli będzie to impreza "składkowa" to siłą rzeczy będzie zamknięta (tylko dla składkowiczów). Jeżeli znajdzie się sponsor, mecenas (Dom Kultury, Radny, organizacja wyższej Użyteczności publicznej) to wtedy można myśleć o otwartym charakterze tego spotkania, ale wtedy należy się liczyć z pewnymi pomysłami ze strony takiego organizatora. Zawsze będą jakieś minusy, trzeba tylko wybrać które.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bacek w 14-07-2014, 13:12
Za ok 1k PLN można mieć na dobę trzy salki (A-18, B-60 i C-115 m2) w centrum konferencyjnym nad Maltą (ten budynek z trybunami przy samym "jeziorze").

http://www.microsoft.com/en-us/download/details.aspx?id=30669


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bacek w 14-07-2014, 13:13
Link oczywiście inny

http://malta.poznan.pl/content/view/29/23/

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bacek w 14-07-2014, 13:26
I z tego co mówili parking w gratisie pod budynkiem.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 24-07-2014, 22:58
http://www.highfidelity.pl/@main-2128&lang=

Dosyć ciekawe przemyślenia na temat obecnego rynku audio.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 24-07-2014, 23:03
"Spójrz na rynek dóbr luksusowych. Porsche 911. Stoi w garażu. I nawet jeśli jedyne, co robisz, to – jak w reklamie TV – wozisz nim swoją permanentnie spóźnioną córkę do szkoły po tym, jak celowo nie zdąża na autobus szkolny, to jednak czerpiesz przyjemność z prowadzenia i z tego, że inni widzą, że prowadzisz. Porsche nie stoi w living roomie, nie zajmuje w domu miejsca."

:)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 4m w 24-07-2014, 23:26
Widzę Gustaw, że Ciebie to bawi. Pewnie jak u każdego porządnego poznaniaka Twoje Porsche stoi w salonie :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 4m w 24-07-2014, 23:28
...ale tym na warszawskiej :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 25-07-2014, 12:07
Etammm… niemieckie samochody. Masówka.
Tych "Panamerów" i innych 911 to więcej tego jeździ w Poznaniu niż małych fiatów.

4m,
Poraszaki są zupełnie nie hipsterskie. Prawdziwy hipster jeździ teraz albo rowerem typu cruiser albo Dodgem Durango :)

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 25-07-2014, 12:10
>> lancaster, 2014-07-25 09:18:52
4m, idac tropem reklam zobacz jak przydatny jest zakup Mercedesa :



Szkoda, że nie ma wersji z Putinem :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Gustaw w 16-08-2014, 14:36
http://www.highfidelity.pl/@main-2163&lang=

Ciekawe porównanie m.in.  PCM z DSD. Jeżeli tak faktycznie jest to wróżę taką samą przyszłość dla DSD jak SACD.
Jeżeli to nie jest rewolucja w kwestii jakości, a z tekstu wynika, że nie jest, to jedynie kwestią czasu pozostaje kiedy DSD będzie takim samym trupem jak SACD.

Wniosek. Nie ma sensu zmieniać DACa tylko dlatego, że nowszy łyka DSD.

PS.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: mikolaj612 w 16-08-2014, 14:45
Posiadam w domu system, który bez problemu ogarnia DSD i PCM, przełączać się można w locie.

Różnica w dźwięku ? Sorry, ale albo nie ma albo się człowiekowi wydaje, nie byłbym w stanie stwierdzić jednoznacznie.

Poza tym wiele płyt, które mam to masteringi starych nagrań z lat 70-80, gdzie nikt z tamtejszych wykonawców oraz inżynierów dźwięku nie marzył o technologii cyfrowej.

Mi się wydaje, żeby DSD pokazało pazur to płyta od A do Z musiałaby być przygotowana pod ten standard.

Jest też format DXD swoją drogą.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: mikolaj612 w 16-08-2014, 14:53
SACD (DSD jako takie zresztą jest z tym powiązane), moim zdaniem powstało nie tyle dla jakości dźwięku, czy windowania cen urządzeń z nim zgodnych, a dlatego żeby nie piracić, do dziś nie ma żadnego urządzenia do PC w formie napędu czy przystawki aby taką płytę odczytać (a do zgrania już by była bliska droga), wszystkie ripy takich płyt są robione na starych PS3 (pierwsza seria), zgodnymi z SACD, albo w formie protez poprzez przechwytywanie danych.

Takie jest moje zdanie na ten temat, CD-Audio spiracić łatwo, a SACD przez długi czas było nietknięte, dopiero PS3 umożliwiło zgranie tego do ISO, można też popatrzeć na to co się dzieje w układach DAC, powstają nowe układy (może nie najwyższej półki) ale nie mają już często wsparcia dla DSD.

Dla mnie to raczej ciekawostka, której spróbowałem natywnie na ES9018 po USB, ani wymiernych korzyści nie ma, płyt dodatkowo też nie ma, wszystkie te wydania bazują albo na starych masteringach (1st press czy coś w te kolorki), rzadko kiedy robi się wydanie DSD od podstaw z użyciem taśmy matki.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 16-08-2014, 14:54
bo cała sensowna muzyka została już nagrana dawno i bardzo dawno temu.

+1
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 16-08-2014, 15:12
Kurde ,fajnie to cytowanie i odpowiadanie wychodzi.
Podoba mi się :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 10-09-2014, 20:39
Cytuj
High Fidelity wprowadziło testy sprzętu DiY, które przeprowadza ...
http://www.highfidelity.pl/@main-2130&lang=
warto testować sprzęt DiY?

Wiedziałem, że to kupa. Ot koledzy pogadali może by, coś razem, wiecie-rozumiecie. Testy były gotowe, zanim pomysł ujrzały oczy maluczkich. Na co liczono nie wiem. Co mają udowadniać i co promować? Nie wiem. Gdzie następne testy? Nie wiadomo.
Klikalność jest jedyną rzeczą, jaka przychodzi do mojego podejrzliwego łba. Publicznie zaproponowałem swoje kolumny do testów, ale widocznie miałem wygórowane żądania.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 10-09-2014, 20:59
To ja nie byłem medialnie nośny, kolumny były mniej ważne  ;D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 10-09-2014, 21:18
Nie zrobiłem tego zgodnie z instrukcją na Hi-Fidelity, ale publicznie rzuciłem rękawicę p. Marcinowi. Liczyłem przynajmniej na refleksję lub odpowiedź w sprawie moich zarzutów.
Byłem "przypadkiem", z którym nie warto podejmować polemiki i jednym z wielu, psującym atmosferę radosnych testów.

 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 10-09-2014, 21:50
Marcin Michalczyk. Myślałem, że wiesz kto organizuje te testy. Jest dosyć aktywny na innym forum, jest z nim związany, ma tam przyjaciół, którzy budują kolumny i które przypadkiem zrecenzował, nie ukrywa tego i to jest w porządku. Natomiast nie jest w porządku megalomania i założenia tej zabawy.
Półaktywne 26W4867 + 12mu/4731-R3004/662001
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 10-09-2014, 22:05
Te fotki takie male sa czy tylko takie mozna wstawic ?

ps. przydalaby sie na forum opcja zwana 'lupa'.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 10-09-2014, 22:14
Maja już cztery lata, jedyne zdjęcie pod ręką...
Tyle zostało z pomiarów http://audiohobby.pl/index.php?topic=62.285 ostatecznie ustawiłem na 22Hz
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cadam w 22-10-2014, 13:19
"Choć niektórzy lubują się w używaniu określeń w stylu: najlepsze na świecie, najlepsze na rynku, najlepsze w swojej klasie, etc, to ja takich określeń unikam. "

http://highfidelity.pl/@main-2222&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 22-10-2014, 20:35
Jasne. Są tacy, którzy mówią jestem sławny, znany w środowisku, mój głos jest opiniotwórczy, ale to nie  p. Pacuła. A pod bokiem rośnie konkurencja cicha, pokorna i zdystansowana:

"W tak zwanym środowisku jestem znany, a może nawet sławny między innymi z powodu .... Te kilka lat temu, kiedy miałem przyjemność zostać recenzentem sprzętu hi-fi ... o ile pamiętam napędzał wystawiane kolumny""

A co miał k...a napędzać, owce do zagrody, czy barany na zakupy? :o

Alek Rachwald, jozwa maryn i cichy, skromny mandaryn.

To taka sama gadka jak wrednych polityków, którzy mówią mi przed wyborami: kocham ciebie, kocham Łódź, zmienimy co dla ciebie a ja słyszę: kasa, kasa, kasa. 

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: mirek10 w 03-12-2014, 10:55
Mamy nowego recenzenta Bartosz Pacula:
http://www.highfidelity.pl/@main&lang=
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-12-2014, 13:18
http://wyborcza.pl/1,75475,17124816,Najwazniejsze_jest_to__co_slychac_w_piosence___audiofilskie.html

:-)
Szkoda, że autor nie postawił kropki nad "i".
Choć pojawiające się w artykule określenia typu "wudu","sekta","fanatycy" właściwie podsumowują kwestię.


"Jednak krakowscy miłośnicy czystego dźwięku nie przejmują się krytyką. Przyznają, że muzyka i dźwięk to dwa osobne rozdziały tej samej baśni, a ich bardziej zajmują kwestia tego, co słychać w tej piosence, niż tego, o czym ona jest."

Czyli moja teza o radykalnym rozdziale między muzyką a audiofilią została oficjalnie przez sekciarzy potwierdzona.
Nareszcie więc mamy pełną jasność w temacie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 13-12-2014, 14:00
Max pierwszy raz szczęśliwy na forum :-)))
Pozdro!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 13-12-2014, 14:07
A ja myślałem, że nikt nie czyta tego wyborczego gówna.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-12-2014, 14:16
Wole czytać wyborczą niż być audiofilem.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: hafis w 13-12-2014, 14:22
A ja myślałem, że otwarte umysły poznają obie strony barykady.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: brodacz w 13-12-2014, 14:34
Wole czytać wyborczą niż być audiofilem.

