Audiohobby.pl

High Fidelity - gratulacje Panie Wojciechu Pacuła!

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5564
  • Ekspert
16-06-2012, 15:06
Piotrze możesz żyć jak szejk; po prostu nie zamieścisz recenzji źle grającego sprzętu. A Firma Koris za to z radością pocałuje Cię w pietę ;)

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
16-06-2012, 15:52
Sprawa finansowania negatywnych recenzji jest prosta. Redaktor portalu wprowadza zasadę, iż na recenzję danego klocka składa się konkurencja - albo w postaci wpłat, albo jako reklamodawcy na stronie. Co więcej - urządzenia do testów może podsyłać lub wskazywać właśnie konkurencja, jeśli tylko ma poczucie, że konkurent wypuścił knota w nieadekwatnie wysokiej cenie. W ramach "pięknym za nadobne" konkurent przed kolejnym wydaniem e-pisma pewnie by kombinował udowodnienie tego samego temu, co go wystawił wydanie wcześniej. Przecież nic tak nie motywuje jak chęć zemsty.
Na pewno na tak skonstruowanej stronie www z recenzjami komentarze pod tekstem byłyby w zupełnie innym tonie niż są obecnie w naszej szerokości geograficznej. Recenzent zamiast wyzwisk zbierałby pochwały, że ładnie przysrał, a pomyje na producenta i jego dystrybutorów spływałyby obficie jak lawa po erupcji wulkanu. Nikt by nie śmiał podważyć złych, bo zaraz zostałby zaszczuty i odpowiednio zaszeregowany intelektualnie, biznesowo lub społecznie. Byłby w internecie kolejny dół kloaczny na spuszczanie niezdrowych emocji i wytwarzanie następnych, żeby było co zrzucić przez odpływ przy okazji następnej publikacji. I tak w kółko.

  • Gość
16-06-2012, 16:17
>> Piotr Ryka, 2012-06-16 15:16:23
Mam zamiar założyć własną stronę z recenzjami i pisać na tyle uczciwie, na ile potrafię, w związku z czym przewiduję poważne trudności z pozyskiwaniem sprzętu do testów.

Hier liegt der Hund begraben. Możesz pisać jak Violet, któremu się wszystko podoba lub wcale.
Poza tym każdy słyszy inaczej. Na szczęście.

majkel

  • 7477 / 6105
  • Ekspert
16-06-2012, 17:31
>> Piotr Ryka, 2012-06-16 16:14:27
A jest w ramach tej koncepcji jakieś miejsce na sprzedaż klocków, żeby wszyscy mogli jakoś wyżyć?

-> W tej koncepcji, uwzględniającej potrzeby społeczne chleba i igrzysk, nacisk zwyczajowo został położony na igrzyska. Producent pozbawiony sukcesów rynkowych będzie gromadził w organizmie większe ilości jadu potrzebnego na opluwanie i podkopywanie innych. Po prostu tutaj recenzent ma być jak typowy polityk - z braku pomysłu na pomnażanie chleba, zajmie się organizacją igrzysk.

_arkus_

  • 143 / 4559
  • Aktywny użytkownik
16-06-2012, 18:54
Negatywne recenzje - czyli normalne, tylko pisane negatywnym językiem, moim zdaniem nie przebiją się.
Bo normalne recenzje, to już kabaret, a kto słyszał o parodiowaniu kabaretu?  Są już niejedne audiofilskie "Szpilki".

Wszystkie pisaniny recenzenckie kierują się zasadami marketingu w ogóle, nie tylko w branży audio. Jest magazyn "Logo", który recenzuje wszystko, od krawatów z napisem Piere Cardin po zapalniczki Zippo.

Każdy przeciętny towar można wylansować, a z gówna zrobić  "larytas" i sztukę - tym zajmują się magazyny z branży audio, które kiedyś chciały uchodzić za "eksperckie".
Ich recenzentom już się zaczynało wydawać, że są wielkimi znawcami, guru, szamanami i sułtanami dobrego brzmienia. Wpadali w samouwielbienie i w rzeczywistości stali się zadufanymi narcyzami piszącymi rekalmówki za pieniądze. Tak samo jak inni "znawcy dobrego smaku" piszący dla "Logo" czy "inżynierowie" testujący produkty dla "Gadget show".

Do tego dochodzi maksymalizacja zysków. Powodująca że coraz bardziej pospolite urządzenia sa coraz droższe, choc faktycznie postęp techniczny powoduje wprowadzanie coraz tańszych rozwiazańzapewniających wysoką jakosc dźwieku w mało luksusowym "opakowaniu".
Szczere opinie i prawdziwy hi-end mozna już teraz najczęściej spotkach w DiY.

_arkus_

  • 143 / 4559
  • Aktywny użytkownik
16-06-2012, 19:15
> Piotr Ryka, 2012-06-16 18:54:54
To poproszę o jakiś przykład urządzenia postrzeganego jednocześnie jako fatalne i fantastyczne.>>

Jest takich pełno tyle że fatalne opinie ni epochodzą od oficjalnych guru recenzentów a od użytkowników przypadkowych słuchaczy i sa też sygnałami z rynku.

Dla mnie takim urzadzeniem były accuhorn. Niejednoznaczne recenzje, technologiczna kpina i urządzenia wypychane na rynek wtórny za ułamek ceny w miesiac po zakupie.

