Kilerami były ale nie dla całych kolumn tylko w szczególności dla głośników wysokotonowych. Kto miał kiedyś Altusy, Altony czy inne tonsilo-podobne kolumny ten wie, że z sopranem trzeba było uważać. Mam taką Diorę i nie udało mi się jeszcze zniszczyć żadnego głośnika. Faktem jest, że im lepsze kolumny podłączymy tym bardziej słychać wszelkie niedostatki wzmacniacza (wyschnięte elektrolity, szumy itp). Obecnie mam mało audiofilskie kolumny Grundig Box 5500 ale na ten wzmacniacz są wystarczające. Lepszymi wzmacniaczami były stare WS (np WS 303, 503) seria wzmacniaczy WSH i PA. Były odporniejsze na przester, miały wydajniejszy prądowo zasilacz i pomimo takiej samej mocy robiły wrażenie mocniejszych, bo lepiej napędzały kolumny. I te wzmacniacze grały najlepiej.