Sie lepiej z Rolandem za muslimów weźcie ,nie za audiofilów :-D
albo nie bo oni oddają :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-12-2014, 15:17
Lepiej zostaw źródło artykułu w spokoju. Jakie to ma znaczenie ?

Jak sobie wyobrażę to snobistyczne zebranie dziwnych ludzików, kanapę z parą sztywnych Japońców, i całą otoczkę (grające pudełka, węże ogrodowe itp.) oraz atmosferę pobożnego skupienia podczas odsłuchów, to współczuję facetowi, który musiał zachować powagę podczas zbierania materiału do artykułu. Trochę go to pewnie wysiłku kosztowało :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-12-2014, 15:29
"jebnieci sa w tej Wyborczej nieprzecietnie, nie uwazasz Max ?"

Audiofilska prawico wszelkich nurtów łącz się ! Przeciw lewackiemu profanus - ignorantus. :-))
-------------------------------------

Może i są. Co mnie to obchodzi.
Dla normalnego człeka, którego zwyczajnie pociąga muza, takie sesje KTS to czysty Monty Python.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-12-2014, 15:50
"Pasja"... do przełączania kabli i wymieniania pudełek :-)

Artykuł jest tendencyjny, ale pokazuje z grubsza zjawisko takim jakie ono jest.
W tej "pasji" odwrócono kota ogonem, bo muzykę, która jest treścią używa się instrumentalnie do składania hołdów grającym zabawkom.
Powtarzam - Monty Python.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-12-2014, 15:53
Pewnie tak, "normalny czlowiek" w 3RP ma lepsze zajecia. Szesciopak i TV wieczorem. Tyle w temacie pasje wiekszosci spoleczenstwa, tu sie akurat zgadzam.

A co, masz mnie za takiego ? :-)
Ja mam pasję, Lancaster. Szczerą i prawdziwą. Bez niej nie istnieję. :-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 13-12-2014, 16:11
Czyli są pasje złe i dobre. Do złych zaliczyłbym jeszcze bronienie GW.

Ten szmatławiec dołuje w każdej dyscyplinie, od poziomu merytorycznego po poziom nakładu i życzę mu szczerze jak najgorzej a kategoryczne rozdzielanie audiofila i zapalonego słuchacza jest niepotrzebne. Są ludki "ze środka" i do takich zaliczam siebie.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Haka w 13-12-2014, 16:21
Cytuj
Bez niej nie istnieję. :-)


Max, a to nie jest sekciarskie podejście?


Nie istnieję ?!


;)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 13-12-2014, 16:45
...za ten klamliwy artykul

Bo to jeden?

Stawiam tezę, że słuchanie Panufnika nobilituje w równym stopniu jak słuchanie Reimyo.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 13-12-2014, 17:36
z tego co kojarze Wojtek Pacula ma AKG701 za pewnie 1500zł a nie 15Kzl i Herbatniki za 35 Kzł a nie za 80.

Pacula mial do niedawna HD800, ale chyba sie 'przesiadl' ostatnio na Ultrasone E5 za 14900pelenow bo pial nad nimi niemozebnie w swej recenzji...
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-12-2014, 18:00
Cytuj
Bez niej nie istnieję. :-)

Max, a to nie jest sekciarskie podejście?

Nie istnieję ?!

Zgoda, czasem zdarzy mi się wpaść w lekką egzaltację. Wiesz, trudno jest dorosłemu facetowi przyznać, że podczas słuchania koncertu klarnetowego na żywo, miał łzy w oczach i gęsią skórę. Ale to prawda. Ot, świetna muza, kapitalnie zagrana. Tak działa na mnie muzyka. Nie poradzę.
A że wśród blasków i cieni mojego żywota, obcowanie z muzą błyszczy najjaśniej. Znowu nie poradzę.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 13-12-2014, 18:03
z tego co kojarze Wojtek Pacula ma AKG701 za pewnie 1500zł a nie 15Kzl i Herbatniki za 35 Kzł a nie za 80.

Pacula mial do niedawna HD800, ale chyba sie 'przesiadl' ostatnio na Ultrasone E5 za 14900pelenow bo pial nad nimi niemozebnie w swej recenzji...

Junior pewnie gra z Lebenem.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-12-2014, 18:18
Stawiam tezę, że słuchanie Panufnika nobilituje w równym stopniu jak słuchanie Reimyo.

Postawić można wszystko, ale jeszcze to trza obronić.
Nie podoba mi się tylko sformułowanie "nobilitować". Że niby co, jeśli "Panufnik" to już koniecznie snoberia i artystystowskie zadęcie ? Chyba że niepotrzebnie szukam tu drugiego dna, a Ty faktycznie wierzysz w coś tak durnego jak równość sztuki (muzyki) i sprzętu ją zapodającego.

No i przy okazji postawię tezę iż oglądanie filmów Felliniego czy Bergmana "nobilituje" w równym stopniu jak oglądanie najnowszych telewizorów Ultra HD od Sony czy Sharpa...
:-))))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 4m w 13-12-2014, 18:26
http://wyborcza.pl/1,75475,17124816,Najwazniejsze_jest_to__co_slychac_w_piosence___audiofilskie.html

:-)

Wyśmienity artykuł, dzięki Max za wrzucenie linka :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 13-12-2014, 18:36
Jasne, że prowokowałem.  ;)
Nobilituje oczywiście autora odsłuchu (wyrafinowana muzyka/Reimyo), czyli pozwala patrzeć z wyższością na pospólstwo.
Na mnie nie działa czerwone Ferrari na podjeździe, ale wielu zrobiłoby laskę właścicielowi za możliwość jazdy a każde słowo właściciela auta, pisane byłoby złotymi zgłoskami.
Z taką wyższością pisane są recenzje na High Fidelity i z takim samym wydźwiękiem artykuły w GW. Identycznie w sensie pychy zachowuje się np Cejrowski w swoich reportażach ze świata, ale wolę już jego niezłomne przekonanie o słuszności własnej drogi życiowej od żałosnego pier...nia pana Kreta/pogodynka. 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 13-12-2014, 18:39
No i przy okazji postawię tezę iż oglądanie filmów Felliniego czy Bergmana "nobilituje" w równym stopniu jak oglądanie najnowszych telewizorów Ultra HD od Sony czy Sharpa...
:-))))
OK, spróbuj pooglądać gwiezdne wojny na telewizorku z załącznika. Bu ha ha
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 13-12-2014, 18:51
Spoko colego, przez wiele lat słuchałem na co dzień z taniego Denona i budżetowych słuchawek (różne hajendy były w tym czasie porozstawiane po kątach). Nie miało to większego znaczenia. Liczyła się muzyka.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Road To Nowhere w 14-12-2014, 11:23
A ile kosztuje gram diamentu w rowinięciu na metry kwadratowe ?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: sir.jax w 15-12-2014, 18:32
http://wyborcza.pl/1,75475,17124816,Najwazniejsze_jest_to__co_slychac_w_piosence___audiofilskie.html

:-)

Wyśmienity artykuł, dzięki Max za wrzucenie linka :)
Szkoda, że trzeba wykupić jakąś prenumeratę :(
Można to jakoś obejść, żeby przeczytać artykuł?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: sir.jax w 15-12-2014, 19:27
@lancaster
Dziekuję.
:)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: NE5532 w 15-12-2014, 21:35
Zostawmy na moment GW i jej artykuł. Zróbmy mały off-top. Czy może zastanawialiście się kiedyś ilu na prawdę jest audiofilów w Polsce? Nie pytam tutaj o zamożnych ludzi, którzy kupili bardzo drogie urządzenia jako wyposażenie swoich mieszkań, tylko o świadomych hobbystów, czytających prasę, fora i zmieniających sprzęt co jakiś czas.

Prasa:
Większość tytułów początkowo deklarowała nakłady rzędu 30 tys. egz. (przełom lat 90 i 2-tysięcznych). Z biegiem czasu wielkości te topniały i w pewnym momencie stały się niejawne. Audio (red. Kisiela) nie podaje nakładu, HiFi i Muzyka jakieś dwa lata temu ostatni raz podało nakład w granicach ok. 6 tys. egz., Audio-Video deklaruje coś w
okolicach 10 tys. egz. tyle, że we wstępniaku red. naczelnego z wakacji rysuje się nieco mniej optymistyczny obraz. W sierpniu AV udostępniło gratis (tytułem eksperymentu) numer sierpniowy (istniejący w wersji elektronicznej) pod warunkiem zarejestrowania się na portalu AV Test. Do 31 sierpnia liczba zarejestrowanych nie przekroczyła 900 osób. Podobna liczba (realnie sprzedawanych egzemplarzy Magazynu HiFi - w reaktywowanej już formie) w pewnym momencie spowodowała że ów magazyn przestał być samodzielnym bytem i stał się tylko wkładką do HiFi i Muzyka (przy deklarowanym nakładzie 2 tys. egz.).

Fora:
Najstarsze i największe forum chwali się pięciocyfrową liczbą userów, z której lwia część to wymarłe już byty, klony najbardziej zajadłych dyskutantów albo zwyczajnie osoby które jednorazowo wpadły zapytać o jakiś wzmacniacz za 50 zł czy szczekaczki z odzysku. Bardziej miarodajne wydają się nowo powstałe fora gdzie liczba użytkowników nie przekroczyła jeszcze... 200 osób.

Wystawa:
Z kilku tysięcy gości należy odliczyć rodziny, towarzystwo głównych zainteresowanych, osoby przybyłe w celach biznesowych czy tzw. "starszaków" zbierających tylko makulaturę jako aktywność docelową swojego hobby.

Melomani, majsterkowicze, kolekcjonerzy i użytkownicy bardzo taniego albo mocno używanego sprzętu:
Najtrudniejsza do oszacowania liczba, choć de facto nie wpisująca się w główny nurt tego zagadnienia.

