Audiohobby.pl

Tybetańskie czary mary Acustic Art. :-)))

lancaster

  • Gość
26-02-2016, 13:50
w druga strone przynajmnie u mnie wyglada to tak, ze jesli juz mam nieszczescie trafic na spacer z zakupami najczesciej wypowiadanym zdaniem bylo : "to jest dobre, wex i idziemy"....tyle ze juz sie polapala i daje sie robic tylko jak sie nakręci :-)

Pamietajcie, kobiecie we wszystkim jest dobrze byle wyszła ze sklepu :-)

Gustaw

  • 3920 / 3524
  • Administrator
26-02-2016, 14:05
a moze po prostu baby juz sie polapaly i urządzaja sobie szydere ?

Bez przesady. To by oznaczało inteligencję.
Nie jestem przekonany czy nawet amerykańscy naukowcy potwierdzą tą ryzykowną tezę. ;)

Mam nadzieję, że moja żona tego nie przeczyta bo nie dostanę obiadu. :)


Ale, przy okazji dorzucę kolejne słowo-klucz. Dodam, że jest to cytat z tekstu polskiego recenzenta, którego akurat cenię.

"Dźwięk fizjologicznie skondensowany".

O co tutaj chodzi? Ktoś się załatwiał przed odsłuchem ? :-)
« Ostatnia zmiana: 26-02-2016, 14:31 wysłana przez Gustaw »

chml

  • 54 / 5214
  • Użytkownik
26-02-2016, 15:25
Cudowna jest ta audiofilska poezja. Gdzie czytałeś o fizjologicznie skondensowanym dźwięku? Może jest to odgłos, który wydobywa się podczas rozmowy z tzw. Wielkim Uchem?

Gustaw

  • 3920 / 3524
  • Administrator
26-02-2016, 15:37
http://www.av.com.pl/przetworniki-dac/642-centrum-muzyczne-audio-aero-la-fontaine?start=2

dokładnie cytując "wręcz fizjologiczne skondensowanie brzmienia w obrębie niższej średnicy"

lancaster

  • Gość
26-02-2016, 16:36
dxwiek skondensowany to chyba chodzi o odglos otwieranej puszki mleka skondensowanego ?

4m

  • Gość
26-02-2016, 16:38
Merda d’artista, hehe hehe :)

chml

  • 54 / 5214
  • Użytkownik
26-02-2016, 17:57
Ohoho, niższa średnica... To sugeruje problemy z jelitem grubym... Zwłaszcza jeżeli pojawiają się tam fizjologiczne skondensowania.

Lutek

  • 545 / 6070
  • Ekspert
26-02-2016, 21:44
Gustaw, właśnie sobie uświadomiłem, że żona prawdziwego audiofila zawsze siedzi w kuchni!

Nie..., w lazience rowniez, bo i stamtad nierzadko slyszy rozne zmiany w dzwieku np. po wymianie sieciowki przez malzonka.

lancaster

  • Gość
27-02-2016, 07:36
z kuchni tez słyszy Lutek, czytywało sie tu i ówdzie. Slyszy z kuchni przedpokoju łazienki a nawet balkonu podczas sylwestrowego pokazu ogni sztucznych.
Zmiany słyszy kazdy i z kazdego miajsca.

No moze z wyjatkeim audiofila, ktory  musi usiąśc przed kolumnami i sie wsluchac.

Gustaw

  • 3920 / 3524
  • Administrator
27-02-2016, 09:07
Czytając niektóre recenzje lub wpisy na różnych forach audio mogę śmiało postawić tezę, że kilku recenzentów oraz wielu audiofilów, nawet bez włączonego sprzętu słyszy,........słyszy głosy.


Lutek

  • 545 / 6070
  • Ekspert
27-02-2016, 10:08
z kuchni tez słyszy Lutek, czytywało sie tu i ówdzie.

No..., kuchnia to oczywiscie podstawowe pomieszczenie, z ktorego zony audiofili slysza wszelkie zmiany w dzwieku, ale Pawel napisal, "  że żona prawdziwego audiofila zawsze siedzi w kuchni! ", a ja pozwolilem sobie zauwazyc, ze niektore zony rowniez w lazience, bo ich mezowie tez pisza, ze one stamtad  rowniez slysza :-)

chml

  • 54 / 5214
  • Użytkownik
27-02-2016, 10:25
Nic dziwnego, czasem trzeba zrobić pranie.

majkel

  • 7477 / 6103
  • Ekspert
27-02-2016, 22:24
Czytając niektóre recenzje lub wpisy na różnych forach audio mogę śmiało postawić tezę, że kilku recenzentów oraz wielu audiofilów, nawet bez włączonego sprzętu słyszy,........słyszy głosy.
Ja mam kolejne wnioski - z polecanym przez branżę kablem zasilającym nie tylko sprzęt lepiej zagra gdy jest włączony, ale też bardziej nie zagra, gdy jest wyłączony.

Gustaw

  • 3920 / 3524
  • Administrator
27-02-2016, 22:34
Czytając niektóre recenzje lub wpisy na różnych forach audio mogę śmiało postawić tezę, że kilku recenzentów oraz wielu audiofilów, nawet bez włączonego sprzętu słyszy,........słyszy głosy.
Ja mam kolejne wnioski - z polecanym przez branżę kablem zasilającym nie tylko sprzęt lepiej zagra gdy jest włączony, ale też bardziej nie zagra, gdy jest wyłączony.

W zasadzie to ważniejsze bo sprzęt w ciągu doby jest dłużej wyłączony, niż włączony :-)

kendail

  • Gość
28-02-2016, 16:18
Gustaw, właśnie sobie uświadomiłem, że żona prawdziwego audiofila zawsze siedzi w kuchni! Chyba Rolo powinien zaktualizować swoje poglądy ;-)
Żona prawdziwego audiofila - przykładowy oksymoron. Prawdziwy audiofil nie ma żony. Jak jest prawdziwym audiofilem to ona już jest z innym. Jak nie jest prawdziwym audiofilem to ma prawdziwą żonę.


w druga strone przynajmnie u mnie wyglada to tak, ze jesli juz mam nieszczescie trafic na spacer z zakupami najczesciej wypowiadanym zdaniem bylo : "to jest dobre, wex i idziemy"....tyle ze juz sie polapala i daje sie robic tylko jak sie nakręci :-)

Pamietajcie, kobiecie we wszystkim jest dobrze byle wyszła ze sklepu :-)
Moja na to się nie łapie. Nie łapie się też na to jak siadam na krześle w sklepie i udaję śpiącego. Ja uważam by nie zasnąć bo mnie już raz zostawiła.