Heh o tych Pionkach nie pisze za bardzo, no bo... co tu pisać właściwie? :) Kupujesz takie nauszniki jak one, przewyższają właściwie wszystko co jest i samotnie z tego tronu obserwują resztę. Nie da się kwestionować ich wyższości, one po prostu... są. Po ich zrecenzowaniu przez Piotra i przez moją skromną osobę (podczas pijackiego szału) nie pozostało już żadne pole do manewru do ich opisów. Po prostu włączasz muzykę i patrzysz jak przewyższają inne słuchawki które zamiast grać to pierdzą na wysokich, gubią informacje ze środka, w końcu są żałosne na dole pasma. Grado pokochałem za to że potrafiły namówić mnie znowu do słuchania muzyki i tego im nigdy nie zapomnę ale odniosły spektakularną porażkę w starciu z tą bestią od Japończyków. Nie wiem co tu pisać o nich więcej, pisać nic nie trzeba bo tak się jest zajętym słuchaniem muzyki. I to chyba najlepsza rekomendacja :) O PS2000e myślę wciąż bo gdzieś oczami wyobraźni widzę je jako jedyne słuchawki zdolne stawić im czoła. Ale to tylko taka nadzieja, która jest w sumie krucha. Nigdy nie było jej zbyt wiele, tylko naiwna wiara :) Coś mi podpowiada że ten pojedynek skończyłby się źle dla PS2000e.
Jeśli chodzi o SR80e to miałem pisać recenzję ale byłem zajęty czym innym, jako że okazało się że straciłem pracę przez koronawirusa. Nie szkodzi, znajdę nową, recka się napisze, wszystko będzie gut. Ale jest jak mówisz, słuchawki są namiastką dźwięku Grado, takie RS2e zjadają je spektakularnością, barwami, rozdzielczością, wieloma rzeczami. Jednak spokojnie radzą sobie z takimi DT150 np, w co nie jeden nie uwierzy pewnie jeśli nie posłucha, ale tak właśnie jest ;) Postaram się napisac coś o nich więcej, bo słuchawki jednak zasługują na to.