HIPOTEZA: 1-2 tys. osób?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 4m w 15-12-2014, 21:56
Deklarowany nakład Audio to 15.300 egzemplarzy.

http://avt.pl/portfolio/3-audio
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Sim1 w 16-12-2014, 10:01
Lan, masz kompletną rację, to takie samo hobby jak 1000000 innych typu kulturystyka, podróże, strzelectwo, lotniarstwo itp... część wymaga większych nakładów, część nie. Ale zawsze znajdą się tacy co ich hobby polega na przypierniczaniu się do wszystkiego dookoła. Nie wiem czy to wynika z ich natury czy problemów nabytych...

Lem kiedyś zacytował takie fajne powiedzenie, które tu dokładnie pasuje i jeśli chodzi o zakres zainteresowań i jak i ponoszone nakłady - "co konia obchodzi, że woźnica w trampkach chodzi?".
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 16-12-2014, 10:55
Audiofilem jest każdy kto szuka jakiejkolwiek  poprawy/zmiany charakteru sprzętu odtwarzającego muzykę. Czy to będzie sprzęt za 500zł czy za pół miliona, co to za różnica? Dla mnie nawet Rolansinger jest audiofilem, gdyby nie był to by się nie wypowiadał w temacie bo co by go to obchodziło?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 16-12-2014, 12:46
Audiofilem jest każdy kto szuka jakiejkolwiek  poprawy/zmiany charakteru sprzętu odtwarzającego muzykę. Czy to będzie sprzęt za 500zł czy za pół miliona, co to za różnica? Dla mnie nawet Rolansinger jest audiofilem, gdyby nie był to by się nie wypowiadał w temacie bo co by go to obchodziło?

:-)
Przyjmuję do wiadomości, iż w Twoich oczach jestem audiofilem.

Jam jest niczym Marcin Luter, który widząc rozpasanie, przepych, głupotę, instrumentalne traktowanie Boga, oraz wykrzywianie prawd wiary przez średniowieczny kościół, zapoczątkował odnowę.
;-))

Sprzęt odtwarza MUZYKĘ, i na tym kończy się jego rola. Porównania, zbieractwo, żonglerka, i wszelkie formy przewlekłego roztkliwiania się nad mniej lub bardziej wydumanymi różnicami brzmieniowymi to aktywność wtórna i dla samej muzyki mało istotna.

P.S.
Wy się na mnie za szczerość nie obrażajcie. Mam nadzieję, iż prawo do własnego zdania ma na tym forum każdy z nas ;-) Zawsze można mnie stąd wybanować ;-)
A mój nowy wzmak, jeśli zagra lepiej niż stary, zostanie i będzie cieszył właściciela, a ja chętnie i otwarcie o tym doniosę. Oczywiście niczego to w moim postrzeganiu rzeczywistości nie zmienia.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 16-12-2014, 13:08
Audiofil to taki zabawny hobbysta, który uparcie twierdzi, że nim nie jest :) Założenie konta na forum o jakże wymownej nazwie do czegoś jednak w moim odczuciu obliguje :) Patrząc na siebie i Kolegów wyobrażam sobie czy jest podobnie w innych dziedzinach. Przykładowo przychodzi facet nad jezioro z wędką i krzyczy, że nie jest on wędkarzem, dla niego liczą się tylko ryby, a wędkę kupił na bazarku i ma tylko jedną :) Albo zbieracz znaczków twierdzący uparcie, że nim nie jest bo on nie kupuje tych droższych :)

Wiem wiem, nikt nie chce być utożsamiany z sylwetką psychopaty-maniaka stworzoną przez mistrzów pióra pokroju XYZ. Ale nie powinniśmy dać sobie i innym wmówić, że to piękne hobby to jakaś chora sekta i pomagać w budowaniu złego obrazu audiofila w oparciu o kilka skrajnych przypadków. Ktoś naczyta się GW, zobaczy u Was słuchawki za 500zł albo kolumny jakiejś egzotycznej marki i co sobie pomyśli?

Teraz może z drugiej strony. Kto na 100% nie jest audiofilem? Osoba, która ma kolumny/słuchawki kupione w Media Markt przy okazji wybierania telewizora. Przed zakupem nie czytała żadnych for, ewentualnie zapytała o zdanie znajomego nie chcąc zawracać sobie głowy namysłami nad czymś tak nieistotnym. Kiedy taki nie-audiofil zmienia sprzęt? Tylko i wyłącznie w dwóch przypadkach. Gdy mu się popsuje, lub nie pasuje do wystroju wnętrza.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 16-12-2014, 13:13
Max - prawdziwy audiofil otwarcie przyzna, że znalazł sprzęt 10 x tańszy i lepszy jeśli tak faktycznie będzie. Przecież o to chodzi :) Właśnie osoby twierdzące, ze trzeba wydać tonę gotówki aby można było choćby zacząć dyskusję w moich oczach audiofilami nie są, są zwykłymi snobami i tyle. Co ma kasa do dobrego dźwięku?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 16-12-2014, 14:57
Paweł, ja traktuje sprzęt odtwarzający instrumentalnie. Ma grać muzykę (ostatnio mam pecha w temacie). 
A złudzeń, że oto pod wpływem nowego sprzętu nagle zacznę inaczej rozumieć/odbierać muzykę pozbyłem się już dawno. No i jestem tu z Wami, bo jesteście fajni :-) a i o muzie mogę sobie czasem pogaworzyć.

Audiofil to taki zabawny hobbysta, który uparcie twierdzi, że nim nie jest :) Założenie konta na forum o jakże wymownej nazwie do czegoś jednak w moim odczuciu obliguje :)

Do czego niby ?
Myślisz, że powyższym stwierdzeniem demaskujesz moją hipokryzję ?
Słuchaj, te kilka lat spędzonych na naszym forum absolutnie niczego nie zmieniły w postrzeganiu rzeczywistości muzycznej. Wiem jak grają różne sprzęty i czego się mogę spodziewać po takiej lub innej konfiguracji. Przy czym dalej, niezmiennie pasjonuję się muzyką (w sensie zjawiska artystycznego, historycznego, stylistycznego, filozoficznego, itd.) traktując ową pasję poważnie. A te wszystkie zabawki grające to mało istotny dodatek. Stać mnie, to je sobie czasami kupuję.

A fakt, że ktoś mnie podciągnie pod zjawisko i nazwie tak czy inaczej, nie ma Pawle żadnego znaczenia :-)

Kto jest audiofilem a kto nie ? Myślę, że audiofilem jest ktoś, dla kogo szeroko pojęte kwestie sprzętowe stanowią sam rdzeń zainteresowań okołomuzycznych. Audiofilizm = zainteresowanie sprzętem (jego brzmieniem)
Wiesz Paweł, mam w garażu dwa samochody (a w firmie  jeszcze kilka), bo służą mi one do przemieszczania się, ale (w odróżnieniu od wspólnika) fanem motoryzacji nie jestem, co oczywiście nie znaczy, że na etapie wyboru nie szukam informacji i nie robię selekcji. Czyli traktuję samochody instrumentalnie, tak jak powinny być traktowane.
W "audio" jest dokładnie tak samo.........
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 16-12-2014, 15:05
Max. Wyraziliśmy swoje poglądy i bardzo dobrze :) Z moich wynika, że jesteś audiofilem, a Twoich wynikałoby, że obaj nie jesteśmy jeśli Cię dobrze zrozumiałem. Okay, niech i tak będzie :) Przyjmuję do wiadomości, że istnieje opcja osoby interesującej się w jakimś tam stopniu sprzętem odtwarzającym, a nie będącej audiofilem.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 16-12-2014, 15:16
:-)
Wiesz jak jest Paweł, trochę tu sobie filozofujemy, albowiem rzeczywistość jest do pewnego stopnia umowna :-)
Ale przecież chyba dość istotna jest w tym wszystkim kwestia naszego odczuwania, zwykłej identyfikacji, lub tez akceptacji zjawiska.
Ja nie mam w sobie potrzeby identyfikacji z audiofilizmem (że ujmę kwestię dość delikatnie)
A Ty nie masz żadnego problemu z tym, by się identyfikować. Rzeczywistość sprzętowa to ważny i interesujący aspekt związany z muzyką. Czy tak ?

No to chyba jest różnica między nami, czy jej nie ma ??
:-))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 16-12-2014, 15:48
:-)
Wiesz jak jest Paweł, trochę tu sobie filozofujemy, albowiem rzeczywistość jest do pewnego stopnia umowna :-)
Ale przecież chyba dość istotna jest w tym wszystkim kwestia naszego odczuwania, zwykłej identyfikacji, lub tez akceptacji zjawiska.
Ja nie mam w sobie potrzeby identyfikacji z audiofilizmem (że ujmę kwestię dość delikatnie)
A Ty nie masz żadnego problemu z tym, by się identyfikować. Rzeczywistość sprzętowa to ważny i interesujący aspekt związany z muzyką. Czy tak ?

No to chyba jest różnica między nami, czy jej nie ma ??
:-))

Pełna zgoda ;)

Czy jest między nami różnica? Musi być, tak jak pomiędzy dwoma różnymi motocyklistami, narciarzami, podróżnikami itd. Nawet w obrębie wąskiego grona zainteresowanych każdy będzie postrzegał pewne sprawy odmiennie od reszty i miał własne podejście do realizacji danego hobby, to naturalne.