Podobne zjawisko wystapiło w przypadku Totem Mitte. Kiedy już wielu ludzi je sklonowało i trafiły do wielu uzytkowników wielu stwierdziło, że jednak nie są warte swojej sklepowej ceny.

Od siebie dorzuciłbym Zingali, z jakims nieporozumieniem brzmieniowym na tonach średnich.

Kwestie postrzegania brzmienia mozna bowiem zniekształcić odpowiednio sterując dostepnościa cenową wyrobu dla masowego klienta, która wcale nie musi byc zwiaząna z obiektywną jakością brzmienia.



>>Politycy żyją z łapówek, przekrętów i rozdawania posad. A z czego mają żyć recenzenci?>>
Niech zostana politykami, jesli tak zazdroszczą im łapówek, przekrętów i rozdawania posad.

WaldeK

  • 188 / 5608
  • Aktywny użytkownik
16-06-2012, 19:15
IMO recenzent jako czynnik kreujący albo katalizujący sprzedaż jest "zjawiskiem" szkodliwym.
Mnóstwo było sztucznie wykreowanych " sukcesów rynkowych"- kolumny Avance ,Kambodża itp itd

Szczytem absurdu było zorganizowanie " w ciemno" grupowego zakupu pewnego odtwarzacza CD na podstawie entuzjastycznych recenzji.

Czym innym jest przedstawienie informacji - o wykonaniu , budowie ,jakieś niezależne pomiary itp rzeczy , które są  weryfikowalne a czym innym jest opis subiektywnych odczuć recenzenta .


WaldeK

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5564
  • Ekspert
16-06-2012, 19:16
To Ci się lancaster udało ;)

Ale to raczej firma i całość to jak mercedes który miał wzloty i upadki a ostatnio nie wiem gdzie jest :)

Może napisz Grado GS1000?

I tu jest sprawa konfiguracji ze wzmacniaczami czyli jak w motoryzacji z kierowcami są lepsi i tacy sobie.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5564
  • Ekspert
16-06-2012, 19:23
=>WaldeK

W latach 80" niemieckie Stereo tak miało widniały potężne wykresy pomiarowe, budowa była fachowo omówiona  no i recenzja składała się z wielu czynników które były "odporne" na naciski z zewnątrz.


Za taką recenzją kupiłem 15 lat później (był za drogi) tuner radiowy i faktycznie jeśli czasem panom radiowcom uda się coś genialnego upichcić to słychać;może być genialnie!  Niestety na co dzień można mieć wrażenie że to kiepski tuner bo za surowy dla dźwięku i pewnie przydała by się lampka?! ;)

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5564
  • Ekspert
16-06-2012, 19:28
>> Piotr Ryka, 2012-06-16 19:19:57


 Przekrojowo rzecz ujmując dużo bardziej kontrowersyjne wydają się Sennheisery HD 800 i HD 650 oraz AKG K701.


No właśnie tak by napisał dobry recenzent ;) ponieważ nie jestem recenzentem dalej twierdzę że maja dużą skazę co je dyskwalifikuje do tej grupy cenowej w której są. Tylko jedno pytanie co za miast i to dopiero wyjaśnia się w ostatnich czasach w nowych produktach.

_arkus_

  • 143 / 4559
  • Aktywny użytkownik
16-06-2012, 19:29
Orginalnosć wskazań ma równie duże znaczenie dla recenzenta. Może nawet wieksze niż trafność, bo przyciąga wiecej czytelników.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5564
  • Ekspert
16-06-2012, 19:34
Adamy to nieporozumienie ale to raczej chodzi o gotowanie ;) To samo miał pan Waszczyszyn nim zrozumiał że połączenie Etona z wstęgą to zła droga.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5564
  • Ekspert
16-06-2012, 19:37
No cóż lancaster ja jestem kontrowersyjny bardziej od PS1000 podobają mi się Ultrasone E10 no ale to w moim torze, w innych faktycznie może być kiepsko.

_arkus_

  • 143 / 4559
  • Aktywny użytkownik
16-06-2012, 19:38
To może od drugiej strony. Czytacie czasem na forach wypowiedzi o  audiofilskim miękkim basie, ciepłym brzmieniu i dźwięcznym brzmieniu.
Potem w odsłuchu okazuje się że bas przeciąga i jest nieczytelny już przy umiarkowanej głośności, wokale są podbarwione, a każde szarpnięcie struny wywołuje plumkanie.
Tak nie brzmi prawidłowo zrobiony sprzęt. Tak brzmi sprzęt prawidłowo zrecenzowany.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5564
  • Ekspert
16-06-2012, 19:44
arkus jak zauważyłeś kwestia smaków to bardzo płynna strefa i dla tego ja sobie lubię porównać brzmienie instrumentów w domu z tymi w rekach muzyków.

Jak na razie z muzyką w domu dalej jesteśmy w lesie może poza paroma systemami (pytanie czemu tak drogo) które coś tam usiłują naśladować. Moim zdaniem to dalej "Muzyka Mechaniczna" !

Oczywiście instrumenty muzyków też bywają kiepski :) ostatnio słuchałem wiolonczeli której daleko było do  używanego przez Mishę Mayskiego :)