To, że uwielbiam słuchać muzyki objawia się u mnie chęcią zapewnienia maksymalnego komfortu dla tejże czynności stąd pisuję tutaj, a nie na samosi :) Gdybym tak lubił oglądać filmy to zapewne również chciałbym przeżywać każdą scenę z wglądem w najmniejszy szczegół, dać sobie możliwość uczestnictwa w każdej akcji z maksymalnym zaangażowaniem. Po prostu nie lubię, gdy jakaś część dzieła się marnuje :)

Nie oceniam, jakie podejście jest dobre, jakie gorsze, nie mam ciśnienia na zaistnienie w sieci, ostatnio pisuję tutaj częściej ze względów towarzyskich niż sprzętowych :)

PS Mam cały czas nadzieję, że nie wyjdzie na jaw mój głos w ankiecie, że posiadam 1 płytę z samplerem :D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: pastwa w 16-12-2014, 16:19
Ludzi mozna podzieli nastepujaco:

- audiofilii aktywnych,
- audiofilii jednorazowych,
- nie audiofilii,

My tutaj dyskutujemy glownie o tych pierwszych dwoch przypadkach. Jednorazowy audiofil to taki, co sprzetem interesuje sie tylko w okresie jego zakupu/wymiany, zbiera potrzebne informacje, wchodzi w posiadanie i temat w nim niejako wygasa, nawet na kilka lat. Audiofil aktywny natomiast, to czlek, co uwielbia myslec o swoich audio gratach 24/7, nawet podczas milosci z malzonka kombinuje jakby tu zrobic sparing kabli sieciowych ;'))
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 16-12-2014, 16:33
;-))
Nie powiem, żeś mi przyszedł w sukurs, bo mnie tu w jakąś "jednorazową" szufladkę upychasz ;-)
Ale niech Ci będzie. Skoro moje członkostwo na forum ma mieć rację bytu, niech będzie "jednorazowy" ;-)

P.S.
Po dwudziestu latach małżeństwa, taki "jednorazowy" w ogóle nie doświadcza miłości z druga połową, jeno cały czas kombinuje jakie tytuły płytowe dokupić ;-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Bacek w 17-12-2014, 09:35
Szczerze powiedziawszy to mnie osobiście słowo audiofil też kojarzy się tak jak treść artykułu. Tak samo jak sztuka albo rozrywka "ambitna" nie kojarzy mi się z czymś wartościowym ale przekombinowanym albo pozerskim. Na pewno liczby w artykule są za małe nawet jak mówimy o ekstremistach. No chyba że autorowi chodziło o ludzi którzy lekką ręką mogą wyrzucić 100 albo 200 tys PLN i to co jakiś czas.

A ekstremistów jak to wszędzie i tu nie brakuje. Z ostatniego audioszoł z drogi pomiędzy hotelami podsłuchałem taką rozmówkę. Dwóch miłośników sprzętu. Jeden pyta drugiego ja czy było coś ciekawego jak do tej pory. Drugi odpowiada że jak najbardziej i to sporo ale strasznie drogie zestawy. Chociaż z drugiej strony bardzo spodobał mu się jakiś zestaw z gramofonem Rega. Jedyne 3tys z kawałkiem (nie wiem czy za sam gramiak czy z całą resztą). Grało to rewelacyjnie. I już mógł byś myśleć że zabierzesz to do domu i będziesz miał tanią nirwanę ale nic z tego. Bo ci sprzedawcy/wystawcy po prostu ordynarnie oszukują człowieka. Gość zajrzał dyskretnie za zasłonkę i zauważył tam listwę zasilającą za 6,5 tys a z tyłu interconnecty za 4,5 tys. No jak to jest tak połączone to musi zagrać.

Czyli jak dla mnie konkluzja z tego jest taka że wystarczy wziąć listewkę sosnową z Castoramy, sznurkiem do tego dowiązać igłę do szycia, spiąć cudowną listwą i interconnectami i będzie GRAŁO.

Z drugiej strony Lancaster ma też rację. Tutaj termin audiofil został zagrabiony do opisania grupki ekstremistów. A co z całą resztą, ma sobie znaleźć inną nazwę dla swojego hobby? Jak znajdzie to i tak będą podejrzenia że są "ukrytą opcją niemiecką".

To zupełnie jak ostatnio z islamem, jak człowiek to usłyszy to ma jednoznaczne skojarzenia. Ale jak dla mnie próba zmienienia ogólnego nastawienia to jak walka z wiatrakami bo zawsze atrakcyjniej jest posłuchać ekstremisty i ponabijać się z niego niż rozmawiać i przedstawiać punkt widzenia ludzi bardziej rozsądnych.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Cypis w 17-12-2014, 10:07
Myślę, że cała burza wynika z tego, że słowo "audiofil" postrzegane jest przez niektórych pejoratywnie albo wręcz jako obraza, wyzwisko. Może wynika to z tego, że rzeczywiście audiofilskość u niektórych sięga granic absurdu a może też po części z tego, że budowana jest taka niezdrowa atmosfera wokół nich.

A audiofil to taki odpowiedni motomaniaka. Można kochać motoryzację i odnajdywać się w grzebaniu w autach lub motocyklach, spędzając setki godzin w kanale, wymieniając po raz kolejny tą samą (jeszcze sprawną dodajmy) część by doprowadzić maszynę do subiektywnego poczucia perfekcji ale można też na byle czym z silnikiem zjechać pół świata. Jeden i drugi to motofil.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 17-12-2014, 12:22
Zeszliśmy z tematu.
Pacule brakuje tematów i próbuje ze swego jarmarku zrobić forum. Na razie przerzuca zgniłki w kierunku Bogu ducha winnym swoim wychowankom. A tak, nowomowa, bzdety, kwieciste opisy gniazdek i wtyczek, rozczulanie się na temat brzmienia jakiegoś g↓wna albo dywagacje o swojej drodze audiofila, miało przełożenie na wynurzenia adeptów sztuki recenzenckiej. Dziś kiedy próbują m.in jego wzorem opisywać nieistniejące albo wyimaginowane wrażenia są poddawani nie tyle krytyce, co szyderstwu. Są wykpiwani, bo pokazują w krzywym zwierciadle to, co można od wielu lat przeczytać na HF.
 
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 17-12-2014, 12:30
http://wyborcza.pl/1,75475,17124816,Najwazniejsze_jest_to__co_slychac_w_piosence___audiofilskie.html

:-)
Szkoda, że autor nie postawił kropki nad "i".
Choć pojawiające się w artykule określenia typu "wudu","sekta","fanatycy" właściwie podsumowują kwestię.


"Jednak krakowscy miłośnicy czystego dźwięku nie przejmują się krytyką. Przyznają, że muzyka i dźwięk to dwa osobne rozdziały tej samej baśni, a ich bardziej zajmują kwestia tego, co słychać w tej piosence, niż tego, o czym ona jest."

Czyli moja teza o radykalnym rozdziale między muzyką a audiofilią została oficjalnie przez sekciarzy potwierdzona.
Nareszcie więc mamy pełną jasność w temacie.



Naprawdę myślisz, że "mamy jasność"?
Proponuję rzeczową i metodyczną analizę tekstu o "sekciarzach" i "wudu"


"Spotkania odbywają się od kilku lat, średnio co dwa miesiące. Ktoś dzwoni, że ma nowy kabel, który poprawia dźwięk; ktoś inny, że zdobył białego kruka polskiej fonografii i chętnie się podzieli wrażeniami. To wystarczy, by zwołać pospolite ruszenie zaprzyjaźnionych audiofilów"

Jak zgaduję, w co najmniej kilkunastoosobowej grupie (mylę się?) raz na dwa miesiące trafia się ktoś, kto kupi nowy kabel albo białego kruka - średnio (na głowę( wychodzi to najwyżej raz na 2 lata - sekta?


"Bo na jednym sprzęcie wokalistka śpiewa czyściej, a na innym rzekomo fałszuje."

Bardzo nie sądzę, żeby ktokolwiek z członków "sekty" użył słowa "fałszuje" - drobna rzecz, a pokazuje, na ile redaktor GW zadał sobie trud, żeby zrozumieć o co chodzi.

Tak czy inaczej, z jakiegoś powodu nawet Max zmienia słuchawki i wzmacniacze, więc chyba słyszy różnice?


"Odsłuchy płyt odbywają się na ogół bez udziału dodatkowej publiczności, ponieważ odwiedziny w prywatnym mieszkaniu wymagają wprowadzenia przez osobę z wewnątrz. Mnie na słuchanie muzyki z członkami KTS zaanonsował jego szef - Wojciech Pacuła."

Pytanie do Maxa, jak często przychodzą do niego do domu na słuchanie muzyki ludzie prosto z ulicy, bez "wprowadzenia przez osobę z wewnątrz". Bo jeśli nie przychodzą, to zachodzi podejrzenie o sekciarstwo ....


"Pasja nie na kredyt"

To chyba dobrze świadczy o członkach "sekty"?


"Ale większość audiofilów potrafi co miesiąc wydać średnią krajową na płytowe nowości"

Wierutne kłamstwo! Chyba nie muszę udowadniać? :)
Ale nawet gdyby tak było, to Max chyba powinien być zachwycony, że sekciarze wydają tyle kasy na muzykę
(może mi umknęło?)


"Melomani wudu warci"

Łooooo! Wreszcie coś - pomyślałem sobie. Tyle że dalej jest o tym, że gospodarz ma wielką salę odsłuchową, 500 płyt, 2-metrowe kolumny, że nie było kawioru, że goście z Japonii są specjalistami od "remasteringu, poligrafii okładek i produkcji urządzeń muzycznych", że pojawił się generator fal Schumanna, który "poprawia warunki odsłuchowe w studiach nagraniowych" (a więc nie jest to najwyraźniej urządzenie sekciarskie).

Jedyny tekst o "wudu" to taki, że audiofile "wpinają kable w różne miejsca".

No, znalazła się jeszcze opinia (ale nie członka "sekty"), że:

 "Oni słuchają nie muzyki, tylko jej brzmienia i ustawienia sceny dźwiękowej".

To chyba oczywiste, że audiofile zwracają uwagę na brzmienie i scenę? A że nie słuchają muzyki - to jest akurat opinia. Nie poparta żadnym argumentem. No i mocno kłóci się z podaną wcześniej informacją, że "sekciarze" wydają na płyty średnią krajową oraz z repertuarem (poniżej) wykorzystanym do  odsłuchów, który raczej nie należał do kategorii "samplery" ...

Tak czy siak - jedyne "wudu", to kable, aczkolwiek istnieją absolutnie naukowe uzasadnienia, dlaczego kable "grają" i myślę, że również Max zdaje sobie z tego sprawę (zaznaczam, że nikt tam nie stwierdził, że dobry kabel musi kosztować -naście tysięcy pln)


"Tu nie ma żadnej filozofii: na dobrym sprzęcie dobrze nagrana płyta zabrzmi dobrze, a źle nagrana - źle. Realizator dźwięku dysponuje w studiu małym i dużym odsłuchem, dzięki czemu nagrywa płytę w taki sposób, aby brzmiała względnie dobrze na każdym sprzęcie."

Z tym zgodzi się pewnie absolutnie każdy audiofil. Więc... ?


"tłumaczy mi półszeptem sześćdziesięciokilkuletni Ryszard, wielki fan jazzu i klasyki."

Czy fakt, że pan Ryszard jest fanem muzyki świadczy o jego "sekciarstwie"? Jeśli tak, to jest to chyba ta sama sekta, do której należy Max.


"To nie jest dla pań"

Większość tekstu pod tym śródtytułem jest nie a temat, a to, co było na temat okazało się być ... bez sensu (patrz niżej)


" - Na doskonałość składa się wiele czynników: czystość, muzykalność, zróżnicowanie barw i dynamiki w jednym. Ale to nieosiągalne, więc kompromis jest tutaj nieustanny.

Może nieprawda? Również cytowany powyżej w charakterze zdroworozsądkowego autorytetu specjalista od sprzętu nagraniowego by się z tym spokojnie zgodził. Gdzie tu więc "sekciarstwo"?


". - Przeciętny audiofil to facet około czterdziestki, który kupił już dom, samochód, odchował dzieci i teraz ma czas pielęgnować swoją drogą pasję - wyjaśnia Tomasz. Dowiaduję się, że audiofilską wrażliwość mają też znany kompozytor Zbigniew Preisner i dziennikarz muzyczny Piotr Metz."

Jeśli to prawda, to wszystko OK, prawda? Wygląda to zupełnie inaczej, niż na przykład opisuje Roland zazwyczaj ...


"- Pielęgnuję słuch, chodząc na koncerty bez prądu i wsłuchując się w odgłosy przyrody. To najlepsza droga do audiofilstwa - przekonuje Ryszard. "

Dla mnie bomba! - Dotąd sądziłem, że patologiczny audiofil (taki "sekciarz" właśnie) to osoba, która uważa, że punktem odniesienia w audio jest "referencyjny sprzęt" a nie naturalne dźwięki, a tu proszę ...?! W każdym razie - mało sekciarskie podejście jak na mój gust ....


"Chociaż jeszcze nikt nie wymyślił maści na słuch doskonały."

No i chyba żaden z członków tej "sekty" tak nie twierdzi, więc o co chodzi panu redaktorowi ...?


"Tak jak nikomu z audiofilów nie zaszkodziło stanie pod głośnikiem na koncercie heavymetalowego Kata,"

Mnie zaszkodziło. Tak czy siak - co ma piernik ...?


"Nie ma za to reprezentantek płci pięknej, chociaż z teorii zakresu ludzkiego słuchu wynika, że - paradoksalnie - kobiety mogą usłyszeć dźwięk o częstotliwości powyżej 20 kHz, czyli wyższej, niż wynosi górna granica dla mężczyzny w wieku 18-20 lat, kiedy słuch jest najbardziej wrażliwy."

Wreszcie o kobietach, aczkolwiek ewidentnie wyszło na jaw, że to autor artykułu bardziej nadaje się na patologicznego audiofila, niż "sekciarze", których opisuje. Myślę, że np. na naszym forum na palcach jednej ręki można by policzyć tych, którzy twierdzą, że w audiofilii chodzi o słuchanie 20 khz i wyżej ....


"W trakcie muzycznej prezentacji siada wśród nas tylko jedna kobieta. Jest żoną i przyszła raczej przypilnować męża, aby wrócił na czas do domu, niż pokontemplować muzykę. (...) Ale co ma zrobić żona niepasjonatka muzyki z mężem pasjonatem? Ja czytam książki, głównie szwedzkie kryminały - mówi Lucyna."

Znaczy się ta jedyna kobieta nie interesuje się tym hobby głównie dlatego, że nie jest pasjonatką .... muzyki ....


"Nerka warta 60 tys."

No! Wreszcie naprawdę zapachniało sekciarstwem ....

A konkretnie o co chodzi? Konkretnie to będzie tylko jedno zdanie na ten temat - i to w zupełnie innym znaczeniu, niż można by sądzić po tym środtytule ....


"Odsłuch japońskiego korektora trwał około półtorej godziny z przerwą na rozmowy w kuluarach. Japończycy usłużnie demonstrowali, do czego służy ekranik z rysikiem, którym można korygować brzmienie odtwarzanej muzyki - jak wyciągnąć gitarę na pierwszy plan, wyeksponować bas albo pochować instrumenty za wokalem. Kombinacji jest pod dostatkiem."

Faktycznie można? Autor nie zakwestionował. A jeżeli tak to ... przyznaję, że mnie zaciekawiło (czy to już sekciarstwo?)


"Słuchaliśmy Beatlesów, Creamu, Daft Punku, Depeche Mode i Katie Meluy - na przemian z włączonym korektorem i bez korektora. "

Jak dla mnie repertuar średni, przyznaję.
Ale - na co pan redaktor nie zwrócił jakoś uwagi - repertuar średnio typowo "sekciarski". Spodziewałbym się raczej przysłowiowych samplerów ....


" czekałem na obiecaną polemikę, że korektor za 60 tys. zł to gadżet niewart takich pieniędzy. Ale przeważały opinie pełne podziwu, że "instrumenty wyrażają siebie, pulsują każdy inaczej", że "muzyka jest głębsza, mroczniejsza i gładsza" oraz że "słuchanie jej bez korektora to jak życie bez prawej nerki". "

Wreszcie coś o tej nerce ..

No więc tak się akurat składa, że ja nie mam nerki - w dodatku właśnie ... prawej ...
Zapewniam, że przypominam sobie o tym fakcie najwyżej raz na pół roku - przeważnie, jak gdzieś usłyszę, że ktoś właśnie mówi o braku nerki .... Absolutnie nie przeszkadza w normalnym życiu, a nawet w pół-wyczynowym uprawianiu sportu. Jest to po prostu niezauważalne (o ile się nie mylę, to Saleta po amputacji nerki, już w słusznym wieku, nalał Gołotę ...).

No więc pan "sekciarz" po prostu nie bardzo wie o czym mówi, ale i pan redaktor chyba także, bo nie skomentował ... Tak czy siak - gdzie tu "sekta" i "wudu"? Różnica jest słyszalna nawet dla pana redaktora, a z drugiej strony nikt np. nie myśli o sprzedaży nerki dla kupna sprzętu audio (co mi przyszło do głowy po przeczytaniu śródtytułu w kontekście krótkiej recenzji Maxa i regularnych tekstów Rolanda ...)


"- To sprzęt jest genialny, a płyta może być choćby z Saturna, bo i tak świetnie zabrzmi - odezwał się ktoś z zebranych.

Owszem, różnice są słyszalne, korektor generuje więcej muzyki. "


Słychać różnice (nawet dla niewprawnego ucha) a więc jednak nie "wudu" ....


"Ale czy to wystarczający powód, aby inwestować fortunę w sprzęt? Istotnie! Bo chociaż nikt tuż po spotkaniu nie wypisał czeku na tak zawrotną kwotę, to na drugi dzień po drogą zabawkę zgłosił się 43-letni Jacek, na co dzień szef grupy ekspedycyjnej, która szuka gazu i ropy w Afryce."

Chyba więc faktycznie się nie zapożyczał w banku, a w dodatku korektor wnosi słyszalne różnice. Jego kasa, jego sprawa. Ale gdzie tu sekciarstwo ...


"Wśród krakowskich audiofilów są i tacy, którzy ciągle kupują, i tacy, którzy już się kupowaniem nasycili."

bez komentarza :)


"- W audiofilstwie osiągnąłem właściwie wszystko - wyznał Tomasz, właściciel domu, u którego odbył się odsłuch. Teraz będzie kolekcjonował drogie zegarki. "

Czyli jak najbardziej zdrowe podejście - gość stwierdził, że nie ma sensu gonić dalej króliczka, jest usatysfakcjonowany z tego, co ma - szczęśliwy posiadacz sprzętu, na którym odsłuchuje muzyki, na którą (według autora tekstu) wydaje miesięcznie średnią krajową.

Więc jeśli to "sekciarz", to raczej muzyczny, a nie sprzętowy ... Więc chyba dobrze - jak sądzisz Max?

A z drugiej strony, swojego czasu Roland zapewniał, że kolekcjonerzy zegarków, to zupełnie inna grupa niż audiofile ...........





Podsumowując:
Klasyczny styl Wyborczej - sensacyjny tytuł i nagłówki, a w środku ... opis w miarę normalnych ludzi, z których "ci, którym nie jest wszystko jedno" postanowili zrobić sobie polewkę. Żeby zarobić trochę kasy ...

Jak dla mnie totalna żenada i maksymalnie dęty temat. Generalnie, kolejny powód, żeby nie kupować Wyborczej

Ani nie płacić za dostęp do .... zamkniętego dla "osób z zewnątrz" wydania w internecie (sekta?)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 4m w 17-12-2014, 13:12
Odnoszę delikatne wrażenie, być może niesłuszne, że jest w Tobie odrobina uprzedzenia do Gazety Wyborczej, co zaburza Twój osąd, magus.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 17-12-2014, 13:20
różnica pomiędzy tobą a mną, 4m, jest taka, że ja piszę o faktach (patrz wyżej), a ty o wrażeniach

to tyle w kwestii "uprzedzeń" ...

(mnie akurat średnio interesują twoje "wrażenia", ale może są tu jacyś amatorzy ...)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 17-12-2014, 13:31
Witam,

Na wstępie wypada podziękować Maxowi za ciekawą polemikę z zacietrzewioną resztą parafii. Aliści nie mogę do końca się zgodzić z krytyczną postawą wobec osób opiewanych w michnikowym artykule. W moim odczuciu, cała ta śmietanka towarzyska z krakowskiego spędu uszatych to całkiem sensowni ludzie i osobiście nie ośmieliłbym się złego słowa o nich rzec. Zgodnie z apoftegmatem - "każdy człowiek sukcesu w jakiejś dziedzinie może być idiotą", przydaje to jego osobie tylko naturalności i autentyzmu.

Tragizm i paradoks audiofilizmu polega na tym, że w zabawę dla prezia BPHu czy Orlenu zabawia się gołodupiec, który kwartalnie wydaje na wiktuały tyle, ile audiofil wysokiego lotu na powszedni lunch w knajpce w pobliżu siedziby zarządu, którego jest nobliwym członkiem. Natomiast do ludzi kupujących kable, nawet takie dościenne za milion euro nie mam najmniejszych zastrzeżeń, ba, ja ich bardzo cenię, że doszli do poziomu, na którym stać ich na 4xE = ekstrawagancję, ekscentryzm, elitarność, ekskluzywność. Parafrazując Machulskiego - "mają rozmach s...ny!" i bardzo dobrze, nie ma w tym nic złego.

Natomiast obiektywny obraz audiofilizmu to nieliczna gromadka ludzi z pułapu dolce vita i szerokie masy z pewnością niemajętnych ludzi z powszechnymi problemami ekonomicznymi kupujący zabawki adresowane do tej pierwszej grupy. I to jest miara patologii tego dziwactwa, niewiele różniąca się od alkoholizmu czy nałogowego hazardu.

Bo czyż koleś ze średnią krajową kupuje samochód Pagani albo czasomierz Lange&Sohne na raty??? Takich przypadków nie ma, z wyjątkiem audiofilów kupujących sprzęt tej klasy, co ww. dobra dokręcając sobie przy tym śrubę we wszelkich innych obszarach życia.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Rolandsinger w 17-12-2014, 13:37
Myślę, że cała burza wynika z tego, że słowo "audiofil" postrzegane jest przez niektórych pejoratywnie albo wręcz jako obraza, wyzwisko. Może wynika to z tego, że rzeczywiście audiofilskość u niektórych sięga granic absurdu a może też po części z tego, że budowana jest taka niezdrowa atmosfera wokół nich.

A audiofil to taki odpowiedni motomaniaka. Można kochać motoryzację i odnajdywać się w grzebaniu w autach lub motocyklach, spędzając setki godzin w kanale, wymieniając po raz kolejny tą samą (jeszcze sprawną dodajmy) część by doprowadzić maszynę do subiektywnego poczucia perfekcji ale można też na byle czym z silnikiem zjechać pół świata. Jeden i drugi to motofil.

Przepraszam Cię Cypis, ale fakty przeczą Twoim tezom. Otóż w przypadku motohobby wielu ludzi srających kasą kolekcjonuje autka miejskie, tanie jak barszcz, np. klasyczna Isetta czy Mini albo kultowe skutery Vespy.

Natomiast zamożna audiofila, ba audiofilia w ogóle polega na kupowaniu/zbieraniu/interesowaniu się wyłącznie  ch. DROGIMI sprzętami. Nie ma w przyrodzie audiofila zamożnego, powiem więcej, nie ma biednego (czyli większość audiofilów), który by interesował się budżetowymi sprzętami stereo!!! I to jest fundamentalna różnica!
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 17-12-2014, 13:41
Przepraszam Cię Cypis, ale fakty przeczą Twoim tezom. Otóż w przypadku motohobby wielu ludzi srających kasą kolekcjonuje autka miejskie, tanie jak barszcz, np. klasyczna Isetta czy Mini albo kultowe skutery Vespy.

Natomiast zamożna audiofila, ba audiofila w ogóle polega na kupowaniu/zbieraniu/interesowaniu się wyłącznie  ch. DROGIMI sprzętami. Nie ma w przyrodzie audiofila zamożnego, powiem więcej, nie ma biednego (czyli większość audiofilów), który by interesował się budżetowymi sprzętami stereo!!! I to jest fundamentalna różnica!

czy kolumny kosztujące 7 kzł używki to sprzęt budżetowy?

bo jeśli tak, to zwyczajnie nie wiesz, o czym mówisz - naginasz rzeczywistość do swoich wyobrażeń

(zupełnie jak autor artykułu z Wyborczej)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: -Pawel- w 17-12-2014, 13:55
Natomiast zamożna audiofila, ba audiofilia w ogóle polega na kupowaniu/zbieraniu/interesowaniu się wyłącznie  ch. DROGIMI sprzętami. Nie ma w przyrodzie audiofila zamożnego, powiem więcej, nie ma biednego (czyli większość audiofilów), który by interesował się budżetowymi sprzętami stereo!!! I to jest fundamentalna różnica!

Akurat temu stwierdzeniu przeczą wszelkie fakty więc nie widzę sensu dalszej dyskusji.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Max w 17-12-2014, 13:56
Uff Rolo, dzięki...   Just in time !
------------------

Magus, odpowiadam:


Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 17-12-2014, 17:18
Tragizm i paradoks audiofilizmu polega na tym, że w zabawę dla prezia BPHu czy Orlenu zabawia się gołodupiec,

No i mamy trzeci sens życia. Po hamletowskim "To be, or not to be" oraz wynalazku cywilizacji "mieć", dla wielu (i takich kilku znam, ale wstydzę się tych znajomości) istotą jest "znać".
Rolandsinger, wolałbym Cię nie znać  ;D, ale tacy jak Ty są niczym polityka: obłazi nas, otacza, zatruwa nam życie i czy chcemy czy nie - mamy z nią do czynienia.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cadam w 17-12-2014, 21:10
Kolejny raz polecam przeczytanie książki "Domowe systemy audio", w której autor (inżynier naukowiec i audiofil) prezentuje racjonalne podejście do audio.
Jest to lektura obowiązkowa szczególnie dla początkujących melomanów/audiofilów żeby gazetowi guru nie zdążyli sprowadzić ich na manowce

http://wydawnictwo.btc.pl/index.php?ukey=product&productID=234520
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: colcolcol w 18-12-2014, 07:18
Jak się ma "znajomości", to książki są zbędne.

Przychodzi świeżo upieczony ojciec na oddział porodowy a pielęgniarka na wstępie informuje, że ma kilka złych wiadomości i dwie dobre.
 - Najpierw złe - niecierpliwi się tatuśko.
 - Dziecko urodziło się bez rączek, bez nóżek, ma słabo rozwinięty mózg, nie widzi i nie słyszy.
 - Rozpacz - myśli ojczulek - a te dobre?
 - Żyje i ma plecy , da sobie w życiu radę.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: dong w 18-12-2014, 09:36
Kolejny raz polecam przeczytanie książki "Domowe systemy audio", w której autor (inżynier naukowiec i audiofil) prezentuje racjonalne podejście do audio.
Spis treści wygląda imponująco, aczkolwiek od razu budzi moje wątpliwości rozłożenie akcentów. Składnikom mający największy wpływ na całość brzmienia (kolumny + akustyka) autor poświęcił ok. 40 stron z blisko 600.
Dla porównania - rozdział o przyrządach pomiarowych liczy stron 61.

Treści nie znam, więc wartości książki nie neguję, ale czy podejście jest rzeczywiście w pełni racjonalne - można mieć wątpliwości. Wydaje mi się, że w znacznym stopniu odzwierciedla po prostu kompetencje i zainteresowania autora.

EDIT. Tak czy inaczej, dzięki za linka - bo pozycja mimo wszystko unikalna.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cadam w 18-12-2014, 10:51
Z ciekawości przeczytałem rozdział o kolumnach i rzeczywiście autor jak większość elektroników ma blade pojęcie o głośnikach, ale mimo to warto ją przeczytać żeby rozsądnie wydać pieniądze na elektroniczną część toru audio i kabelki.
Warto też swoją biblioteczkę uzupełnić podręcznikiem akustyki http://www.soniadraga.pl/produkt/663/popularnonaukowe-podrecznik-akustyki.html

Niestety jeszcze nie ma polskojęzycznej dobrej książki o głośnikach. Jest co prawda "Przetworniki elektroakustyczne" Dobruckiego ale mało przydatna dla praktyków.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: 4m w 18-12-2014, 10:52
Nie ma w przyrodzie audiofila zamożnego, powiem więcej, nie ma biednego (czyli większość audiofilów), który by interesował się budżetowymi sprzętami stereo!!! I to jest fundamentalna różnica!
Ogólnie zgadzam się i podzielam Twój punkt widzenia, ale mylisz się w zdaniu zacytowanym wyżej. Istnieje nie tak wcale mała grupa osób, które z używanych sprzętów z zakresu 50-500 zł sztuka (plus odrobina własnej inwencji) potrafią wyciągnąć dźwięk nie gorszy niż ten, który można usłyszeć z sklepowych systemów za 20-50 tysięcy złotych lub nawet za większe kwoty w przypadku systemów niedopasowanych. Spotkałem się z czymś takim nie raz, nie dwa, nie trzy, nie cztery...

Audiofilia to sztuka topienia pieniędzy w elektronicznym złomie, a szczęśliwy ten, kto stracił na tym hobby mniej niż 10 tysięcy i mu gra :)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: dong w 18-12-2014, 11:38
Niestety jeszcze nie ma polskojęzycznej dobrej książki o głośnikach. Jest co prawda "Przetworniki elektroakustyczne" Dobruckiego ale mało przydatna dla praktyków.
A Krajewski?
http://www.wkl.com.pl/glosniki-i-zestawy-glosnikowe-budowa-dzialanie-,1,1,289?
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cadam w 18-12-2014, 11:49
Raczej słaba ale na początek może być.  W książce roi się od błędów no i autor wierzy w kabelkologię
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: Synthax w 18-12-2014, 12:23
Ludzi mozna podzieli nastepujaco:

- audiofilii aktywnych,
- audiofilii jednorazowych,
- nie audiofilii,

My tutaj dyskutujemy glownie o tych pierwszych dwoch przypadkach. Jednorazowy audiofil to taki, co sprzetem interesuje sie tylko w okresie jego zakupu/wymiany, zbiera potrzebne informacje, wchodzi w posiadanie i temat w nim niejako wygasa, nawet na kilka lat. Audiofil aktywny natomiast, to czlek, co uwielbia myslec o swoich audio gratach 24/7, nawet podczas milosci z malzonka kombinuje jakby tu zrobic sparing kabli sieciowych ;'))

:D
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: dong w 18-12-2014, 13:07
Raczej słaba ale na początek może być.  W książce roi się od błędów no i autor wierzy w kabelkologię
Ale skoro tak, to przy okazji poddajesz w wątpliwość rzetelność samego Leśniewicza - we wstępie dość jednoznacznie chwali książkę Krajewskiego ("Można jednak znaleźć wśród nich interesujące pozycje, wskażmy tylko na (...)  i kolejną polską, przyjazną i rzeczową pozycję Jerzego Krajewskiego – Głośniki i zestawy głośnikowe.").
A Dobruckiego nie wymienia w ogóle.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: cadam w 18-12-2014, 13:32
Raczej słaba ale na początek może być.  W książce roi się od błędów no i autor wierzy w kabelkologię
Ale skoro tak, to przy okazji poddajesz w wątpliwość rzetelność samego Leśniewicza - we wstępie dość jednoznacznie chwali książkę Krajewskiego ("Można jednak znaleźć wśród nich interesujące pozycje, wskażmy tylko na (...)  i kolejną polską, przyjazną i rzeczową pozycję Jerzego Krajewskiego – Głośniki i zestawy głośnikowe.").
A Dobruckiego nie wymienia w ogóle.

Jak już wcześniej napisałem Leśniewicz słabo zna się na głośnikach i pewnie nie potrafił właściwie ocenić zawartości "Głośniki i zestawy głośnikowe". Gdy ją czytałem pierwszy raz 10 lat temu nie widziałem żadnych błędów ale w miarę uzupełniania wiedzy dostrzegałem coraz więcej nieścisłości. Ale mimo to jak najbardziej warto przeczytać.
Książka Krajewskiego została wydana dużo wcześniej i może autor w czasie pisania "Domowych systemów audio" nie wiedział jeszcze o istnieniu podręcznika Dobruckiego.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: magus w 18-12-2014, 15:06
http://wyborcza.pl/1,75475,17124816,Najwazniejsze_jest_to__co_slychac_w_piosence___audiofilskie.html

:-)
Szkoda, że autor nie postawił kropki nad "i".
Choć pojawiające się w artykule określenia typu "wudu","sekta","fanatycy" właściwie podsumowują kwestię.


"Jednak krakowscy miłośnicy czystego dźwięku nie przejmują się krytyką. Przyznają, że muzyka i dźwięk to dwa osobne rozdziały tej samej baśni, a ich bardziej zajmują kwestia tego, co słychać w tej piosence, niż tego, o czym ona jest."

Czyli moja teza o radykalnym rozdziale między muzyką a audiofilią została oficjalnie przez sekciarzy potwierdzona.
Nareszcie więc mamy pełną jasność w temacie.



Naprawdę myślisz, że "mamy jasność"?
Proponuję rzeczową i metodyczną analizę tekstu o "sekciarzach" i "wudu"


"Spotkania odbywają się od kilku lat, średnio co dwa miesiące. Ktoś dzwoni, że ma nowy kabel, który poprawia dźwięk; ktoś inny, że zdobył białego kruka polskiej fonografii i chętnie się podzieli wrażeniami. To wystarczy, by zwołać pospolite ruszenie zaprzyjaźnionych audiofilów"

Jak zgaduję, w co najmniej kilkunastoosobowej grupie (mylę się?) raz na dwa miesiące trafia się ktoś, kto kupi nowy kabel albo białego kruka - średnio (na głowę( wychodzi to najwyżej raz na 2 lata - sekta?


"Bo na jednym sprzęcie wokalistka śpiewa czyściej, a na innym rzekomo fałszuje."

Bardzo nie sądzę, żeby ktokolwiek z członków "sekty" użył słowa "fałszuje" - drobna rzecz, a pokazuje, na ile redaktor GW zadał sobie trud, żeby zrozumieć o co chodzi.

Tak czy inaczej, z jakiegoś powodu nawet Max zmienia słuchawki i wzmacniacze, więc chyba słyszy różnice?


"Odsłuchy płyt odbywają się na ogół bez udziału dodatkowej publiczności, ponieważ odwiedziny w prywatnym mieszkaniu wymagają wprowadzenia przez osobę z wewnątrz. Mnie na słuchanie muzyki z członkami KTS zaanonsował jego szef - Wojciech Pacuła."

Pytanie do Maxa, jak często przychodzą do niego do domu na słuchanie muzyki ludzie prosto z ulicy, bez "wprowadzenia przez osobę z wewnątrz". Bo jeśli nie przychodzą, to zachodzi podejrzenie o sekciarstwo ....


"Pasja nie na kredyt"

To chyba dobrze świadczy o członkach "sekty"?


"Ale większość audiofilów potrafi co miesiąc wydać średnią krajową na płytowe nowości"

Wierutne kłamstwo! Chyba nie muszę udowadniać? :)
Ale nawet gdyby tak było, to Max chyba powinien być zachwycony, że sekciarze wydają tyle kasy na muzykę
(może mi umknęło?)


"Melomani wudu warci"

Łooooo! Wreszcie coś - pomyślałem sobie. Tyle że dalej jest o tym, że gospodarz ma wielką salę odsłuchową, 500 płyt, 2-metrowe kolumny, że nie było kawioru, że goście z Japonii są specjalistami od "remasteringu, poligrafii okładek i produkcji urządzeń muzycznych", że pojawił się generator fal Schumanna, który "poprawia warunki odsłuchowe w studiach nagraniowych" (a więc nie jest to najwyraźniej urządzenie sekciarskie).

Jedyny tekst o "wudu" to taki, że audiofile "wpinają kable w różne miejsca".

No, znalazła się jeszcze opinia (ale nie członka "sekty"), że:

 "Oni słuchają nie muzyki, tylko jej brzmienia i ustawienia sceny dźwiękowej".

To chyba oczywiste, że audiofile zwracają uwagę na brzmienie i scenę? A że nie słuchają muzyki - to jest akurat opinia. Nie poparta żadnym argumentem. No i mocno kłóci się z podaną wcześniej informacją, że "sekciarze" wydają na płyty średnią krajową oraz z repertuarem (poniżej) wykorzystanym do  odsłuchów, który raczej nie należał do kategorii "samplery" ...

Tak czy siak - jedyne "wudu", to kable, aczkolwiek istnieją absolutnie naukowe uzasadnienia, dlaczego kable "grają" i myślę, że również Max zdaje sobie z tego sprawę (zaznaczam, że nikt tam nie stwierdził, że dobry kabel musi kosztować -naście tysięcy pln)


"Tu nie ma żadnej filozofii: na dobrym sprzęcie dobrze nagrana płyta zabrzmi dobrze, a źle nagrana - źle. Realizator dźwięku dysponuje w studiu małym i dużym odsłuchem, dzięki czemu nagrywa płytę w taki sposób, aby brzmiała względnie dobrze na każdym sprzęcie."

Z tym zgodzi się pewnie absolutnie każdy audiofil. Więc... ?


"tłumaczy mi półszeptem sześćdziesięciokilkuletni Ryszard, wielki fan jazzu i klasyki."

Czy fakt, że pan Ryszard jest fanem muzyki świadczy o jego "sekciarstwie"? Jeśli tak, to jest to chyba ta sama sekta, do której należy Max.


"To nie jest dla pań"

Większość tekstu pod tym śródtytułem jest nie a temat, a to, co było na temat okazało się być ... bez sensu (patrz niżej)


" - Na doskonałość składa się wiele czynników: czystość, muzykalność, zróżnicowanie barw i dynamiki w jednym. Ale to nieosiągalne, więc kompromis jest tutaj nieustanny.

Może nieprawda? Również cytowany powyżej w charakterze zdroworozsądkowego autorytetu specjalista od sprzętu nagraniowego by się z tym spokojnie zgodził. Gdzie tu więc "sekciarstwo"?


". - Przeciętny audiofil to facet około czterdziestki, który kupił już dom, samochód, odchował dzieci i teraz ma czas pielęgnować swoją drogą pasję - wyjaśnia Tomasz. Dowiaduję się, że audiofilską wrażliwość mają też znany kompozytor Zbigniew Preisner i dziennikarz muzyczny Piotr Metz."

Jeśli to prawda, to wszystko OK, prawda? Wygląda to zupełnie inaczej, niż na przykład opisuje Roland zazwyczaj ...


"- Pielęgnuję słuch, chodząc na koncerty bez prądu i wsłuchując się w odgłosy przyrody. To najlepsza droga do audiofilstwa - przekonuje Ryszard. "

Dla mnie bomba! - Dotąd sądziłem, że patologiczny audiofil (taki "sekciarz" właśnie) to osoba, która uważa, że punktem odniesienia w audio jest "referencyjny sprzęt" a nie naturalne dźwięki, a tu proszę ...?! W każdym razie - mało sekciarskie podejście jak na mój gust ....


"Chociaż jeszcze nikt nie wymyślił maści na słuch doskonały."

No i chyba żaden z członków tej "sekty" tak nie twierdzi, więc o co chodzi panu redaktorowi ...?


"Tak jak nikomu z audiofilów nie zaszkodziło stanie pod głośnikiem na koncercie heavymetalowego Kata,"

Mnie zaszkodziło. Tak czy siak - co ma piernik ...?


"Nie ma za to reprezentantek płci pięknej, chociaż z teorii zakresu ludzkiego słuchu wynika, że - paradoksalnie - kobiety mogą usłyszeć dźwięk o częstotliwości powyżej 20 kHz, czyli wyższej, niż wynosi górna granica dla mężczyzny w wieku 18-20 lat, kiedy słuch jest najbardziej wrażliwy."

Wreszcie o kobietach, aczkolwiek ewidentnie wyszło na jaw, że to autor artykułu bardziej nadaje się na patologicznego audiofila, niż "sekciarze", których opisuje. Myślę, że np. na naszym forum na palcach jednej ręki można by policzyć tych, którzy twierdzą, że w audiofilii chodzi o słuchanie 20 khz i wyżej ....


"W trakcie muzycznej prezentacji siada wśród nas tylko jedna kobieta. Jest żoną i przyszła raczej przypilnować męża, aby wrócił na czas do domu, niż pokontemplować muzykę. (...) Ale co ma zrobić żona niepasjonatka muzyki z mężem pasjonatem? Ja czytam książki, głównie szwedzkie kryminały - mówi Lucyna."

Znaczy się ta jedyna kobieta nie interesuje się tym hobby głównie dlatego, że nie jest pasjonatką .... muzyki ....


"Nerka warta 60 tys."

No! Wreszcie naprawdę zapachniało sekciarstwem ....

A konkretnie o co chodzi? Konkretnie to będzie tylko jedno zdanie na ten temat - i to w zupełnie innym znaczeniu, niż można by sądzić po tym środtytule ....


"Odsłuch japońskiego korektora trwał około półtorej godziny z przerwą na rozmowy w kuluarach. Japończycy usłużnie demonstrowali, do czego służy ekranik z rysikiem, którym można korygować brzmienie odtwarzanej muzyki - jak wyciągnąć gitarę na pierwszy plan, wyeksponować bas albo pochować instrumenty za wokalem. Kombinacji jest pod dostatkiem."

Faktycznie można? Autor nie zakwestionował. A jeżeli tak to ... przyznaję, że mnie zaciekawiło (czy to już sekciarstwo?)


"Słuchaliśmy Beatlesów, Creamu, Daft Punku, Depeche Mode i Katie Meluy - na przemian z włączonym korektorem i bez korektora. "

Jak dla mnie repertuar średni, przyznaję.
Ale - na co pan redaktor nie zwrócił jakoś uwagi - repertuar średnio typowo "sekciarski". Spodziewałbym się raczej przysłowiowych samplerów ....


" czekałem na obiecaną polemikę, że korektor za 60 tys. zł to gadżet niewart takich pieniędzy. Ale przeważały opinie pełne podziwu, że "instrumenty wyrażają siebie, pulsują każdy inaczej", że "muzyka jest głębsza, mroczniejsza i gładsza" oraz że "słuchanie jej bez korektora to jak życie bez prawej nerki". "

Wreszcie coś o tej nerce ..

No więc tak się akurat składa, że ja nie mam nerki - w dodatku właśnie ... prawej ...
Zapewniam, że przypominam sobie o tym fakcie najwyżej raz na pół roku - przeważnie, jak gdzieś usłyszę, że ktoś właśnie mówi o braku nerki .... Absolutnie nie przeszkadza w normalnym życiu, a nawet w pół-wyczynowym uprawianiu sportu. Jest to po prostu niezauważalne (o ile się nie mylę, to Saleta po amputacji nerki, już w słusznym wieku, nalał Gołotę ...).

No więc pan "sekciarz" po prostu nie bardzo wie o czym mówi, ale i pan redaktor chyba także, bo nie skomentował ... Tak czy siak - gdzie tu "sekta" i "wudu"? Różnica jest słyszalna nawet dla pana redaktora, a z drugiej strony nikt np. nie myśli o sprzedaży nerki dla kupna sprzętu audio (co mi przyszło do głowy po przeczytaniu śródtytułu w kontekście krótkiej recenzji Maxa i regularnych tekstów Rolanda ...)


"- To sprzęt jest genialny, a płyta może być choćby z Saturna, bo i tak świetnie zabrzmi - odezwał się ktoś z zebranych.

Owszem, różnice są słyszalne, korektor generuje więcej muzyki. "


Słychać różnice (nawet dla niewprawnego ucha) a więc jednak nie "wudu" ....


"Ale czy to wystarczający powód, aby inwestować fortunę w sprzęt? Istotnie! Bo chociaż nikt tuż po spotkaniu nie wypisał czeku na tak zawrotną kwotę, to na drugi dzień po drogą zabawkę zgłosił się 43-letni Jacek, na co dzień szef grupy ekspedycyjnej, która szuka gazu i ropy w Afryce."

Chyba więc faktycznie się nie zapożyczał w banku, a w dodatku korektor wnosi słyszalne różnice. Jego kasa, jego sprawa. Ale gdzie tu sekciarstwo ...


"Wśród krakowskich audiofilów są i tacy, którzy ciągle kupują, i tacy, którzy już się kupowaniem nasycili."

bez komentarza :)


"- W audiofilstwie osiągnąłem właściwie wszystko - wyznał Tomasz, właściciel domu, u którego odbył się odsłuch. Teraz będzie kolekcjonował drogie zegarki. "

Czyli jak najbardziej zdrowe podejście - gość stwierdził, że nie ma sensu gonić dalej króliczka, jest usatysfakcjonowany z tego, co ma - szczęśliwy posiadacz sprzętu, na którym odsłuchuje muzyki, na którą (według autora tekstu) wydaje miesięcznie średnią krajową.

Więc jeśli to "sekciarz", to raczej muzyczny, a nie sprzętowy ... Więc chyba dobrze - jak sądzisz Max?

A z drugiej strony, swojego czasu Roland zapewniał, że kolekcjonerzy zegarków, to zupełnie inna grupa niż audiofile ...........





Podsumowując:
Klasyczny styl Wyborczej - sensacyjny tytuł i nagłówki, a w środku ... opis w miarę normalnych ludzi, z których "ci, którym nie jest wszystko jedno" postanowili zrobić sobie polewkę. Żeby zarobić trochę kasy ...

Jak dla mnie totalna żenada i maksymalnie dęty temat. Generalnie, kolejny powód, żeby nie kupować Wyborczej

Ani nie płacić za dostęp do .... zamkniętego dla "osób z zewnątrz" wydania w internecie (sekta?)


Magus, odpowiadam:
Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!


A toś mnie zaskoczył, Max! 8-)
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: gruesome w 18-12-2014, 21:46
Apropos szacowania liczby audiofili: całkiem sporo ludzi kupuje sprzęt trochę lepszy od najtańszego, np. słuchawki Sennheiser HD201 za 70zł, zamiast głośników komputerowych z jak największym subwooferem większe 2.0 itp. A jak im się da do posłuchania np. słuchawek za 1000zł to jest efekt "wow". Czyli z tego wynika, że nie mają problemów z usłyszeniem różnicy i odczuwają satysfakcję z lepszego dźwięku.

Natomiast widzę, że termin "audiofil" i pokrewne kojarzą się mocno negatywnie - to ci, którzy kupują rzeczy typu magiczne kamienie do stawiania na odtwarzaczach i słyszą różnice w dźwięku tam, gdzie ślepe testy potwierdziły, że ich nie ma. Niestety muszę przyznać im rację, że sporo bullshitu jest nieodłączną cześcią high-endowej audiofilli. Przykładem niech będzie zdjęcie pokoju recenzenckiego sprzed kilku stron, gdzie ustawienie głośników jest dla recenzenta OK a jednocześnie jest on w stanie usłyszeć różnice między kablami ethernet.

Aby nie wylewać dziecka z kąpielą proponowałbym promowanie sprzętu "audiofilskiego" za 1, 2, 3 czy 5 tys. zł gdzie nie ma wątpliwości, że gra on dużo lepiej od takiego ze zwykłych sklepów RTV.

Tyle, że nie napisze się wtedy reportażu o sekcie audiofilskiej. Apropos takich artykułów to zdarza się nierzadko, że ich bohaterowie są wymyślani tak by pasowali do z góry założonej tezy (aby zaszokować czytelnika/wygenerować więcej klików/zmniejszyć koszt powstania artykułu itp.). Tak mi pachnie bohater, który przerzucił się na zegarki, bo audofilia nie jest zbieractwem, tylko manią na punkcie jak najlepszego dźwięku, gdzie sprzęt jest tylko środkiem do celu...

Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: gruesome w 18-12-2014, 23:09
Takie rzeczy są sprzedawane w sklepach audio i można znaleźć opinie audiofili którzy słyszą poprawę dźwięku. Do tego dla większości zwykłych ludzi np. kable nie mają prawa grać i należą do tej samej kategorii. Czyli częściowo obraz audiofila-fetyszysty jest prawdziwy a częściowo nie.

Do tego dodałbym mało "inżynierskie" podejście audiofili, którzy nie drążą tematu od naukowej strony a wystarczy im subiektywna opinia, że "słychać różnicę". Niestety np. ja się obracam w środowisku programistów, którzy są racjonalnymi i inteligentnymi ludźmi i jeżeli im się przedstawi dobrą analizę od strony inżynieryjnej to ciężko przeciwstawić temu czyjąś opinię "słychać różnicę" (np. temat gęstych formatów, gdzie można wykazać, że 192kHz nie ma sensu - http://xiph.org/~xiphmont/demo/neil-young.html). Jeżeli potem widzi się działy audiofilii zbudowane na irracjonalnych podstawach (sklepy z 192kHz), to człowiek racjonalny zaczyna ją postrzegać jak gałąź ezoteryki.

Inny przykład: próbowałem dociec dlaczego JPlay może lepiej odtwarzać pliki, zdziwiłem się, bo jedyne techniczne opisy ulepszeń, jakie znalazłem, były bardzo powierzchowne, nigdzie nie znalazłem opisów jak rzeczywiście dane są przenoszone do DACa (transfer DMA, bufor karty dźwiękowej - nie jest tak, jak zdaje się sugerować JPlay, że karta gra bezpośrednio z RAMu), najlepsze wytłumaczenie autorów jakie znalazłem, to że najlepszy dźwięk jest gdy bufory są jak najmniejsze, ale nie wiedzą, dlaczego tak jest. Jako informatyk znający jako-tako architekturę PC czuję się zniesmaczony merytorycznym poziomem dostępnych informacji.

Dodam tylko, że osobiście nie uważam podejścia czysto naukowo-inżynieryjnego za jedynie słuszne (ot choćby efekt przestrzenności jest niemierzalny - jest to złudzenie generowane przez mózg), ale te przykłady pokazują, że audiofile w środowiskach racjonalistów nie mają łatwo.
Tytuł: High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!
Wiadomość wysłana przez: lancaster w 20-12-2014, 23:50
wywalilem swoje wpisy z tego watku, z 76 stron zrobilo sie 66, za przypadkiem pozostawione sorry najmocniejsze - przeoczenie.